El Derbi Madrileño, czyli mecz o wicemistrzostwo i prestiż!
Takie mecze jak ten dzisiejszy sprawiają, że życie na blisko dwie godziny zamiera. Ponad 81 tysięcy osób na stadionie, setki tysięcy w samym Madrycie i kilka milionów na całym świecie elektryzować będzie El Derbi Mardrileno, czyli największe derbowe spotkanie w stolicy Hiszpanii. Na osiem kolejek ligowych do końca sezonu Real postara się zniwelować przewagę w tabeli Atleti do zaledwie jednego punktu, co podniesie poziom emocji do końca tej kampanii ligowej.
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Kupon został stworzony na podstawie oferty bukmachera Fortuna.
Skorzystaj z najlepszych kursów na rynku.
Real Madryt
Drużyna prowadzona przez Zinedine’a Zidane’a na jesień i ta na wiosnę to dwie inne drużyny. Real stracił wiele punktów w pierwszej połowie sezonu i myśli o zdobyciu trofeum mistrza Hiszpanii przepadły wraz z porażką Królewskich na własnym stadionie w Gran Derbi (0:3). Po klęsce z Barcą Los Blancos odpadli z Pucharu Króla i jedynym dużym pucharem, który pozostał do wygrania była Liga Mistrzów, z której Galacticos wyeliminowali w świetnym stylu PSG i są na najlepszej drodze do półfinału. Jednak jak słabo lub dobrze nie grałyby oba zespoły, to derby Madrytu są wydarzeniem wyjątkowym. Mecze w Champions League, La Liga, Pucharze Króla czy Superpucharze Hiszpanii pomiędzy Realem i Atletico są wyjątkowym wydarzeniem, których historia ma ponad sto lat, bo pierwsze El Derbi Madrileño miały miejsce 2 grudnia 1903 roku, a zakończyły się wygraną Los Colchoneros 1:0. Pierwszy mecz ligowy pomiędzy dzisiejszymi rywali miał miejsce 24 lutego 1929 roku i zakończony został wygraną Los Blancos 2:1.
Francuski szkoleniowiec powołał na mecz z Atletico Madryt praktycznie wszystkich dostępnych zawodników, poza zapowiadanym przez prasę Jesusem Vallejo. Z przyczyn zdrowotnych w meczu nie zagra Nacho Fernandez, który doznał urazu w ligowym starciu z Las Palmas (3:0). Dzisiejsze derby mogą zbliżyć Real Madryt do Atletico na jeden punkt w ligowej tabeli, jednak ostrzenie sobie zębów na plejadę gwiazd na murawie Santiago Bernabeu może być błędem. Hiszpańska prasa przewiduje, że szansę od pierwszej minuty dostanie Gareth Bale, który wraz z Cristiano Ronaldo ma stworzyć duet napastników w El Derbi Madrileño. Środowy mecz z Juventusem ma większy priorytet dla Realu, dlatego rotacji powinniśmy spodziewać się również w środku pola oraz na lewej obronie. Oszczędzanie Marcelo, kosztem Theo, ma sens jeśli Real pragnie zgarnąć trzeci rok z rzędu puchar Ligi Mistrzów. Dodatkowo swoją szansę mogą dostać Mateo Kovacić, a parę bocznych pomocników stworzą Vazquez oraz Asensio. Co ciekawe, Zinedine Zidane powołał na spotkanie z Atleti zaledwie pięciu obrońców.
Mecze Realu Madryt w tym sezonie ligowym owocują w sporo bramek, zarówno bramek Los Blancos, jak i rywali. Na 30 ligowych kolejek aż 23-krotnie kibice oglądali więcej niż 2,5 gola na mecz, co jest najlepszym wynikiem w całej lidze przed Realem Sociedad (22) i Celtą Vigo (20). Real Madryt jest również liderem w klasyfikacji największej ilości zdobytych bramek na własnym obiekcie, bowiem kibice, którzy odwiedzają Estadio Santiago Bernabeu, zobaczyli już 44 gole zdobyte przez Królewskich. Co więcej, Real potrafi rozłożyć te bramki równomiernie na wszystkie spotkania, a tylko trzykrotnie (na 22 mecze) miała miejsce sytuacja, że fani nie obejrzeli żadnej bramki ze strony Galacticos. Ponadto podopieczni Zinedine’a Zidane’a jak nikt inny potrafią zdobywać gole do szatni. Robili to 19 razy pomiędzy 31. i 45. minutą meczu, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w całej La Liga Santander. Poprzednich pięciu rywali, którzy wstawili się na Santiago Bernabeu, musiało „przyjąć” średnio 4,2 bramki, co tylko potwierdza skuteczność Los Blancos w ostatnim czasie.
Atletico Madryt
Atletico, tak jak Real Madryt, wciąż partycypuje w europejskich pucharach. O ile Królewscy walczą o tytuł najlepszej drużyny Europy, o tyle Atleti biją się o mniej prestiżowe trofeum – puchar Ligi Europy. Los, jaki Los Colchoneros sobie „wybrali” odpadając z Ligi Mistrzów, ma ogromny wpływ na dzisiejszy mecz, bowiem spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Europy zakończyło się 48 godzin po tym, jak zabrzmiał ostatni gwizdek w meczu ćwierćfinałowym Juventusu i Realu. Taka różnica czasu w regeneracji i odpoczynku będzie miała znaczący wpływ na grę Materacy w dzisiejszym meczu, tym bardziej, że Diego Simeone nie ma zbyt wielu możliwości rotacyjnych.
Diego Simeone po odejściu Yannicka Carrasco oraz Nicolasa Gaitana, którzy na początku tego roku odeszli do ligi chińskiej, ma zawężoną do minimum pierwszą kadrę zespołu. Podobnie jak Zidane, trener Los Colchoneros nie może skorzystać tylko z jednego zawodnika. Filipe Luis, bo o nim mowa, od trzech meczów nie znajduje się w kadrze Materacy z powodu kontuzji. Przewidzenie dokładnych składów obu drużyn jest karkołomnym wyzwaniem, a wszystko to przez mecze Champions League i Lidze Europy. Zarówno Real, jak i Atletico, swoje siły skoncentrują na meczach w europejskich pucharach, a mecz w derbach Madrytu potraktują „tylko” jako mecz o prestiż, a nie faktyczną walkę na śmierć i życie. Zajęcie wyższego miejsca w lidze niż lokalny rywal miałoby korzyści tylko wtedy, jeśli obie drużyny walczyłyby o mistrzostwo La Liga Santander, a nie w walce o wicemistrzostwo.
Dominacja Realu Madryt od 1999 roku nad lokalnym rywalem była ogromna, a przełamanie Los Colchoneros nastąpiło dopiero w roku 2013, kiedy Atleti pokonali w finałowym meczu Pucharu Króla miejscowego rywala 2:1. Od tamtego czasu rywalizacja pomiędzy obojgiem klubów nabrała jeszcze ważniejszego znaczenia, a sezon 2014/2015 był bardzo owocny w bezpośrednich starciach z Los Blancos. Wówczas Atletico Madryt spotkało się z Realem aż siedmiokrotnie i nie przegrało ani jednego spotkania, notując świetny bilans 4-3-0 z odwiecznym rywalem. W ogólnym rozrachunku Real ma ponad dwukrotnie więcej zwycięstw w El Derbi Madrileno niż rywal zza miedzy. W obecnych rozgrywkach ligowych Atletico jest wzorem do naśladowania jeśli chodzi o grę w defensywie. Obrona, której najjaśniejszą postacią jest Jan Oblak, traci w tym sezonie 0,47 gola na mecz, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Warty odnotowania jest fakt, że Atletico gra bardzo skoncentrowane i skupione na początku meczu oraz pod koniec pierwszej połowy, ponieważ pomiędzy 1. i 15. oraz 31. i 45. minutą nie straciła do tej pory żadnej bramki! Piłkarze Cholo gorzej radzą sobie pod koniec spotkań ligowych, bowiem w ostatnim kwadransie stracili aż osiem goli (ze wszystkich 14).
Przewidywane składy:
Real Madryt (4-4-2): Navas – Carvajal, Varane, Ramos, Theo – Vazquez, Kovacić, Casemiro, Asensio – Bale, Ronaldo.
Atletico Madryt (4-4-2): Oblak – Vrsaljko, Godin, Savić, Lucas – Saul, Gabi, Thomas, Koke – Costa, Griezmann.
Nie zagrają:
Real Madryt: Nacho (kontuzja kostki), Vallejo (decyzją trenera).
Atletico Madryt: Filipe Luis (kontuzja kości strzałkowej).
Konferencja prasowa
Zinedine Zidane: Postaramy się wygrać ten mecz. To będzie bardzo dobry mecz i intensywność będzie kluczowa w tym spotkaniu. Stawką spotkania są trzy punkty, a sam mecz jest równie ważny dla obu ekip. Jesteśmy skupieni na tym meczu i chcemy zniwelować różnicę w tabeli ligowej. Początek sezonu był bardzo trudny, ale nic już z tym nie możemy zrobić. Jedyne co możemy teraz zrobić to notowanie dobrych meczów. Chcemy mieć bardzo dobry finisz tego sezonu.
Diego Simeone: W czym jesteśmy lepsi od Realu? W punktach i także regularności, jaką mieliśmy dotychczas w La Liga. Derby bez emocji? Mnie derby zawsze ruszały, kiedy w nich występowałem, będąc pierwszym, ósmym czy dziewiątym. Spotkania derbowe są bardzo pasjonujące, bo gra się z ogromnym nastawieniem i żyje się nimi tak, jak robią to kibice. Nie wyobrażam sobie tego meczu w inny sposób. Dwa dni odpoczynku mniej nie jest żadną wymówką. Na takie mecze nie ma żadnych wymówek.
Podsumowanie
Szersza kadra, atut własnego boiska i dłuższy czas na regenerację to atuty, które będą miały ogromny wpływ na dzisiejsze spotkanie. Tak również widzą to bukmacherzy, dla których Real Madryt jest zdecydowanym faworytem dzisiejszego meczu.