Atletico i Real zrobią kolejne kroki w walce o tytuł? Gramy La Liga o 310 PLN!

Grafika przedstawiająca piłkarza kontrolującego piłkę.

Po szalonych meczach na europejskiej scenie wracamy na krajowe podwórka, co jest dla mnie okazją na tradycyjną wycieczkę w głąb Półwyspu Iberyjskiego. W tegorocznych zawodach La Liga, znanych też jako „mistrzostwo parzy” na prowadzenie wysunął się Real Madryt, ale czy Królewskim uda się utrzymać na topie? Zapraszam do lektury analizy meczów madryckich zespołów, które na dziś przygotowałem.

promocja superbet

Atletico Madryt – Villarreal | 16:15

CD Leganes okazało się najlepszym przyjacielem Realu Madryt. Najpierw bardzo łatwo oddali trzy punkty Królewskim, żeby potem w krótkim okresie czasu zabrać pełną pulę ich największym rywalom – Barcelonie i Atletico. Sensacyjna porażka z o wiele słabszym rywalem zakończyła serię 15 zwycięstw z rzędu Los Colchoneros. Klęska ta była o tyle bolesna, że żołnierze Simeone pokazali się w tym spotkaniu z naprawdę doskonałej strony, przeważając w każdej możliwej statystyce i kreując niezliczone doskonałe okazje. Niestety zmarnowali swoje setki, Griezmann przestrzelił tragicznie rzut karny, a Leganes trafiło to co im dał los z rzutu rożnego i utrzymało pozytywny wynik. Materace spadły na drugie miejsce w tabeli, ale do liderującego Realu brakuje im tylko 2 punktów, więc nadal liczą się w grze o tytuł Primera Division.

Do tego meczu podchodzą w doskonałych nastrojach, bowiem udało im się odwrócić losy, wydawałoby się straconego już meczu w Lidze Mistrzów. Bayer Leverkusen prowadził 1:0, a Atletico grało w dziesiątkę, więc nikt się nie spodziewał, że ekipa z Madrytu jeszcze czegoś poszuka w tym meczu. Inne plany miał Julian Alvarez, która coraz bardziej eksploduje z formą i pokazuje Pepowi Guardioli, że złym pomysłem było go sprzedawać.

Na drodze drużyny z Metropolitano stanie dziś na drodze Villarreal. Żółta łódź podwodna wystartowała w tym sezonie z niemałym przytupem, coraz pewniej rozsiadając się na lokatach 3-4. Niestety ta rewelacja w końcu przygasła i marzenia o Lidze Mistrzów powoli zmieniają się w stabilną walkę o Ligę Europy. Cieszy ich powrót do formy, który zaprezentowali demolując w zeszłym tygodniu Mallorcę aż 4:0. Taki wynik był naprawdę niespodziewany, bowiem drużyna z Balearów w tym sezonie prezentuje się solidnie, szczególnie jeśli chodzi o grę obronną. Taka kanonada może oznaczać, że Yellow Sumbarine nadal będzie nas rozpieszczać meczami pełnymi goli. Przypomnieć należy, że ich bilans bramkowy to 38:31 i tylko w meczach Barcelony pada więcej bramek.

Co obstawiać?

Postawię na Obie drużyny strzelą i powyżej 2.5 gola. Atletico nie może popełnić błędów z zeszłej kolejki i będzie chciało zamknąć mecz o wiele wcześniej. Pomóc może w tym coraz pewniej wyglądający Julian Alvarez, który ma szansę wyrosnąć na absolutnego pewniaka w składzie Materacy, tym bardziej że konkurencja w postaci Sorlotha obecnie zanikła z powodu kontuzji Norwega. Znając styl gry Villarreal będący ostrzem obusiecznym, myślę, że stworzą oni sobie kilka dobrych sytuacji, jak i dopuszczą do nich dzisiejszych gospodarzy, którzy już dawno odeszli od archaicznego stylu obrony za wszelką cenę. Taki scenariusz sprawdzał się w 7/10 ostatnich meczach bezpośrednich tych drużyn, sądzę więc, że Superbet przesadził trochę z kursem. Jeśli chcesz z niego skorzystać, a nie posiadasz jeszcze konta – koniecznie załóż je z naszym kodem promocyjnym Superbet.

Obie strzelą i powyżej 2.5 gola
Kurs: 2.00
Zagraj!

Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.

Valladolid – Real Madryt | 21:00

Nie ma chyba zbyt wielkiego powodu do rozpisywania się nad dyspozycją dzisiejszych gospodarzy. Są zdecydowaną czerwoną latarnią ligi, do bezpiecznej strefy brakuje im już 5-ciu punktów, mają zarówno najgorszą ofensywę, jak i defensywę, o czym świadczy bilans bramkowy 14:39 w 20 meczach.  Z Barceloną przegrali 0:7, z Atletico 0:5. Czy odradzający się Real Madryt również będzie miał okazję poszaleć na Estadio Jose Zorilla?

Królewscy po tragicznym stracie sezonu mają coraz więcej powodów do radości. Mimo tego, że Barcelona ośmieszyła ich w Superpucharze Hiszpanii, nie potrafiła przenieść tej formy na krajowe rozgrywki. Blaugrana na komplet punktów w La Liga czeka już około 50 dni. Drużyna Ancelottiego natomiast pragmatycznie dąży do celu rozgramiając chociażby Las Palmas 4:1. Zagwarantowali oni sobie także udział w kolejnej fazie Ligi Mistrzów, demolując RB Salzburg 5:1. Z takim nastawieniem i momentum nie sądzę, aby mieli problemu z ugryzieniem tak słabego rywala, z jakim przyszło im się dzisiaj mierzyć.

Co obstawiać?

Postawię na gola lub asystę Rodrygo. Jak wiemy Vinicius nie wystąpi w tym meczu po ostatnim wybryku w meczu przeciwko Valencii. Nie sądzę natomiast, aby ofensywa Realu na tym ucierpiała, bo po ustawieniu Bellinghama trochę wyżej cały atak zaczął funkcjonować o niebo lepiej. Rodrygo coraz częściej pokazuje, że powinien być wymieniany jednym tchem z nazwiskami jego rodaka, Anglika i Francuza. Strzelał gola lub zaliczał asystę w każdym z 4 ostatnich meczów, w których pojawiał się w wyjściowym składzie. Myślę, że zamelduje on się na boisku od pierwszej minuty, właśnie z powodu absencji Viniciusa. Real postrzela, a Rodrygo będzie miał przy tym udział, tym bardziej że lubi on tego rywala i w dwóch ostatnich starciach bezpośrednich wpisywał się do protokołu. Powodzenia!

Rodrygo gol lub asysta
Kurs: 1.76
Zagraj!

Poniżej mój kupon, zachęcam do grania!

propozycja kuponu

fot. Cesar March / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.