Legia z nadziejami na wyjście z dołka. Lechia wyciągnie pomocną dłoń?

Lechia vs. Legia

Dwunasta kolejka LOTTO Ekstraklasy nie zwalnia tempa. Po piątkowym hicie w Białymstoku czas na drugi pojedynek na szczycie. Tym razem w Warszawie, Legia zmierzy się z Lechią Gdańsk. Oba zespoły w końcówce poprzedniego sezonu walczyły o tytuł, ale początek nowych rozgrywek jest dla nich rozczarowujący. Inną kwestią, która łączy te dwa kluby jest zmiana trenera, gdyż w oby przypadkach doszło do zmian na tym stanowisku z powodu słabych wyników.

Baner Ekstraklasa

Zarejestruj się u bukmachera forBET i odbierz bonus powitalny aż do 650 PLN! Oferta dostępna tylko dla czytelników Zagranie z kodem promocyjnym: 650.

Lechia Gdańsk

Obecny sezon w wykonaniu Lechii to jeszcze większy dramat niż przy Łazienkowskiej. Mogą być szczęśliwi, że ich fatalna forma została przykryta przez kryzys w Legii. W innym przypadku to oni byliby na celowniku. Odpadli z Pucharu Polski i po 11 kolejkach mają na swoim koncie 13 punktów. Spory wpływ na ten dorobek miały kontuzję, gdyż na początku sezonu z gry wylecieli kluczowi piłkarze. Wolski, Krasić, Peszko czy Haraslin to nazwiska z pierwszego składu, ale trener nie mógł z nich korzystać. Sezon rozpoczęli bardzo dobrze, ale później z każdym kolejnym meczem było już tylko gorzej. W kolejnych sześciu meczach zgromadzili tylko trzy oczka, co na zespół walczący o mistrzostwo wygląda średnio. W ostatnim czasie do pełni formy wrócił Rafał Wolski, który błysnął na kadrze. Strzelił gola przeciwko Armenii, więc oczekiwania względem jego osoby będą spore. Tym bardziej, że będzie to dla niego coś więcej niż mecz. Wychowanek Legii zagra spotkanie ze sporym ciężarem gatunkowym. Można powiedzieć, że od jego dyspozycji naprawdę wiele będzie zależeć. Lechia pod rządami nowego trenera rozegrała jeden mecz i go wygrała. Przeciwnikiem Gdańszczan było Zagłębie Lubin, które gra bardzo dobrze w tym sezonie. Odnieśli zwycięstwo 1:0, co jest dobrym symptomem przed tym meczem. Szczególnie czyste konto, gdyż wcześniej zachowali je przeciwko Pogoni kilka kolejek temu. Wydaje mi się, że Lechia trafiła w idealny moment, żeby po raz kolejny przełamać Legię. Warszawiacy z pewnością są w dołku i wątpię, żeby mogli liczyć na mocne wsparcie od swoich fanów.

Legia Warszawa

Cały ten sezon w wykonaniu Legionistów to jeden wielki blamaż. Zaczęło się od Astany, później Sheriff i można powiedzieć, że tutaj się posypało. Efektem tego była zmiana na stanowisku trenerskim. Mimo wszystko Legia prezentuje się zdecydowanie gorzej już na papierze niż w ubiegłych latach. Przed rokiem na tym etapie o sile zespołu stanowili Vadis, Nikolić czy Prijović. Takich trzech zawodników to poziom, który zdecydowanie przewyższał możliwości polskiej ligi. Teraz w składzie Wojskowych na próżno szukać takich graczy. Zmiana trenerska na ten moment nie przyniosła jakichkolwiek skutków. Romeo Jozak wystartował najgorzej w historii klubu, jednak porażka z Lechem to absolutny policzek dla kibiców. Jak się okazało również dla piłkarzy, bowiem fani po meczu wymierzyli taką karę swoim piłkarzom. Moim zdaniem jest to kompromitacja na tej płaszczyźnie zarówno klubu jak i “kibiców”. Jedynym plusem po tej rywalizacji, gdzie Kolejorz ich zniszczył była przerwa na reprezentację. Michał Pazdan i Krzysztof Mączyński nadal potrafią grać w piłkę, ale na ten moment jedynie na kadrze. Wniosek bardzo ciekawy, dlatego że w barwach stołecznego klubu tego nie pokazują. Dwa tygodnie pauzy pozwoliły zapomnieć o ostatniej kompromitacji, jednak kibice na pewno przekażą swoje niezadowolenie na trybunach, tak jak zrobili to w meczu przeciwko Zagłębiu. Walka z Lechią nie będzie łatwa. Goście doświadczają efektu nowej miotły. Jedynymi niedostępnymi graczami w zespole Owena są Peszko oraz Haraslin, co daje szkoleniowcowi spore pole manewru. Linia ataku złożona z braci Paixao i Wolskiego będzie groźna. Właśnie na tych piłkarzy Legioniści powinni zwrócić baczną uwagę. Sporo będzie zależało od środka pola w ekipie Wojskowych. W ostatnim czasie kreowanie szans i tworzenie gry wyraźnie kuluje, a para Moulin-Mączyński ma spory potencjał, ale na papierze. To jest odpowiedni czas, żeby w końcu się obudzić i pokazać powrót do walki o mistrzostwo. Jeśli znowu stracą punkty, to ich sytuacja zrobi się jeszcze gorsza, a trzeba pamiętać, że nie ma już podziału punktów po sezonie zasadniczym.

Statystyki:

  • W ubiegłym sezonie na Łazienkowskiej padł  remis 0:0.
  • Obie ekipy mierzyły się do tej pory 50 razy. 28-krotnie wygrała Legia, 11 remisów i 11 triumfów Lechii.
  • Warszawiacy na swoim stadionie nie przegrali z Lechią od czterech meczów.
  • Po raz ostatni Lechia sięgnęła po pełną pulę na stadionie Legii w sezonie 2013/14
  • Legia w dwóch ostatnich meczach przegrała, nie strzelając przy tym bramki.
  • Na pięć ostatnich meczów przy Łazienkowskiej Legia wygrała trzy razy.

 

Przewidywane składy:

LEGIA (4-2-3-1): Malarz – Broź, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek, Mączyński, Kopczyński, Guilherme, Hamalainen, Nagy, Sadiku

LECHIA (4-2-3-1): Kuciak – Wojtkowiak, Augustyn, Wawrzyniak, Łukasik, Sławczew, Stolarski, Lewandowski, Flavio Paixao, Wolski, Marco Paixao.

Nie zagrają:

LEGIA: Czerwiński, Jędrzejczyk, Hildeberto, Radović (kontuzje)

LECHIA: Haraslin, Peszko (kontuzje)

Konferencja prasowa:

Romeo Jozak: Chcieliśmy jak najmocniej pracować w trakcie przerwy na spotkania reprezentacji. Zaczynaliśmy z trudnej sytuacji. Trzeba pamiętać, że na zmiany stylu gry potrzeba przynajmniej trzy miesiące. W trakcie tej drogi pojawiają się wątpliwości, a czasem pewnego rodzaju strach. Zwątpienie może się pojawiać, ale po przejściu przez wszystkie szczeble piłkarze nabierają pewności siebie i automatyzmów. Gracze dobrze radzą sobie z naszymi założeniami. Pewne elementy musimy też dopasować do najbliższego rywala. Rozegraliśmy m.in. grę wewnętrzną i było to cenne doświadczenie, które przyniosło odpowiedzi na kilka pytań. Są pewne fundamenty, główne założenia, ale na boisku dochodzi do różnych sytuacji i wiele zależy od inwencji zawodników.

 

Adam Owen: Słyszałem o ostatnich wydarzeniach, które miały miejsce w Legii, ale dla mnie najważniejsza jest Lechia Gdańsk. Skupiony jestem na jak najlepszym przygotowaniu naszego zespołu do tego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że gramy z aktualnym mistrzem Polski. Przeciwko takim rywalom nigdy nie gra się łatwo, ale liczę na dobry występ. Nie myślimy również o ostatnim meczu z Legią z poprzedniego sezonu, który decydował o mistrzostwie Polski. Mamy nowe rozgrywki i innych zawodników, dlatego patrzę tylko na aktualną sytuację. Nie możemy skorzystać tylko z usług kontuzjowanych od dłuższego czasu Sławomira Peszki i Lukasa Haraslina. Pozostali zawodnicy ciężko pracowali przez ostatnie dwa tygodnie i są gotowi do gry. W ostatnim czasie pracowaliśmy głównie nad nowymi rozwiązaniami taktycznymi.

Baner Ekstraklasa

Co obstawiać?

Przechodząc do typu na ten mecz, stawiam na remis. Oba zespoły są w tym sezonie w dołku. Legia pomimo tego, że zagra u siebie nie jest aż takim faworytem jak w poprzednim roku. Na papierze wygląda to na wyrównane starcie i mam wrażenie, że właśnie takie będzie. Kurs ForBET na remis wynosi 3.60.

Zaloguj się aby dodawać komentarze