Najlepszy atak vs najlepsza defensywa LOTTO Ekstraklasy. Legia po raz pierwszy wskoczy na fotel lidera?
Hity w całej Europie, więc czas na nasz Polski spektakl. Przy Łazienkowskiej Legia podejmie Górnik Zabrze. Będzie to rywalizacja sensacyjnego lidera, z aktualnym mistrzem Polski, który zajmuje drugą pozycję. Pierwszy spotkanie obu drużyn zakończyło się triumfem beniaminka, więc teraz Wojskowi będą mieli szansę do rewanżu.
Jeśli nie masz jeszcze konta na Fortunie to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.
Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free
Górnik Zabrze
Oliwy do ognia przed tym starciem dolał Dariusz Mioduski. Prezes Legii Warszawa w wywiadzie poruszył kwestię zawodników Górnika Zabrze, którzy jego zdaniem powinni najpierw trafiać do mocniejszych klubów LOTTO Ekstraklasy, a dopiero później planować wyjazdy za granicę. Z pewnością było to umniejszenie rangi drużyny beniaminka. Ekipa Marcina Brosza ledwo uzyskała awans, ale nic sobie z tego nie zrobili. Początek tego sezonu to fajerwerki w ich wykonaniu, które rozpoczęły się właśnie od meczu z Legią. W tym starciu pokazał się wszystkim kibicom Igor Angulo, który trafił dwukrotnie do siatki Arkadiusza Malarza. Zabrzański projekt od tego czasu rozwija się w najlepsze, a ten triumf ewidentnie dał im mocnego kopa na kolejne starcia. Można śmiało powiedzieć, że grają najciekawszą dla oka piłkę. W ostatniej serii gier przed przerwą reprezentacyjną mierzyli się z Lechem Poznań. Kolejorz podobnie jak Wojskowi wyjechał z Górnego Śląska z bagażem trzech goli. Ciekawostką jest fakt, że Górnik w ostatnich 25 meczach o stawkę za każdym razem trafiał do siatki przeciwnika. Teraz czeka ich być może najcięższa próba, ponieważ Legia u siebie ostatni raz przegrała 19 lutego tego roku. Rywalem był inny klub z południa Polski – Ruch Chorzów. Ciężko ocenić jaką taktykę na tę rywalizację przyjmie Marcin Brosz. Trzymać się swojej filozofii i ryzykować otworzenie się przed mistrzem Polski, czy też zmiana stylu gry i próba zaskoczenia, ale jednocześnie brak pewności, co do realizacji nowych pomysłów. Ta i wiele innych zagadek będą krążyć po głowie trenera do samego meczu. Legia od blamażu, którego doświadczyli w Poznaniu poprawiła swoją grę.
Legia Warszawa
Wydawało się, że kryzys w jaki wpadli piłkarze Legii po spotkaniu z Lechem będzie ciężki do zażegnania. Jak się okazuje wcale nie była to taka trudna misja. Romeo Jozak na bazie tamtej porażki i wstrząśnięcia szatnią zyskał sporo. Od tego czasu Legioniści rozegrali pięć spotkań i każde z nich zakończyli zwycięstwem. Teraz czeka ich kolejna poważna próba. Na Łazienkowską przyjedzie rozpędzony Górnik Zabrze, z reprezentantami Polski i niezawodnym Igorem Angulo. Prawdopodobnie w obronie gospodarzy zabraknie Michała Pazdana, więc Hiszpan będzie miał ułatwione zadanie. Ciekawi mnie jaką decyzję podejmie trener odnośnie wyboru napastnika. W ostatnim czasie pierwszy skład miał Jarosław Niezgoda i spełniał pokładane nadzieje. Zdobywał bramki i przyczyniał się do wygranych klubu ze stolicy. W przerwie reprezentacyjnej dwie bramki zdobył Armando Sadiku, a może być to znakiem, że w końcu odnalazł formę. Ta i wiele innych decyzji będzie wynikała z kłopotu bogactwa, ale może być kluczowa. Legia w przypadku wygranej wskoczy na fotel lidera, więc będzie to pojedynek o przysłowiowe sześć punktów.
Przewidywane składy:
LEGIA (4-2-3-1): Malarz – Broź, Astiz, Dąbrowski, Hlousek, Mączyński, Jodłowiec, Guilherme, Hamalainen, Kucharczyk, Niezgoda
GÓRNIK (4-4-2): Loska – Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj, Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Kurzawa, Angulo, Ł. Wolsztyński.
Nie zagrają:
LEGIA: Radović, Pazdan (?), Jędrzejczyk (kontuzje)
GÓRNIK: R. Wolsztyński, D. Pawłowski, Nowak (kontuzje)
Konferencja prasowa:
Romeo Jozak: Przed nami mecz z liderem Ekstraklasy, do którego podchodzimy z dużym respektem. Czuję, że kibice oraz zespół są zjednoczeni, stworzyła się bardzo dobra atmosfera. Wszyscy czekają na spotkanie z Górnikiem, co pokazuje fakt, że bilety zostały już wyprzedane. Jestem zaskoczony, że możemy wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli tak szybko. Nie spodziewałem się tego obejmując Legię kilka tygodni temu. To będzie spotkanie o dużym ciężarze psychologicznym. Trudno nie czuć prestiżu zbliżającej się konfrontacji. Szkoda jedynie, że pojawiła się przerwa na kadrę, bo wolelibyśmy grać ciągle i walczyć o przedłużenie swojej serii. Jest jak jest i w niedzielę wszystko będzie zależało od nas.
Marcin Brosz: Górnik i Legia to taki kawał najlepszej historii polskiej piłki, że dla kibiców i fachowców zawsze będzie to mecz szczególny. Tym bardziej teraz, kiedy jesteśmy tak wysoko w tabeli. Słyszę, że na trybunach ma być komplet, nasi kibice blisko 2000 biletów wykupili chyba w dwa dni. To są rzeczy bardzo ważne, bardzo liczymy na ich wsparcie. Ale też chcę, żeby dla nas był to kolejny mecz, bo do każdego podchodzimy tak samo. Koncentracja, zaangażowanie, dyscyplina, świadomość, że liczy się zespół i jemu trzeba wszystko podporządkować. Chcemy grać swoją piłkę, mamy swój pomysł na mecz. Raz wychodzi lepiej, raz gorzej, ale trzeba być konsekwentnym. Nam to się na razie udaje. A fakt, że takie mecze są nagrodą dla tych młodych ludzi za pracę, którą wykonują, jest dla mnie oczywiste. Dziś jako lider jadą na stadion mistrza Polski. Czy to nie jest budujące?
Co obstawiać?
Przechodząc do typu na to spotkanie, wydaje mi się, że przy drużynach, które grają tak ofensywną piłkę nie ma innego wyjścia niż bramka z obu stron. Kurs na BTTS wynosi 1.69, natomiast na powyżej 2,5 bramki 1.7, a mam wrażenie, że przy tym drugim przypadku ryzyko jest większe. Górnik Zabrze zdobywał gola w każdym z 25 ostatnich meczów o punkty. Legia Warszawa wygrała pięć ostatnich pojedynków, a więc zwyżka formy pozwala również zakładać, że Wojskowi trafią do siatki. Zdecydowanie ciężej jest przewidzieć bezpośredniego zwycięzcę, gdyż w tym starciu nic mnie nie zdziwi.