Kupon double na La Liga: bój o wicemistrzostwo nie zwalnia tempa – gramy o 359 PLN!
W tym tygodniu kibice we Włoszech, Anglii i Hiszpanii mają dodatkowe powody do zadowolenia. Poza meczami w nadchodzący weekend, fani otrzymali dodatkową porcję meczów w środku tygodnia. Pierwsze trzy starcia w ramach La Liga odbyły się wczoraj, jednak również dzisiaj emocji na hiszpańskich boiskach z pewnością nie zabraknie.
Valencia vs Getafe
Drużyna z Mestalla ma za sobą ciężki weekend. W sobotnim mecz z Barcą odnieśli porażkę 1:2, która była ich pierwszą przegraną od dziewięciu spotkań. Na domiar złego, swoje mecze wygrało Atletico oraz Real Madryt, a taki rozwój sytuacji skutkował spadkiem na czwartą pozycję w tabeli. Los Che, którzy najtrudniejsze mecze sezonu mają zdecydowanie za sobą, chcą powrotu na trzecie, a może nawet awansu na drugie, miejsce w końcowym układzie Primera Division. Valencia w tym roku przegrała tylko dwa razy na własnym obiekcie: z Realem w lidze (1:4) oraz Barceloną w Copa del Rey (0:2). Resztę meczów (8) wygrała, a rywale z reguły należeli do ligowego środka tabeli – tak jak dzisiejszy oponent Valencii. Co ciekawe, Nietoperze poza wcześniejszymi dwoma porażkami zaliczyli jeszcze tylko jedną wpadkę na Mestalla z Villarrealem, z którym przegrali 0:1. W drużynie prowadzonej przez Marcelino zabraknie Francis Coquelina, który leczy uraz ścięgna Achillesa oraz Gabriela Paulisty i Geoffreya Kondogbii, którzy pauzują za uzbierane dotychczas żółte kartki. Valencia oprócz tego, że lubuje się w otwieraniu wyniku (robiła tak w siedmiu z ostatnich ośmiu spotkań), potrafi schodzić na przerwę z podniesioną głowę, ponieważ wygrywała pierwszą połowę w sześciu z ośmiu poprzednich starć.
Getafe od lat przyzwyczaiło kibiców La Liga, że jest typowym zespołem środka tabeli, nawet po jednosezonowej przerwie w rozgrywkach w hiszpańskiej ekstraklasie. Drużyna z przedmieść Madrytu liczy co sezon na spokojny ligowy byt, a aspiracje na grę w europejskich pucharach, co sezon kończą się jedynie na aspiracjach. O nieunikalności tej drużyny niech świadczy fakt, że najlepszym jej wynikiem wraz z końcem ligowej kampanii było szóste miejsce w sezonie 2009/2010. Goście dzisiejszego spotkania nie są potężnie osłabienie, a jedynymi absencjami są wykartkowani Angel oraz Flamini. Getafe jest jedną z najlepszych drużyn w La Liga pod względem punktowym, ale tylko jeśli chodzi o grę na własnym obiekcie. W grze przed własną publicznością lepsi od Azulones, którzy zdobyli 30 punktów, są tylko: Real (33), Valencia (38), Atletico (40) oraz Barca (44). Bardzo imponujący wynik, jednak dzisiaj Geta musi zagrać mecz na Mestalla, a w meczach wyjazdowych radzi już sobie zdecydowanie gorzej. Tylko dwie wygrane, sześć remisów i siedem porażek to bilans meczowy drużyny prowadzonej przez Jose Bordalasa w delegacjach. Pomimo tak słabego punktowania na innych stadionach Getafe nie traci bardzo wielu goli, a straciło ich 19 (piąty najlepszy wynik w lidze). Dzisiejsi goście nie potrafią wytrzymać ciśnienia i często tracą bramkę jako pierwsi, co zdarzyło się w ostatnich pięciu z sześciu spotkań.
Statystyki
- W pięciu z siedmiu ostatnich meczach Valencii padło mniej niż 2,5 gola.
- Valencia zdobywała pierwszego gola w meczu w siedmiu na osiem ostatnich przypadków.
- Los Che wygrywali pierwszą połowę w sześciu z ośmiu ostatnich spotkań.
- Nietoperze przegrali tylko dwa domowe mecze w lidze w tym sezonie.
- Valencia nie wygrała na własnym stadionie z Getafe tylko dwóch z ostatnich 14 spotkań.
- Los Che wygrali dziesięć razy zarówno pierwszą połowę jak i cały mecz na własnym stadionie (na 16 meczów; drugi wynik w lidze).
- W siedmiu z dziewięciu ostatnich bezpośrednich meczów z Getafe, Valencia zdobywała gola jak pierwsza.
- Getafe traciło gola jako pierwsze w pięciu z ostatnich sześciu spotkań.
- Geta straciło tylko 19 bramek w meczach wyjazdowych, co jest piątym wynikiem w lidze.
- Drużyna Borbalas wygrała tylko dwa mecze wyjazdowe (oba wynikiem 2:1).
- W 32 meczach Getafe tylko pięć razy padło więcej niż 3,5 gola w meczu (najmniej w lidze, ex aequo z Atletico).
Przewidywane składy:
Valencia (4-4-2): Neto – Montoya, Garay, Murillo, Gaya – Soler, Parejo, Maksimović, Guedes – Rodrigo, Zaza.
Getafe (4-4-2): Guaita, Suarez, Djene, Bruno Gonzalez, Antunes – Portillo, Bergara, Fajr, Ndiaye – Remy, Molina.
Nie zagrają:
Valencia: Coquelin (kontuzja ścięgna Achillesa), Jimenez (kontuzja kolana); Gabriel, Kondogbia (żółte kartki).
Getafe: Arambarri (kontuzja stopy), Angel (żółte kartki), Flamini (czerwona kartka).
Podsumowanie
Silna na własnym stadionie Valencia i słabe w delegacjach Getafe zapowiada jednostronny mecz. Jednak mała ilość traconych bramek w meczach wyjazdowych Getafe skłoniła mnie na podbicie kursu underem.
Zdarzenie: Valencia – Getafe
Typ: 1/-3,5
Kurs: 2.08
Real Madryt vs Athletic Bilbao
Los Blancos powrócili na trzecie miejsce w tabeli La Liga, które utracili na rzecz Valencii po derbach z Atletico Madryt (1:1). Dobre nastroje można podtrzymać, jeśli uda się ograć przyjezdnych z Kraju Basków. Real poprawił swoją grę na Estadio Santiago Bernabeu w Primera Division, na którym nie przegrał sześciu poprzednich meczów. Forma Królewskich wygląda gorzej, jeśli dorzucimy do tego bilansu rewanżowe starcie z Juventusem (1:3) i z Leganes (1:2) w Copa del Rey. Jednak mecze Realu na własnym obiekcie są gwarantem dużej ilości bramek z obu stron. Średnia bramek ostatnich 15 meczów, jakie oglądali zgromadzeni na stadionie fani Los Blancos, wynosi ponad 4,26. Średnia bramek na mecz jedynie w La Liga Santander na własnym stadionie wynosi niespełna 3,94. Takie cyferki robią wrażenie, co potwierdza ofensywny styl wciąż panującego mistrza Hiszpanii. Podczas wyjazdowego spotkania na La Rosaleda z Malagą zabrakło kilku piłkarzy podstawowego składu. Do Andaluzji nie pojechał Ronaldo, Bale, Modrić, Varane oraz leczący uraz Nacho Fernandez, jednak w dzisiejszym meczu Zinedine Zidane prawdopodobnie wykorzysta wszystkich z wyjątkiem Hiszpana. Przed szansą na wykręcenie kolejnych dobrych liczb w swojej karierze stanie Cristiano Ronaldo, bowiem Portugalczyk w ośmiu meczach przeciwko Baskom na Bernabeu zdobył aż 12 bramek. Co ciekawe, wcześniej wspomniany mecz z Malagą był dla Zinedine’a Zidane’a setnym wygranym spotkaniem jako szkoleniowiec Królewskich. Real Madryt nie przegrał pięciu ostatnich spotkań z Athletikiem Bilbao, a w ośmiu z dziesięciu ostatnich meczów pomiędzy dzisiejszymi rywali, Los Blancos strzelali bramkę przed drużyną z Kraju Basków. Według niektórych hiszpańskich źródeł na dzisiejszy mecz do gry ma powrócić BBC w formacji 4-3-3.
W tym sezonie Athletic Bilbao nie musi już nic. Europejskie puchary są już nieosiągalne, a nad strefą spadkową Baskowie mają sporą przewagę. W Baskonii mogą już myśleć o przyszłej kampanii ligowej oraz o tym, jak powrócić do rozgrywek organizowanych przez UEFA. Los Leones w tym sezonie wygrali tylko cztery spotkania spośród wszystkich 16 meczów wyjazdowych. Najlepszym wynikiem przywiezionym ze stadionu rywala jest zwycięstwo z Villarrealem (3:1), jednak z innymi ligowymi „mocarzami” Baskowie przegrywali. Stadiony Valencii, Atletico, Barcelony i Sevilli nie zostały zdobyte przez Athletic i nie inaczej powinno być dzisiaj na Estadio Santiago Bernabeu. Podczas dzisiejszego meczu w Madrycie zabraknie jedynie dwóch zawodników w szeregu przyjezdnych, bo do stolicy Hiszpanii nie pojechali z powodów urazów Etxeita oraz Sola. Najgorszą ze wszystkich statystyk i ciekawostek przed dzisiejszym meczem jest to, że Athletic przegrał ostatnie 13 meczów na Bernabeu! Na pocieszenie można dodać fakt, że spośród wszystkich tych meczów Baskowie zdobyli przynajmniej jedną bramkę w aż dziesięciu spotkaniach. Ostatnie zwycięstwo na stadionie Realu Madryt Los Leones zaliczyli ponad 13 lat temu, a bramki w zakończonym 2:0 spotkaniu zdobywali Andoni Iraola oraz Asier Del Horno. Warto dodać, że ta wygrana to jedyny mecz w XXI wieku w którym Los Blancos nie wygrali. Co ciekawe, Athletic we wszystkich 16 meczach wyjazdowych w tym sezonie ligowym tylko dwa razy zachował czyste konto.
Statystyki
- Real nie przegrał sześciu poprzednich domowych meczów ligowych.
- W ostatnich 15 meczach na Bernabeu padło średnio 4,26 gola.
- Średnia bramek w meczach Realu na Bernabeu w lidze wynosi 3,94.
- Ronaldo zdobył 12 bramek w ośmiu spotkaniach przeciwko Athletikowi na Bernabeu.
- Real nie przegrał ostatnich pięciu spotkań z Los Leones.
- Los Blancos otwierali wynik w ośmiu z poprzednich dziewięciu ostatnich starć.
- W ośmiu z dziewięciu ostatnich spotkań Królewskich padło więcej niż 2,5 bramki.
- Real otwierał wynik spotkania z Athletikiem w ośmiu z dziesięciu ostatnich meczów.
- Los Leones wygrali tylko cztery z 16 meczów wyjazdowych w La Liga.
- Athletic nie wygrał z Realem na Santiago Bernabeu 13 poprzednich meczów.
- Gracz z Kraju Basków wygrali tylko jeden mecz w XXI wieku na stadionie Realu Madryt.
- Dzisiejsi goście tylko dwa razy zachowali czyste konto w meczach wyjazdowych La Liga.
- W czterech z pięciu poprzednich bezpośrednich meczów padło więcej niż 2,5 bramki.
- Spośród pięciu poprzednich meczów aż czterokrotnie obie drużyny zdobyły bramkę.
Przewidywane składy:
Real (4-3-3): Navas – Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo – Modrić, Casemiro, Kroos – Bale, Benzema, Ronaldo.
Athletic (4-2-3-1): Kepa – de Marcos, Yeray, Martinez, Balenziaga – San Jose, Iturraspe – Susaeta, R. Garcia, Cordoba – Aduriz.
Nie zagrają:
Real: Nacho (kontuzja kostki).
Athletic: Etxeita (kontuzja kolana), Sola (kontuzja mięśniowa).
Podsumowanie
Statystyki i historia są dla dzisiejszych gości wyrocznią. Jeśli Real nie chce zakończyć sezonu na czwartej pozycji, to musi zbierać wszystkie możliwe punkty, a o takie łatwiej, jeśli oponent nie gra już o nic. Ogrom bramek, które padają w meczach Realu sprawia, że oprócz zwycięstwa gospodarzy warto pobawić się w overy bramek.
Zdarzenie: Real Madryt – Athletic Bilbao
Typ: 1/+3,5
Kurs: 1.96
Tak prezentuje się moja dzisiejsza propozycja na środowe spotkania w La Liga. W obu przypadkach typuję zwycięstwa gospodarzy, jednak w mojej opinii, na Mestalla warto dać under, a w Madrycie over 3,5 bramki na mecz.