Mecz przyjaźni w Gdańsku i pierwszy wyjazd Miedzi w Ekstraklasie – gramy o 264 PLN

Lechia Gdańsk

 Tym razem w środku tygodnia nie mieliśmy okazji się nudzić. Zmagania polskich drużyn w europejskich pucharach oraz turniej towarzyski International Champions Cup zapewniły nam rozrywkę. Piątek oznacza jednak powrót LOTTO Ekstraklasy, a to jest wiadomość, na którą wszyscy czekali. Klasycznie, czekają na nas dwie rywalizacje. Zaczynamy o 18:00 w Gdańsku, gdzie w meczu przyjaźni Lechia zmierzy się ze Śląskiem. O 20:30 kolejna wizyta przy Reymonta i starcie Wisły Kraków z Miedzią Legnica.

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Lechia Gdańsk

Podopieczni Piotra Stokowca rozpoczęli sezon w najlepszym możliwym stylu. Zwycięstwo na obiekcie wicemistrza Polski smakuje podwójnie dobrze po tak słabej kampanii 2017/2018. W Gdańsku postawiono na zmiany, pożegnano kilku starszych zawodników, którzy mogli negatywnie działać na atmosferę w szatni. Postawiono na nowy projekt oparty na młodości i doświadczeniu, którego liderem ma być Flavio Paixao. Już w pierwszej rywalizacji plan wypalił i wyjechali z Białegostoku z trzema punktami. Warta odnotowania jest bramka Portugalczyka, ale także doskonała asysta Haraslina, który poprzedni sezon ma do zapomnienia wskutek kontuzji. Drugim rywalem będzie ekipa Śląska Wrocław. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego również rozpoczęli od wygranej, więc można powiedzieć, że czeka nas rywalizacja na szczycie tabeli. Piotr Stokowiec na pewno nie będzie miał do dyspozycji Sławomira Peszko, któremu odcięło prąd w ostatnich minutach meczu z Jagą. Skrzydłowy otrzymał czerwoną kartką, a komisja ligi zawiesiła to aż na trzy miesiące za recydywę. W poprzednim sezonie oba zespoły zmierzyły się trzy razy. Za każdym razem wygrywał gospodarz, a dwa pojedynki rozegrano we Wrocławiu. Co ciekawe w czterech ostatnich starciach tych drużyn, ekipa grająca u siebie strzelała dokładnie trzy bramki. Tym samym w czterech poprzednich meczach mieliśmy wyniki +2,5 gola, a w trzech z czterech przypadków nawet +3,5. Ostatnie zwycięstwo gości w rywalizacji tych drużyn miało miejsce w 2014 roku, kiedy to Śląsk wygrał w Gdańsku 1:4.

Śląsk Wrocław

Dobra forma ekipy z Wrocławia nie może być dla nikogo zaskoczeniem. W poprzednim sezonie mieli sporo problemów, ale w grupie spadkowej dosłownie zrobili rzeź ze swoich przeciwników. Śląsk nie zanotował żadnej porażki, dokładając do tego sześć zwycięstw w siedmiu rozegranych spotkaniach. Ten sezon rozpoczęli w podobym stylu, bowiem przed własną publicznością pokonali Cracovię. Warto odnotować, że w poprzednim sezonie Wrocławianie byli najgorszą drużyną wraz z Termalicą pod kątem gier wyjazdowych i pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w strefie spadkowej. Ostatecznie zakończyli rozgrywki z zatrważającą liczbą dwóch zwycięstw poza domem. W tym sezonie nie mogą sobie pozwolić na powtórkę z rozrywki, jeśli marzą o awansie do górnej ósemki, a z pewnością tak jest. Dobry start przed własną publicznością nie może nikogo dziwić, ponieważ twierdza Wrocław już w poprzednim sezonie stała na mocnych fundamentach. Zagadką pozostaje dla mnie forma ekipy Tadeusza Pawłowskiego na wyjazdach. Trzy ostatnie wyjazdy do Gdańska kończyli z pustymi rękami. Ostatnie zwycięstwo odnieśli w 2014 roku. Czy tym razem uda się odwrócić złą passę? Będzie ciężko, ponieważ ewidentnie Lechia w tym sezonie ma zamiar namieszać i jeśli nie udało się poprzednim sezonie to szczerze mówiąc wątpię, że uda się tym razem. Ciekawy kurs jest na podwójną szansę 1-1, na wygraną Gdańszczan i właśnie na ten typ postawimy.

Statystyki:

  • W poprzednim sezonie oba zespoły zmierzyły się trzy razy.
  • Za każdym razem wygrywał gospodarz, w poprzednim sezonie dwa triumfy Śląska i jeden Lechii.
  • Co ciekawe w czterech ostatnich starciach tych drużyn, ekipa grająca u siebie strzelała dokładnie trzy bramki.
  • Tym samym w czterech poprzednich meczach mieliśmy wyniki +2,5 gola, a w trzech z czterech przypadków nawet +3,5.
  • Ostatnie zwycięstwo gości w rywalizacji tych drużyn miało miejsce w 2014 roku, kiedy to Śląsk wygrał w Gdańsku 1:4.
  • Oba zespoły rozpoczęły sezon od zwycięstwa. Lechia pokonała Jagiellonię w Białymstoku 1:0, a Śląsk u siebie rozprawił się z Cracovią 3:1.
  • Lechia Gdańsk jest niepokonana w czterech poprzednich meczach Ekstraklasy.
  • Śląsk nie przegrał dziewięciu ostatnich potyczek ligowych.
  • Wrocławianie wygrali siedem z ostatnich dziewięciu spotkań w Ekstraklasie.
  • Lechia Gdańsk wygrała trzy poprzednie mecze domowe ze Śląskiem.
  • Pięć z sześciu ostatnich rywalizacji tych drużyn w Gdańsku to wyniki +2,5 gola.
  • Śląsk nie przegrał w trzech ostatnich wyjazdach ligowych.
  • W każdym z ostatnich pięciu meczów, które rozegrała Lechia Gdańsk strzelono mniej niż 2.5 bramki.
  • Lechia Gdańsk strzeliła przynajmniej jedną bramkę w swoich ostatnich czterech meczach, a Śląsk Wrocław w ostatnich 12.

Konferencja prasowa:

Piotr Stokowiec: W inauguracyjnym meczu piłkarskiej Ekstraklasy w Białymstoku z Jagiellonią pokazaliśmy inną Lechię niż w poprzednim sezonie.Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy, co dowiodły też badania i udanie zainaugurowaliśmy ligę. Ten mecz pokazał jednocześnie, że mamy silne strony, ale są też mankamenty, które chcemy na bieżąco korygować. Oczywiście po jednym meczu nie należy wyciągać jakichkolwiek wniosków i dokonywać poważniejszych podsumowań, bo na taką ocenę przyjdzie czas po pięciu-sześciu kolejkach, jednak widzę, że wiele rzeczy, zwłaszcza w kwestii zaangażowania i pracy wykonywanej na boisku, robimy teraz lepiej.

Tadeusz Pawłowski: W meczu z Cracovią trzy bramki zdobyliśmy po stałych fragmentach gry lub po walce w powietrzu. Trochę się bałem o brak wzrostu w moim zespole, ale tak naprawdę wszystko weryfikuje boisko. Daliśmy radę z najwyższym zespołem w Ekstraklasie, więc myślę, że to nie jest dla nas problemem. Lechia to zupełnie inny zespół niż w zeszłym sezonie. Na pewno nie będzie tak ładnie grać do przodu, jak w poprzednich latach. Jest to już bardziej „produkt” trenera Stokowca, który zdecydowanie poprawił grę w defensywie. Dla nas będzie ważne, by zamknąć ich skrzydła, jeden ze środkowych pomocników będzie schodził do boku, a my będziemy szukać szans w kontratakach. Widzę pewne mankamenty ich grze.

Co obstawiać?

Dlaczego podwójna szansa 1-1? Lechia w ostatnim czasie ma patent na Śląsk u siebie. Rywalizacje tych drużyn kończą się w ostatnim czasie zwycięstwami gospodarzy. Ostatni raz ekipa gości odniosła triumf w 2014 roku. Moim zdaniem, po tym co pokazała Lechia w Białymstoku warto im zaufać. Wrocławianie w poprzednim sezonie grali tragicznie na wyjazdach. Dwa zwycięstwa przez cały sezon na kolana nie powalają. Mam wrażenie, że tym razem dobry wynik z Cracovią był w dużej mierze zasługą własnego stadionu. Typujemy, że Lechia wygra w tym meczu albo do przerwy, albo na koniec.

Zdarzenie: Lechia Gdańsk vs Śląsk Wrocławia

Typ: podwójna szansa 1-1

Kurs: 1.72

Wisła Kraków

Na drugie spotkanie przenosimy się do Krakowa. Wisła rozegra drugie spotkanie przed własną publicznością z rzędu, jednak tym razem piłkarze Macieja Stolarczyka liczą na inne zakończenie. Rywalem Białej Gwiazdy będzie Miedź Legnica. Beniaminek bardzo dobrze rozpoczął sezon, pokonując w meczu otwarcia Pogoń Szczecin 1:0. Wisła ma za sobą rywalizację przy Reymonta z Arką Gdynia. To spotkanie było jedną, wielką dominacją gospodarzy, ale brakowało kropki nad i. Zmarnowany rzut karny i wiele przestrzelony sytuacji najlepiej obrazuje nam ten mecz. Muszę przyznać, że Wiślacy pomimo remisu zrobili na mnie wraźenie. Spodziewałem się rozbitej drużyny, która może mieć problemy z Arką, a było na odwrót. Odczuwalny był brak Carlitosa, ponieważ jestem dziwnie spokojny, że z tym piłkarzem Wisła miałaby teraz trzy punkty, jednak to już historia i muszą sobie radzić bez niego. Białą Gwiazdę czeka trudne wyzwanie w piątkowy wieczór. Miedź pokazała, ze chłopcem do bicia na pewno nie będzie, a patrząc personalnie na skład tego zespołu, myślę że ich miejsce będzie w okolicach środka tabeli. Nie jest tajemnicą, że Wisła ma spore problemy finansowe. Sytuacja ze stadionem oraz sprzedaż Carlitosa po kosztach najlepiej o tym świadczą. Jeśli chcą uniknąć walki o utrzymanie to zwycięstwa przed własną publicznością będą w tym sezonie koniecznością. Stracili już dwa punkty z Arką, więc kolejna wtopa byłaby bardzo bolesna.

Miedź Legnica

Podopieczni Dominika Nowaka w meczu otwarcia pokazali się z bardzo dobrej strony. Wygrali po fantastycznym golu Forsella z końcówki, jednak nie było to fartowne zwycięstwo. Z przebiegu meczu byli lepszym zespołem, a Jakuba Bursztyna ratowało szczęście, albo słupek. Personalnie mają bardzo mocny skład, w którym znajdziemy wiele postaci z ekstraklasową przeszłością. Nie może nikogo dziwić, że wygrali rozgrywki I ligi i chcą zostać na dłużej w najwyższej klasie rozgrywkowej. Garguła, Łobodziński, Sapela czy Piątkowski to piłkarze, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Dla pierwszej dwójki rywalizacja z Wisłą Kraków będzie meczem szczególnym, ponieważ obaj spędzili przy Reymonta kilka lat. Miedź po dobrym występie z Pogonią nie będzie skazywana na porażkę w Krakowie. Co więcej, moim zdaniem stać ich na niespodziankę. Imponująco wygląda zwłaszcza środkowa strefa boiska, gdzie swoje królestwo w odbiorze i pojedynkach powietrznych ma Rafał Augustyniak. Obok niego grają Marquitos i Santana, dzięki czemu Hiszpanie mają więcej wolności w konstruowaniu akcji ofensywnych. Jak radziła sobie Miedzianka w poprzednim sezonie na wyjazdach? Trzeba przyznać, że dramatu nie było, ponieważ zajęli drugą pozycję w lidze w tej klasyfikacji, ustępując tylko zespołowi Rakowa Częstochowa. Siedem zwycięstw, sześć remisów i cztery porażki – tak prezentuje się bilans beniaminka z poprzedniej kampanii. Do tego dochodzą bramki 19:13. 27 punktów w 17 meczach to wynik średni, ale zawalili na finiszu, gdzie nie wygrali żadnego z ostatnich pięciu spotkań. Warto zauważyć, że będzie to pierwsza rywalizacja obu klubów. Dla Miedzi jest to debiutancki sezon na boiskach Ekstraklasy, więc nic dziwnego.

Statystyki:

  • Pięć ostatnich wyjazdów Miedzi to wyniki -2,5 gola.
  • Podopieczni Dominika Nowaka zajęli drugą pozycję w I lidze w klasyfikacji meczów wyjazdowych, ustępując tylko zespołowi Rakowa Częstochowa.
  • Siedem zwycięstw, sześć remisów i cztery porażki – tak prezentuje się bilans beniaminka z poprzedniej kampanii. Do tego dochodzą bramki 19:13.
  • Do tej pory oba zespoły nie miały okazji się zmierzyć.
  • Cztery z pięciu ostatnich meczów Miedzi o punkty to wyniki -2,5 gola.
  • Wisła Kraków nie wygrała w swoich ostatnich trzech meczach Ekstraklasy.
  • W każdym z tych ostatnich trzech meczów, które rozegrała Biała Gwiazda strzelono mniej niż 2.5 bramki.

Konferencja prasowa:

Maciej Stolarczyk: Z wielu rzeczy bylem zadowolony, które wystąpiły w naszym ostatnim meczu. Z wielu momentów w nim – byłem zadowolonym, ale to co jest kluczowe, czyli punkty, niestety nie zostały po naszej stronie. Dlatego też zdaję sobie sprawę, że w jutro kluczowe będzie zwycięstwo. To taki lekki banał, ale po tym co zaprezentowaliśmy w naszym ostatnim występie, to jest dla nas kluczowe – aby to co zawodnicy zrobili na boisku, przełożyło się na wynik.Jeśli chodzi o zespół z Legnicy, to pomimo tego, że jest to beniaminek, to jest zespołem, który posiada w swoim składzie zawodników, którzy mają doświadczenie na polu ekstraklasowym i wiedzą na czym polegają te rozgrywki, jaka jest ich specyfika.

Dominik Nowak: Jeśli chodzi o zespół z Legnicy, to pomimo tego, że jest to beniaminek, to jest zespołem, który posiada w swoim składzie zawodników, którzy mają doświadczenie na polu ekstraklasowym i wiedzą na czym polegają te rozgrywki, jaka jest ich specyfika. Widziałem Wisłę w meczu z Arką. Jest to drużyna, która posiada oczywiście swoje atuty. Jak w wielu zespołach LOTTO Ekstraklasy jest to drużyna posiadająca wiele indywidualności. Ma także swój styl gry. Przeanalizowaliśmy ten zespół pod każdym kątem.

Co obstawiać?

W ostatnich meczach Miedzi padało mało bramek. Podopieczni Dominika Nowaka potwierdzili tendencję w spotkaniu z Pogonią Szczecin. Wisła rozpoczęła rozgrywki od remisu z Arką Gdynia. W obu tych starciach typ na podwójną szansę 0-0 wszedł jak w masło. Patrząc na solidną defensywę Miedzi oraz problemy z wykończeniem Białej Gwiazdy, obstawiamy, że tym razem będzie podobnie. Moim zdaniem Miedzianka jest w stanie dowieźć remis do przerwy lub na koniec spotkania. Beniaminek w tym sezonie może urwać punkty mocniejszym przeciwnikom, a spotkanie przy Reymonta będzie ich pierwszym wyjazdowym testem.

Zdarzenie: Wisła Kraków vs Miedź Legnica

Typ: podwójna szansa 0-0

Kurs: 1.70

Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach!