Dokonać niemożliwego! Legia odrobi straty w rewanżu ze Spartakiem Trnava?

Legia

Po zmaganiach na ekstraklasowych boiskach przenosimy się do eliminacji Ligi Mistrzów. Legia Warszawa na wyjeździe zmierzy się ze Spartakiem Tranava. Pierwsze spotkanie zakończyło się klęską mistrzów Polski 0:2. Na Słowacji muszą odrobić dwubramkową stratą, a łatwo nie będzie. W swojej historii Wojskowi nigdy nie odrobili straty z pierwszego meczu u siebie w europejskich pucharach. Czy Dean Klafurić ocali swoją posadę, a Legioniści awansują do trzeciej rundy?

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Legia Warszawa

Co pokazała Legia Warszawa w pierwszym meczu przed własną publicznością? Najlepiej napisać, że środkowy palec swoim kibicom. Tak słabej gry nie spodziewał się nikt. Nawet w najczarniejszych snach nie przypuszczano, że mistrz Słowacji, w którego składzie znajdują się odpadki z LOTTO Ekstraklasy przyjedzie na Łazienkowską i dosłownie da Legionistom lekcję futbolu. A jednak, Wojskowi przegrali 0:2, czym mocno skomplikowali swoją sytuację. Mimo wszystko nie mogą narzekać na wynik, ponieważ gdyby nie Arkadiusz Malarz mogło być zdecydowanie wyżej. Mam nadzieję, że ten mecz był ostatnim nieudanym testem w formacji z trójką obrońców. Legia nie umie w ten sposób grać. W weekend zawodnicy Klafurić’a pokonali Koronę Kielce. Pierwsze zwycięstwo w LOTTO Ekstraklasie zostało odniesione po powrocie do nominalnego ustawienia. Jeśli sztab szkoleniowy nadal wierzy w awans do trzeciej rundy i uratowanie posady, to musi przyznać się do błędu i na Słowacji zagrać odważnie z czwórką defensorów. Warto odnotować, że przy problemach z kontuzjami szybciej niż planowano do dyspozycji trenera wrócił Michał Pazdan.

Ostatnie zamieszania w klubie z Łazienkowskiej z pewnością nie pomagają poprawić atmosfery. Sprawa ze zwolnieniem Łukasz Brozia odbiła się szerokim echem, a teraz w mediach coraz mocniej nakręca się temat Adama Nawałki. Były selekcjoner reprezentacji Polski miały zastąpić Klafurića w przypadku odpadnięcia z mistrzem Słowacji. Mogło się wydawać, że taki scenariusz będzie miał miejsce już po pierwszym meczu, jednak kto chciałby wpisać sobie do CV odpadnięcie z takim rywalem poprzez nieudolność poprzednika?

Co ciekawe Legia Warszawa siedmiokrotnie znajdowała się w sytuacji, gdy przegrała pierwszy mecz na własnym boisku w europejskich pucharach. W każdym z takich przypadków po spotkaniu rewanżowym żegnali się z rozgrywkami. Co więcej, ani razu nie potrafili wygrać na wyjeździe, trzy remisy i cztery porażki. Takie liczby z pewnością nie napawają optymizmem, ale pocieszeniem może być fakt, że do tej pory żadna z tych porażek nie miała miejsca z tak słabym rywalem jak Spartak Trnava. Z polskich drużyn tylko jedna ekipa potrafiła odwrócić taką sytuację. Mowa o Wiśle Kraków, która przegrała u siebie w sezonie 2006/2007 z Iraklisem Saloniki 0:1, żeby na wyjeździe wygrać 2:0 po dogrywce.

Tak prezentuje się kadra Legii Warszawa na rewanżowe spotkanie II rundy el. Ligi Mistrzów UEFA ze Spartakiem Trnawa na Słowacji:

Bramkarze: Radosław Cierzniak, Radosław Majecki, Arkadiusz Malarz;
Obrońcy: Inaki Astiz, Adam Hlousek, Michał Pazdan, Mateusz Wieteska, Mateusz Żyro;
Pomocnicy: Domagoj Antolić, Cafu, Kasper Hamalainen, Michał Kucharczyk, Krzysztof Mączyński, Dominik Nagy, Chris Philipps, Miroslav Radović, Sebastian Szymański, Marko Vesović;
Napastnicy: Carlos Lopez, Jose Kante.

Spartak Tranava

Kończąc temat Legii przyjrzymy się bliżej drużynie rywali. Spartak Trnava w poprzednim sezonie imponował mocną defensywną. Potwierdzenie tej zasady dostaliśmy w pierwszym meczu w przy Łazienkowskiej, gdzie nie stracili gola. Wygrana 2:0 stawia ich w doskonałej sytuacji, ponieważ na własnym boisku po raz ostatni przegrali wynikiem, który dawałby Legii awans 25 listopada 2017 roku z Ziliną. Trenerem tego zespołu jest dobrze znany z LOTTO Ekstraklasy – Radoslav Latal. Autor sukcesu Piasta Gliwice, z którym sensacyjnie wywalczył wicemistrzostwo Polski. Spoglądając w stronę sukcesów aktualnego mistrza Słowacji nie zobaczymy zbyt dużej gabloty. W najnowszej historii zdobyli jeden tytuł ligowy i raz wygrali puchar. Wcześniej pięciokrotnie byli mistrzem Czechosłowacji, jednak to odległe czasy. W drużynie ze Słowacji aż roi się od zawodników z przeszłością w Ekstraklasie. Są to m.in. Boris Godal (w przeszłości Zagłębie Lubin), Erik Grendel (Górnik Zabrze), Dobrivoj Rusov (Piast Gliwice), Anton Sloboda (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Jan Vlasko (Zagłebie Lubin). Na domiar złego to właśnie odrzuceni przez LOTTO Ekstraklasę Grendel i Vlasko trafili do siatki przy Łazienkowskiej. Ten ostatni przed pierwszym meczem wypowiedział się, że szanse jego drużyny to tylko 5%, obecnie sytuacja jest odwrotna i na tyle można wycenić szansę Legii na odwrócenie losów tej rywalizacji. W poprzednim sezonie najlepszym strzelcem zespołu z Trnavy był Marvin Egho, który zdobył 12 goli w 36. występach. Właśnie ten piłkarz ma jedną z największych wartości w zespole Radoslava Latala, ponieważ transfermarkt wycenia go na 500 tysięcy euro.

Statystyki:

  • Spartak Trnava w poprzednim sezonie stracił 28 bramek w 32 rozegranych spotkaniach ligowych.
  • Podopieczni Radoslava Latala zdobyli w tym czasie 41 trafień.
  • Wszystkie trzy spotkania Spartaka w tym sezonie to rezultaty under 2,5 bramki.
  • Do tej pory oba zespoły spotkały się dwa razy, w meczu kontrolnym z 2012 roku lepsza była Legia, a przed tygodniem Spartak wygrała przy Łazienkowskiej 0:2.
  • Wszystkie pięć spotkań podopiecznych Radoslava Latala zakończyło się wynikami under 2,5 gola.
  • Spartak wygrał trzy z pięciu ostatnich meczów.
  • Mistrz Słowacji ma w tym sezonie tylko jedną porażkę na koncie z Senicą.
  • W ostatnich trzech meczach Spartaka u siebie nie padł wynik BTTS.
  • Legia wygrała pięć z sześciu ostatnich rywalizacji wyjazdowych.
  • Wojskowi są niepokonani w delegacji od 31 marca i meczu z Arką Gdynia.
  • Dean Klafurić jako trener Legii nie przegrał żadnej rywalizacji wyjazdowej.

Konferencja prasowa:

Radoslav Latal: Trudno nie cieszyć się z wyniku, który osiągnęliśmy w Warszawie, ale wciąż stoimy na ziemi. Przed nami trudna walka w rewanżu, bo Legia to bardzo silny przeciwnik. Nie podpalamy się, spokojnie czekamy na rozpoczęcie wtorkowego meczu. Nie wiemy, co dokładnie działo się w obozie rywali. O swoich kłopotach nie wspominaliśmy. Wiemy jednak, że Legia będzie chciała się zaprezentować w rewanżu z lepszej strony. Spodziewamy się w składzie przeciwników Kucharczyka i Pazdana, co będzie wzmocnieniem składu mistrzów Polski. Oglądaliśmy i analizowaliśmy spotkanie z Koroną.

Dean Klafurić: Legia nigdy w historii nie odrobiła w drugim meczu straty dwóch bramek? Historia to historia. Znamy swoją jakość. Koncentruję się na wtorkowym meczu, to jest najważniejsze dla mnie i moich graczy. Najważniejsze jest to, co będzie przed nami. Mecz z Koroną Kielce pokazał, że negatywny rezultat nie musi nas załamać. W ostatniej ligowej kolejce odrobiliśmy straty. Przed nami 90 minut w Trnawie i postaramy się dokonać podobnej sztuki, która pozwoli nam na awans do dalszej fazy.

Co obstawiać?

Moim zdaniem w tym spotkaniu Legia odniesie zwycięstwo. Gra obu zespołów będzie mocno weryfikowana przez wynik. Spartak pomimo tego, że zagra przed własną publicznością to skoncentruje się na defensywie. Nie wiem czy Wojskowi będą w stanie awansować, ale myślę, że po takim wyniku pierwszej rywalizacji zrobią wszystko, żeby wygrać rewanż.

Zdarzenie: Spartak Trnava vs Legia Warszawa

Typ: 2
Kurs: 2.16