Piątek z LOTTO Ekstraklasą – Korona i Śląsk z nadziejami na przełamanie + atrakcyjny bonus bez depozytu

Jagielonia

W piątek rozpoczyna się ostatnie w tym roku kolejka LOTTO Ekstraklasy. Później czeka nas długa przerwa od naszej ulubionej ligi. Następne starcia dopiero w lutym, więc zdążymy mocno zatęsknić. Pierwsze starcie rozpocznie się w Kielcach o godzinie 18:00, gdzie Korona podejmie Piasta Gliwice. Zawodnicy Gino Lettieriego nie wspominają najlepiej dwóch poprzednich kolejek, ponieważ odnieśli Dwie wysokie porażki – z Arką Gdynia i Jagiellonią Białystok przy bilansie bramkowym 1-8. Drugi pojedynek odbędzie się we Wrocławiu, gdzie Śląsk ostatni raz pod wodzą Jana Urbana zagra z Jagiellonią Białystok.

Bonus bez depozytu to najbardziej lubiana przez graczy forma promocji. Jeśli nie masz jeszcze konta w Fortunie, a chciałbyś skorzystać z bonusu bez depozytu, nic prostszego – zarejestruj się w Fortunie i odbierz darmowe 20 PLN.

Bonus od depozytu, który proponuje Fortuna, to naprawdę dobra opcja, ale nie jedyna. Sprawdź, jaki jeszcze bonus od depozytu możesz znaleźć w ofercie polskich bukmacherów:

Korona Kielce

Rozpoczniemy od pierwsze starcia, które zostanie rozegrane w Kielcach. Korona jeszcze tydzień temu była określana mianem pewniaka pod względem spotkań u siebie. Pokonywali wszystkich rywali jak leciało. Niestety dla Gino Lettieriego każda passa ma swój początek, ale także koniec. Brutalnie zweryfikowała ich Arka, która pod batutą Leszka Ojrzyńskiego wyjechała z Kolporter Arena z trzema punktami. Taki wynik zaskoczył wszystkich obserwatorów, ponieważ wcześniejsza forma obu zespołów wskazywała na łątwą wygraną gospodarzy. To są właśnie te uroki naszej ligi, ale jednocześnie spory kłopot pod kątem zarabiania pieniędzy na obstawianiu LOTTO Ekstraklasy. Mogło się wydawać, że to jednorazowy wypadek przy pracy i Kielczanie szybką wrócą na właściwe tory. W  terminarzu widniało spotkanie w środku tygodnia z Jagiellonią, czyli zespołem, który zwyciężył dwa ostatnie mecze ligowe po 1:0, ale styl gry wołał o pomstę do nieba. Nie będę ukrywał miałem wrażenie, że Korona szybko i w dobrym stylu odbije sobie klęskę z Arką. A tu zaskoczenie i brutalny gwałt 5:1 od graczy Ireneusza Mamrota. Coś ewidentnie popsuło się w trybach znakomicie pracującej maszyny, więc wynik rywalizacji z Piastem może być sporą zagadką.

Piast Gliwice

Gliwiczanie w ostatniej kolejce zmierzyli się z Legią Warszawa. Spotkanie zostało ustawione już w pierwszych minutach po czerwonej kartce dla Jakuba Szmatuły. Decyzja sędziego nie podlegała jakiekolwiek dyskusji, ale miała spory wpływ na przebieg starcia i końcówy wynik. Wprawdzie mistrzowie Polski wygrali tylko 1:0, ale Piast nie zagroził bramce gości. Styl gry Legii był bardzo słaby, ale na koniec sezonu nikt nie będzie o tym pamiętał. Zawodnicy Fornalika mają za sobą dwa spotkania przy Okrzei, w których nie zdobyli gola. Z kolei dwa ostatnie wyjazdy to dwukrotnie remisy 2:2, więc może w tym szaleństwie jest metoda, żeby uniknąć spadku. Teraz czeka ich wyjazd do Kielc, w którym absolutnie nie zdziwi mnie żaden rezultat. Faworytem meczu mimo wszystko będzie Korona, jednak przy ostatniej formie tego zespołu nie wolno skreślać Piasta, bo w Ekstraklasie wszystko jest możliwe.

Statystyki:

  • W każdym z ostatnich 4 meczów, które rozegrał zespół Korona Kielce strzelono powyżej 2.5 bramki.
  • Piast Gliwice nie zdołał wygrać w swoich ostatnich 4 meczach.
  • Korona Kielce nie wygrał w swoich ostatnich 3 meczach
  • Korona wygrała osiem z dziewięciu ostatnich meczów na własnym obiekcie.
  • Dwie ostatnie bitwy tych drużyn na Kolporter Arena to remisy 1:1.
  • W pięciu z sześciu rozegranych meczach między tymi ekipami w Kielcach padło poniżej 2,5 gola.
  • Piast ostatni raz wygrał w Kielcach w 2014 roku.
  • Ostatnia wygrana Piasta w delegacji miała miejsce 26 sierpnia przeciwko Jagiellonii.

Zdarzenie: Korona Kielce vs Piast Gliwice

Typ: 1

Kurs: 1.90

Śląsk Wrocław

Przed sezonem w klubie z Dolnego Śląska dokonała się prawdziwa rewolucja, która pochłonęła wiele ofiar. Była to jedna z największych wymian kadrowych w ciągu ostatnich lat w LOTTO Ekstraklasie. Po pierwszej połowie sezonu wnioski nie są zbyt obiecujące, a piłkarze, którzy dołączyli do drużyny mieli dobre jedynie nazwiska. Jeszcze kilka lat temu atak Robak&Piech  siałby taki postrach w szeregach rywali, że trenerzy mieliby mocny ból głowy przed meczami ze Śląskiem. Teraz były snajper Lecha się zaciął i od tego czasu próżno szukać dobrych wyników tej drużyny. W ostatnich tygodniach nie porywają swoich fanów, no może poza Derbami Dolnego Śląska z Zagłębiem, gdzie w ostatnich sekundach wtoczyli piłkę do bramki Miedzowych. Ten gol zwolnił z Lubina Piotra Stokowca, ale jak się okazuje możemy być świadkami bardzo ciekawej sytuacji, ponieważ właśnie ten trener jest w orbicie zainteresowań Śląska w miejsce Jana Urbana. Tylko polska Ekstraklasa może pisać nam takie historie. Tym razem Wrocławianie będą mieli okazję, żeby pożegnać się z własnymi kibicami na około dwa miesiące. Rywalem będzie Jagiellonia, która w ostatniej kolejce niczym walec przejechała się po Koronie Kielce. Zapowiada się ciekawe spotkanie, zwłaszcza że Śląsk gra zdecydowanie lepiej u siebie, a Jaga w delegacji, gdzie jest najlepszą drużyną w całej stawce.

Jagiellonia Białystok

Zawodnicy Ireneusza Mamrota na tym etapie sezonu mają 36 punktów. W poprzedniej kampanii rewelacyjni gracze Michała Probierza mieli raptem o trzy oczka więcej, więc nie taki straszny ten scenariusz po sporych zmianach latem. Trzeba pamiętać, że poza doświadczonym trenerem z klubu odszedł również Kostia Vassiljev, który odpowiadał za kreację gry. Wydawało się, że przy takich wyrwach oraz niedoświadczonym szkoleniowcu na poziomie Ekstraklasy będzie ciężko o powtórzenie poprzedniego sezonu. Rzeczywistość nie jest taka straszna. Jaga wygrała trzy ostatnie mecze i do Wrocławia wybierze się w dobrych humorach. Tym bardziej, że są pewni o utrzymanie miana zespołu, który jest najlepszy w lidze pod kątem gry wyjazdowej. Gracze z Białegostoku zgromadzili w 10 delegacjach aż 18 punktów, co jest o cztery oczka lepszym dorobkiem niż druga w tej klasyfikacji Wisła Kraków. Co ciekawe zarówno u siebie jak i na wyjeździe mają dokładnie taki sam bilans, ale w poprzednich rozgrywkach stadion przy ulicy Słonecznej był sporym atutem ekipy prowadzonej przez Probierza. Z pewnością będzie to jedno z zadań, nad którym będą chcieli popracować w okresie przerwy zimowej. Jaga powalczy również o przezimowanie na pozycji lidera LOTTO Ekstraklasy. Do tego potrzebują wygranej we Wrocławiu oraz wpadek Górnika i Legii, ponieważ 21 kolejkę rozpoczynają z trzeciej pozycji ze stratą dwóch punktów. Mają o co grać, ale nie będzie to łatwe starcie.

Statystyki:

  • Jagiellonia Białystok był niepokonany w swoich ostatnich 3 meczach.
  • W tych starciach stracili tylko jedną bramkę i zanotowali trzy zwycięstwa
  • Ostatnia rywalizacja obu drużyn we Wrocławiu to wygrana gości 4:0.
  • Śląsk Wrocław nie wygrał w swoich ostatnich 3 meczach
  • W każdym z ostatnich 3 meczów, które rozegrał zespół Śląsk Wrocław strzelono powyżej 2.5 bramki.
  • Śląsk Wrocław strzelił przynajmniej jedną bramkę w swoich ostatnich 5 meczach, a Jagiellonia Białystok w poprzednich 4 rywalizacjach.
  • Jagiellonia nie zremisowała żadnego z czterech ostatnich starć w LOTTO Ekstraklasie.

Zdarzenie: Śląsk Wrocław vs Jagiellonia Białystok

Typ: 02

Kurs: 1.45