Barcelona znów rozgromi Valencię? Gramy Copa del Rey o 220 PLN!
Tydzień pucharów krajowych dobiega końca, a szczególnie ciekawie zapowiada się czwartek w Hiszpanii. Półfinały Copa del Rey w tym sezonie mogą być obsadzone obficie w ekipy z topu. Wszakże Atletico i Real wygrały już swoje ćwierćfinały. Zanim jednak przejdziemy do tej fazy, przyjrzyjmy się jednemu z meczów 1/4 finału, rozgrywanego między Valencią i Barceloną. Mecz zostanie rozegrany o 21:30.
Valencia
W tym tragicznym sezonie Valencii, w którym wciąż ocierają się o historyczny wręcz spadek do Segunda Division, Puchar Króla może stanowić jedyną osłodę dla kibiców znad Morza Śródziemnego. Kłamstwem byłoby jednak stwierdzenie, że droga podopiecznych Carlosa Corberana do ćwierćfinałów była okraszona wielkimi bitwami i chwałą. Do tej mierzyli się z drużynami takimi jak Parla Escuela, Ejea, Eldense i Ourense. Jeśli te nazwy nic wam nie mówią, nic dziwnego. Są to ekipy tułające są po najniższych szczeblach hiszpańskiej piłki – od trzeciego w dół.
Co ciekawe, z niektórymi z tych rywali Nietoperze mieli poważne problemy. W pierwszej rundzie wygrali wymęczonym wynikiem 1:0, natomiast wcześniej wspomniane Ourense zagrało z nimi jak równi z równymi i wykreowali sobie nawet więcej niebezpiecznych sytuacji, których niestety nie wykorzystali przez stres i brak opanowania pod bramką. Być może Valencia niezbyt komfortowo czuła się na podwórkowych boiskach, bo jak dotąd każdy mecz w CdR grała na wyjeździe. Dopiero teraz, w ćwierćfinale, będą mieli okazję zagrać na własnym obiekcie.
Jeśli chodzi o formę w lidze, zaczyna tlić się drobna nadzieja na utrzymanie w Primera Division. Gdyby przymknąć oko na absolutną dewastację ze strony Barcelony, to ostatnie 5 meczów dzisiejszych gospodarzy w La Liga wygląda naprawdę obiecująco. Nieszczęśliwa i pełna walki porażka z Realem Madryt, remis Sevillą oraz 2 wygrane – z Realem Sociedad i w poprzedniej kolejce z Celtą Vigo. Do bezpiecznej strefy brakuje już tylko 4 punktów, więc utrzymując taką formę myślę, że spokojnie daliby radę wyprzedzić chociażby Leganes czy Las Palmas. Ten mecz, pomimo że bez bezpośredniego wpływu na tabelę ligową, może natchnąć Los Murcielagos do utrzymania dobrej passy. Kto wie – może przy ogromie szczęścia uda im się wywalczyć dziewiąty w historii Puchar Króla? Rywal bardzo wymowny – ich niedawny kat.
Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.
FC Barcelona
Dla Blaugrany początek roku 2025 okazał się o wiele łaskawszy niż końcówka 2024, który przecież spuentowała komiczna wręcz porażka na Atletico Madryt. Od początku stycznia Barcelona nie przegrała jeszcze ani jednego meczu, a w dodatku odzyskała swoją wybitną formę strzelecką. Pewnie znaleźli się w 1/8 Ligi Mistrzów, dzięki potknięciu Realu Madryt przeciwko Espanyolowi wracają do walki o mistrzostwo Hiszpanii, a dzisiejszym meczem mogą utrzymać swoje marzenia o tryplecie.
Niestety w tym doskonałym okresie nie udało się ustrzec potknięć w postaci meczów niezwykle miałkich. Jednym z nich był remis przeciwko Getafe, w którym narastające ciśnienie poszczególnych piłkarzy Dumy Katalonii mogło doprowadzić do czerwonej kartki, a drugim niedawne zwycięstwo przeciwko Alaves. Mimo wygranej 1:0, Hansi Flick i jego drużyna będzie chciała zapomnieć o tym meczu jak najszybciej. Pełno w nim było pomyłek, braku pomysłu i niepewnej gry w obronie. Do samego końca Alaves mogło zawalczyć o wyrównanie! Gdyby nie indywidualny błysk Yamala i wykończenie Lewego, różnie mogło się to skończyć.
W mediach zahuczała wiadomość, że Flick zamierza powtórzyć swój patent na Valencię i usadzić Lewandowskiego wraz Araujo i Pedrim na ławce. Ten eksperymantelny skład przyniósł przecież zwycięstwo 7:1, teraz nadejdzie okazja sprawdzenia czy był to przebłysk trenerskiego geniuszu, czy może szczęśliwe zrządzenie losu.
Co obstawiać?
Zaglądam do Superbetowego BetBuildera, więc jeśli nie posiadasz jeszcze konta u tego bukmachera, koniecznie załóż je z naszym kodem promocyjnym Superbet. Łączę ze sobą zakłady na gole i na kartki. Mianowicie postawię, że Obie drużyny strzelą gola, a w dodatku w meczu zobaczymy powyżej 3.5 kartki.
Pierwsza część zakładu motywowana jest starciami bezpośrednimi, w których bardzo często piłka wpada do obu siatek, było tak w 4/5 ostatnich przypadków. Dodatkowo dzisiejszy mecz odbędzie się na Mestalla, więc myślę, że Valencia wstająca z kolan da kibicom radość z bramki. Strzelali oni gola na swoim stadionie w 8/10 ostatnich meczów. Co do bramki Barcelony – jest to najbardziej bramkostrzelna drużyna w Europie, uważam, że apetyt na trofea pozwoli spenetrować lichą defensywę Nietoperzy.
Jednocześnie nie sądzę, aby było to tak jednostronne spotkanie jak ostatnio, a to może powodować agresywną grę i próby nieuczciwego zatrzymania ataków rywali. Barcelona nie raz pokazywała, że młoda kadra często wiąże się z nieumiejętnością utrzymania nerwów na wodzy, zaś Valencia popełnia średnio prawie 12 fauli na mecz. Mestalla jest jednym z najmniej przyjaznych stadionów La Liga, myślę, że może to mieć wpływ na atmosferę na boisku. Sędziuje pan Miguel Ortiz ze średnią 4.3 kartki na mecz, więc jeśli piłkarze się zagotują, to raczej pomoże, niż przeszkodzi w pokryciu zakładu. Powodzenia!
fot. rosdemora / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze