Mecz o wszystko – Polska vs Anglia

Już dziś poznamy decydujące rozstrzygnięcia w grupie A. Polacy zmierzą się w Kielcach z Anglią. Do awansu potrzebne nam jest zwycięstwo nad liderem oraz korzystny wynik w równoległym starciu Szwecji ze Słowacją. Taki scenariusz jest bardzo ciężki do zrealizowania, jednak dopóki jest szansa, trzeba wierzyć w Biało-Czerwonych.

Niewątpliwe czeka nas najtrudniejszy mecz w fazie grupowej. Z rywalem obdarzonym taką jakością, jeszcze się nie mierzyliśmy. W szeregach rywali trzon stanowią gracze na co dzień występujący w Premier League. Anglicy w pierwszym meczu zawiedli, tylko remisując ze Szwedami, jednak w drugiej kolejce poradzili sobie ze Słowacją. Dzięki temu plasują się na czele stawki i to oni rozdają karty. Podopieczni Adriana Boothroyda podejdą do tego meczu jako zdecydowany faworyt, jednak Polacy niesieni dopingiem 15 tysięcy kibiców muszą pokazać się z dobrej strony i przede wszystkim walczyć. Tak jak miało to miejsce w końcówce bitwy ze Szwecją.  Po dwóch meczach nasza drużyna ma na swoim koncie tylko punkt, co gorsze mamy też najgorszy bilans bramkowy z wszystkich drużyn. Żeby awansować musimy wygrać z Anglią, dwoma golami i liczyć na remis w spotkaniu Szwecji ze Słowacją, najlepiej 0:0.

 

Statystyki:

-Anglicy w u21 pokonali nas w trzech z czterech ostatnich meczów. Dokonując tej sztuki zdobyli w tych starciach aż 13 goli.

-Ostatni pojedynek miał miejsce w 2005 roku.  W Sheffield gospodarze pokonali naszą reprezentację 4:1.

-Anglicy na wielkich imprezach rywalizowali z gospodarzami pięć razy. Wygrali dwa razy, a trzy razy schodzili z boiska pokonani.

 

Kluczowe pojedynki:

Tammy Abraham vs Jan Bednarek

W kontekście Polaka pojawia się sporo informacji, że zmieni klub. Największe zainteresowanie przejawia Southampton. Anglicy oferują kwotę w granicach 6,5 mln euro. Do tej pory rekord należy do Roberta Lewandowskiego, jednak młody stoper przy podpisaniu takiej umowy go pobije. W dotychczasowych meczach tej imprezy wyglądał lepiej niż Jarosław Jach, jednak nadal daleko mu do swojej optymalnej formy. Rywale, z którymi się do tej pory mierzył nie byli aż tak wymagający. W czwartkowym pojedynku zmierzy się z prawdziwym kozakiem. Tammy Abraham to wychowanek Chelsea FC. Obecny sezon spędził na zapleczu Premier League, w słabym Bristol City. Nie przeszkodziło mu to w śrubowaniu kolejnych indywidualnych rekordów. 23 bramki w debiucie seniorskim utrzymały drużynę na poziomie Championship. Przed nową kampanią pewne jest, że tym razem znajdzie zatrudnienie w klubie z najwyższego poziomu rozgrywkowego. Najbardziej zabiega o niego Swansea. Zespół Łukasza Fabiańskiego prawdopodobnie pokonał w walce o podpis Newcastle. Bednarka czeka dobry test i próbka tego jak wygląda gra na Wyspach. Abraham do tej pory na turnieju nie zdobył bramki, jednak w meczu ze Słowacją został wybrany najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Skriniar, który schował Stępińskiego do kieszeni był niszczony w bitwie z rosłym snajperem.

James Ward-Prowse vs Karol Linetty

Jak powszechnie wiadomo Linetty marzy o grze na Wyspach. Zawodnik od małego jest kibicem Liverpoolu, więc dla niego to również będzie dobry sprawdzian możliwości. Zarówno w meczach ze Słowacją jak i Szwecją pomocnik Sampdorii miał bardzo dobre okazję do zdobycia bramki. Niestety zabrakło dobrego wykończenia. Nie sądzę, żebyśmy mieli w tym starciu tyle okazji, co w poprzednich. Dlatego każda okazja musi być wykorzystana, jeśli chcemy wygrać. Karol będzie miał za zadanie odpowiednio uprzykrzyć grę Ward-Prowse’owi. Młody gracz Southampton bardzo dobrze rozgrywa piłkę, ale przede wszystkim idealnie wrzuca i zagrywa prostopadłe podania między formacjami. Polak będzie musiał zwrócić na niego szczególną uwagę.  W poprzedniej kolejce to właśnie środkowy pomocnik wypracował bramkę na 2:1, która dała Anglikom triumf nad piłkarzami Pavla Hapala.

Lewis Baker vs Dawid Kownacki

W tym meczu obaj gracze prawdopodobnie wystąpią w roli podwieszonych napastników. Baker to zawodnik wypożyczony z Chelsea do Vitesse Arnhem. W zakończonym sezonie poprowadził swoją drużynę do triumfu w Pucharze Holandii. Statystycznie prezentował się wyśmienicie patrząc przez pryzmat tego, że występował jako środkowy pomocnik. Na swoim koncie zgromadził aż 15(!) bramek. Podobnie jak Ward-Prowse słynie z dobrego stałego fragmentu oraz kluczowych podań. Poza tym ma młotek w nodze i lubi huknąć z dystansu. Mimo młodego wieku jest to doświadczony gracz, ma  za sobą sporo wygranych trofeów i występów w ważnych spotkaniach. Kownacki w pierwszym meczu tej imprezy musiał pauzować za kartki. Polacy znacząco odczuli jego brak. W drugiej kolejce pojawił się na murawie i od razu był najjaśniejszym ogniwem naszej drużyny. Zakończył starcie z golem i asystą. Bramka z rzutu karnego w ostatnich minutach podtrzymała nasze szanse na awans. Napastnik Lecha wygrał z presją, która na nim ciążyła podczas wykonywania jedenastki. Oby w dzisiejszym meczu był w równie dobrej formie.

Konferencja prasowa:

Adrian Boothroyd: Polska ma dobrych piłkarzy, m.in. Linetty, Stępiński. Z całą drużyną rywali będziemy mieli duże kłopoty na boisku. Zawsze mamy duży szacunek do przeciwnika. Każde dotychczasowe spotkanie było trudne, teraz nie będzie inaczej. Musimy wygrać z Polską. Przed nami mecz z drużyną, która za sobą będzie miała 15 tysięcy fantastycznych kibiców.

Marcin Dorna: Przed nami trudne zadanie. Skupiamy się nad sobie. To my musimy być zadowoleni z siebie, potem będziemy patrzeć na drugi mecz. Można było się spodziewać, że decydujące będą ostatnie mecze w grupach. Specyfika tej grupy jest taka, że drużyna strzelająca jako pierwsza gola, nie wygrywa spotkań. Bitwa z Anglią jest dla nas wyzwaniem.

Przewidywane składy:

POLSKA (4-2-3-1): Wrąbel – Kędziora, Bednarek, Jach, Jaroszyński, Frankowski, Murawski, Linetty, Moneta, Kownacki, Piątek

ANGLIA (4-2-3-1): Pickford – Holgate, Chambers, Mawson, Chilwell, Ward-Prowse, Chalobah, Swift, Baker, Redmond, Abraham.

 

Przed tym starciem trudno być optymistą, Anglicy mają bardzo mocny skład. Do tej pory Polacy nie poradzili sobie ze słabszymi rywalami, więc ciężko zakładać, że pokonamy Synów Albionu dwiema bramkami. Piłka nożna to jednak nieprzewidywalny sport i jedna sytuacja może wszystko zmienić. Przypadkowy wślizg, czerwona kartka i wszystkie scenariusze ulegną zniszczeniu. Trzeba wierzyć w reprezentację dopóki mamy szanse. Mam tylko nadzieję, że trener Marcin Dorna pójdzie po rozum do głowy i w miejsce Dawidowicza wpuści Murawskiego. Nad graczem Bochum nie ma się co znęcać, z pewnością on sam zdaje sobie sprawę, że jest pod formą. Szkoleniowiec robi mu krzwydę wystawiając go w kolejnych meczach. Widać u niego brak pewności siebie. Umieszczenie go po raz kolejny w pierwszym składzie, będzie moim zdaniem samobójem już na starcie. Nie możemy grać kolejnego meczu w dziesiątkę. Na ławce są gracze, którzy zasługują na szansę i trzeba dać im możliwość występu. Jeśli chodzi o typ na to spotkanie to najbliżej mi do scenariusza, w którym obie drużyny strzelają bramkę. Zarówno Polska, jak i Anglia muszą wygrać, żeby awansować, więc zagrają ofensywnie. forBet wystawił kurs na takie zakończenie 1,65. Dla odważnych i lubiących ryzyko polecam kurs na zwycięstwo naszej drużyny, gdyż wynosi aż 5,50.

Zaloguj się aby dodawać komentarze