Aubameyang na tropie Mitrovicia i Ronaldo. Gramy kupon solo na Ligę Saudyjską o 325 PLN!
Liga saudyjska znalazła się obecnie w dosyć dziwnym miejscu. Połowa klubów zainspirowana wielkimi transferami Al Nassr, Al Hilal czy Al Ittihad również zaczęła głęboko sięgać do kieszeni, aby upiększyć swoje składy szukającymi zarobku gwiazdami przede wszystkim z Europy. Ma to drugi cel oprócz satysfakcji bajecznie bogatych właścicieli. Saudyjczycy pragnęliby bowiem zaszczepić w ogóle społeczeństwa miłość do piłki nożnej, jak i przekonać resztę świata, że żyją oni tym sportem. Czy się to uda? Czas pokaże. Pewne natomiast jest to, że w Saudi Pro League zaczyna być widoczny jasny podział na te, które biorą udział w tej zabawie, jak i te które próbują w bólach przystosować się do obecnych warunków. Zapraszam do lektury analizy spotkania właśnie z tej ligi.
Al Riyadh – Al Qadisiyah | 04.10.2024 r., godz. 17:15
Na Prince Turki bin Abdul Aziz Stadium spotkają się drużyny stojące po dwóch różnych stronach tego spektrum. Al Riyadh bowiem nie posiada w swoim składzie żadnych nazwisk, które wywoływałyby w europejskim konsumencie piłki nożnej nostalgiczne skojarzenia. Co więcej, tylko 10 na 33 zakontraktowanych piłkarzy to obywatele kraju innego niż Arabia Saudyjska. Jak na dłoni widać, że na razie wielka futbolowa rewolucja omija klub ze stolicy.
Co innego Al Qasidiyah, która w lecie zaczęła prężyć finansowe muskuły i jeżeli wierzyć piłkarskim gazetom, nie zamierzają wyhamowywać w następnych okienkach transferowych. Co ciekawe, nauczyli się oni na błędach innych „dynamicznie rozwijających się” ekip i nie zachłysnęli się polowaniem wyłącznie na napastników. Dlatego też szeregi klubu z Khobaru zasilili oprócz Pierre-Emmericka Aubameyanga i gwiazdora Liga MX Juliana Quinonesa także chociażby Koen Casteels, Gaston Alvarez, Nahitan Nandez oraz przede wszystkim tryumfator Ligi Mistrzów i były kapitan Realu Madryt – Nacho Fernandez. Wspomnieć można, że lukratywny kontrakt odrzucił w ostatniej chwili Paulo Dybala wybierając miłość do Rzymu, a kolejnym celem transferowym ma być podobno Casemiro.
Poczynania transferowe obu klubów znajdują odzwierciedlenie na boisku. Al Qadisiyah wygląda niesamowicie stabilnie w fazie obronnej, nie dopuszczając rywala do zbyt wielu sytuacji. Po pięciu rozegranych meczach mają na swoim koncie 10 punktów z bilansem bramkowym 5:1. Dobrze zaprezentowali się na tle takich rywali jak Al Ahli i Al Ittihad. Gospodarze wprawdzie mogą się pochwalić wprawdzie dorobkiem punktowym niższym tylko o 3, ale ich gra jest rozchwiana i nieco chaotyczna. Stracili oni 10 bramek w stosunku do 8 strzelonych. Nie mieli też raczej do czynienia z drużyna z czołówki. Zagrali jak dotąd wyłącznie na Al Hilal, które rozgromiło ich 0:3. Wynik nie przedstawia jednak pełnej skali dominacji, bowiem drużyna Mitrovicia stworzyła sobie w tym meczu aż 24 sytuacje bramkowe! Analiza meczów bezpośrednich między drużynami jest bezcelowa, ponieważ Al Qasidiya do lipca tego roku była całkowicie inną drużyną.
Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów, w tym Betclic – gdzie zarejestrować się możesz z pomocą naszego kodu promocyjnego.
Co stawiam w tym meczu?
Uważam, że bardzo radosny futbol Al Riyadh zderzy się ze ścianą w spotkaniu ze zorganizowaną defensywą gości. Ci drudzy powinni wykreować sobie co najmniej kilka świetnych sytuacji bramkowych. Biorąc to pod uwagę, liczę, że dwa główne transfery ofensywne nie zawiodą skutecznością. Stawiam więc, że Pierre-Emerick Aubameyang i Julian Quinones strzelą jako duet przynajmniej 2 bramki. Gabończyk zaliczył dosyć słabe pierwsze 3 mecze w saudyjskiej pierwszej lidze, ale z każdym meczem dochodzi do coraz większej ilości sytuacji. Już w Europie dał się poznać ze swojej nieregularności, strzelał raczej seriami, a nie trzymał stabilnej formy przez cały sezon. Ostatnie 2 mecze z trafieniem – liczę, że przedłuży passę.
Julian Quinones ma na swoim koncie 2 gole w 3 meczach saudyjskiej pierwszej ligi. Swoje ostatnie spotkanie ligowe zakończył w 45. minucie przez czerwoną kartkę. Spodziewać się należy, że po tej krótkiej przerwie będzie głodny gry i nadrobi stracony przez zawieszenie czas. Panowie tydzień temu rozmontowali w King Cup rywala o dosyć podobnym potencjale – Gabończyk kończył mecz przeciwko Al Orubah z golem, zaś Quinones z 2 golami i decydującym podaniem skierowanym właśnie do Aubameyanga. Obaj panowie są głównymi wykonawcami rzutów karnych, co zwiększa prawdopodobieństwo pokrycia się zakładu, gdyby sędzia przez niefrasobliwość rywali był zmuszony wskazać na wapno.
A tak to wygląda na kuponie:
fot. rosdemora / Alamy Stock Photo
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze