Ekaterina Shakalova: Nie muszę szukać słabości rywalki, bo wiem jaką mam formę

Shakalova, FEN 41

– Tak samo przygotowuję się do każdej walki! Pracuję tylko nad sobą, nie mam czasu myśleć o przeciwniku. Pracuję nad byciem zawodniczką uniwersalną. Posiadanie solidnego boksu to dla mnie najważniejsze zadanie. Chcę nie tylko wygrywać, ale też dokonać tego w piękny sposób – mówi portalowi Zagranie.com Ekaterina Shakalova, która już w najbliższą sobotę na gali FEN 41 w Mrągowie będzie po raz pierwszy bronić mistrzowskiego pasa.

fot. shaka.mma/Instagram

Kamil Piłaszewicz: Ekaterina Shakalova mistrzynią Fight Exclusive Night. Zdążyłaś się już przyzwyczaić, oswoić z takim stanem rzeczy?

Ekaterina Shakalova: Każda wygrana walka, tytuł mistrzowski i medal niewątpliwie niesie ze sobą wiele emocji i radości. Jednak następnego dnia trzeba o tym zapomnieć i ruszyć dalej. Zawsze tak robię. To, co zdobyłam jest już przeszłością. Muszę pracować jeszcze ciężej.

Jak zmieniły się Twe przygotowania do pojedynku z Suvi Salmimiesą względem poprzednich starć?

– Tak samo przygotowuję się do każdej walki! Pracuję tylko nad sobą, nie mam czasu myśleć o przeciwniku. Pracuję nad byciem zawodniczką uniwersalną. Posiadanie solidnego boksu to dla mnie najważniejsze zadanie. Chcę nie tylko wygrywać, ale też dokonać tego w piękny sposób. To jest mój główny cel.

Jesteś przed swoją pierwszą obroną mistrzowskiego tytułu, więc jestem ciekaw, jak odpowiesz ze swojej perspektywy na zdanie, że: „Najtrudniejsza jest zawsze pierwsza obrona pasa”?

– Nie mam najmniejszych obaw przed obroną pasa, ponieważ mam spore doświadczenie w karierze sportowej. Grappling, freestyle wrestling, pankration… Każdą walkę traktuję, jak mecz. Wszyscy są równi i każdy może wygrać lub przegrać. Jednak nie mam myśli, że mogę przegrać.

Jednocześnie wystąpisz w walce wieczoru. Nie, żebym sugerował, że z tej okazji fani i media zastanawiają się, czy czeka nas trzecie poddanie z rzędu… (śmiech)

– Postaram się wytrzymać trzy rundy, ale nie więcej. Dlaczego miałabym psuć sobie zdrowie…? (śmiech)

Shakalova, FEN 41, Mrągowo
fot. shaka.mma/Instagram

Skoro już o mówimy o tym, jak może zakończyć się Wasze starcie, to… Co byś podpowiedziała czytelnikom tego wywiadu, którzy chcą postawić na jakieś zdarzenie u bukmacherów, które jest związane z Twoją walką?

– Moim marzeniem jest wygrana przez nokaut. Jednak głównie pracowałam nad uderzeniami w parterze. Oczekuj, więc solidnej pracy w boksie i moich solidnych ciosów w parterze.

Najbliższy Twój pojedynek będzie zarówno piątym na polskiej ziemi jak i czwartym w FEN-ie. Ponownie jesteś tak wielką faworytką u bukmacherów, że dosłownie grosze zarobi się na Twej wygranej. Co o tym sądzisz?

– Nie zarabiam u bukmacherów, więc nie obchodzi mnie to. (uśmiech)

FEN 41, Shakalova vs Salmimies, foto 3
fot. shaka.mma/Instagram

Kiedy analizowałaś umiejętności Suvi Salmimies, to gdzie dostrzegłaś jej mocne, a gdzie słabe strony?

– Moja rywalka dysponuje dobrymi umiejętnościami zapaśniczymi i bokserskimi, ale tym razem przekonasz się, że stałam się znacznie silniejszą niż wcześniej. Dlatego nie muszę szukać jej słabości.

Cała masa fanów zastanawia się, kiedy przejdziesz do KSW lub UFC, więc właśnie, potwierdzę u źródła: jak wygląda Twoja sytuacja kontraktowa?

– Mam jeszcze dwie walki w FEN. Potem będę myślała o kontrakcie z UFC. Nawet nie zastanawiałam się nad KSW. Skoro nie otrzymałam od nich żadnych ofert, to chyba nie interesuję ich jako zawodniczka.

Ani jednego telefonu, pytania, propozycji…? Brzmi co najmniej: szalenie zaskakująco.

– Prawdę mówiąc, to nie obchodzi mnie to. Nie mam z nimi nic wspólnego i nie planuję przyszłości z nimi.

FEN 41, Shakalova vs Salmimies, foto 4
fot. shaka.mma/Instagram

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.