Największe gwiazdy Danii wracają do gry na mecz z Walią – gramy o 236 PLN
Kontynuujemy piłkarski weekend na arenach Ligi Narodów. Tym razem udajemy się na starcie Francji z Holandią oraz Walii z Danią. Oba dzisiejsze mecze mają dużą stawkę, więc poziom emocji na murawie powinien być wysoki. Klasycznie w tekście znajdziecie, analizę, statystyki i proponowany przez Zagranie typ. Gramy kupon double, a na szali leży 236 PLN.
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Kupon został stworzony na podstawie oferty bukmachera Fortuna.
Skorzystaj z najlepszych kursów na rynku.
Francja
Trójkolorowi są faworytem nie tylko swojej grupy, ale całej Ligi Narodów. Francuzi przystąpią do rywalizacji z Holandią po remisie na Allianz Arena. Remis na trudnym terenie z podrażnioną po mundialu reprezentacją Niemiec trzeba uznać za dobry rezultat. W dzisiejszym meczu muszą wygrać, ponieważ jeśli tego nie zrobią to cała czwartkowa praca pójdzie na marne. Didier Deschamps delegował do gry dokładnie ten sam skład, który dał Trójkolorowym złotem medale na mundialu. Jedyną zmianą była pozycja bramkarza, ponieważ Hugo Llorisa, zastąpił Alphonse Areola. Do goalkeepera PSG można było mieć sporo obaw, ale pokazał, że nie słusznych. Można powiedzieć, że był najlepszym piłkarzem na boisku, a kilka interwencji na światowym poziomie uratowało Francuzom remis w tej rywalizacji. W ostatnim czasie Francja i Holandia miały ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim spotkały się w grupie eliminacyjnej do rosyjskiego mundialu. Ostatecznie piłkarze Oranje uplasowali się na trzeciej pozycji, ustępując jeszcze Szwedom. Dwukrotnie w tych starciach triumfowali Trójkolorowi, a Holendrzy nie potrafili zdobyć nawet jednego gola. Les Bleus w czterech poprzednich meczach z tym rywalem strzelili łącznie 10 bramek, co daje nam średnią 2.5 bramki na mecz. Francuzi słyną przede wszystkim z mocnej obrony, co mogliśmy zauważyć na mundialu. Podopieczni Deschampsa stosują grę obronną już od napastników, dlatego Griezmann i Giroud przez cały rosyjski turniej pracowali w defensywie. Francuzi w dwóch ostatnich rywalizacjach domowych z tym rywalem wygrali odpowiednio 4:0 i 2:0.
Holandia
Reprezentacja Holandii przez lata była jedną z najmocniejszych sił na piłkarskiej mapie świata. Wielkie pokolenia Oranje się skończyły, a teraz naród cierpi na deficyt wielkich piłkarzy. Efektem takiego stanu rzeczy jest brak awansu na dwa kolejne wielkie turnieje. Najpierw ominęło ich Euro 2016, a teraz opuścili mundial w Rosji. Proces naprawczy się rozpoczął, a na jego czele stanął Ronald Koeman. Były trener Evertonu ma przełamać impas, zaczynając swoje przygotowania do eliminacji mistrzostw Europy właśnie w Lidze Narodów. Holandia trafiła w najgorszy z możliwych sposobów. W grupie mają Mistrzów Świata – Francję oraz reprezentację Niemiec. Krótko mówiąc, nie było to łatwe losowanie. Patrząc na obecny skład Holendrów można być spokojnym o zabezpieczenie pozycji środkowego obrońcy na kilka lat do przodu. Defensywą dyryguje Virgil van Dijk, obok niego występują Nathan Ake oraz Mathijas de Ligt, czyli dwóch przedstawicieli młodej generacji. Dodatkowo w obiegu znajdują się Stefan de Vrij oraz Daley Blind. Trzeba przyznać, że na pozycji stopera mają wiele jakości. Ogólnie w ich składzie znajdziemy wiele młodych talentów. W środku pola między innymi Frenkie de Jong, o którego coraz mocniej stara się Barcelona. Koeman dysponuje również bardzo fajnymi skrzydłami, ponieważ ma do wyboru Memphisa Depaya, Quincy Promesa oraz Justina Kluiverta. Największe schody robią się na pozycji napastnika, ponieważ po wielkich latach z van Persim dosłownie źródełko wyschło. Jedyną opcją na dzisiejsze spotkanie jest Ryan Babel. Krótko mówiąc, szału nie ma, a Varane i Umtiti raczej nie będą się obawiać. W ostatnim czasie bardzo słabo radzili sobie z reprezentacją Francji. Przegrali wszystkie cztery spotkania, strzelając w nich tylko dwa gole, a tracąc aż 10. Mimo wszystko, ostatnio widać lekki progres formy Oranje. Nie przegrali żadnego z czterech poprzednich spotkań, notując dwie wygrane i dwa remisy. Holendrzy korzystają w ostatnich meczach z formacji 3-4-3, którą Koeman poznał bardzo dobrze podczas swojej przygody w Premier League.
Statystyki:
- Francuzi doznali ostatniej porażki 23 marca, kiedy w sparingu ulegli Kolumbii 2:3 na własnym boisku.
- Ostatni mecz o punkty, Trójkolorowi przegrali w eliminacjach ze Szwecją 9 czerwca 2017 roku
- Francja rozpoczęła Ligę Narodów od remisu 0:0 z Niemcami.
- Dwukrotnie w eliminacjach do mundialu triumfowali Trójkolorowi, a Holendrzy nie potrafili zdobyć nawet jednego gola.
- Les Bleus w czterech poprzednich meczach z tym rywalem strzelili łącznie 10 bramek, co daje nam średnią 2.5 gola na mecz.
- Trójkolorowi w ostatnich trzech z czterech meczów z tym rywalem nie stracili bramki.
- Francja wygrała cztery z ostatnich pięciu meczów.
- W trzech ostatnich meczach Holandia zanotowała wynik BTTS.
- Oranje nie przegrali w czterech ostatnich starciach.
- Holandia przegrała po raz ostatni 23 marca 2018 roku – dokładnie w ten sam dzień co Francuzi.
- Holandia wygrała siedem z 10 ostatnich spotkań.
- W tym czasie doznali tylko jednej porażki z Anglią 0:1.
- Holandia nie przegrała w siedmiu ostatnich meczach wyjazdowych.
- Ostatni raz pokonali wracali właśnie z Francji, gdzie ulegli 0:4.
- Francja w dwóch ostatnich sparingach przed własną publicznością straciła gola.
Przewidywane składy:
Francja: Areola – Mendy, Umtiti, Varane, Pavard – Matuidi, Kante, Pogba, Mbappe – Griezmann, Giroud
Holandia: Cillessen – de Ligt, Blind, van Dijk – van Aanholt, Wijnaldum, Strootman, Janmaat – Babel, Depay, Kluivert
Co obstawiać?
W tym meczu obstawiamy wygraną gospodarzy. Sporo myślałem nad opcją bez straty gola przez Trójkolorowych, jednak z uwagi, że zagrają na własnym boisku to myślę, że postawią tym razem na ofensywę, przez co coś mogą stracić. Typujemy, że Francuzi wygrają to spotkanie dokładając do tego +1.5 gola. W trzech z ostatnich czterech spotkań z tym rywalem strzelali więcej niż jedną bramkę. Każde z tych spotkań zakończyli zwycięstwem, więc liczymy, że historia się powtórzy. Stade de France powinno być wielkim atutem, a pamiętajmy, że nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów.
Zdarzenie: Francja vs Holandia
Typ: 1/+1,5 gola
Kurs: 1.68
Dania
Drugie spotkanie dzisiejszego dnia to rywalizacji Danii z Walią. Kwestia Gangu Olsena w ostatnich dniach była najbardziej medialną sprawą w świecie futbolu. Kilkudziesięciu piłkarzy w tym największe gwiazdy zespołu i trener Age Hareide postanowiły zbojkotować spotkania ze Słowacją oraz Walią. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Tak samo było tym razem. Duńczycy walczyli o większe zyski z tytułu praw do wizerunku. Federacja ugięła się pod żądaniami swoich piłkarz, jednak dopiero po rywalizacji towarzyskiej ze Słowacją. W tamtym spotkaniu wystąpiła pół-amatorska kadra Gangu Olsena. Piłkarze z 3-ligi, dla których był to jedyny występ w życiu w seniorskiej kadrze oraz futsaliści. Takim składem przegrali tylko 0:3 ze Słowacją, która wystąpiła w najmocniejszym zestawieniu. Tragedii nie było. Przed dzisiejszym meczem można było złapać kurs nawet 23.00 na triumf Duńczyków. Komu udała się ta sztuka z pewnością jest zadowolony z ostatnich wydarzeń, ponieważ federacja dogadała się z piłkarzami i w Kopenhadze zagrają w najmocniejszym zestawieniu. Na ławkę wraca również Age Hareide. W związku z całą sytuacją, kursy bukmacherskie doznały całkowitego przewrotu. Na dziś, faworytem meczu są Duńczycy, a kurs za ich zwycięstwo wynosi 2.1, dla porównania remis 3.38, a triumf Smoków – 3.55. Bardzo ciekawie wygląda przelicznik na podpórkę 02. Goście przystąpią do tego meczu na fali po wygranej 4:1. Bale i Ramsey są w gazie, a Duńczycy zagrają praktycznie bez wspólnych treningów. Jak wyglądały ostatnie występy reprezentacji Danii? W trzech poprzednich meczach o punkty podzielili się punktami po regulaminowym czasie gry. Wszystkie mundialowe spotkania z udziałem tego zespołu zakończyły się wynikami -2,5 gola. Duńczycy zdobywali dokładnie jedną bramkę w trzech z czterech rywalizacji na rosyjskich boiskach. W tym czasie Kasper Schmeichel zanotował dwa czyste konta. Ostatecznie Gang Olsena zakończył swój udział w tej imprezie na 1/8 finału, gdzie po karnych przegrali z przyszłym wicemistrzem świata.
Walia
Podopieczni Ryana Giggsa kapitalnie rozpoczęli swoją przygodę w Lidze Narodów. Na start zmierzyli się z reprezentacją Irlandii, której do tej pory nie potrafili pokonać. Dodatkowo, łącznie strzelili temu rywalowi w sześciu spotkaniach tylko dwa gole. W tym czasie aż pięć meczów kończyli z zerowym dorobkiem bramkowym. Wszystkie demony odpędzili w czwartkowy wieczór, pewnie wygrywając 4:1. Dodajmy, że był to debiut Ryana Giggsa w roli trenera przed własną publicznością. Smoki zniszczyły swojego przeciwnika, a selekcjoner nie bał się odważnych decyzji. W środku pola wystąpił Ethan Ampadu, czyli 17-letnia perełka Chelsea FC. Defensywny pomocnik w tym meczu był wyśmienity podsumowując występ asystą przy golu Ramseya. Walijscy dziennikarze po meczu określili jego grę mówiąc, że był niczym Rolls-Royce na murawie. Pochwały płynęły ze wszystkich stron, ale trzeba przyznać, że Giggs pokazał, że ma piłkarskie jaja. Posadził na ławce doświadczonego Joe Ledleya, a w jego miejsce wpuścił 17-latka, który zazwyczaj gra na stoperze. Oprócz niego, kapitalne spotkanie rozegrała największa gwiazda Walii – Gareth Bale. Piłkarz Realu Madryt w swoim stylu popisał się kapitalną bramką po zejściu z prawego skrzydła do lewej nogi. Nie było co zbierać w tym trafieniu. Muszę przyznać, że Walijczycy zrobili na mnie spore wrażenie. Ich skład na papierze wygląda naprawdę mocno. Znajdziemy tu wiele nazwisk znanych z Premier League – Williams, Hennessey, Davies, Allen czy Brooks. Oprócz nich wcześniej wspominane postacie. Ich dobry występ na Euro 2016 nie był przypadkiem, a teraz postarają się pokazać, że wciąż drzemie w nich wielki potencjał. Szczególnie jeśli Bale jest w formie i nie ma kontuzji. Oba zespoły po raz ostatni zmierzyły się w 2008 roku. Spotkanie towarzyskie wygrali Walijczycy 1:0. Wcześniej rywalizowały ze sobą dopiero podczas eliminacji mistrzostw Europy w 1998 i 1999 roku. Warto zauważyć, że w trzech ostatnich starciach tych drużyn górą była ekipa gości. Dwukrotnie Walia, a raz Duńczycy. Cztery z pięciu poprzednich rywalizacji tych reprezentacji zakończyło się wynikami -2,5 gola. Łącznie w historii ich zmagań, kibice tylko dwa razy zobaczyli wynik BTTS – w 1965 i 1998 roku. Do tej pory żadne ze spotkań nie zakończyło się remisem.
Statystyki:
- Oba zespoły po raz ostatni zmierzyły się w 2008 roku. Spotkanie towarzyskie wygrali Walijczycy 1:0.
- Wcześniej rywalizowały ze sobą dopiero podczas eliminacji mistrzostw Europy w 1998 i 1999 roku.
- Warto zauważyć, że w trzech ostatnich starciach tych drużyn górą była ekipa gości. Dwukrotnie Walia, a raz Duńczycy.
- Cztery z pięciu poprzednich rywalizacji tych reprezentacji zakończyło się wynikami -2,5 gola.
- Łącznie w historii ich zmagań, kibice tylko dwa razy zobaczyli wynik BTTS – w 1965 i 1998 roku.
- Do tej pory żadne ze spotkań nie zakończyło się remisem.
- Walia rozpoczęła Ligę Narodów od wygranej 4:1 z Irlandią.
- W trzech poprzednich meczach o punkty, Duńczycy kończyli z remisem regulaminowym czasie gry.
- Wszystkie mundialowe spotkania z udziałem tego zespołu zakończyły się wynikami -2,5 gola.
- Duńczycy zdobywali dokładnie jedną bramkę w trzech z czterech rywalizacji na rosyjskich boiskach.
- W tym czasie Kasper Schmeichel zanotował dwa czyste konta.
- Ostatecznie Gang Olsena zakończył swój udział w tej imprezie na 1/8 finału, gdzie po karnych przegrali z przyszłym wicemistrzem świata.
- Dania nie wygrała w poprzednich czterech meczach.
- W trzech z czterech poprzednich spotkań Duńczycy stracili przynajmniej jednego gola.
Co obstawiać?
Z uwagi na kursy, które kierują się w stronę Duńczyków moim zdaniem warto poszukać ciekawych opcji związanych z piłkarzami Ryana Giggsa. Podopieczni Age Hareide mają za sobą tylko dwa dni treningów. Powolania zostały rozesłane w pośpiechu. Nie wiem, czy uda im się od razu z miejsca wejść na wysoki poziom. Ciekawy kurs w tej rywalizacji mamy w przypadku podpórki 02 – 1.73. Ja jednak postanowiłem zaufać umiejętnością Garetha Bale’a i Aarona Ramseya. Ta dwójka moim zdaniem będzie w stanie otworzyć Duński sejf i zdobyć przynajmniej jednego gola. Kurs, że Smoki zdobędą w tym meczu bramkę wynosi – 1.57, więc moim zdaniem warto skorzystać!
Zdarzenie: Dania vs Walia
Typ: Walia zdobędzie gola
Kurs: 1.57
Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach!