Czy mistrzowie Anglii przełamią się w Amsterdamie? Kupon double na 271 PLN!

Dusan Tadić

Po wczorajszych emocjach związanych z naszą ukochaną Champions League, przyszedł czas na środowe spotkania, również w ramach tych rozgrywek. Swoje zmagania rozpoczną między innymi faworyci do końcowego zwycięstwa, a więc Liverpool i Manchester City. Przygotowałem dwie analizy wraz z typami na spotkania tych zespołów. Zapraszam do lektury.

Załóż konto w STS i graj bez ryzyka do 230PLN!

Zwrot na konto depozytowe z kodem: ZAGRANIE

Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/stsbezryzyka

STS Zakłady Bukmacherskie
STS Zakłady Bukmacherskie
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

600 zł od trzech depozytów
+ 0 100 zł bez ryzyka + 60 zł bonus za zadania

standardowa oferta to 660 zł, a z naszym kodem zgarniasz 760 zł

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 600 zł
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIE

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Ajax vs Liverpool (21.10. godz. 21:00)

Na początek zaglądamy na Johan Cruijff Arena, gdzie Ajax Amsterdam podejmie będących w dołku mistrzów Anglii. Mecz ten, zwłaszcza dla neutralnych kibiców może być kapitalnym widowiskiem, bowiem wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują na to, że ujrzymy w nim multum bramek. Oba zespoły mają swoje ambicje odnośnie występów w europejskich pucharach i obydwa kluby celują minimum w wyjście z grupy.

Chyba nie muszę przypominać jaką rewelacją w sezonie 2018/19 okazał się holenderski klub, który wyeliminował z Ligi Mistrzów takie potęgi jak Real Madryt, czy Juventus. W Amsterdamie kibice po cichu liczą na powtórkę z rozrywki i mają święte prawo wierzyć w swoich ulubieńców. Co prawda ze składu, który był o krok od wielkiego finału w tamtych rozgrywkach odeszło paru ważnych piłkarzy, Ajax jest jednak kopalnią piłkarskich diamentów i jestem pewny, że w bieżących rozgrywkach z dobrej strony pokaże się kilku innych wychowanków tego klubu. Podopieczni Erika Ten Haga sezon rozpoczęli bardzo dobrze, zaliczając w lidze 4 wygrane i 1 porażkę. Plasują się na pozycji wicelidera Eredivisie ustępując miejsca jedynie PSV. Formą błyszczą przede wszystkim Dusan Tadić, oraz sprowadzony z Brazylii, 20-letni Antony. Obaj napastnicy zanotowali jak dotąd po 3 trafienia w rozgrywkach ligowych. Ogólnie zespół z Holandii zdobył dotychczas 11 bramek w rodzimych rozgrywkach co daje średnią 2,2 gola na spotkanie. Wydaje mi się, że w inaugurującym spotkaniu w Lidzie Mistrzów na plus dla Ajaxu zadziała zdecydowanie mniejsza presja, niż ta, która spoczywać będzie na ekipie gości.

Co by nie mówić, Liverpool nawet w kryzysie, jest stawiany jako faworyt tego spotkania i nikt z otoczenia „The Reds” nie wyobraża sobie innego scenariusza niż powrót z Holandii z kompletem punktów. Czuć, że w ostatnich tygodniach atmosfera wokół Anfield znacznie się zagęściła. Podopieczni Jurgena Kloppa mają swoje problemy. Przede wszystkim, zespół prowadzony przez Niemca jest bez zwycięstwa od blisko miesiąca. W tym czasie mistrzowie Anglii odpadli z FA Cup, skompromitowali się w potyczce z Aston Villą, oraz podzielili się punktami w derbach Merseyside. Co gorsza, w spotkaniu z Evertonem poważnej, jak się później okazało kontuzji doznał lider defensywy, Virgil van Dijk. Czarny scenariusz mówi, że Holendra nie zobaczymy na boisku w tym sezonie. Już wcześniej Liverpool miał spore problemy ze skuteczną grą w obronie, a uraz najlepszego defensora na wyspach z pewnością sytuacji nie poprawi. W jego miejsce do składu wróci zapewne Joe Gomez, który od początku kampanii zalicza, delikatnie mówiąc, nienajlepsze występy. Wspomnę też, że z Ajaxem rękawice bramkarskie założy najpewniej Adrian, który jest jak tykająca bomba i w każdej chwili może wybuchnąć, jak w pamiętnych zawodach z Atletico Madryt. Od powrotu „The Reds” do Ligi Mistrzów minęło już trochę czasu, widać jednak pewną stałą zależność. Livepoolowi nie idzie najlepiej gra poza Anglią. Wspomnę tylko o porażkach w delegacji z  Crveną zwezdą, Romą, Napoli, czy właśnie Atletico.

Statystyki:

  • Ajax Amsterdam po 5 kolejkach jest wiceliderem Eredivisie z 12 punktami na koncie i bilansem bramkowym 11:3.
  • Na 11 poprzednich spotkań u siebie Holendrzy 9 razy zdobywali 2 gole lub więcej.
  • W meczach przedsezonowych podopieczni Ten Haga ograli na własnym boisku Hertę Berlin i Ein. Frankfurt.
  • Dusan Tadić i Antony mają w obecnych rozgrywkach po 3 trafienia.
  • Liverpool w ubiegłych 5 meczach stracił aż 12 goli.
  • Od roku 2017 „The Reds” zanotowali w meczach wyjazdowych 7 wygranych, 2 remisy oraz 7 porażek.
  • W poprzednich 10 potyczkach wyjazdowych podopiecznym Kloppa udało się zachować jedno czyste konto.

Podsumowanie:

Sądzę, że w tej konfrontacji gospodarze są w stanie sprawić niespodziankę, a już na pewno pokonać Adriana. Zespół ten gra techniczną, ciekawą, a przede wszystkim ofensywną piłkę i nie sądzę, aby na widok piłkarzy Liverpoolu Holendrom ugięły się nogi. Ajax nie ma w tym spotkaniu nic do stracenia, to na drużynie gości będzie ciążyć większa presja. Wobec absencji Alissona i van Dijka, dużo łatwiej im będzie postraszyć i tak niepewną defensywę „The Reds”. Bardzo podoba mi się kurs wystawiony na 2 bramki gospodarzy w tym spotkaniu i właśnie takie zdarzenie proponuję zagrać.

Zdarzenie: Ajax vs Liverpool

Typ: +1,5 gola gospodarzy

Kurs: 2,35

grupa zagranie

Manchester City vs Porto (21.10. godz. 21:00)

Teraz zerknijmy na drugie środowe spotkanie Ligi Mistrzów z udziałem angielskiej drużyny. Mowa oczywiście o Manchesterze City, który zainauguruje swoje zmagania w tych rozgrywkach domową potyczką z FC Porto.

Nie jest tajemnicą, że obsesją Pepa Guardioli od kilku lat jest zwycięstwo w Champions League. Hiszpan od czasów pracy w FC Barcelonie nie jest w stanie powtórzyć sukcesu na arenie europejskiej. Można dyskutować, czy jego drużyna zdoła wygrać Ligę Mistrzów w obecnym sezonie, nikt jednak nie wyobraża sobie, aby wicemistrzowie Anglii zajęli w grupie miejsce inne niż pierwsze. W obozie „Obywateli” w ostatnim okresie dzieją w głównej mierze dobre rzeczy. Przede wszystkim do zdrowia wrócił Sergio Aguero, który w spotkaniu z Arsenalem rozegrał przyzwoite 65 minut. Widać, że Argentyńczyk nie jest jeszcze w pełni formy, jego obecność w składzie City jest jednak zawsze dodatkowym walorem ofensywnym. We wspomnianym meczu z „The Gunners” bardzo dobrze spisała się też defensywa. Spora w tym zasługa sprowadzonego latem Rubena Diasa, który z tygodnia na tydzień spisuje się coraz lepiej i wydaje się, że Laporte ma wreszcie godnego partnera na środku obrony. Spośród wszystkich piłkarzy będących na murawie, to Portugalczyk spędził najwięcej czasu przy piłce, zaliczył też 93% dokładności podań, a między innymi na tym opiera się taktyka Guardioli. Streszczając, wydaje się, że na Etihad Stadium wszystko zmierza w dobrą stronę i „The Citizens” nie mają powodów do zmartwień przed pierwszym spotkaniem Ligi Mistrzów.

FC Porto sezon rozpoczęło od 3 wygranych, później natomiast przyszła nieoczekiwana, domowa porażka z Maritimo oraz wyjazdowy remis ze Sportingiem Lizbona. Efektem tych występów jest 2. pozycja w lidze z 5 punktami straty do liderującej Benfiki. Powodem do zmartwień dla trenera Sergio Conceicao może być przede wszystkim słaba gra w obronie. Jego zespół ma 6 straconych bramek po 4 kolejkach, co jest 6. najgorszym wynikiem w całej stawce. Jeśli aspekt ten nie zostanie poprawiony, to Portugalczycy nie mają czego szukać w wyjazdowym starciu z Manchesterem City. W ubiegłej kampanii zespół FC Porto odpadł w eliminacjach do Champions League, a na pocieszenie została Liga Europy. Również w tych rozgrywkach zwycięzcy Primeira Ligi nie spisali się najlepiej. Odpadli bowiem w 1/32 finału z Bayerem Leverkusen. Obecnie w kadrze tego zespołu jest duża liczba młodych, zdolnych, aczkolwiek niedoświadczonych graczy. Średnia wieku wynosi tam 25,9 lat, a piłkarzem najbardziej ogranym na arenie europejskiej jest 37-letni Pepe.

Statystyki:

  • Manchester City zanotował w lidze 2 wygrane, remis i porażkę z Leicester.
  • W ubiegłych 3 meczach podopieczni Guardioli stracili tylko jedną bramkę.
  • Biorąc pod uwagę 10 poprzednich spotkań domowych, „Obywatele” zdobyli w nich 29 goli.
  • Raheem Sterling w obecnym sezonie zdobył 5 trafień.
  • Kadra wicemistrzów Anglii jest drugą najdroższą na świecie.
  • FC Porto na 7 minionych gier zanotowało 1 czyste konto.
  • Portugalczycy po 4 kolejkach ligowych mają 7 zdobytych punktów.
  • Kluby te mierzyły się po raz ostatni w sezonie 2011/12, w Lidze Europy. Wówczas 2 razy górą byli Anglicy.

Podsumowanie:

Uważam, że w tej konfrontacji faworyt jest jeden. Wydaje się, że statek, którego kapitanem jest Pep Guardiola nabiera wiatru w żagle i nie rozbije się na przeszkodzie, którą będzie FC Porto. Anglicy to zespół o klasę lepszy, dużo bardziej doświadczony, w dodatku zagrają u siebie. Nie wiem, czy sezon 2020/21 będzie tym, którego tak pragnie hiszpański trener, jestem jednak pewien, że na etapie grupowym City nie będzie mieć problemów z regularnym wygrywaniem.

Zdarzenie: Manchester City vs FC Porto

Typ: 1/+1,5 gola w meczu

Kurs: 1,37

Zasady promocji:

  • Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
  • Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
  • Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
  • Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
  • Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
  • Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
  • Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry.

sts

Zaloguj się aby dodawać komentarze