Trzeci dzień sezonu i pierwszy szlagier w Premier League! Gramy o 225 PLN!
Na wielkie hity w angielskiej ekstraklasie nie kazano nam czekać przesadnie długo. Wszak sezon 2023/24 rozpoczął się ledwie 2 dni temu, a już dziś czeka nas hitowa rywalizacja na Stamford Bridge, gdzie Chelsea podejmie ekipę Liverpoolu. Oprócz tego rozegrane zostaną również derby Londynu, w których to Brentford postara się zatrzymać osłabiony brakiem Harry’ego Kane’a Tottenham Hotspur. Niedziela z Premier League zapowiada się zatem znakomicie, a ja zapraszam do sprawdzenia analizy dwóch spotkań.
Kurs 200.00 na bramkę Chelsea lub Liverpoolu
Nim przejdziemy do właściwej analizy niedzielnego hitu na Stamford Bridge, gorąco zachęcam nowych graczy do zapoznania się z promocją od bukmachera Superbet. Wykorzystując u tego operatora nasz kod promocyjny zyskujecie możliwość obstawienia bramki Chelsea lub Liverpoolu po kursie 200.00! W praktyce możecie zagrać o 400 PLN bonusu, a taka wygrana piechotą przecież nie chodzi! Jak więc wziąć udział w promocji od Superbet?
- Rozpocznij rejestrację konta w Superbet z następującego linku -> zagranie.com/goto/superbet
- Użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE.
- Zatwierdź wszystkie zgody marketingowe.
- Dokonaj pierwszego depozytu w historii konta na kwotę minimum 50 PLN.
- Obstaw pierwszy kupon SOLO w historii konta na bramkę Chelsea lub Liverpoolu w meczu 1. kolejki Premier League
- Kwota kuponu powinna wynieść dokładnie 2 PLN.
- Jeżeli Twój typ okaże się trafiony, otrzymasz 400 PLN w bonusie!
- Bonus zostanie przyznany do 72h po zakończeniu promocji.
Chelsea – Liverpool
Analizę niedzielnych meczów zacznijmy od absolutnego hitu, który rozegrany zostanie na Stamford Bridge. Chelsea chyba nie powtórzy tak beznadziejnego sezonu, jaki przytrafił się ostatnim razem, jednak o miejsce w najlepszej czwórce na pewno będzie piekielnie trudno. Co prawda latem Todd Boehly podziękował wielu wypalonym i niepotrzebnym już piłkarzom, a kadra została skrócona, jednak Mauricio Pochettino i tak będzie potrzebował czasu, by poukładać wszystko w jedną całość. Podczas okresu przygotowawczego The Blues wyglądali bardzo przyzwoicie, żeby nie powiedzieć świetnie, bo nie zaznali oni żadnej porażki, a mierzyli się z naprawdę mocnymi rywalami. Cieszyć może dobra forma kilku zawodników, którzy dopiero wkupują się w łaski londyńskich kibiców. Z bardzo dobrej strony pokazał się chociażby Nicolas Jackson, a wtórowali mu Enzo Fernandez, Christofer Nkunku, a nawet Conor Gallagher. Czy Chelsea jest zespołem chociaż trochę gotowym do rywalizacji w wielkich meczach? Dzisiejsze starcie z Liverpoolem da nam odpowiedź na to pytanie.
Zdaniem bukmacherów nieznacznymi faworytami niedzielnego szlagieru są podopieczni Jurgena Kloppa. O ile można rozumieć powody takiego postrzegania spraw, o tyle Liverpool również nie jest jeszcze drużyną w 100% poukładaną. Latem na Anfield doszło do gruntownej przebudowy linii pomocy, o co z resztą sympatycy i obserwatorzy apelowali od dawna. Zakupieni Mac Allister, Szoboszlai i Caicedo mają przez kilka następnych lat stanowić o sile Liverpoolu, jednak w tym przypadku również potrzeba czasu, by wszystko grało tak jak należy. A jak The Reds spisywali się podczas sparingów? Mówimy tu przede wszystkim o spotkaniach z niemieckimi klubami z niższej półki, chociaż trafił się także sparing z Bayernem. Liverpool podczas meczów towarzyskich prezentował się znakomicie w ofensywie, bo niezależnie od klasy rywala, grał z polotem w ataku i w każdym z 5 rozegranych sparingów zdobywał minimum 3 gole. Dobra dyspozycja Gakpo, Salaha i Nuneza to równie dobry prognostyk przed meczem 1. kolejki Premier League i nadzieja dla kibiców, że tym razem spotkanie Chelsea – Liverpool nie zakończy się bezbramkowym remisem.
Statystyki:
- Chelsea w poprzednim sezonie zajęła 12. miejsce w lidze, uzbierała 44 punkty.
- The Blues w 10 poprzednich starciach zanotowali 4 wygrane, 4 remisy i 2 porażki.
- Liverpool w minionej kampanii uplasował się na 5. lokacie, zainkasował w sumie 62 punkty.
- 10 niedawnych spotkań The Reds to 6 wygranych, 3 remisy i 1 porażka.
- Liverpool w poprzednim sezonie wykonywał średnio 5.55 kornerów na spotkanie.
- Piłkarze Kloppa w zeszłej kampanii oddawali przeciętnie 4.92 celnych uderzeń na mecz.
Podsumowanie:
Przedstawione wyżej statystyki, jak i bardzo obiecująca forma napastników Liverpoolu w sparingach sprawia, że zdecydowałem się zagrać specjalny zakład na omawiane zawody. Znajdziecie go tylko w Superbet i zakłada on minimum 1 bramkę The Reds, przynajmniej 3 celne strzały gości i przynajmniej 4 kornery wykonane przez podopiecznych Kloppa. Jak już wspomniałem, Salah i spółka w okresie przygotowawczym wyglądali znakomicie w ataku i w każdym sparingu aplikowali przeciwnikom minimum po 3 gole. Chelsea również osiągała bardzo dobre wyniki, jednak jest to zespół wciąż budowany. Spodziewam się, że Liverpool będzie miał dziś sporo dobrych momentów i pokryje proponowane niżej typy na Premier League!
Brentford – Tottenham
Przechodzimy do drugiego niedzielnego spotkania, którym będzie mecz derbowy pomiędzy Brentfordem, a Tottenhamem. Pszczółki po bardzo udanej kampanii 2022/23, w której to zajęły 9. miejsce przystępują do nowego sezonu w bardzo podobnym składzie. O ile w klubie nie zdecydowano się na zbyt wiele transferów, o tyle poważnym osłabieniem będzie brak Ivana Toneya, który został zdyskwalifikowany na kilka miesięcy za obstawianie meczów. Mimo to Brentford już w poprzednim sezonie nie raz musiał radzić sobie bez swojego lidera i koniec końców, nie wypadał tak źle. Pszczółki szczególnie groźne są na swoim terenie, gdzie potrafią bardzo dobrze bronić, a w kampanii 2022/23 przegrały one tylko 2 spotkania na swoim terenie! Co prawda przygotowania do nowych rozgrywek nie przebiegły bez zarzutu i Brentford spisywał się podczas nich średnio, jednak w gruncie rzeczy dalej mówimy o ekipie bardzo poukładanej taktycznie i zgranej, czego nie można do końca powiedzieć o Tottenhamie.
Ten w ostatnich godzinach stracił swoją żywą legendę, bo jak dobrze wiemy Harry Kane finalnie zdecydował się na opuszczenie Anglii i zasilenie Bayernu Monachium. Szczerze współczuje nowemu trenerowi Spurs – Ange Postecoglou, który przez całe przygotowania do nowej kampanii mógł liczyć na snajpera i swoje pomysły taktyczne opierał między innymi na najlepszym strzelcu w historii klubu. Forma Tottenhamu bez Kane’a jest wielką niewiadomą, gdyż Anglik w ostatnich sezonach unikał kontuzji i grał bardzo regularnie, a jego koledzy niemalże zawsze mogli liczyć na obecność Kane’a w kadrze. Siła ofensywna Kogutów będzie więc zdecydowanie mniejsza, a wyniki w sparingach również pozostawiają wiele do życzenia. Czy mimo straty Kane’a i kiepskiej defensywy Tottenham zdoła wygrać na inaugurację? Nim przejdziemy do statystyk, sprawdźcie koniecznie nasze wszystkie typy dnia na niedzielę!
Statystyki:
- Brentford w poprzedniej kampanii zajął 9. miejsce w lidze, uzbierał w sumie 59 punktów.
- 10 ostatnich gier Brentfordu to 4 wygrane, 3 remisy i 3 klęski.
- Pszczółki w minionym sezonie przegrały 2 z 19 ligowych potyczek u siebie.
- Tottenham w ostatnich rozgrywkach zajął 8. miejsce, zdobył 60 oczek.
- 10 niedawnych spotkań Tottenhamu to 4 wygrane, 1 remis i 5 porażek.
- Spurs wygrali 6 z 19 wyjazdowych batalii w zeszłym sezonie Premier League.
- 3 poprzednie mecze bezpośrednie to 2 remisy i 1 zwycięstwo Brentfordu.
Podsumowanie:
Odejście Harry’ego Kane’a jest dla Tottenhamu największą stratą, jaką tylko mógł ponieść przed samym startem rozgrywek. Potencjał Spurs na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem sezonu został gigantycznie obniżony, a kiepska gra defensywy i inne mankamenty w grze Kogutów były widoczne podczas okresu przygotowawczego. Brentford w minionej kampanii był znakomity na swoim terenie i w ogólnym rozrachunku przegrał tylko 2 spotkania przed własnymi kibicami. Ponadto w dwóch potyczkach przeciwko Tottenhamowi zdobył 4 oczka i uważam, że również w niedzielę piłkarze Thomasa Franka zainkasują minimum 1 oczko. Zakład na zwycięstwo Brentfordu lub remis dopełnia więc mój niedzielny kupon na Premier League!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze