Anwil czy Legia? Kto lepiej rozpocznie półfinały? Kupon na PLK+Euroligę i walczymy o 227 PLN!
Dziś przed nami 2 ciekawe mecze, pierwszy z nich rozpocznie się o 17:30 i będzie to spotkanie z PLK. Zmierzą się ze sobą drużyny Anwilu i Legii, którzy sprawdzą, jak Warszawiacy przygotowała się do rywalizacji w półfinałach. Będzie to mecz rozpoczynający serię półfinałową pomiędzy tymi drużynami, natomiast całkiem inna sytuacja ma miejsce w drugim typowanym dziś meczu. W rywalizacji Olympiakosu z Monako jest remis 2 do 2 i dziś drużyny powalczą o awans do Final four. Emocje zapewne sięgną więc zenitu i możemy być świadkami pięknych rywalizacji. Poniżej postarałem się nieco przybliżyć sytuację interesujących nas zespołów, więc zapraszam do zapoznania się z moją analizą!
Anwil Włocławek vs Legia Warszawa: typy kursy i zapowiedź meczu (4.05.2022 17:30)
Stan serii 0:0
Anwil Włocławek
Włocławianie znaleźli się w półfinale po pokonaniu 3:1 Twardych Pierników Toruń. Przegrali tylko jeden mecz na wyjeździe, lecz trzeba przyznać, że Toruń zagrał tego dnia bardzo skutecznie i zdobył w całym meczu 94 punkty. Pozostałe pojedynki, przebiegały pod dyktando Anwilu i pewnie ogrywali swoich przeciwników. Choć Torunianie ambitnie walczyli, nie zdołali pokonać Anwilu, który był po prostu silniejszym zespołem i według mnie mają spore szanse, aby zagrać w finale. To, co wyróżniało w tej serii Włocławian to spore zdobycze punktowe, bowiem ich średnia z minionych 4 gier wyniosła 87,25 pkt, w obronie także radzili sobie całkiem nieźle, tracili nieco ponad 76 pkt na mecz, i właściwie spory w tym udział przegranego spotkania, kiedy pozwolili sobie rzucić 94 oczka. Liderem półfinalisty z Włocławka jest Jonas Mathews, Amerykanin gra nie tylko efektownie, ale często także widowiskowo, co podoba się kibicom w Hali Mistrzów, która raz po raz jest przez nich wypełniana po brzegi. Jonah Zdobywał w tej serii średnio 14 punktów na mecz, czyli o niecałe 2 mniej niż jego klubowy kolega Kyndall Dykes. Wyróżniał się jak zawsze mocny Kamil Łączyński, który rzucał średnio 14,5 pkt oraz James Bell, on dopisywał do dorobku dzisiejszych gospodarzy 13,5 pkt. Jak widać, Anwil nie jest zespołem jednego zawodnika i cała drużyna pracuje na sukces. Ważna jest także osoba Luke Petraska, który, choć nie zdobywał zbyt wielu punktów, to bardzo dobrze walczył na deskach (6 zb) i pomagał Anwilowi szczególnie w zadaniach defensywnych.
To, co wyróżniało Włocławian w ćwierćfinałach, to skuteczność w rzutach za 2, trafiali aż 64,8% swoich prób, co było najwyższym wynikiem w ćwierćfinałach. Całkiem dobrze radzili sobie także na zbiórce, zbierali równe 34 piłki na mecz, co okazało się wystarczające, aby awansować dalej. Warto także zwrócić uwagę na grę defensywną dzisiejszych gospodarzy, bowiem często potrafią przycisnąć rywala do ściany i wymusić sporo strat. Anwil gra poukładaną koszykówkę i widać, że mają pomysł na pokonanie danego przeciwnika. Rodzi się więc pytanie, czy Trener Frasunkiewicz znajdzie sposób również na Legię?
Legia Warszawa
Warszawiaków miało nie być w półfinale, bowiem chyba tylko nieliczni spodziewali się, że zdołają pokonać Stal Ostrów Wielkopolski. Pokonanie rywali to jednak zbyt lekki określenie, bowiem rozgromili Stalówkę aż 3:0. To, co charakteryzuje daną serię, to niskie wyniki, myślę, że właśnie tym zdołali wygrać, bo silna ofensywa jest wizytówką drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. Pozwalali sobie rzucać nieco ponad 74 punkty na mecz, a sami zdobywali ich tylko o 4 więcej, czyli 78. Najwięcej punktów dla Legionistów zdobywał Raymond Cowels- 17,3 na mecz, po 13 notowali Muhammad-Ali Abdur-Rahkman i Robert Johnson, świetną serię rozegrał także Grzegorz Kulka- 11 pkt na mecz. Pod koszem rządził Jure Skifić, notował nieco ponad 8,3 pkt na mecz i 7 zbiórek, zapewniając tym samym spokój w walce na deskach. Nieoceniona jest także rola Łukasza Koszarka, którego dokonań, choć nie widać w statystykach, to doskonale prowadził grę swojej drużyny, kiedy to Stal naciskała na nich na całym boisku. Dał Legii także potrzebny spokój w trudnych momentach, nie ma się jednak czemu dziwić, bo jest to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w meczach o stawkę w PLK. Dziś jego rola także może okazać się bardzo ważna, bo seria z Anwilem może być bardzo trudna.
Legia w ćwierćfinałach była drugą najskuteczniejszą drużyną w rzutach za trzy, trafiali 37% swoich prób i często korzystali ze swoich umiejętności, bo oddawali 30,7 rzutów zza łuku. Legia dominowała także na desce, są jak dotąd najlepiej zbierającą drużyną w play-offach, ze średnią 42,3 desek na mecz. Problemem może okazać się liczba popełnianych przez nich strat, bowiem notują ich 14, a Anwil, podobnie jak Stal lubi przycisnąć rywala na całym boisku. Legioniści pokazali już w tym sezonie, że są mocną drużyną i wcale nie jest powiedziane, że nie znajdą się w finale, bo Włocławek jest do ogrania. Co by się jednak nie działo, możemy być pewni, że po minionych wygranych, nabrali pewności siebie i w ten mecz wejdą z pełną energią.
Co typować?
Faworytem tego meczu jest Anwil, lecz nie pozostawiałbym tu Legii bez szans. W serii ze Stalówką także byli skazywani na pożarcie, a mimo to zdołali zwyciężyć. Zagram tu handicap dodatni w ich stronę o wartości 7,5 pkt. Wyniki meczów z udziałem Legii były niskie i wyrównane, myślę, że podobnie może być także w tym meczu i nawet jeśli Warszawiacy przegrają, to nie będzie to dużą różnicą.
Olympiakos vs Monako: typy kursy i zapowiedź meczu (4.05.2022 20:30)
Stan serii 2:2
Olympiakos
Nie tak to miało wyglądać! Grecy mieli bez większych problemów przejść do finałowej czwórki, a tymczasem jesteśmy świadkami 5 pojedynku z ich udziałem. W ostatnim spotkaniu byli bardzo bliscy pożegnania Monako, lecz przegrali dany mecz różnicą zaledwie jednego punktu. Olympiakos ma jednak problemy z zatrzymaniem rywali, a to właśnie defensywa była ich największą bronią. Tylko w pierwszym meczu zagrali na miarę swoich możliwości i pozwolili rywalom na zdobycie 54 punktów, a w pozostałych, nie było już tak kolorowo i tracili kolejno 96, 83 i 78 punktów. Samie też całkiem nieźle radzą sobie na atakowanej części parkietu, lecz nie jestem pewien, czy pójście z Monako na wymianę jest dobrym pomysłem na wygranie tej serii. Najskuteczniejsi w rywalizacji z Francuską drużyną, są Sloukas, i Vezenkow, lecz dziś indywidualności mogą nie wystarczyć, potrzeba tu silnej drużyny, które wyjdzie na ten mecz z konkretnym planem na pokonanie rywala, bo postawił on naprawdę trudne warunki. Gospodarze są faworytem tego meczu, głównie z uwagi na fakt, że zagrają przed własną publicznością, a to bardzo im sprzyja. Przegrany w serii mecz z Monako był dopiero drugim w bieżącym sezonie pojedynkiem, którego przed własną publiką nie udało się wygrać.
Monako
Skoro doszli już tak daleko, to czemu mieliby zatrzymać się tuż przed Final Four? Wiadome jest, że nikt nie chce odpaść, lecz przed Monako dziś najważniejszy, a zarazem najtrudniejszy mecz w tym sezonie. Presja jest ogromna, lecz chyba i tak mniejsza niż w zespole gospodarzy. Monako nie jest jednak na przegranej pozycji. Dwukrotnie już w play-offach pokonali Olympiakos i brakuje im tylko wisienki na torcie, która da upragniony awans. Monako posiada w swoich szeregach wielu utalentowanych graczy, którzy nie raz zaskakiwali pięknymi i efektownymi akcjami. Takim zawodnikiem niewątpliwie jest James, Amerykanin jest niezwykłą siłą ofensywną w swoim zespole i uważam, że w tym meczu może pokazać nam swój kunszt. Poza pierwszym meczem świetną serię rozgrywa także Bacon i myślę, że to właśnie ci dwaj panowie poprowadzą swoją drużynę do zwcyięstwa jeśli tak owe uda im się osiągnąć. Przed Monako bardzo trudny mecz, lecz na tym etapie łatwych spotkań już nie ma, Francuzi stoją przed ogromną szansę na awans do najlepszej czwórki, a przypomnijmy, że jest to ich pierwszy sezon w Eurolidze!
Co typować?
Ciężko jest mi tu wskazać zwycięzcę spotkania, dlatego szczęścia poszukam gdzie indziej. Będą to punkty zdobyte przez drużynę gości. Monako poza pierwszym meczem pokazało, że jest piekielnie mocne w ofensywie i to właśnie głównie dzięki temu udało im się wyrównać stan tej serii. Olympiakos gra dobrze w obronie, lecz ta seria tego nie potwierdza, widać, że są do ogrania i być może Francuzie będą potrafili to wykorzystać. Niezależnie jednak od tego, jaki będzie wynik, dla nas ważniejsze jest to, czy goście zdobędą więcej niż 72,5 pkt, bowiem taką właśnie linie gramy!
Fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze