Liga Mistrzów: Juventus broni zaliczki z Monako

Gigi Buffon

Zespół Juventusu wywiózł z Monako zaliczkę w postaci dwóch bramek. Piłkarze Allegriego udowodnili już, że z ich żelazną obroną nie ma żartów. Teraz na dodatek grają w Turynie na stadionie, na którym są niepokonani od sierpnia 2015 roku. To będzie ciężka przeprawa dla przyjezdnych. Jeśli Mbappe i spółka myślą o tym, aby przełamać tę passę, to będą musieli naprawdę się postarać.

Czas na rundę rewanżową Ligi Mistrzów. Tydzień temu zespół Monaco wydawał się być rozkojarzony, nieobecny. Miejmy nadzieję, że już sobie wszystko w głowach poukładali i dziś będziemy świadkami popisu strzeleckiego w wykonaniu napastników tej drużyny. Oba zespoły wciąż walczą na dwóch frontach, jednak dziś na boisku możemy spodziewać się najmocniejszych składów. Żaden z podstawowych zawodników nie narzeka na urazy, więc zapowiada się arcyciekawy mecz. Mecz walki, który wskaże, komu dane będzie walczyć o miano najlepszego w Europie.

Statystyki:

  • W tej edycji europejskiego pucharu Stara Dama straciła tylko dwie bramki
  • Do tej pory kluby spotkały się sześć razy. Trzy razy wygrał Juventus, a tylko raz Monaco
  • Zarówno Falcao jak i Higuain trafili do bramki przeciwnika po sześć razy w tym sezonie Ligi Mistrzów
  • Turyńczycy wyrzucali Monakijczyków z tych elitarnych rozgrywek już dwa razy
  • Włosi już dwa razy wznosili puchar Ligi Mistrzów. Zespół z Księstwa najdalej dotarł do finału tych rozgrywek

 

Kluczowe pojedynki:

 

Bonucci vs Mbappe

Siła i doświadczenie kontra brawura i młodość. Tak najprościej można określić to starcie. 30-letni defensor będzie miał za zadanie zatrzymać 18-letniego napastnika. Młodzian, który jest na ustach całej Europy, będzie chciał pokazać, że jest w stanie strzelić każdemu. Dlatego też Bonucci w tym meczu będzie miał z nim sporo problemów. Czy Francuz, który jest wyceniany na ponad 100 milionów, będzie w stanie urwać się czujnemu stoperowi i strzelić bramkę, którą zakomunikuje światu, że aspiruje do bycia najlepszym na świecie? Niestety dla gracza Monaco, obrona Juve już nie raz udowodniła, że gra jak jeden organizm. Dlatego, nawet jeśli już minie Bonucciego, to za nim będzie czekał jego kolega z drużyny.

Falcao vs Buffon

To będzie pojedynek dwóch doświadczonych graczy. Buffon, który kolejny rok z rzędu pokazuje, że jest jednym z najlepszych bramkarzy w historii piłki nożnej. Falcao, który po nieudanej przygodzie w Anglii wrócił do Monaco i jest czołową postacią tego zespołu. Bramkarz Bianconerich w swoich interwencjach jest pewny i skuteczny. Jego zespół w tym sezonie traci naprawdę mało bramek. W Serie A 23, w Lidze Mistrzów 2. Spora w tym zasługa właśnie popularnego Gigi. Natomiast Falcao, który ma u swojego boku młodego Mbappe, zyskał motywację i strzela gola za golem. W Ligue 1 ma ich 19, a w Europie już 6.

Glik vs Higuain

Cała nadzieja w Polaku. Nasz rodak, który z miejsca stał się głównodowodzącym defensywą zespołu z Księstwa, musi zatrzymać napastnika z Argentyny. Miejmy nadzieję, że tym razem nie dopuści do tego, by Higuain zdobył bramkę. Wydaje się to bardzo trudnym zadaniem, ponieważ gracz Juventusu nie należy do filigranowych. Przy jednoczesnym dobrym przyspieszeniu może sprawić wiele kłopotów defensywie. Glik nie może już sobie pozwolić na pomyłkę jak w poprzednim meczu. Czas na pełne skupienie i walkę o finał Ligi Mistrzów.

 

Przewidywane składy:

Juventus (3-4-3): Buffon – Barzagli, Bonucci, Chiellini – Alves, Khedira, Pjanić, Sandro – Dybala, Mandžukić, Higuain
Monaco (4-4-2): Subasić – Dirar, Glik, Jemerson, Sidibe – Silva, Fabinho, Bakayoko, Lemar – Falcao, Mbappe

Wszystko w nogach piłkarzy. Klub z Monako udowodnił, że stać go na wiele. Od początku skazywano ich na porażkę, a oni zadziwili cały piłkarski świat, odsyłając do domu min. Manchester City czy Borussię Dortmund. Nawet jeśli dziś nie wygrają, to i tak zrobili w tym sezonie naprawdę dobre wrażenie. Juve natomiast cały czas pokazuje, że jest zespołem kompletnym. Żelazna obrona, świetny atak. Niczego im nie brakuje i mają w ręku wszelkie atuty do tego, by wygrać Ligę Mistrzów po raz trzeci.

Zaloguj się aby dodawać komentarze