Najlepsza jedenastka ćwierćfinałów mistrzostw świata!
Ćwierćfinały już za nami, więc podobnie, jak po 1/8 finału przyjrzymy się najlepszej jedenastce według naszych subiektywnych wyborów. Kto odpalił, a kto zawiódł oczekiwania kibiców? Najlepszym piłkarzem tej kolejki został wybrany Eden Hazard, który zniszczył nadzieje Canarinhos na korzystny wynik na mundialu. Kto oprócz piłkarza Chelsea FC, trafił do tego zestawienia?
Thibaut Courtois
Między słupkami nie mogło być innego wyboru, chociaż trzeba przyznać, że bramkarze znowu mieli najrówniejszą rywalizację. Kapitalny występ Pickforda, wygrane karne przez Subasića, a do tego decydująca interwencja Llorisa. Mimo wszystko przed szereg wyszedł tylko jeden. Courtois pokazał tym meczem dlaczego należy do absolutnego topu bramkarzy na świecie. Wiele osób go skreślało po rywalizacji w Lidze Mistrzów z Barceloną, ale w starciu z Brazylią zamknął usta największym krytykom. Tibo popisywał się między słupkami niczym pantera raz po raz ratując skórę swojej drużyny. Brazylijczycy tylko raz znaleźli na niego sposób, jednak w tej sytuacji nie miał nic do powiedzenia. Zwieńczeniem spotkania była interwencja z 94 minuty, gdy Neymar precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę prawie doprowadził do dogrywki. Prawie, ponieważ goalkeeper Czerwonych Diabłów przeniósł strzał nad poprzeczkę.
Jan Vertonghen
Na lewej obronie uplasował się Jan Vertonghen. Obrońca reprezentacji Belgii z przymusu zagrał na boku defensywny, jednak nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Doskonale wypełniał swoje obowiązki grając na Williana, w efekcie czego piłkarz Canarinhos został w przerwie zmieniony. Wejście Douglasa Costy było o wiele trudniejszym wyzwaniem, ale krótko mówiąc dał radę i walnie przyczynił się do awansu swojej drużyny.
Raphael Varane
O tym, że spotkanie Francji z Urugwajem będzie stosunkowo zamknięte wiedzieli chyba wszyscy. Wiele drużyn na tym turnieju szukało sposób na dobrze skonsolidowany mur obronny Urusów. Po raz pierwszy znalazł go Pepe w 1/8 finału, a teraz poprawił kolejny defensor. Varane wykorzystał idealne dogranie Griezmanna i napoczął przeciwnika. Ostatecznie Francja wygrała 2:0, a gol i czyste konto to przepustka do naszej jedenastki ćwierćfinałów.
Harry Maguire
Kolejny stoper, który ma na swoim koncie bramkę. Maguire do tej pory nie zdobył żadnego gola w kadrze. Asa w rękawie trzymał na bardzo ważny moment i wyciągnął go dopiero podczas ćwierćfinałowego starcia ze Szwecją. Podobnie jak Varane rozpoczął strzelanie, więc jego bramka była podwójnie ważna. W dodatku bardzo dobrze spisywał się w destrukcji, a mógł nawet dopisać drugiego gola przy odrobinie szczęścia. Debiutancki gol, czyste konto i football is coming home! Czego chcieć więcej?
Domagoj Vida
Na prawej obronie również znajdzie się nominalny stoper, jednak Vida w swojej karierze miał epizody na tej pozycji, więc na pewno by sobie poradził. Obrońca Chorwacji ma za sobą bardzo trudne spotkanie. Hrvatska co prawda wygrała z Rosją, jednak nie była to łatwa przeprawa. Vida był w tym meczu solidny w obronie, a do tego dołożył bramkę na 2:1 z dogrywki. W rzutach karnych również stanął na wysokości zadania pewnie pokonując Akinfeeva. Bardzo dobry występ, który z miejsca plasuje go w naszej jedenastce.
Luka Modrić
Tytuł najlepszego rozgrywającego na tym turnieju został już przyznany. Myślę, że bez znaczenia co wydarzy się w ostatnich czterech spotkaniach. Pan piłkarz Luka Modrića jest zwycięzcą tej kategorii. Chorwat po raz kolejny pokazał się z kapitalnej strony. W moich oczach był najlepszym piłkarzem pojedynku z Rosją. Rządził, dzielił i walczył w środku pola niczym lew. W dodatku pokonał Akinfeeva z rzutu karnego, choć serca wszystkich kibiców Hrvatski na pewno zabiły mocniej po jego strzale. Jednym słowem po raz kolejny wielki Modrić i walka o MVP całego turnieju trwa w najlepsze.
Marouane Fellaini
Belga można lubić, bądź nie, ale trzeba go doceniać. Może nie jest to najlepszy technicznie piłkarz na świecie, ale ciężko znaleźć lepszego zadaniowca. Jak dobrze powiedział Roberto Martinez, każdy trener marzy o posiadaniu takiego zawodnika. Od początku turnieju raczej siedział na ławce, rozpoczynając tylko mecz z Anglią. W starciu z Brazylią zagrał od początku tworząc z Witselem mur nie do przejścia w środkowej strefie. Dwie belgijskie wieże całkowicie wybiły pomysł gry przez środek Canarinhos, a Fellaini powinien zacząć opróżniać kieszenie, bo kilku Brazylijczyków mogło się tam schować.
Paul Pogba
Paul Pogba grający z N’golo Kante we Francji i Paul Pogba grający w Manchesterze United to dwaj zupełnie różni zawodnicy. W meczu z Urugwajem były piłkarz Juve był po prostu doskonały. Wcześniej to Kante zbierał laury za grę w destrukcji, jednak tym razem to Pogba nakrył kolegę czapką. Trzeba przyznać, że całkowicie zdominował środek pola, a do tego raz po raz rzucał ciekawe podania do napastników.
Kevin de Bruyne
Można powiedzieć w końcu! Roberto Martinez wysłuchał próśb wszystkich kibiców piłki nożnej i przesunął popularnego KDB do formacji ofensywnej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kevin zanotował trafienie przy bramce na 2:0, gdzie po kapitalnej kontrze wykończył pracę zespołu. W końcu było widać luz w jego grze, a ta decyzja trenera była kluczowa pod katem płynności gry Czerwonych Diabłów. Często pełnił rolę fałszywej dziewiątki, która miała łączyć ze sobą ustawionych po bokach ataku Lukaku i Hazarda. Trzeba mieć nadzieję, że Martinez nie wróci do starych myśli taktycznych z de Bruyne na defensywnym pomocniku.
Antoine Griezmann
Obudził się również Griezmann, który do tej pory nie porywał na rosyjskich boiskach. Saga transferowa z pewnością nie pomagała, a gole z karnych to za mało jak na takiego zawodnika. Piłkarz Atleti i reprezentacji Francji wiedział, że zagra z klubowymi kolegami. Bramka oraz asysta tego gracza zapewniły Trójkolorowym miejsce w półfinale, gdzie spotkają się z Belgią. Takiego Griezmanna chcemy oglądać!
Eden Hazard
Drodzy państwo, czas zdjąć czapki z głów przed wybitnym artystą. Hazard to pierwszy piłkarz od 1966 roku, który wykonał w meczu mistrzostw świata 10 dryblingów i zanotował przy tym 100% skuteczność. Kapitan Czerwonych Diabłow dosłownie bawił się z rywalami. Canarinhos uciekali się do fauli, jednak to wszystko na co mogli sobie pozwolić. Taki występ indywidualny to olbrzymia wartość dla zespołu. Oczywiście, nie wpisał się na listę strzelców, jednak zagrał tak dobrze, że nawet bez tego stał się naszym MVP. Takiego Hazarda chcemy oglądać jak najwięcej, a tytuł najlepszego piłkarza turnieju przy ewentualnej wygranej Belgii może się znaleźć w jego kieszeni. Przed meczem wiele osób pisało, o pojedynku z Neymarem. Cóż, Eden go zjadł i wypluł, a wszelkie porównania to byłby jeden wielki policzek dla Belga.