4/6 trafionych kuponów i 580 PLN profitu w grudniu! Powrót Gerrarda na Anfield da nam kolejny zysk?

Steven Gerarrd trener, kupon PL 11.12.

Wczorajszy singiel z kursem 3.45 okazał się trafiony, dzięki czemu powiększyliśmy grudniowy profit do 580 PLN! Mam nadzieję, że także sobotnie typy okażą się trafione. Tym razem pod lupę biorę spotkanie na Anfield, podczas którego Liverpool zmierzy się z Aston Villą prowadzoną przez Stevena Gerrarda. Zajrzymy również na Carrow Road, gdzie beniaminek z Norwich zagra z Manchesterem United. Serdecznie zapraszam do lektury.

Totalbet koszulka
Totalbet koszulka
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3x zakład bez ryzyka do 111 zł  – 100% zwrot na konto główne (do wypłaty BEZ obrotu!)

Odbierz darmowe środki za samą rejestrację!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

CASHBACK: 3 x 111 zł  - 100% zwrot na konto główne

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Liverpool – Aston Villa

Kibice Liverpoolu za kilka lat z wielką ochotą zobaczyliby legendę klubu – Stevena Gerrarda, na ławce szkoleniowiec The Reds. Póki co znakomitą pracę wykonuje jednak Jurgen Klopp, a były kapitan ekipy z Anfield stanie dziś po przeciwnej stronie barykady. Gospodarze omawianego spotkania przed kilkoma dniami przeszli do historii, bowiem zostali pierwszym, angielskim klubem, który wygrał wszystkie 6 meczów w fazie grupowej Champions League. Wyczyn to tym większy, że przecież na 2 ostatnie spotkania niemiecki menadżer desygnował mocno zmienione jedenastki. Mimo to The Reds nie dali szans Milanowi i wygrali na San Siro 2:1, a Mohamed Salah dorzucił do swojego dorobku strzeleckiego kolejną bramkę. Egipcjanin jest głównym architektem sukcesu The Reds, bowiem w tym sezonie zdobył już łącznie 20 goli, do których dorzucił 9 asyst. Z resztą cała ofensywa Liverpoolu wygląda fenomenalnie.

Zespół z Anfield jest najlepszy w Premier League, jeśli mówimy o zdobytych bramkach – na ten moment ma ich już 44, a w 4 poprzednich meczach ligowych strzelił ich 13. Jeżeli mielibyśmy doszukiwać się mankamentów w postawie drużyny z miasta Beatlesów, to nieco gorzej wygląda formacja defensywna. Virgil van Dijk nie wrócił jeszcze do swojej najwyższej formy, a Joel Matip imponuje wyprowadzeniem piłki, czy grą w powietrzu, lecz zdarza mu się popełniać niewytłumaczalne błędy. Piłkarze Jurgena Kloppa stracili 2 bramki w 3 poprzednich meczach, lecz na dobrą sprawę, mogło być ich więcej.

Przejdźmy do Aston Villi, która w minionych tygodniach zaczęła regularnie punktować i widać poprawę w jej grze ofensywnej. Nowatorskie metody treningowe, jakie wprowadził Steven Gerrard i jego sztab, zdają się przynosić pożądane efekty. Zespół z Birmingham wygrał 3 z 4 ostatnich starć, a w meczu przeciwko Manchesterowi City udowodnił, że może być groźny nawet na najlepszych ekip na świecie. The Villans radzą sobie coraz lepiej w ataku, nawet pomimo kontuzji kilku ważnych zawodników.

Bardzo dobrze wyglądają również stałe fragmenty gry – to po nich Aston Villa zdobyła 2 gole przeciwko Leicester i ostatecznie wygrała spotkanie 2:1. Jako ciekawostkę dodam, że Matty Cash w tym starciu pobił rekord Premier League, jeśli chodzi o udane wślizgi, a na grę Polaka patrzyło się z bananem na ustach. Piłkarze Gerrarda zdobywali bramkę w każdym z 4 poprzednich spotkań. Czy dziś będzie podobnie? Warto dodać, że Aston Villa w poprzednich latach sprawiała problemy Liverpoolowi. Wszyscy pamiętają zwycięstwo 7:2 z poprzedniego sezonu, czy nawet mecz na Anfield, kiedy to gospodarze zdobyli zwycięskiego gola dopiero w doliczonym czasie gry.

Statystyki:

  • Liverpool jest wiceliderem Premier League, zdobył dotychczas 34 punkty.
  • The Reds wygrali 6 ostatnich gier, zdobyli w nich łącznie 17 bramek.
  • W 2 z 3 poprzednich potyczek Liverpoolu miał miejsce BTTS.
  • Podopieczni Jurgena Kloppa nie przegrali 21 ostatnich starć u siebie.
  • Aston Villa zajmuje 11. pozycję w lidze, ma w dorobku 19 oczek.
  • The Villans wygrali 3 z 4 ostatnich meczów.
  • Podopieczni Gerrarda strzelali bramkę w każdym z 4 minionych spotkań.
  • 3 ubiegłe starcia z udziałem Aston Villi kończyły się BTTS’em.
  • W 3 poprzednich meczach bezpośrednich obie ekipy zdobywały po bramce.

Podsumowanie:

Przyznam się szczerze, że nieco dziwią mnie kursy bukmacherów na ten mecz. Oczywiście, Liverpool jest faworytem, jednak uważam, że niektórzy nie doceniają szans Aston Villi, która przecież wygrała 3 z 4 meczów za kadencji Gerrarda i wygląda o niebo lepiej, aniżeli pod koniec kadencji Deana Smitha. W spotkaniu z Manchesterem City zespół ten pokazał, że jest w stanie zagrozić zespołom dużo silniejszym od siebie i był blisko wywalczenia punktu. Jestem zdania, że dobra passa strzelecka Aston Villi zostanie dziś podtrzymana i że podczas zawodów na Anfield obie ekipy zdobędą bramki.

BTTS
Kurs: 1,90
Zagraj!

Norwich City – Manchester United

Przenosimy się na Carrow Road, gdzie beniaminek z Norwich podejmie wielki Manchester United. Fani Kanarków, generalnie rzecz biorąc, mogą być względnie zadowoleni z pierwszych tygodni pracy Deana Smitha, bowiem zespół pod jego wodzą wywalczył 5 punktów w 4 minionych meczach. W mojej opinii zdobycz punktowa nie do końca odzwierciedla potencjału i stylu gry tej ekipy. W ostatniej kolejce nastąpiła bolesna weryfikacja zespołu Przemka Płachety. Norwich mierzyło się wówczas z Tottenhamem i nie miało zbyt wiele do powiedzenia, przez 90 minut oddając zaledwie 1 celny strzał i ostatecznie przegrywając 3:0.

Niewiele lepiej było z resztą tydzień wcześniej – beniaminek mierzył się z ekipą o podobnym potencjale, a więc Newcastle i pomimo gry w przewadze przez niemal 90 minut, nie zdołał wygrać spotkania, a wręcz był bliski porażki. Kanarki wciąż są najgorszą defensywą ligi. 31 straconych goli to wynik nie słaby, ale katastrofalny. Jestem zdania, że by poprawić ten stan rzeczy, Dean Smith musi dostać zimą kilku solidnych defensorów, ale przede wszystkim musi dostać nieco czasu. Póki co, Norwich wygląda bardzo kiepsko i nic nie wskazuje na to, by dziś miało zdobyć punkty przeciwko Manchesterowi United.

Czerwone Diabły również mają nowego szkoleniowca. Ralf Rangnick już zapisał się na kartach historii Premier League, bowiem został on pierwszym, niemieckim trenerem, który odniósł ligowe zwycięstwo w swoim debiucie. Ekipa z Old Trafford długo męczyła się z Crystal Palace, lecz ostatecznie po kapitalnym strzale Freda zwyciężyła 1:0. Zmiany, które planuje wnieść były szkoleniowiec RB Lipsk, były widoczne już w tym spotkaniu, mimo, że przed nim odbyła się zaledwie jedna jednostka treningowa. Manchester United zanotował najwięcej odbiorów pod polem karnym przeciwnika od czasów Sir Alexa Fergusona, a także starał się jak najszybciej dochodzić do sytuacji strzeleckich i próbować uderzeń na bramkę.

Owe zwycięstwo było dopiero siódmym tryumfem United w bieżącej kampanii ligowej. Jestem jednak zdania, że w miarę upływu czasu drużyna ta będzie wyglądać coraz lepiej. Rangnick jak mało kto zna się na taktyce i organizacji akcji ofensywnych, a przecież w ekipie z Old Trafford znajdziemy wielu znakomitych napastników. Zespół z Manchesteru w tym sezonie zdobył 25 trafień, co jest zupełnie niezłym wynikiem. Katastrofalnie wygląda za to defensywa, która dopuściła do utraty 24 goli, lecz sądzę, że i na to znajdzie się sposób. Patrząc na historię spotkań bezpośrednich, Norwich jest przeciwnikiem, z którym United lubi grać. Zespół z Old Trafford ograł Kanarki w 4 poprzednich meczach i sądzę, że dziś ta seria może się przedłużyć.

Statystyki:

  • Norwich zajmuje ostatnie miejsce w Premier League, ma w dorobku 10 oczek.
  • Kanarki w ostatniej kolejce przegrały z Tottenhamem 0:3.
  • Podopieczni Deana Smitha stracili 31 goli w 15 meczach ligowych (najgorszy wynik w stawce).
  • Beniaminek wygrał 1 z 7 domowych spotkań w tym sezonie Premier League.
  • W starciach z udziałem Norwich oglądamy średnio 2,6 gola.
  • Manchester United jest na 6. pozycji w stawce, ma w dorobku 24 oczka.
  • Czerwone Diabły tydzień temu pokonały Crystal Palace 1:0.
  • Ekipa z Old Trafford notowała over 1,5 gola w 12 z 15 meczów ligowych.
  • 4 ostatnie potyczki bezpośrednie kończyły się wygranymi Manchesteru United.

Podsumowanie:

Podobnie jak w przypadku pierwszego meczu, tak i tu, uważam, że kursy nie są odpowiednio doszacowane. Manchester United wydaje mi się zdecydowanym faworytem, a fakt, iż najważniejsi piłkarze dostali wolne w środku tygodnia, powinien zadziałać na korzyść gości. Norwich przed tygodniem nie miało najmniejszych szans z Tottenhamem i przegrało 0:3. Ponadto postawa defensorów beniaminka woła o pomstę do nieba. Moim zdaniem zespół gości nie będzie miał większych problemów z zainkasowaniem kompletu punktów, a w tym spotkaniu padną minimum 2 bramki. Poniższy kupon gram w Totalbet, a jeżeli jeszcze nie macie konta u tegoż bukmachera, to zachęcam do skorzystania z kodu promocyjnego. Zieloności!

2/+1,5 gola
Kurs: 1,67
Zagraj!

kupon Premier League 11.12. Totalbet

fot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.