Typuj z Kejsi w Premier League – zapowiedź 2. kolejki. Gramy o 750 PLN!
Druga kolejka Premier League przed nami, a to oznaczać może tylko jedno – najnowszy wpis z zapowiedziami, analizami oraz typami! Dziś przygotowałam dla Was kupon, w którym wygrać możemy niemalże 750 PLN, tak więc do dzieła i niech BUK będzie z Wami!
Zagraj z nami i odbierz Freebet 20 PLN + 1500 PLN od depozytu!
Kod promocyjny: 1500PLN
Dyskusje z naszymi redaktorami i więcej typów bukmacherskich na naszej grupie. Dołącz do Grupy Zagranie!
Arsenal – Burnley
Drugą kolejkę angielskiej ekstraklasy zaczynamy od pojedynku Arsenalu z Burnley. Fani Kanonierów mogą być zadowoleni, gdyż ich drużyna wywiozła z meczu z Newcastle komplet punktów. Co prawda zaliczyli skromne, jednobramkowe zwycięstwo, ale wygrana, to wygrana. Jedyną strzeloną wówczas bramkę zaliczył nie kto inny, a Aubameyang. Ciężko jednak cokolwiek ciekawego o tym meczu powiedzieć, bo prawdę mówiąc nudny był jak flaki z olejem. Co innego powiedzieć można o ekipie Burnley, która mierzyła swe siły z Southampton i choć miała mniejsze posiadanie piłki, to wygrali z nimi 3:0. Bohaterem dwóch pierwszych bramek był Barnes, natomiast trzeciego gola dla ekipy The Clarets strzelił Gudmundsson. Co ciekawe wszystkie bramki padły w drugiej części spotkania, która była zdecydowanie bardziej emocjonująca, aniżeli pierwsza połowa.
TYP: Aubameyang strzelcem gola
Kto jak nie Gabończyk ma strzelać gole dla Arsenalu? Tak, tak wiem, Kanonierzy lubią zaskakiwać, ale mimo wszystko liczę, że najlepszy snajper Arsenalu o króla strzelców będzie walczył od początku sezonu, tak więc pokuszę się o wytypowanie jego nazwiska na strzelca dowolnej bramki. Najwyższy kurs z oferty naszych bukmacherów, bo @1,75 oferuje LVBET, co wydaje się być propozycją wartą rozważenia.
Aston Villa – Bournemouth
The Lions próbowali utrzeć nosa w poprzedniej kolejce swoim rywalom czyli Kogutom, strzelając im gola w 9. minucie. Bohaterem tejże bramki był szkocki pomocnik John McGinn, który dawał duże nadzieje swoim kibicom po bramce na 1:0. Ciekawostką jest, że beniaminek nieźle się bronił przez większość spotkania. Dopiero w 73. minucie przepuścili bramkę, a później było już tylko gorzej. Stracili bowiem dwa kolejne gole i ostatecznie przegrali mecz 1:3. Wisienki grając przed własną publicznością zremisowały z drugim beniaminkiem, czyli Sheffield United. Warto zaznaczyć, że jako pierwsi wyszli na prowadzenie po golu Chrisa Mephama. Uśpiona czujność ich defensywy doprowadziła niestety tuż przed końcem meczu do straty gola i drużyna Eddiego Howe’a musiała zadowolić się jedynie podziałem punktów.
TYP: BTS
Przyznam szczerze, że nie odważę się wytypować zwycięskiego składu w tym spotkaniu. Mam jednak nadzieję, że obie ekipy powalczą tutaj o komplet punktów, co zaowocuje strzelonymi golami. W poprzedniej kolejce zarówno Aston Villa jak i Bournemouth pokazały, że mogą być groźne w ataku. Liczę, że pokażą swój charakter w tym spotkaniu i powalczą o zwycięstwo, dlatego moja propozycja do tego pojedynku do BTS, za co LVBET oferuje @1,59.
Brighton – West Ham
Brighton w pierwszym meczu spisało się na medal, wszak zaliczyli trzybramkowe zwycięstwo, zgarniając komplet punktów. Warto też wspomnieć, że grali wówczas z Watford na wyjeździe i w pierwszej połowie otrzymali od rywali prezent w postaci bramki samobójczej. W drugiej części spotkania pokazali jednak, że zasługują na zwycięstwo, posyłając im kolejne dwie piłki do siatki. Co do West Hamu, to ciężko szukać tam jakiegokolwiek pozytywu. Zostali bowiem zmiażdżeni przez Manchester City, z którymi przegrali w ostatnim meczu 0:5. Nawet Łukasz Fabiański nie był w stanie wydobyć ich z opresji. Jedynym pocieszeniem pozostaje fakt, że to spotkanie mają już za sobą i w kolejnych meczach powinno być im łatwiej o punkty.
TYP: BTS
Długo zastanawiałam się jaki typ Wam zaproponować w tym spotkaniu. Czy pójść za ciosem i postawić na czystą jedynkę po kursie 2,55, czy poszukać bezpieczniejszej opcji. Postawiłam jednak na to drugie, gdyż doprawdy nie wiem co może się w tym spotkaniu wydarzyć. Prawda jest taka, że Młoty nie miały ostatnio za dużego pola do manewru ze znakomitą defensywą i jeszcze lepszą ofensywą Manchesteru City. Teraz przyjdzie im zagrać z Brighton, a więc jest szansa, że przebiją się przez ich obronę i strzelą bramkę. Na to samo liczę ze strony gospodarzy, że znajdą słaby punkt Młotów i powalczą o punkty, tak więc moja propozycja to BTS, za co Fortuna oferuje 1,73.
Everton – Watford
The Toffees, The Toffees coś wyście ostatnio zrobili… Nie wiem czy bardziej im współczułam straty piłkarza – który po dwóch żółtych kartkach musiał opuścić boisko, -czy bardziej cieszyłam się, że mimo straty zawodnika potrafili dowieźć czyste konto do końca spotkania. Kto ma obrońcę Evertonu w swym składzie FPL, ten doskonale mnie rozumie! Przyznam szczerze, że mnie zaskoczyli, bo przecież mieli znaczącą przewagę nad rywalami, której nie potrafili wykorzystać, a później to już była walka o przetrwanie… Cóż mogę napisać o ekipie Watford, która przegrała mecz o trzy punkty na własnym stadionie? Nic pozytywnego. Co więcej – przegrali z drużyną, która na pięć sytuacji bramkowych strzeliła trzy gole, podczas gdy oni sami na jedenaście sytuacji bramkowych nie potrafili zapakować ani jednej piłki do siatki rywali. Ups.
TYP: 1
Everton mimo bezbramkowego remisu, wyglądał ostatnio całkiem nieźle na boisku. Miał swoje sytuacje, ale prawda jest taka, że mieli też dużo pecha. Stracili bowiem jednego zawodnika, a do tego grali przeciwko drużynie, która w defensywie jest całkiem niezła. Tym razem przyjdzie im zagrać przed własną publicznością z Watfordem, który ostatnio się nie popisał. Podejrzewam, że zechcą wykorzystać tę sytuację oraz zrehabilitować się swoim kibicom, dlatego licząc na ich zwycięstwo proponuję pograć czystą jedynkę, za co LVBET oferuje @1,73.
Norwich – Newcastle
Beniaminek z Norwich kontra Sroki z Newcastle – czegóż to możemy się spodziewać? Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale, ja natomiast wiem, że The Canaries potrafili postawić się Liverpoolowi, strzelając im gola. Tak, tak wiem… Już do przerwy The Reds ich zjedli, gdyż prowadzili 4:0. Mimo wszystko warto docenić, że potrafili powalczyć i wykorzystując uśpioną czujność defensywy The Reds. Jedyną bramkę dla Norwich strzelił wówczas król strzelców Championship z poprzedniego sezonu, czyli Teemu Pukki, który na swym koncie w sezonie 2018/2019 miał 29 goli! Sroki natomiast zaliczyły porażkę 0:1 z Arsenalem. Nie byli co prawda żadnymi faworytami w tymże starciu, ale znając dziurawą defensywę Kanonierów liczyłam mimo wszystko na więcej emocji i jakąś bramkę z ich strony. Otóż okazało się, że się przeliczyłam.
TYP: Teemu Pukki strezelcem gola
Zwycięskiego składu nie odważę się wytypować, ale już strzelca dowolnej bramki i owszem. Skoro gospodarze mają w swym składzie świetnego napastnika – jakim jest Teemu Pukki, a który potrafi strzelić gola na wyjeździe Liverpoolowi – to dlaczego miałby nie strzelić Newcastle? Sroki nie mają najszczelniejszej obrony, co jeszcze bardziej skłania mnie ku temu typowi. Jeśli tak jak ja widzicie potencjał w fińskim snajperze, to nie bójcie się zagrać na to, że wpisze się on na listę strzelców, gdyż Fortuna oferuje za to atrakcyjne @2,50!
Southampton – Liverpool
Święci kontra The Reds, czyli przed nami kolejny mecz 2. kolejki Premier League. Southampton w poprzednim spotkaniu mierzył się na wyjeździe z Burnley. Powiedzieć, że zagrali słaby mecz, to tak jakby nie powiedzieć nic. Okej, mieli swoje okazje i sytuacje bramkowe, ale cóż z tego, kiedy byli kompletnie nieskuteczni? Bądźmy szczerzy – w tabeli liczą się przede wszystkim wyniki, a Święci przegrali wówczas mecz 0:3! Po przeciwnej stronie mamy podopiecznych Jurgena Kloppa, którzy bez większych problemów zgarnęli ostatnio komplet punktów. Grali bowiem z beniaminkiem z Norwich, z którymi już do przerwy prowadzili 4:0. Pierwszą bramkę dostali w prezencie od rywali po golu samobójczym, natomiast kolejne bramki strzelili kolejno: Salah, Van Dijk i Origi. W drugiej części spotkania pomimo przewagi The Reds na boisku, stało się to o czym wspominałam w poprzedniej analizie. Beniaminek walczył jak lew i wywalczył gola – co prawda na nic się to zdało, ale pokazali zwycięzcom Ligi Mistrzów, że potrafią im się postawić. Mimo wszystko komplet punktów został na Anfield Road. Warto też dodać, że w minioną środę Liverpool wygrał po rzutach karnych mecz o Superpuchar Europy, a dwa gole dla swojej drużyny strzelił wówczas Sadio Mane.
TYP: Mane strzelcem gola
Idę za ciosem, a co! LVBET za gola Mane oferuje nam atrakcyjny kurs w wysokości @2,05. Myślę, że w obliczu jego możliwości i świetnej dyspozycji w meczu o Superpuchar europy, to jest to bardzo ciekawa propozycja.
Manchester City – Tottenham
Na zakończenie sobotnich spotkań Premier League czeka nas najciekawszy mecz drugiej kolejki, gdzie Manchester City podejmować będzie u siebie Tottenham. W pierwszej kolejce The Citizens rozgromili rywali piłkarzy z West Hamu, wygrywając z nimi 5:0! Świetnie spisał się wówczas Sterling, który zaliczył Hat-Tricka. Oprócz niego na listę strzelców wpisał się także Gabriel Jesus i Aguero, który na murawie pojawił się dopiero w 69. minucie. Bardzo dobry występ zaliczył też Mahrez, który na swym koncie miał dwie asysty. Trzeba przyznać, że podopieczni Pepa Guardioli sezon rozpoczęli z przytupem. Po drugiej stronie mamy Koguty, które choć zgarnęły komplet punktów, to spotkanie rozpoczęły od straty bramki. Sytuacja miała miejsce już w 9. minucie, gdzie pomocnik Aston Villi wykorzystując chwilę nieuwagi defensywy Tottenhamu, zapakował piłkę do bramki. Na odrabianie strat Koguty miał jednak sporo czasu. Co prawda przez ponad 70. minut byli kompletnie nieskuteczni, ale przed końcem spotkania się obudzili i zaczęli strzelać gole. Nie jedną, nie dwie, a nawet trzy! Bohaterem pierwszej był francuski pomocnik Tanguy Ndombele, natomiast dwie kolejne strzelił nie kto inny, a najskuteczniejszy strzelec Kogutów z poprzedniego sezonu, czyli Harry Kane!
TYP: Sterling strzelcem gola
W tym spotkaniu może zdarzyć się tak naprawdę wszystko, ale nie wyobrażam sobie, aby Manchester City grając przed własną publicznością, nie powalczył o zwycięstwo. Kurs na czystą jedynkę jest jednak na tyle niski, że ja pokuszę się tutaj o coś znacznie ciekawszego. Otóż proponuję pójść za ciosem i wytypować Sterlinga na strzelca dowolnego gola, za co LVBET oferuje @1,91. Ja wiem, że do gry wrócił Aguero i jeśli uważacie, że jest on pewniejszym strzelcem, to bukmacher oferuje kurs w wysokości @1,85. Ja jednak skupię się na Sterlingu, który na boisku spisuje się naprawdę świetnie i liczę, że ponownie wpiszę się na listę strzelców.
Sheffield United – Crystal Palace
W niedzielne popołudnie beniaminek Sheffield Utd, podejmować będzie na własnym stadionie Crystal Palace. W poprzednim spotkaniu ekipa Chrisa Wildera grała na wyjeździe z Bournemouth i zaliczając remis 1:1, zdobyli tylko jeden punkt. Można by powiedzieć, kiedy jak nie teraz powalczyć zatem o ich komplet? Zwłaszcza, że grać bowiem będą przed własną publicznością. Faktem jest, że ostatnio przez niemalże całe spotkanie byli nieskuteczni, ale tuż przed końcem regulaminowego czasu, udało im się strzelić bramkę wyrównującą. Czy uda im się ograć Orły? Tego nie wiem, gdyż warto pamiętać, że drużyna Roya Hodgsona potrafi się bronić. W pierwszym meczu zaliczyli bezbramkowy remis z Evertonem, choć z uwagi na sytuację rywali, uważam, że powinni ten mecz wygrać. Mowa o tym, że od 76. minuty grali z przewagą jednego zawodnika, do tego na boisko chwilę wcześniej wszedł Zaha – czyli ich najskuteczniejszy strzelec, a tymczasem oni nie potrafili wykorzystać przewagi i musieli zadowolić się jedyni podziałem punktów.
TYP: 1DNB
Ja wiem, że to kolejny z tych meczów, w którym wydarzyć się może wszystko. Patrząc jednak na pierwsze spotkanie w wykonaniu obu ekip, skłaniam się bardziej ku zwycięstwu gospodarzy. Pamiętajmy, że zagrają przed własną publicznością. Nie jest to co prawda kluczowy wyznacznik, ale na pewno spory atut, bo przecież będą chcieli pokazać się swoim kibicom z jak najlepszej strony. W ubiegłym tygodniu pokazali, że potrafią postawić się rywalom i strzelić bramkę, dlatego liczę, że teraz również powalczą o punkty. Crystal Palace z kolei potrafi się bronić, więc nie oczekuję w tym meczu fajerwerków, zwłaszcza że sami się w ogóle nie popisali w pierwszej kolejce. Moja propozycja zatem do tego pojedynku, to 1DNB, czyli zwycięstwo gospodarzy i zwrot w przypadku remisu, za co LVBET oferuje nam @1,72.
Chelsea – Leicester
Zaczynając od gospodarzy, nie sposób nie wspomnieć o ich fatalnym meczu z Manchesterem United. The Blues nie tylko stracili punkty, ale przede wszystkim stracili cztery bramki. Sami z kolei nie strzelili ani jednej i strach przyznać, ale już w pierwszym meczu ligowym widać jak ważnym ogniwem był dla nich Eden Hazard. W środę przegrali też mecz o Superpuchar Europy, który rozgrywali z Liverpoolem. Przed nimi mecz z Lisami, które w poprzedniej kolejce zaliczyły bezbramkowy remis z Wolverhampton. Wiadomo, że pierwsze mecze to zawsze trochę loteria, bo przecież była letnia przerwa i zmiany kadrowe, ale mimo wszystko liczyłam na trochę więcej ze strony Leicester w ostatnim meczu. Zwłaszcza że mieli znaczącą przewagę na boisku, nie tylko w kontekście posiadania piłki, ale też w sytuacjach bramkowych.
TYP: 1
Ciężko szukać tutaj overów/underów czy też bramek strzelonych ze strony obu ekip, dlatego ja spróbuję wytypować tutaj zwycięski skład. Według bukmacherów znacznym faworytem są gospodarze i ja skłaniam się ku temu typowi. The Blues zagrają u siebie i z pewnością zechcą zrewanżować się kibicom za dotkliwą porażkę z Manchesterem United. Do tego gościć będą Lisy, które nie są przecież ligową potęgą. Kurs na czystą jedynkę, jaką nam LVBET oferuje, to @1,74 i uważam, że jest to ciekawa propozycja do tego spotkania.
Wolverhampton – Manchester United
Na zakończenie 2. kolejki Premier League, Wilki podejmować będą Czerwone Diabły. Gospodarze w pierwszym meczu grali na wyjeździe z Leicester i choć mieli swoje momenty, to ostatecznie nie udało im się strzelić żadnej bramki. To znaczy strzelić, strzelili, ale VAR niestety szybko gola zweryfikował i go anulował. Rozpaczały Wilki i rozpaczałam ja, gdyż bohaterem tejże bramki byłby Dendocker, którego mam w składzie FPL. No ale… Chcieliśmy VAR, to go mamy i narzekać nie możemy! Manchester United z kolei grając na Old Trafford nie zostawił suchej nitki na Chelsea, z którymi wygrali 4:0! Do przerwy prowadzili już 1:0 po golu strzelonym przez Rashforda z rzutu karnego. W drugiej części spotkania kolejne bramki dołożyli: Martial, Rashford i James. Dwie asysty zaliczył z kolei Pogba.
TYP: 2
Kurs: 2,25
Skoro Czerwone Diabły w trudnym meczu z Chelsea bez problemu sobie poradziły, to dlaczego miałyby nie poradzić sobie z Wilkami? Nie twierdzę, że Wolverhampton to słaba ekipa, ale po takim meczu w pierwszej kolejce, to ManUtd zechce z pewnością pójść za ciosem i powalczą o komplet punktów. Wszyscy dobrze wiemy, że gole ma kto u nich strzelać. Potrafią się też bronić, a jedyne co nie jest na ich korzyść to obce boisko. Mimo wszystko pokuszę się o to, że to właśnie oni zwyciężą w tym pojedynku. Kurs na zwycięstwo Manchesteru United, jaki nam Fortuna oferuje to @2,25, co wydaje się być bardzo kuszącą i atrakcyjną propozycją!
Tym razem przygotowałam dla Was kupon u bukmachera LVBET, na którym zamieściłam cztery najciekawsze typy z mojego dzisiejszego wpisu. Jeśli okażą się one trafione, to mamy szansę zgarnąć prawie 750 PLN!