Plusy, minusy i zaskoczenia VI kolejki Fantasy Premier League

Morata hat-trick

Klasycznie, jak co tydzień czas na podsumowanie weekendowych występów pod kątem Fantasy Premier League. Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i analizujemy szóstą serię gier.

Top kolejki: Bramkarz

Mathew Ryan – 9 pkt

Na tej pozycji jesteśmy świadkami roszad w każdej kolejce, ani razu nie doświadczyliśmy powtórnego znalezienia się w Dream Teamie jednego bramkarza. Tym razem między słupkami zaimponował Mathew Ryan. Australijczyk z pewnością wziął sobie do serca zakup Toma Krula i mocno popracował na linii, żeby obronić swoją pozycję. Czyste konto i kilka niezłych parad dały jego zespołowi trzy punkty, a on sam zasłużył na miejsce w drużynie tygodnia.

Top kolejki: Obrona

Cesar Azpilicueta 14 pkt

Jeden z najbardziej niedocenianych i równocześnie najlepszych piłkarzy Premier League miał imponujący występ w Stoke-on-Trent. Od początku tego sezonu widać jego bardzo dobre zgranie z Moratą. Ten duet przy użyciu wspólnych sił zdobył już 4 bramki. W tej kolejce Azpi dwukrotnie asystował Alvaro, czym znacząco pomógł mu zdobyć hat-tricka, ale także był pewny w defensywie, a obrona z nim w składzie zagrała na zero z tyłu.

Christopher Schindler – 9pkt

Ten obrońca trafia do rankingu po raz drugi. Warto wspomnieć, że było to już czwarte czyste konto Huddersfield na sześć kolejek. Całkiem niezły wynik jak na defensora beniaminka. Na początku gry miało go w składzie niewiele osób, jednak z każdym dniem ta liczba stale rośnie, ponieważ za taką cenę gwarantuje solidną liczbę punktów.

Phil Jones – 9 pkt

Anglik jest jednym ze zwycięzców okresu przygotowawczego. Wygryzł ze składu Lindelofa i z każdym występem tylko cementuje swoje miejsce. Dla graczy Fantasty jest to wspaniała wiadomość, gdyż obrońca United za 5.0 mln to mega promocja. Czerwone Diabły w tej kolejce miały ciężki mecz, ale solidna defensywna prowadzona przez De Geę dowiozła pozytywny rezultat.

Top kolejki: Pomoc

Leroy Sane – 16 pkt

Niemiec w ostatnim czasie jest w prawdziwym gazie. Można było wątpić, czy uda mu się wywalczyć pierwszy skład, jednak ostatnie dwie kolejki domowe to czysta perfekcja. Guardiola lubi rotować, dlatego nawet nie spoglądam w stronę tego gracza, ale kręci bardzo dobre liczby w obliczu kapitalnej formy The Citizens.

Sterling – 13 pkt

W tym sezonie staje się jedną z ważniejszych postaci Manchesteru City. Mam wrażenie, że stał się również ulubieńcem Guardioli. Strzela ważne bramki, asystuje. Jednym słowem podobnie jak Sane jest w gazie. Wydawało się, że przy zmianie formacji jego rola będzie ograniczona, jednak nic z tych rzeczy. Być może będzie to przełomowy sezon dla chimerycznego Anglika, bo w ostatnich latach nie zrealizował swojego potencjału

Philippe Coutinho – 13 pkt

Brazylijczyk wrócił do grania z wysokiego C. Był kluczowym punktem drużyny w rywalizacji z Leicester, a jego dogranie do Salaha i gol z rzutu wolnego można oglądać godzinami. W końcu zamiast wołania o transfer było widać jakość na boisku. Jeśli będzie grał tak dalej, to o przebaczenie fanów może być spokojny.

David Silva – 11 pkt

Hiszpan w tym sezonie to nadal El Magico. Pomimo tego, że gra głębiej i ma więcej zadań defensywnych to nadal daje olbrzymią jakość w ofensywie. Sześć asyst w sześciu meczach z pewnością robi wrażenie i być może rekord ligi pod względem ostatnich podań w końcu zostanie pobity.

Top kolejki: Atak

 

Alexandre Lacazette – 13 pkt

Francuz z pewnością zobaczył, że czołówka snajperów ucieka mu w mgnieniu oka, więc wziął się ostro do pracy. W tej kolejce nadrobił dwie bramki i zbliżył się do liderów. Na ten moment ma na koncie cztery trafienia. W sześciu meczach nie jest to najgorszy wynik, ale można było oczekiwać czegoś więcej. Mimo wszystko mam wrażenie, że z każdym meczem coraz lepiej czuje się w nowym miejscu.

Alvaro Morata – 17 pkt

Przed tygodniem Hiszpan znalazł się rubryce Kto zawiódł? Tym razem wziął się za siebie i zaczął pracować na boisku, a nie tylko się przewracać. Zajął się graniem i wyszło mu to na dobre. Na ciężkim terenie w Stoke niszczył defensywę rywali, raz po raz rozrywając jej szeregi. Po 90 minutach zgromadził na swoim koncie hat-tricka. Szczególnie ładny był gol na 3:0, gdzie po solowej akcji trafił do siatki Butlanda. Wydaje mi się, że warto rozważyć zakup tego piłkarza.

Harry Kane – 13 pkt

Anglik, podobnie jak Morata zasłużył na wyróżnienie, ale przed tygodniem był w rubryce Kto zawiódł? W sumie tak samo ma się sprawa z Dele Allim. Być może jest w tym reguła i warto kupować piłkarzy, których dam do rubryki minusów, bo w kolejnych kolejkach biorą sprawy w swoje ręce. Kane swoimi dwoma bramkami dał drużynie zwycięstwo w Derbach Londynu przeciwko WHU.

Zaskoczenie kolejki:

Oumar Niasse – 11 pkt

Senegalczyk przez pewien okres czasu był w Evertonie piątym kołem u wozu. Jak mówi znane przysłowie “Jak trwoga to do Pana Boga” Tak też było tym razem. Piłkarze Koemana przegrywali, więc szkoleniowiec wyciągnął koło ratunkowe, a Niasse zdobywając dwie bramki dał zwycięstwo 2:1 nad Bournemouth. Pozycja tego piłkarza powinna się poprawić, zwłaszcza że Everton ewidentnie cierpi na brak silnego napastnika. Warto śledzić rozwój tej sytuacji, gdyż kosztuje jedynie 5.0 mln wirtualnych monet.

Kto zawiódł?

Marcos Alonso

Hiszpański obrońca Chelsea powinien zdobyć w tej kolejce kilka punktów, bo jego drużyna zagrała na czyste konto, ale tak się nie stało. W okolicach 50 minuty meczu odcięło mu mózg i mógł wylecieć z boiska. W obliczu takich kłopotów, Conte zdecydował się posadzić go na ławkę, ale niestety dla wszystkich jego posiadaczy, zrobił to w 58 minucie. Gdyby wstrzymał się o dwie minuty, mielibyśmy fajne wyniki u tego gracza, ale nie ma też co winić trenera. Nie jego wina, że jego gracz ewidentnie się zagrzał i był bliżej czerwonej niż wytrzymania kolejnych chwil na placu gry.

Roberto Firmino

Brazylijczyk do meczu z Leicester strzelał lub asystował w praktycznie każdej rywalizacji, w której rozpoczynał spotkanie od pierwszych minut. Niestety tym razem nie miał żadnego udziału przy golach dla swojej drużyny, pomimo tego, że koledzy aż trzykrotnie trafiali do siatki. Jego występ był na tyle bezbarwny, że Jurgen Klopp mając w perspektywie kolejne mecze zdecydował się go zdjąć w 64 minucie.

Gabriel Jesus (Pep Guardiola)

Brazylijczyk w ostatnim czasie jest w kapitalnej dyspozycji. Wielu graczy zakupiło tego piłkarza, ale niestety nie otrzymał szansy występu. Jestem pewien, że przy takim maratonie strzeleckim po raz kolejny zrobiłby dobre statystyki, ale nie było mu dane. Inwestycja w tego gracza bardzo boli, jednak mam nadzieję, że zwróci się w przyszłych kolejkach.

Podsumowując tę serię gier, najlepszym zawodnikiem został bezapelacyjnie Alvaro Morata, który zdobył hat tricka i tym samym dał pewne zwycięstwo Chelsea na ciężkim terenie w Stoke. Warto dodać, że już po raz drugi zgarnia tytuł piłkarza kolejki. Zapraszamy do chwalenia się w komentarzach, ilu waszych graczy trafiło do tego podsumowania oraz jakie wyniki osiągnęliście w szóstej kolejce.

 

 

Zaloguj się aby dodawać komentarze