Spragnieni piłkarskich emocji? Anglia vs Hiszpania na sobotni wieczór – gramy o 236 PLN
Jeśli po wczorajszym meczu myśleliście, że czeka Was brak emocji na piłkarskiej mapie to wyprowadzamy z błędu. Już dzisiaj kolejne zmagania w ramach Ligi Narodów – na start uderzymy z mocnym wejściem Anglia zmierzy się z Hiszpanią na Wembley. Druga rywalizacji będzie również ciekawa, ponieważ Szwajcarzy zmierzą się z Islandią. Warto odnotować, że wczoraj trafiliśmy wszystkie trzy typy piłkarskie. Mamy nadzieję, że graliście razem z nami. Dzisiaj kontynuujemy przygodę.
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Kupon został stworzony na podstawie oferty bukmachera Fortuna.
Anglia
Po udanym mundialu kilku zawodników z układanki Garetha Southgate’a postanowiło zakończyć reprezentacyjną karierę. W tym gronie znaleźli się Ashley Young, Gary Cahill oraz Jamie Vardy. Każdy z tych piłkarzy jednocześnie zaznaczył, że są gotowi, jeśli trener będzie ich mocno potrzebował. Powoli zaczynamy nowy rozdział w historii angielskiej piłki. Czwarte miejsce na mundialu było wielkim osiągnięciem, tym bardziej patrząc przez pryzmat składu osobowego, w jakim wybrali się do Rosji. Największe problemy Synowie Albionu mają w dziale kreacji Southgate sztywno trzymał się ustawienia z trójką stoperów, dwójką wahadłowych, trzema środkowymi pomocnikami i dwójką napastników. Można powiedzieć, że bardzo defensywnie, jednak przynosiło oczekiwane efekty. Skąd pomysł na takie granie? Asystentem trenera jest Steve Holland, który współpracował z Antonio Conte w mistrzowskim sezonie. W środku pomocy na mundialu występowali Dele Alii, Jordan Henderson i Jesse Lingard, trzeba przyznać, że zwłaszcza podczas półfinałowego starcia z Chorwacją środek pola Anglików nie istniał. Trener musi na tym mocno popracować, ponieważ Harry Kane nie miał stwarzanej odpowiedniej ilości sytuacji bramkowych. W dzisiejszym meczu zmierzą się z La Furja Roja, która od lat znana jest z mocnego działu kreacji. Dla Anglików będzie to kolejny test, jednak tym razem rozegrają go na własnym obiekcie, co może być przewagą. W opinii bukmacherów minimalnym faworytem tego spotkania są goście. W ekipie gospodarzy nie wystąpią Sterling i Lallana. Synowie Albionu nie przegrali w dwóch ostatnich meczach domowych z tym rywalem. Poprzednią porażkę przed własną publicznością z Hiszpanią odnieśli w 2007 roku. Dodatkowo, Anglicy tracili przynajmniej jedną bramkę w sześciu z siedmiu mundialowych spotkań. Jedynie Belgowie byli w stanie strzelić im dwa gole w regulaminowym czasie gry podczas całej imprezy.
Hiszpania
Reprezentacja La Furja Roja po kompromitacji na rosyjskim mundialu może być dla wielu zagadką. Nowym trenerem zespółu został Luis Enrique, który zaskoczył już przy powołaniach. Nowy selekcjoner pominął m.in. Jordiego Albę, Koke, Luisa Vazqueza, czy Nacho Monreala. Po mistrzostwach świata z gry w reprezentacji zrezygnowali David Silva i Gerard Pique, można więc mówić o nowym rozdziale w historii hiszpańskiej piłki. Wśród powołanych na spotkanie z Anglią i Chorwacją w ramach Ligi Narodów pojawili się między innymi Alvaro Morata, Diego Llorente oraz będący w kapitalnej formie Marcos Alonso. Lewy obrońca Chelsea dosłownie niszczy obecny sezon w Premier League. Do tej pory miał udział w 6 golach zespołu z 10 zdobytych bramek. Brak powołania dla Alby może zaskakiwać, jednak ma dobre zastępstwo. Fakt, że lewemu obrońcy Barcy nie jest po drodze z jej byłym trenerem nie może nikogo dziwić. Oba zespoły przystąpią do sobotniego starcia z wizją wygranej. Oprócz nich w grupie znajdują się również Chorwaci, więc nie będzie tu miejsca na błędy. Każda strata punktów powinna być bardzo bolesna w końcowym rozrachunku. W XXI wieku oba zespoły spotkały się na murawie siedem razy. Zdecydowanie lepszy bilans mają piłkarze La Furja Roja, którzy wygrali cztery razy, dwukrotnie schodzili z boiska pokonani, a raz mecz zakończył się remisem. Zagadką pozostaje występ Diego Costy w tej rywalizacji, ponieważ snajper Atletico narzeka na drobny uraz. Wracając jeszcze do ostatnich spotkań obu tych drużyn, poprzednie starcie miało miejsce właśnie na Wembley w 2016 roku. Mecz zakończył się remisem 2:2, jednak gospodarze prowadzili 2:0 aż do 89 minuty. Ostatnia porażka Hiszpanii w regulaminowym czasie gry miała miejsce na Euro 2016. Od tej pory w 90 minutach nie przegrali 25 kolejnych rywalizacji. Osiem z dziewięciu ostatnich rywalizacji tych drużyn zakończyło się wynikami bez BTTS’u.
Statystyki:
- Synowie Albionu nie przegrali w dwóch ostatnich meczach domowych z tym rywalem.
- Poprzednią porażkę przed własną publicznością z Hiszpanią odnieśli w 2007 roku.
- Dodatkowo, Anglicy tracili przynajmniej jedną bramkę w sześciu z siedmiu mundialowych spotkań.
- Jedynie Belgowie byli w stanie strzelić im dwa gole w regulaminowym czasie gry podczas całej imprezy.
- W XXI wieku oba zespoły spotkały się na murawie siedem razy.
- Zdecydowanie lepszy bilans mają piłkarze La Furja Roja, którzy wygrali cztery razy, dwukrotnie schodzili z boiska pokonani, a raz mecz zakończył się remisem.
- poprzednie starcie miało miejsce właśnie na Wembley w 2016 roku. Mecz zakończył się remisem 2:2, jednak gospodarze prowadzili 2:0 aż do 89 minuty.
- Ostatnia porażka Hiszpanii w regulaminowym czasie gry miała miejsce na Euro 2016.
- Od tej pory w 90 minutach nie przegrali 25 kolejnych rywalizacji.
- Osiem z dziewięciu ostatnich rywalizacji tych drużyn zakończyło się wynikami bez BTTS’u.
- W trzech poprzednich meczach obu drużyn mieliśmy remis do przerwy lub na koniec spotkania.
- Sześć z siedmiu ostatnich rywalizacji wyniki -2,5 gola.
Konferencja prasowa:
Gareth Southgate: Adam Lallana doznał kontuzji mięśniowej na treningu, przez co jego występ jest wykluczony, jednak to najgorsza rzecz jaka nas spotkała w tym tygodniu. Mam nadzieję, że wróci silniejszy niż do tej pory. Mamy wystarczająco dobry skład, żeby sobie z tym poradzić. Być może w jego miejsce pojawi się jakiś gracz z kadry u20 lub u21. Marcus Bettinelli to nasza duża nadzieja. Bardzo dobrze radzi sobie w grze nogami, wiec powołanie jest dla niego dobrą okazją.
Luis Enrique: Nie ma żadnej potrzeby rewolucji. Nie jest to konieczne, wystarczy, że zmienimy sposób grania zespołu. Po innych turniejach była potrzebna rewolucja, moim zdaniem po tym nie tak bardzo. Z pewnością będą jakieś zmiany w składzie. Szczególnie przed wielkimi turniejami, gracze mogą się spodziewać rotacji i to uszanować. Będzie ona na podstawie ostatnich występów i aktualnej formy.
Przewidywane składy:
Anglia: Pickford – Walker, Stones, Maguire – Trippier, Lingard, Henderson, Alli, Shaw – Kane, Rashford
Hiszpania: de Gea – Carvajal, Nacho, Ramos, Alonso – Saul, Busquets, Thiago – Asensio, Morata, Isco
Co obstawiać?
W tym meczu idziemy w stronę podwójnej szansy. Moim zdaniem zobaczymy wyrównane spotkanie, w którym Hiszpanie będą mieli przewagę w posiadaniu piłki, natomiast Anglicy poczekają na swoje kontry. W czwartek aż sześć z dziewięciu rywalizacji zakończyło się remisem do przerwy. Na początek Ligi Narodów zespoły wyraźnie się badają przez co, opłacalnym wyborem zdaje się być podwójna szansa 0-0. W trzech ostatnich spotkaniach tych drużyn takie zdarzenie zostało pokryte, więc gramy i liczymy, że tak się stanie po raz kolejny.
Zdarzenie: Anglia vs Hiszpania
Typ: Podwójna szansa 0-0
Kurs: 1.57
Szwajcaria
Na drugie spotkanie przenosimy się również do Ligi A. Tym razem udajemy się do Szwajcarii, gdzie gospodarze zmierzą się Islandią. Helveci przykuli uwagę całego piłkarskiego świata, gdy w poprzednich eliminacjach wygrali 9 z 10 pojedynków, a mimo to musieli brać udział w barażach. Na rosyjskim mundialu trafili do grupy z Serbią i Brazylią. Ostatecznie udało się awansować z drugiego miejsca, jednak zakończyli swoją przygodę na rywalizacji ze Szwedami. Mieli w tym meczu sporo pecha. W każdym z mundialowych spotkań stracili przynajmniej jednego gola. Trzy z czterech rozegranych meczów na turnieju finałowym kończyli z wynikiem BTTS. Porażka z kadrą Trzech Koron była ich jedyną na całej imprezie, ponieważ nawet Canarinhos nie byli w stanie ich pokonać w fazie grupowej. Szwajcarzy to bardzo mocna ekipa, szczególnie pod kątem zespołowości. Atmosfera w drużynie stoi na wysokim poziomie, a wraz z nią idą wyniki. Podopieczni Petkovića rozpoczynają Ligę Narodów od rywalizacji z Islandią. Po raz ostatni oba zespoły zmierzyły się w eliminacjach do mundialu w Brazylii. W Islandii mecz zakończył się wynikiem 0:2 dla gości, natomiast na szwajcarskiej ziemi byliśmy świadkami wielkiego pojedynku, zakończonego wynikiem 4:4. Szwajcarzy w każdym z sześciu rozegranych spotkań bezpośrednich do tej pory zdobywali gola w każdym z nich. Islandczycy jeszcze ani razu nie pokonali tego przeciwnika. Można być pewnym, że Shaqiri i Xhaka zrobią wszystko, żeby po raz kolejny rozprawić się z tym rywalem. Wcześniej wspominany remis 4:4, był do tej pory najlepszym osiągnieciem Islandii w meczach bezpośrednich z Helvetami i jedynym bez porażki. Szwajcarzy wygrali pięć z sześciu spotkań z tym przeciwnikiem.
Islandia
Trzeba przyznać, że największy rozkwit Islandzkiej piłki nastąpił w ostatnich latach. Szczególnie na Euro 2016, gdzie byli jedną z największych niespodzianek turnieju finałowego. Po drodze wyeliminowali między innymi Anglików, kończąc swój udział na ćwierćfinale. Do rosyjskiego mundialu awansowali z pierwszej pozycji w swojej grupie, a rywalizowali między innymi z Turcją, Chorwacją czy Ukrainą. Wicemistrzowie świata musieli uznać ich wyższość i tułać się po barażach. „Nasi Chłopcy”, bo takim pseudonimem określana jest kadra Islandii, na mistrzostwach świata trochę rozczarowała. Kibice mieli wielkie nadzieje, związane z dobrym występem we Francji i eliminacjach. Trafili do grupy z wcześniej wspominaną Chorwacją, Nigerią i Argentyną. Ostatecznie zakończyli zmagania już po fazie grupowej, gdzie zanotowali dwie porażki i jeden remis. Wyraźnie nie dojechali z formą, dlatego teraz zagadką pozostaje ich dyspozycja w dzisiejszym meczu. W składzie zespołu nadal znajdziemy kilka poważnych postaci w świecie europejskiego futbolu. Na szczycie nadal stoi Gylfi Sigurdsson, jednak pomocnik Evertonu w ostatnim czasie nie błyszczał formą w lidze, zobaczymy jak będzie w reprezentacji. Trzeba przyznać, że syndromy słabszego występu na mundialu mogliśmy zobaczyć już wcześniej. Islandczycy przegrali trzy z czterech ostatnich sparingów przed mistrzostwami świata. Ostatnia wygrana tego zespołu miała miejsce 14 stycznia 2018 roku, jednak rywalem w meczu towarzyskim była Indonezja. Łącznie, Islandia nie wygrała w siedmiu kolejnych starciach, notując w nich aż pięć porażek. Co ciekawe, Nasi Chłopcy w każdym z tych spotkań tracili przynajmniej jednego gola. W sześciu przypadkach więcej niż jednego. Tylko rywalizacje z Argentyną zakończyli z jednym straconym golem na koncie, ale mieli przy tym dużo szczęścia. Przed dzisiejszym meczem bardzo ważne będzie miejsce rozgrywania spotkania. Moim zdaniem z uwagi na grę Helvetów na własnym boisku warto zwrócić uwagę na typ dotyczący wygranej tego zespołu.
Statystyki:
- Helveci przykuli uwagę całego piłkarskiego świata, gdy w poprzednich eliminacjach wygrali 9 z 10 pojedynków.
- W tym czasie wygrali wszystkie mecze domowe o punkty.
- W każdym z mundialowych spotkań stracili przynajmniej jednego gola.
- Trzy z czterech rozegranych meczów na turnieju finałowym kończyli z wynikiem BTTS.
- Porażka z kadrą Trzech Koron była ich jedyną na całej imprezie.
- Brazylia w fazie grupowej nie była w stanie pokonać Helvetów, a mecz skończył się wynikiem 1:1.
- Po raz ostatni oba zespoły zmierzyły się w eliminacjach do mundialu w Brazylii.
- W Islandii mecz zakończył się wynikiem 0:2 dla gości, natomiast na szwajcarskiej ziemi byliśmy świadkami wielkiego pojedynku, zakończonego wynikiem 4:4.
- Szwajcarzy w każdym z sześciu rozegranych spotkań bezpośrednich do tej pory zdobywali gola w każdym z nich.
- Islandczycy jeszcze ani razu nie pokonali tego przeciwnika.
- Szwajcarzy wygrali pięć z sześciu spotkań z tym przeciwnikiem.
- Największym osiągnięciem Islandii w tych rywalizacjach był remis 4:4.
- Islandia zakończyła mundial bez wygranej – dwie porażki i remis.
- Islandczycy przegrali trzy z czterech ostatnich sparingów przed mistrzostwami świata.
- Ostatnia wygrana tego zespołu miała miejsce 14 stycznia 2018 roku, jednak rywalem w meczu towarzyskim była Indonezja.
- Łącznie, Islandia nie wygrała w siedmiu kolejnych starciach, notując w nich aż pięć porażek.
- Co ciekawe, Nasi Chłopcy w każdym z tych spotkań tracili przynajmniej jednego gola. W sześciu przypadkach więcej niż jednego.
Co obstawiać?
W tej rywalizacji wyraźnie idziemy w stronę gospodarzy. Do tej pory Szwajcaria nie miała problemów z tym rywalem. Helveci wygrali pięć z sześciu bezpośrednich rywalizacji. Islandczycy tylko raz w historii osiągnęli remis. Dodatkowo podopieczni Petkovića wygrali wszystkie z ostatnich spotkań domowych o punkty. Islandia przegrała pięć z siedmiu poprzednich pojedynków. Nasi Chłopcy wyraźnie stracili formę, dlatego moim zdaniem warto wykorzystać całkiem niezły kurs na zwycięstwo gospodarzy w tym starciu.
Zdarzenie: Szwajcaria vs Islandia
Typ: 1
Kurs: 1.68
Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach!