6 dni = 10/11 trafień, a kolejnych trafionych obstawień szukamy na UFC 310! Gramy o 287 PLN

Alexandre Pantoja, UFC 310, oktagon

Już tej nocy będzie miała miejsce następna numerowana gala UFC. W trakcie ostatniej, która miała miejsce w listopadzie, Jon Jones okazał się lepszym od Stipe Miocicia. Wówczas zaskoczenia nie stwierdzono, a jak będzie tym razem? Inny mistrz największej organizacji MMA może mieć większe trudności od „Bonesa” na drodze po kolejne wiktorie. Jest tak z racji tego, że Alexandre „The Cannibal” Pantoja skrzyżuje rękawice z jedną z większych żywych legend japońskiego RIZIN, czyli z Kaiem Asakurą. Zanim dojdzie do brazylijsko – japońskiego pojedynku o mistrzowski pas, to w co-main evencie zmierzą się ze sobą niepokonani fighterzy!

Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

100 zł w zakładzie bez ryzyka
+ 40 zł we freebetach
+ 5 zł za udostępnienie kuponu

145 zł na start w Fortunie!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
DISCORD: 10 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Shavkat Rakhmonov – Ian Machado Garry: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (08.12.2024 r.)

Będzie to pojedynek pomiędzy numerem 3 a notowanym na 7. miejscu zawodnikiem w rankingu UFC kategorii półśredniej. Pierwotnie Kazach miał się zmierzyć z championem, którym jest Belal Muhammad. Tak się jednak nie stanie, bo fighter dzierżący pas mistrzowski doznał zakażenia, która przerwała jego przygotowania. Tak o to Shavkat miał do wyboru albo przełożyć występ, albo podjąć się nowego wyzwania.

Ku uciesze kibiców zdecydował się na drugą opcję. Tym samym podjął się zagrania o więcej niż w przypadku „klasycznych” zestawień. W końcu dziś Shavkat Rakhmonov ma więcej do stracenia niż zyskania. W przypadku odniesienia kolejnego triumfu tylko ugruntuje już i tak wypracowaną pozycję. Z kolei jeśli przegra, to najpewniej ponownie będzie musiał się wspinać po „szczeblach rankingu”, aby doczekać się tzw. title shota.

Zwłaszcza, że nie mierzy się ani z Leonem Edwardsem, ani Kamaru Usmanem, tylko z Ianem Machado Garrym; czyli fighter, którego w rankingu wyprzedza jeszcze Sean Brady, Jack Della Maddalena oraz Colby Covington. Choć tu też trzeba oddać lrlandczykowi, że – przysłowiowo mówiąc – „nie wymięka na robocie”. W końcu wskakiwać jako niepokonany na zastępstwo do innego niepokonanego, to… Nie zdarza się często. Zwłaszcza, że ofertę starcia „last minute” odrzucił wspomniany i Kamaru, i Colby.

Do tego jeszcze, kiedy przypomni się, że panowie się znają, bo mieli okazję sparować. Ba, nawet więcej: Ian Machado Garry przyznał się nawet do tego, że w trakcie jednej z tego typu sesji został zmuszony do poddania się. Wyzwanie jest tym większe, że to reprezentant Kazachstanu miał więcej czasu na spokojne przygotowanie się do toczenia pojedynku na dystansie 5 rund. Oprócz tego Shavkat jest lepszym, bo wszechstronniejszym zawodnikiem. Do tego Rakhmonov jest znany ze kondycji praktycznie nie do zajechania i odpornej szczęki.

Z kolei Ian sprawniej porusza się na nogach, operuje dystans i dysponuje silniejszym ciosem. Tylko, że właśnie tu jak ulał pasuje cytat z programu „Wiwisekcja MMA #284”, gdzie zauważono, że Garry nie jest power puncherem”. Podsumowując, Ian Machado Garry jest typowym strickerem, którego Kazach najpewniej będzie tłamsił pod siatką, a następnie sprowadzi do parteru. W końcu Shavkat ma przede wszystkim zwyciężyć. Nie jest na tym etapie, by budować rekord znaczącymi wiktoriami, bo to już jest za nim.

Statystyki:

  • Ian „The Future” Garry – podobnie jak jego najbliższy rywal – jest niepokonany, ale występował 15 razy.
  • Shavkat Rakhmonov stoczył już 18 walk. Za każdym razem zwyciężał i zawsze odnosił je przed czasem.
  • Ian Garry triumfował najczęściej (po 7 razy) dzięki K.O/T.K.O oraz za sprawą decyzji sędziów punktowych.
  • Reprezentant Kazachstanu – Shavkat Rakhmonov 10-krotnie zmuszał oponentów do poddania, a 8-krotnie nokautował.
  • W sumie 6-krotnie w ostatnich 7 występach Iana Garry’ego przynajmniej rozpoczynała się 3. runda.
  • Ostatnie 3 pojedynki z rzędu Shavkat Rakhmonov rozstrzygał poddając rywali na zmianę w 2. i 3. odsłonie.
  • Łącznie 5 z ostatnich 7 występów Iana Garry’ego kończyło się jego wygranymi „dopiero” po werdyktach abitrów.
  • Shavkat Rakhmonov w ostatnich 6 konfrontacjach odnosił aż 5-krotnie wiktorie za sprawą poddawania przeciwników.
  • Średni czas trwania pojedynku u Shavkata wynosi 8 minut i 22 sekundy, a u Iana ten wynik to 12:10.

Co obstawiać?

Bukmacherzy są przekonani, że Shavkat jest zdecydowanym faworytem do zwycięstw. Kurs na zwycięstwo Kazacha w Fortunie wynosi tylko 1.25. Dla odmiany ewentualny triumf Iana Garry’ego otrzymał mnożnik 4.00. Różnica jest znacząca, ale adekwatna. Jak już zostało wspomniane wyżej – Rakhmonov jest wszechstronniejszym fighterem. Dla odmiany Ian to klasyczny striker.

1. zawodnik wygra przez K.O/T.K.O/DSQ lub poddanie - TAK
Kurs: 1.67
Graj!

Do tego Garry wskakuje na kartę walk UFC 310 prawie, że w ostatniej chwili. Może mieć to kolosalne znaczenie, bo jednak miał dużo mniej czasu na przygotowanie się do toczenia pojedynku na dystansie 5 rund. Podsumowując, spodziewam się wygranej Kazacha przed czasem i właśnie to zdarzenie oznaczam na kuponie z kodem promocyjnym Fortuny.

Alexandre Pantoja – Kai Asakura: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (08.12.2024 r.)

Wyżej opisany pojedynek nie będzie jedynym typem dnia, czy w zasadzie typem MMA będącym tu zaproponowanym do zagrania. Drugi będzie dotyczyć mistrzowskiego pojedynku. Jest to elektryzujące zestawienie, bo oto obecny mistrz zmierzy się z… debiutantem w UFC!

Co prawda Kai Asakura nie jest „no-namem”, ale jednak rzadko kiedy dochodzi do takiej sytuacji, jaka ma tu miejsce. Jest ona tym bardziej bez precedensu, że Asakura uchodzi za nawet bardziej rozpoznawalnego niż champion. Choć akurat samą medialnością starcia się nie wygrywa. Dlatego też przed obstawieniem tej konfrontacji należy przyjrzeć się ich charakterystykom. Łączy ich to, że obydwaj są eksplozywnymi fighterami.

Uwielbiają zarówno wyprowadzać ciosy rękoma i nogami jak i dążyć do zwarcia – czy to w klinczu, czy parterze. Jednak różni ich to, do czego są przyzwyczajeni. Asakura od lat toczył pojedynki na zasadach PRIDE w ringu, gdzie jednak nie wszystkie są obowiązującymi w UFC. Z kolei Pantoja oktagon UFC zna jak własną kieszeń. Jest to istotne, ponieważ wie, jak umiejętniej zachowywać dystans oraz jak wykorzystywać ogrodzenie do, choćby przetoczenia się.

Z kolei Kai Asakura będzie musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości, jaka była mu obca z RIZIN. Jest to podobny przypadek, co Mameda Khalidova walczącego w formule bokserskiej z Tomaszem Adamkiem. Były mistrz KSW w 2 kategoriach wagowych, choć jest świetnym fighterem, to jednak nie pięściarzem; co było momentami widać w trakcie starcia na XTB KSW Epic. Tak samo jest teraz u Asakury, którego doceniam, ale nie ma takiego doświadczenia jak Pantoja. Można wręcz powiedzieć, że Japończyk będzie musiał dostosować się do nowych zasad MMA, a dla Pantoji to chleb powszedni.

Do tego, kiedy obaj zaczną toczyć pojedynek na tzw. instynkcie, to Asakura może się zapędzić i zadać nielegalny – w UFC – cios. Tym samym jest to kolejny powód, który przemawia na korzyść Alexandre. Choć też trzeba oddać Kai, że potrafi wykorzystywać absolutnie każdy moment zawahania u swojego przeciwnika. Do tego ma czym uderzyć i umie to robić jednocześnie wyprowadzając ciosy rękoma, stopami jak i kolanami.

Statystyki:

  • Reprezentant Japonii wkracza do UFC jako żywa legenda RIZIN mając bilans 21 wygranych i 4 przegranych.
  • Średni czas toczenia pojedynku w UFC u Alexandre Pantoji wynosi 13 minut i sekundę, a Kai czeka na debiut!
  • Kai Asakura najczęściej (łącznie 13-krotnie) wygrywał nokautując rywali, a w sumie 16-krotnie przed czasem.
  • Alexandre Pantoja wypracował bilans 28-5, z czego najczęściej (po 10 razy) zwyciężając dzięki poddaniom i decyzjom.
  • Reprezentant Japonii odniósł w sumie 4 porażki, z czego 3-krotnie zostając znokautowanym, a raz wypunktowanym.
  • Brazylijski mistrz UFC kiedy przegrywał, to zawsze będąc wypunktowanym. Ostatni raz przez Askara Askarova w 2020 roku.
  • Żadna z ostatnich 5 walk Asakury nie zakończyła się w 1. rundach, a wcześniejsze 4 rozstrzygały się właśnie w premierowych odsłonach.
  • Alexandre „The Cannibal” Pantoja jest obecnie na fali 6 triumfów z rzędu, w tym 2 nad Brandonem Royvalem.
  • Ostatnia walka u Kai Asakury skończona w 2. rundzie była zarazem przerwaniem serii 4 startów, w których rozpoczynała się 3. odsłona.
  • W sumie 4 z ostatnich 6 występów Pantoji kończyło się decyzjami, a pozostałe 2 za sprawą zmuszenia rywala do poddania się.
  • Kai Asakura ostatni pojedynek stoczył na sylwestrowej gali, czyli blisko rok temu, a Pantoja bił się w maju tego roku ze Steve Ercegiem.

Co obstawiać?

Bukmacherzy są dosłownie pewnymi zwycięstwa obecnego championa. Widać to po samych kursach, gdzie np. w Fortunie wartość tego zdarzenia wynosi raptem 1.35. Z kolei ewentualny triumf Kai otrzymał u tego operatora mnożnik na poziomie 3.20. Liczba powodów przemawiających za tymi wskazaniami została wymieniona wyżej, więc teraz pozostaje podsumować, co gram od siebie.

1. zawodnik wygra przez K.O/T.K.O/DSQ lub poddanie - TAK
Kurs: 1.95
Graj!

Mianowicie to, że Alexandre Pantoja zwycięży przed czasem, choćby nawet przez dyskwalifikację. Podejmuje się go, ponieważ uważam Brazylijczyka za bardziej i doświadczonego, i świadomego zawodnika z wyższym tzw. fighterskim IQ. Z kolei dla Asakura będzie musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w tym w samej otoczce wokół numerowanej gali.

Propozycja kuponu:

Double, kupon, Fortuna, UFC 310, Shavkat Rakhmonov, Alexandre Pantoja

fot. Jason Silva/PressFocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.