2020 zamknięty profitem, a jak będzie w Nowym Roku? Gramy NBA o 243 PLN
Happy New Year! Rozpoczynamy typowanie NBA w 2021 roku! Wczorajsza, sylwestrowa noc stanowiła udane zamknięcie starego roku, bowiem udało się trafić oba typy i zanotować profit. Dziś na rozkładzie aż dziesięć potyczek, z których wybrałem dla Was dwie. Jak uda się otworzyć rok 2021? Miejmy nadzieję, że kolejnym profitem! Dzisiejszy kupon gramy opierając się na ofercie bukmachera forBET, Jeżeli nie masz jeszcze konta, zachęcam do zapoznania się z opiniami na jego temat. Tymczasem zapraszam do analizy i życzę przyjemnej lektury.
Załóż konto z kodem promocyjnym 2480PLN, aby otrzymać:
2080 PLN od depozytu + 200 PLN bez ryzyka + MaxiZysk 200 PLN + 2 tygodnie bez podatku
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Brooklyn Nets (3-2) vs Atlanta Hawks (3-1)
Na początek zajmiemy się rozgrywanym w hali Barclays Center w Nowym Jorku starciem Brooklyn Nets z Atlanta Hawks. Ostatnim razem ekipy te grały ze sobą przed dwoma dniami, kiedy to Nets zwyciężyli 145-141. W ubiegłym sezonie doszło zaś do czterech bezpośrednich starć tych zespołów. Ich bilans wynosi 3-1 dla Nets.
Wraz z powrotem na parkiet Kevina Duranta oraz Kyriego Irvinga zespół Nets może w końcu realnie zaznaczyć swoje bardzo wysokie aspiracje. Pierwsze mecze podopiecznych debiutującego w roli head coacha Steve’a Nasha pokazały, że faktycznie dysponują oni ogromnym koszykarskim potencjałem, choć brakuje im jeszcze wzajemnego ogrania. Przykładem na to może być kompletnie nieudany, rozegrany w najsilniejszym zestawieniu mecz z Hornets, który zakończył się dla Siatek dwupunktową porażką. Sporym osłabieniem może okazać się również kontuzja Spencera Dinwiddiego, który wskutek częściowego zerwania więzadła krzyżowego w kolanie, którego nabawił się właśnie podczas meczu z Hornets, nie zagra już do końca sezonu. Mimo to Nets z perspektywy całego sezonu mogą okazać się bardzo silnym zespołem, który może nieco namieszać w playoffach. Warunkiem jest jednak zazębienie się trybów w tej dobrze zapowiadającej się machinie, no i oczywiście zdrowie.
Hawks po trzech kiepskich sezonach, w których zajmowali oni miejsce w dole tabeli konferencji wschodniej, podczas offseason postanowili wzmocnić skład i spróbować powalczyć o playoffy. W ekipie Jastrzębi pojawiły się takie nazwiska jak Bogdan Bogdanović, Rajon Rondo, Kris Dunn czy Danilo Gallinari, a więc gracze o sporych umiejętnościach i wyrobionej marce w lidze. Czołową postacią zespołu niezmiennie ma być młody (nie tylko z nazwiska), przebojowy rozgrywający, Trae Young, który już w ubiegłym sezonie wyraźnie pokazywał swój potencjał. Teraz jednak ma zostać liderem rozwijającej się i mającej playoffowe aspiracje ekipy, co z pewnością wymagało będzie wejścia na jeszcze wyższy poziom. Pierwsze mecze podopiecznych Lloyda Pierce’a pokazują, że mają oni szanse na pokazanie się w playoffs, bowiem po trzech zwycięstwach (nad Bulls, Grizzlies oraz Pistons) zatrzymani zostali dopiero przez Nets, w dodatku po ich comebacku w czwartej kwarcie. Dziś zatem będą mieli okazję zrewanżować się za ostatnią porażkę.
Co typuję?
Według bukmacherów faworytami tego pojedynku będą Nets, jednakże jeżeli spojrzymy na rozgrywany przedwczoraj mecz tych ekip, jak i ich poprzednie potyczki z tego sezonu, to uważam, że kursy na zwycięstwo gospodarzy są zdecydowanie zaniżone. Nie zaryzykuję jednak grania na Hawks z uwagi na sporą ilość kontuzji w tym zespole, tym bardziej że niepewny jest także występ Trae’a Younga. Pójdę natomiast w punkty. Zarówno Nets, jak i Hawks grają bardzo ofensywną koszykówkę, której pokaz mieliśmy zresztą w ostatnim meczu tych ekip, w którym padło w sumie 286 punktów. Sądzę zatem, że tym razem również obejrzymy sporo ofensywnego, nowoczesnego basketu ze sporą ilością celnych rzutów. Typuję tutaj over 239,5 punktu. Kurs na takie zdarzenie wydaje mi się wart podejmowanego ryzyka, dlatego otwieram nim dzisiejszy kupon.
Typ: powyżej 239,5 punktu w meczu
Kurs: 1,54
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Denver Nuggets (1-3) vs Phoenix Suns (4-1)
Przeniesiemy się teraz do Denver w Kolorado, gdzie miejscowi Nuggets podejmą grających back-to-back Phoenix Suns. W ubiegłym sezonie drużyny te zagrały ze sobą cztery razy. Za każdym razem wygrywali Nuggets, a ostatni mecz zakończył się wynikiem 117-108.
Podopieczni Michaela Malone’a, bądź co bądź, finaliści konferencji z ubiegłego sezonu, początku nowej kampanii z pewnością nie mogą zaliczyć do udanych. Dwie porażki z Kings, jedna z Clippers oraz zwycięstwo z Celtics to wyniki z pewnością poniżej oczekiwań tej ekipy, tym bardziej że podczas offseason jej trzon pozostał niezmieniony, a ruchy transferowe (przynajmniej w teorii) są raczej in plus, jeżeli chodzi o koszykarski potencjał. Najistotniejszym wzmocnieniem Bryłek jest pozyskanie z Realu dobrze znanego z euroligowych parkietów rozgrywającego, Facundo Campazzo. Argentyńczyk dostaje jednak jak dotąd niewiele minut (średnio 7, a w ostatnim meczu przeciwko Kings spędził na parkiecie 13), więc trudno traktować go w kategoriach realnego wzmocnienia. Tak czy inaczej, Nuggets wciąż szukają rytmu meczowego i okazją do podreperowania bilansu może być dla nich dzisiejsze spotkanie z Phoenix Suns.
Słońca z Arizony kontynuują świetną serię gier zapoczątkowaną już podczas gry w bańce, kiedy to byli jedynym niepokonanym zespołem. Wczoraj pokonali Jazz 106-95, po raz kolejny prezentując bardzo odpowiedzialny basket po bronionej stronie parkietu. W związku z tym podopieczni Monty’ego Williamsa notują bilans 4-1 i są aktualnymi liderami konferencji zachodniej. Nie bez wpływu na dyspozycję Suns jest sprowadzenie Chrisa Paula, który gwarantuje spokój, chłodną głowę i doświadczenie po obu stronach parkietu. Wczoraj pisałem o tym, że Słońcom brakuje jednak dobrego swingmana i jakby w odpowiedzi na moje słowa dobre zawody rozegrał Jae Crowder, autor szesnastu oczek (na 55-procentowej skuteczności) i sześciu zbiórek. Dziś jednak o dobre liczby może być nieco ciężej, bowiem gra dzień po dniu zwykle stanowi dodatkowy bagaż, który w meczu z taką ekipą jak Nuggets na pewno ważył będzie więcej niż zwykle.
Co typuję?
Moją pierwszą myślą odnośnie tego meczu był typ na zwycięstwo Nuggets. Jest on dość logiczny z uwagi na ostatnie bezpośrednia starcia tych drużyn, ich teoretyczny potencjał oraz fakt, że goście zagrają dziś drugi wyjazdowy mecz w przeciągu dwóch dni. Niemniej jednak nie odważę się zagrać w stronę dość nieprzewidywalnych gospodarzy, z uwagi na ich wahania dyspozycji strzeleckiej oraz dobrą jak dotąd postawę Suns w defensywie. Pójdę natomiast w under punktowy gości. Uważam, że w meczu z dobrze na ogół broniącymi Nuggets, ekipa trenera Williamsa może mieć problem z kreacją pozycji rzutowych i nawet jeżeli rozegra dobre zawody w obronie, to z przodu raczej nie będzie mogła liczyć na pokaźne zdobycze. Linia 112 punktów jest tutaj moim zdaniem dość wysoko postawioną poprzeczką i wydaje mi się, że w tym przypadku Słońcom będzie niezmiernie trudno ją przekroczyć. Kurs na takie zdarzenie jest w mojej opinii naprawdę solidny, dlatego jestem zdania, że warto będzie się nad nim pochylić, składając kupon na noworoczną noc z NBA.
Typ: Suns poniżej 112,5 punktu w meczu
Kurs: 1,79
ForBET – 200 PLN bez ryzyka:
- Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym 2480PLN
- Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
- Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
- Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 200 PLN
- Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
- Aby otrzymać zwrot, napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
- Kurs minimalny kuponu 2,00.
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze