Drugi dzień tylko z męskim tenisem! Wielkie powroty do szlemów i walka o kupon z kursem 2.65!
W szybkim tempie zakończył się pierwszy dzień rywalizacji na kortach w Melbourne. Wczoraj mogliśmy zobaczyć kilka interesujących pojedynków w meczach pań i panów, jednak moim zdaniem, dużo ciekawiej zapowiadają się mecze, które zobaczymy dzisiejszej nocy. Mocno zaciekawiły mnie trzy pojedynki w rywalizacji panów, które moim zdaniem mają spore szanse powodzenia. Po dłuższej przerwie na kort wracają Nick Kyrgios oraz David Goffin. Po losowaniu mogą mieć mieszane uczucia, ale obaj znajdą się na naszym dzisiejszym kuponie. Sprawdźcie, co dzisiaj przygotowaliśmy dla Was na nocne pojedynki!
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł, TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł, DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
Nick Kyrgios vs Liam Broady: typy i kursy bukmacherskie (18.01.2022 r. – 09:00)
Dzisiaj gramy w Superbet! Jeżeli nie masz tam konta, zarejestruj się korzystając z naszego kodu promocyjnego!
Pierwszy pojedynek, który zdecydowałem się tutaj podać, to rywalizacja ulubieńca i jednego z głównych faworytów gospodarzy do sprawienia sensacji w drabince, Nicka Kyrgiosa, a także kwalifikanta z Wielkiej Brytanii, a więc Liama Broady. Panowie jeszcze nigdy nie zmierzyli się ze sobą w bezpośredniej rywalizacji. Do tej pory panowie najlepiej zaprezentowali się na tych kortach w 2015 roku, gdzie Broady dotarł do 3. rundy rywalizacji, a Nick był wtedy w ćwierćfinale. Moim zdaniem jest to mecz nie tylko dotyczący aspektów tenisowych. Nie od dziś wiadomo, jak mocno na Nicka wpływa rywalizacja przed jego własną publicznością. Sądzę, że wycofywanie się z turniejów przygotowujących miało pewne przemyślenia, które pewnie odnosiły się do lepszego przygotowania do głównego turnieju, a nie próba braku zawodu ulubieńca publiczności na turniejach przygotowujących. Kyrgios jest faworytem w tym spotkaniu, ale widać, że sami bukmacherzy nie wiedzą, z jaką formą zobaczymy Australijczyka. Wiadomo jednak, że jest to zawodnik, który potrafi dobrze grać własnym serwisem, a także zaskakiwać wyborami na korcie. Do tego dużo biega (głównie w turniejach w Australii), co przy jego nietuzinkowych pomysłach często przynosi mu zamierzony efekt. Sądzę, że doświadczenie i lepsze dopasowanie do otoczenia będzie dzisiaj górowało nad jego rywalem.
Liam przeszedł dosyć pewnie kwalifikacje. Niespodziewanie pokonał on Safiullina w finałowym starciu kwalifikacyjnym. Zdecydowanie wykorzystał fakt, że Rosjanin był po kilku dniach konkretnego tenisa na turnieju w ATP Cup. Broady w tym roku pokazał się nam dopiero w kwalifikacjach do AO. Tam wygrał trzy mecze i wszystkie w stosunku setowym 2:1. Moim zdaniem jest mało stabilnym zawodnikiem, a do tego miał niewielki uraz podczas spotkania z Wolfem. Coś działo się z nogą, która doskwierała w swobodnym poruszaniu się Brytyjczyka. W trzech setach pokonał także w pierwszej rundzie Kacpra Żuka. Osobiście nie jestem fanem jego rodzaju gry, gdyż jest to trochę brak konsekwencji w wymianach i często opieranie się na błędach rywali. Gra na poziomie około 60% trafiania pierwszym serwisem, co może być dla Kyrgiosa drzwiami, do korzystania z takich piłek, aby szybko zaskakiwać rywala returnami z głębi kortu. Tak jak wspomniałem, Kyrgios zdecydowanie będzie w lepszej pozycji w sytuacji poza aspektami tenisowymi, a jak wiemy podejście mentalne i swoboda psychiczna, w sporcie jest jednym z najważniejszych czynników.
Co obstawiać?
Ten pojedynek wydaje się być z ogromną przewagą na korzyść Kyrgiosa. Nie wierzę, że przed własną publicznością nie przygotował się do startu. Jest to zawodnik, który gdyby mentalnie był lepiej poukładany, to z pewnością zasługuje na obecność w światowej topce, patrząc pod kątem umiejętności tenisowych. Do tego uwielbia grać przed własną publicznością i to właśnie wtedy sięga do granic swoich możliwości. Moim zdaniem będzie on w stanie wygrać to spotkanie nawet w trzech setach, jednak ja zagram bezpiecznie i wierzę w awans Kyrgiosa do kolejnej rundy!
Daniel Evans vs David Goffin: typy i kursy bukmacherskie (18.01.2022 r. – 04:30)
Drugi mecz na naszym kuponie to kolejny powrót na kort po dosyć długiej przerwie, a więc powitanie na australijskich kortach Davida Goffin. Belg ostatni raz w pełni zdrowia pojawił się podczas US Open, a od tego czasu minęło już 5. miesięcy. Dłuży się jego okres pełnego powrotu do zdrowia, a forma, z jaką przyjechał do Australii została zweryfikowana przez turnieje mające na nowo wprawić go pełnowymiarowego formatu gier. Zagrał w Melbourne, a więc na kortach, na których rywalizacja będzie odbywała się teraz, a także zawitał do Adelaide, gdzie turniej wyszedł mu znacznie lepiej. Na kortach AO odpadł już w pierwszej rundzie, gdzie przegrał w dwóch setach z Alexem Molcanem. Zbyt dużo precyzyjnej gry po stronie młodszego tenisisty doprowadziła Belga do szybkiego zakończenia turnieju. Melbourne okazało się dla niego bardziej przyjemne. Wygrał dwa spotkania, a w trzeciej rundzie, gdzie mierzył się z Andym Murrayem, musiał uznać jego zdecydowaną wyższość w pierwszym secie, a później poddał mecz. Może wskazywać to na to, że nie jest jeszcze w pełni gotowy do rywalizacji na pełnym wymiarze meczów, a organizm potrzebuje sporo odpoczynku. O aspektach czysto tenisowych często jest mi się wypowiedzieć, gdyż uważam, że gra do trzech wygranych setów, a pojedynek o niższej randze i o krótszym wymiarze, to zupełnie różniąca się sprawa. Jak będzie dzisiaj?
Osobiście uważam, że Evansa dawno nie widzieliśmy w tak dobrej formie, z jaką przyjechał do Australii. Bardzo dobre spotkania podczas ATP Cup, gdzie nie znalazł na siebie pogromcy. To samo tyczy się turnieju sprzed tygodnia, gdzie w tym roku znalazł pierwszego zawodnika, który okazał się być od niego lepszy. Był nim Aslan Karatsev, czyli rewelacja z poprzedniego roku z tych kortów. Mimo wszystko był to bardzo wyrównany pojedynek, a rywalizacji z Evansem na takim poziomie gry, powinien obawiać się każdy zawodnik w szlemie. Jest to gracz, który nie dysponuje specjalnymi walorami fizycznymi, ale jest dynamiczny, szybki i precyzyjny, gdzie ta precyzja często przychodzi z uporządkowania sobie przez niego gry. W 2022 roku nie przegrał ani seta z takimi zawodnikami jak: Martinez, Cressy, Struff, Isner i Shapovalov! To tylko i wyłącznie potwierdza moje wcześniejsze słowa, że do sezonu jest świetnie przygotowany, a do Australii przyleciał ze świetną formą.
Co obstawiać?
Tutaj zagram odwrotnie, niż w przypadku wracającego Kyrgiosa na kort. Za Australijczykiem przemawiają zupełnie inne aspekty poza kortem i znacznie słabszy rywal. David nie lubi kortów w Australii, a jego specyfika gry dużo bardziej pasuje do obrazu rywalizacji na kortach ziemnych. Dostaje bardzo trudne zadanie w postaci pokonania Daniela Evansa, który jest w rewelacyjnej formie, co pokazał na ATP Cup i w zeszłym tygodniu. Patrząc przez pryzmat braku rozegrania się tego zawodnika na dystansie meczowym, zdecydowanie kieruje się w zwycięstwo Brytyjczyka!
Mecze ATP na Australian Open znajdziecie na stronie Zagranie –> Typy na Tenis
Frances Tiafoe vs Marco Trungelliti: typy i kursy bukmacherskie (18.01.2022 r. – 06:00)
Ostatni pojedynek to starcie zawodników, którzy jeszcze się ze sobą na kortach w cyklu ATP Tour nie spotkali, ale możemy być świadkami kilku bardzo szybkich wymian z obu stron kortu. Naprzeciwko siebie staną: Amerykanin, Frances Tiafoe oraz Argentyńczyk, Marco Trungelliti. Zawodnik z USA przyleciał do Melbourne jako 37. zawodnik światowego rankingu i powiem szczerze, że jeżeli chce osiągnąć coś poważnego, to musi wzbić się na wyżyny swoich umiejętności, bo drabinka, jaka mu przypadła, zdecydowanie jest najwyższych lotów. Jest to zawodnik bardzo pozytywny, przez którego wręcz przemawia energia na korcie. To daje mu sporej dynamiki i możliwości poruszania się. Duża mobilność i często siłowa gra, która deje mu dużą przewage na korcie. Jest to gracz bardziej ofensywny, niż defensywny, a dzisiaj będzie miał ku temu wiele okazji, aby posyłać kilka bomb w kierunku Argentyńczyka. W Adelaide mu nie wyszło, ale dzisiaj rywal z zupełnie innej półki rywali tenisowych.
Marco przyjrzałem się dokładnie podczas jego rywalizacji w kwalifikacjach. Moim zdaniem bardzo dużo szczęścia w jego grze, że bez większych problemów zdołał awansować do głównej drabinki. Bardzo dużo dawanych szans na przełamania. Słaba dyspozycja pierwszego serwisu i chyba jedyny aspekt, który należy pochwalić, to jego podejście do returnowania drugich podań. Do tego próba wprowadzania szybkich wymian, które jednak kiedy nie są pod jego kontrolą, to często kończą się na punkcie dla przeciwnika, który korzysta ze słabszej dyspozycji defensywnej tego tenisisty. Zdecydowanie bardziej preferuje grę na kortach ziemnych, gdzie osiąga najlepsze wyniki, a turnieje na hardach są dla niego mocno wymagające i nie trafia ze specyfiką swojego tenisa w tego rodzaju korty!
Co obstawiać?
W tym pojedynku wydaje się być pewne to, że Marco nie da rady nadążyć nad rodzajem gry, jakie prezentuje Frances. Tym bardziej, jeżeli będzie dalej stał na słabym poziomie ze swoich pierwszym podaniem, a returnujący w korcie Tiafoe, to gwarancja minimum 50% wygranych ryzykowanych piłek po stronie Amerykanina. Ja dzisiaj idę w pewne zwycięstwo zawodnika USA i gram na jego win z handicapem setów!
fot. Pressfocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: