Liga Narodów: Portugalia zmierzy się z Włochami w meczu polskiej grupy – gramy o 244 PLN

Portugalia

 Wiem, że powoli każdemu z nas brakuje klubowej piłki, jednak czasu przerwy reprezentacyjnej jest już coraz mniej, a dodatkowo Liga Narodów nie zmniejsza tempa. Już dzisiaj zostanie rozegrane spotkanie w ramach polskiej grupy. Portugalczycy na własnym obiekcie zmierzą się z Włochami. Squadra Azzurra po remisie przed własną publicznością będzie chciała odrobić dwa stracone punkty, natomiast Selecao z pewnością marzą o mocnym starcie w rozgrywkach. Kto wyjdzie zwycięsko z tego starcia?

Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy

Kupon został stworzony na podstawie oferty bukmachera Fortuna.
Skorzystaj z najlepszych kursów na rynku.

Portugalia

W piątkowy wieczór podopieczni Fernando Santosa mogli rozsiąść się głęboko w fotelach i ze spokojem oglądać spotkanie swoich grupowych rywali. Ostatecznie rywalizacja w Bolonii zakończyła się wynikiem 1:1, który był ich wymarzonym rezultatem. Selecao rozpoczynają rozgrywki od meczu domowego z Italią. W przypadku wygranej spędzą czas do kolejnej przerwy reprezentacyjnej na pozycji lidera. W między czasie rozegrali jedno spotkanie kontrolne. Rywalem była Chorwacja, czyli aktualny wicemistrz świata. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1 po bramkach Pepe i Periśica. Mimo wszystko, trzeba odnotować, że wielką przewagę w tym starciu mieli gospodarze. Przewaga w sytuacjach bramkowych w statystykach wyniosła aż 19:5, ale wynik idzie w świata. Fernando Santos w tym meczu delegował do gry kilka ciekawych postaci, które w ostatnim czasie są w dobrej formie w swoich klubach. Mowa o Andre Silvie, który odżył po przenosinach do Sevilli oraz Rubenie Nevesu, który od początku sezonu Premier League przykuwa uwagę największych klubów w lidze. Patrząc po indywidualnościach, trzeba przyznać, że Portugalia nawet bez Cristiano Ronaldo ma wielką jakość na papierze. Na ławce w tym starciu znaleźli się między innymi Goncalo Guedes czy Gelson Martins. Dzisiejsze spotkanie odbędzie się na Estadio da Luz. Portugalczycy nie mają najlepszych wspomnień z rywalizacji przeciwko Italii, jednak wygrali ostatnie starcie w 2015 roku – 0:1. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Eder. Wcześniej przegrali dziewięć kolejnych rywalizacji z tym przeciwnikiem. Cztery w meczach towarzyskich, pięć w rywalizacjach o punkty. Do tej pory Selecao wygrali z tym rywalem tylko jedno spotkanie o stawkę. Dodatkowo, była to ich pierwsza historyczna batalia. W 1957 roku Portugalia wygrała z Włochami 3:0 w eliminacjach do mundialu. Z 11 dotychczas rozegranych spotkań, aż osiem zakończyło się wynikami bez BTTS’u. Co ciekawe, nie ma to wielkiego przełożenia na rezultaty +2,5 gola, ponieważ w tym czasie mieliśmy więcej overów niż underów w stosunku 6:5.

Włochy

Podopieczni Roberto Manciniego z pewnością marzyli o lepszym początku rozgrywek. W meczu z Polską mogą być szczęśliwi ze zdobycia jednego punktu, ponieważ z perspektywy całego spotkania, rzut karny był dla nich ratunkiem. Poza nim stworzyli sobie jedną klarowną sytuację, jednak w tym przypadku stworzyli sobie nie jest najlepszym określeniem. Po prostu wykorzystali błąd naszego zespołu w fazie wyprowadzenia piłki z obrony do pomocy. Berdnardeschi spudłował w dobrej sytuacji. Jeśli na siłę szukać jakichś pozytywów w grze Italii w piątkowy wieczór to bez wątpienia na skrzydłach. Skrzydłowy Juventusu rozgrywał niezłe zawody i pokazywał Recy, jak trudno będzie miał w Serie A. Zejścia z prawego skrzydła do lewej nogi były niezwykle groźne. Insigne nie porwał, jednak Chiesa, który wszedł w jego miejsce zrobił sporo wiatru + wywalczył rzut karny. Squadra Azzurra z pewnością nie musi się obawiać przyszłości pod kątem jakości na skrzydłach. Zawiedli za to środkowi pomocnicy, którym w tym spotkaniu dał szansę Mancini. Pellegrini zszedł już w 46 minucie, Jorginho do przerwy grał fatalnie, jednak po zmianie stron naprawił swoje błędy, głównie ze względu na mniejszy pressing, a Gagliardini był w ogólne nieobecny. Italia ma problemy na bokach obrony, gdzie grają dwaj niedoświadczeni zawodnicy. Zappacosta w tym sezonie nie powąchał murawy w Chelsea, natomiast Biraghi był debiutantem. Portugalia ma wiele jakości na skrzydłach, dlatego można się spodziewać, że właśnie w tych strefach skoncentrują swoje ataku. Guedes, Martins, Silva, Bruma – to wszystko nazwiska, którymi Fernando Santos może postraszyć Manciniego. W ostatnim czasie oba zespoły zanotowały kilka wyników BTTS. Portugalczycy trzy razy z rzędu, natomiast Włosi pięć. Selecao w każdym z czterech rozegranych spotkań zdobywali dokładnie jednego gola. Italia w sześciu kolejnych meczach traciła przynajmniej jedną bramkę. Co ciekawe, oba zespoły mają passę bez wygranej, która w tym momencie wynosi już trzy spotkania z rzędu. Kto się przełamie na Estadio da Luz?

Statystyki:

  • W ostatnim czasie oba zespoły zanotowały kilka wyników BTTS. Portugalczycy trzy razy z rzędu, natomiast Włosi pięć.
  • Selecao w każdym z czterech rozegranych spotkań zdobywali dokładnie jednego gola
  • Italia w sześciu kolejnych meczach traciła przynajmniej jedną bramkę.
  • Co ciekawe, oba zespoły mają passę bez wygranej, która w tym momencie wynosi już trzy spotkania z rzędu.
  • Portugalczycy nie mają najlepszych wspomnień z rywalizacji przeciwko Italii, jednak wygrali ostatnie starcie w 2015 roku – 0:1. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Eder.
  • Wcześniej przegrali dziewięć kolejnych rywalizacji z tym przeciwnikiem.
  • Cztery w meczach towarzyskich, pięć w rywalizacjach o punkty.
  • Do tej pory Selecao wygrali z tym rywalem tylko jedno spotkanie o stawkę.
  • Dodatkowo, była to ich pierwsza historyczna batalia. W 1957 roku Portugalia wygrała z Włochami 3:0 w eliminacjach do mundialu. Z
  • 11 dotychczas rozegranych spotkań, aż osiem zakończyło się wynikami bez BTTS’u.
  • Co ciekawe, nie ma to wielkiego przełożenia na rezultaty +2,5 gola, ponieważ w tym czasie mieliśmy więcej overów niż underów w stosunku 6:5.

Konferencja prasowa:

Roberto Mancini: Na papierze jesteśmy w grupie z mocnymi rywalami, w tym momencie może nawet silniejszymi od nas. Musimy atakować i grać swoje jeśli chcemy. Mamy swoje problemy, czasu na ich rozwiązanie jest mało, ale Liga Narodów może dać nam trochę. Uważam, że Liga Narodów to dobre rozwiązanie, ponieważ swoją szansę w ważnych spotkaniach otrzymają młodzi zawodnicy. Jorginho miał sporo problemów z Zielińskim, który sprawiał mu sporo problemów, ale gdy otrzymał wsparcie od kolegów, to zaczął grać lepiej. Nie jestem rozczarowany tym meczem. Jestem zawiedziony, że nie wygraliśmy, ale wszyscy dali z siebie maksimum. Przeciwko Portugalii będą zmiany. 72 godziny między tymi meczami to niewiele, zwłaszcza że czeka nas jeszcze podróż.

Fernando Santos: To jest całkowicie nowy cykl, dlatego chcemy się dobrze przygotować do obrony tytułu Mistrza Europy. Właśnie dlatego, zdecydowaliśmy się na trudnego przeciwnika w meczu towarzyskim – Chorwację. Liga Narodów to oficjalne trofeum do zdobycia, dlatego rozpoczynamy te rozgrywki z myślą o zwycięstwie. Będziemy chcieli potraktować je poważnie, jak każde inne trofeum. Przykładem niech będzie nasza gra w Pucharze Konfederacji.

Przewidywane składy:

Portugalia: Rui Patricio – Cancelo, Pepe, Neto, Gurreiro, Sanches, Carvalho, Bruno Fernandes, Bernardo Silva, Andre Silva, Guedes

Włochy: Donnarumma – Zappacosta, Bonucci, Chiellini, Criscito, Gagliardini, Jorginho, Benassi, Chiesa, Immobile, Bonaventura.

Co obstawiać?

Po tym co zobaczyłem w wykonaniu Italii w Bolonii mój typ kieruje się w stronę Portugalii. Mimo wszystko nie zagramy czystej jedynki, a lekko ograniczymy możliwość porażki. Gramy podwójną szansę 1-1, na zwycięstwo gospodarzy do przerwy lub na koniec meczu. Podopieczni Fernando Santosa z pewnością będą chcieli mocno rozpocząć Ligę Narodów. Włosi wyglądali słabo w meczu z Polską, a remis pozytyw po tym co pokazali. Własny obiekt w tej rywalizacji powinien być czynnikiem, który zdecyduje o przewadze gospodarzy.

Zdarzenie: Portugalia vs Włochy

Typ: podwójna szansa 1-1

Kurs: 1.83

Szwecja

Na drugie spotkanie przenosimy się do Szwecji. Piłkarze Janne Andersona zmierzą się z Turcją. Niebiesko-żółci od dzisiejszego meczu rozpoczynają rozgrywki. Turcy mają za sobą już jedno starcie, które przegrali na własnym boisku z reprezentacją Rosji. Trzy Korony przystąpią do Ligi Narodów po udanym mundialu. Nie tylko wyszli z grupy, eliminująca na swej drodze między innymi Niemców, ale odpadli dopiero w ćwierćfinale. Przed turniejem z pewnością taki wynik braliby w ciemno. Warto pamiętać, że awansowali dopiero po barażach, gdzie rozprawili się z Włochami. Ta kadra słynie przede wszystkim z dobrej gry w defensywie. Niezwykle ciężko jest strzelić im bramkę. Co ciekawe, podopieczni Janne Andersona to ostatni zespół, który pokonał aktualnych Mistrzów Świata w meczu o punkty. Szwecja rozegrała w minionym  tygodniu spotkanie kontrolne z Austrią. W tym pojedynku zeszli z boiska pokonani z wynikiem 2:0  dla gospodarzy. Na pocieszenie dla Szwedzkich kibiców trzeba wspomnieć, że trener desygnował do gry praktycznie cały rezerwowy skład. W meczu z Turcją na pewno nie będzie takich roszad. W czterech ostatnich spotkaniach, Szwecja nie  zanotowała wyniku BTTS. Dodatkowo, poprzednie trzy zakończyły się wynikami -2,5 gola. Piłkarze Trzech Koron nie mają dobrej passy, ponieważ przegrali dwie ostatnie rywalizacje z Anglią i Austrią wynikami 0:2. Szwedzi w sześciu kolejnych meczach nie zanotowali remisu. W tym czasie odnieśli trzy zwycięstwa i  trzy porażki. W dziewięciu rywalizacjach, piłkarze Janne Andersona zanotowali tylko jeden wynik z wynikiem BTTS – w starciu z Niemcami na mundialu. W pięciu z ostatnich ośmiu spotkań, Szwecja zanotowała czyste konto. Największą gwiazdą tego zespołu pozostaje Emil Forsberg. Skrzydłowy RB Lipsk ma jednak sporego konkurenta, ponieważ na mundialu wypromował się Robin Olsen, który dobrą grą zasłużył sobie na transfer do AS Romy, gdzie zajął miejsce Alissona Beckera.

Turcja

Gwiazdy Półksiężyca z pewnością marzyły o lepszym początku w Lidze Narodów. Na obiekcie Senola Gunesa w Trabzonie ulegli Rosji 2:1. Spotkanie było wyrównane i ciężko było wyróżnić którąś ze stron. Ostatecznie wygrało doświadczenie zebrane przez Sborną na mundialu, ale spora w tym zasługa ich bramkarza. Tym razem to nie Akinfiejev, a Łunin – goalkeeper Zenitu pokazał klasę. Zobaczcie sami.

https://twitter.com/TeamRussia/status/1038448377141387265.

Turcy mieli swoje szanse do wyrównania, jednak przegrali walkę z dobrze dysponowanym bramkarzem. W dzisiejszym meczu mogą się spodziewać podobnego scenariusza, ponieważ Robin Olsen, również jest dobry w swoim fachu. Turcja w ostatnich pięciu meczach zanotowała wynik BTTS. Co więcej, w czterech z pięciu rywalizacji mecze z ich udziałem kończyły się wynikami +2,5 gola. Gwiazdy Półksiężyca strzelały gola w każdej z siedmiu rywalizacji. Ostatni raz nie zdobyli przynajmniej jednego gola 9 listopada 2017 roku w starciu z Rumunią. Patrząc na bezpośrednie spotkania tych drużyn szala przechyla się na korzyść gości. Turcy wygrali dwa ostatnie starcia z reprezentacją Szwecji. Co więcej, w trzech poprzednich meczach z tym rywalem są niepokonani. Ostatniej porażki doznali na własnym boisku w 2001 roku, kiedy przegrali 1:2. Łącznie, oba zespoły spotkały się osiem razy. Trzy razy wygrała Turcja, raz Szwecja, a czterokrotnie skończyło się remisem. Sześć z tych ośmiu rywalizacji zakończyło się wynikami BTTS. Cengiz Under, Hakan Calhanoglu czy Cenk Tosun to wszystko postacie, które potrafią zrobić w meczu róźnicę. Wiele będzie zalezało od formy tych piłkarzy, jednak Szwedzi nie raz pokazywali, że potrafią ograniczać jakość w zespole rywala.

Statystyki:

  • W czterech ostatnich spotkaniach, Szwecja nie zanotowała wyniku BTTS.
  • Dodatkowo, poprzednie trzy zakończyły się wynikami -2,5 gola.
  • Piłkarze Trzech Koron nie mają dobrej passy, ponieważ przegrali dwie ostatnie rywalizacje z Anglią i Austrią wynikami 0:2.
  • Szwedzi w sześciu kolejnych meczach nie zanotowali remisu.
  • W tym czasie odnieśli trzy zwycięstwa i trzy porażki.
  • W dziewięciu rywalizacjach, piłkarze Janne Andersona zanotowali tylko jeden wynik z wynikiem BTTS – w starciu z Niemcami na mundialu.
  • W pięciu z ostatnich ośmiu spotkań, Szwecja zanotowała czyste konto.
  • Turcja w ostatnich pięciu meczach zanotowała wynik BTTS.
  • Co więcej, w czterech z pięciu rywalizacji mecze z ich udziałem kończyły się wynikami +2,5 gola.
  • Gwiazdy Półksiężyca strzelały gola w każdej z siedmiu rywalizacji.
  • Ostatni raz nie zdobyli przynajmniej jednego gola 9 listopada 2017 roku w starciu z Rumunią.
  • Patrząc na bezpośrednie spotkania tych drużyn szala przechyla się na korzyść gości.
  • Turcy wygrali dwa ostatnie starcia z reprezentacją Szwecji.
  • Co więcej, w trzech poprzednich meczach z tym rywalem są niepokonani.
  • Ostatniej porażki doznali na własnym boisku w 2001 roku, kiedy przegrali 1:2.
  • Łącznie, oba zespoły spotkały się osiem razy.
  • Trzy razy wygrała Turcja, raz Szwecja, a czterokrotnie skończyło się remisem.
  • Sześć z tych ośmiu rywalizacji zakończyło się wynikami BTTS.
  • Przegrana z Rosją była pierwszą porażką nowego trenera Turcji.

Co obstawiać?

W ostatnim czasie Turcy grają odważnie w ofensywie, przez co tracą bramki. Pięć z ich ostatnich spotkań to wyniki BTTS. W czterech z tych rywalizacji kończyli mecz z +2,5 bramki. Patrząc na bezpośrednie rywalizacje w sześciu z ośmiu meczów tych drużyn mieliśmy wynik BTTS. Mimo to, patrząc na grę Szwedów na mundialu myślę, że można zakładać, że tym razem będzie inaczej. Podopieczni Janne Andersona stawiają przede wszystkim na obronę, a z przodu zawsze coś wpadnie. W czterech ostatnich spotkaniach nie zanotowali wyniku BTTS. W tej rywalizacji idziemy w stronę – 2,5 gola po kursie 1.52.

Zdarzenie: Szwecja vs Turcja

Typ: -2,5 gola

Kurs: 1.52

Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

kupon