Aston Villa dokończy zadanie i zamelduje się w finale play-off razem z Fulham?
Poznaliśmy pierwszego finalistę play-offów w Championship. Dzisiaj o drugi bilet na Wembley powalczą ze sobą Aston Villa i Middlesbrough. Gospodarze podejdą do tego meczu z zaliczką jednej bramki wywalczonej na Riverside Stadium. Czy ekipa dowodzona na boisku przez Johna Terry’ego dopełni formalności i zmierzy się w finale z Fulham?
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Kupon został stworzony na podstawie oferty bukmachera Fortuna.
Fortuna opinie – dowiedz się więcej o bukmacherze
Aston Villa
Podobnie jak w przypadku wczorajszego spotkania analizę rozpoczniemy od przedstawienia najważniejszych i najbardziej znanych twarzy obu drużyn. Nie wszyscy kibice interesują się zapleczem Premier League, dlatego też taki przegląd może być dobrym wstępem do dzisiejszego typu. Patrząc na skład Aston Villi można się zdziwić, że ta drużyna nie wywalczyła bezpośredniego awansu. Zaczynając od środka obrony: John Terry, Micah Richards, Christofer Samba, James Chester oraz wypożyczony z Manchesteru United Axel Tuanzebe. Potencjał defensywny jak widać jak wyjątkowo wysoki, a do tego dochodzi jakość na bokach obrony, którą stanowią piłkarze również ograni na boiskach ekstraklasy jak: Allan Hutton, Neil Tayler czy Ahmed Elmohamady. Każdy z tych w poprzednich latach występował na najwyższym poziomie. Nie inaczej jest w linii pomocy, gdzie rygiel środka pola stanowi Mile Jedinak, znany przede wszystkim z występów w Crystal Palace. Obok reprezentanta Australii w środku pola występuje Glenn Whelan, który wcześniej reprezentował barwy Stoke. Przed nimi więcej swobody ma piłkarz, który w poprzednich latach był określany mianem wonderkida – Jack Grealish. Wychowanek Aston Villi w tym sezonie zdobył trzy gole i pięć asyst, więc jest to kolejny sezon, w którym nie może przeskoczyć pewnego poziomu. Kluczową postacią zespołu jest Robert Snodgrass, który w obecnej kampanii zaliczył osiem bramek i 13. asyst. Jego występy można szczególnie dobrze kojarzyć z boisk Premier League, bo dawał sporo jakości zespołowi Norwich. O sile ataku stanowi również inna dwójka – Albert Adomah, który w roli prawoskrzydłowego niszczy szeregi obronne rywala. W tym sezonie zgromadził 14. bramek oraz wypożyczony z Bournemouth Lewis Grabban. Jamajczyk w obecnej kampanii zdobył 20. goli, które walnie przyczyniły się do miejsca Aston Villi w fazie play-off.
Jak wyglądał ten sezon w wykonaniu Aston Villi?
Podopieczni Steve Bruce’a zakończyli ligę na czwartej pozycji z dorobkiem 83 punktów. Do drugiego miejsca, które gwarantowało grę w Premier League zabrakło im siedmiu oczek, jednak trzeba przyznać, że w fazie play-off są głównym faworytem do awansu. Żadna inna drużyna nie ma takiej jakości składu, doświadczenia oraz umiejętności. W sezonie zasadniczym odnieśli 24. zwycięstwa, 11. remisów i tyle samo porażek z bilansem bramkowym 72:42. Zdecydowanie lepiej grali przed własną publicznością, gdzie doznali tylko dwóch przegranych przy 14. triumfach i siedmiu podziałach punktów. Atut Villa Park może być kluczowy przy okazji tego rewanżu. Na wyjazdach radzili sobie zdecydowanie gorzej, więc pierwsze starcie z Boro miało być dla nich chwilą prawdy. Mimo wszystko przeszli ten testy wygrywając na Riverside Stadium 1:0. Taki wynik sprawia, że są w doskonałej pozycji, jednak nie mogą się rozprężyć. Trzeba wykonać jeszcze jeden krok, który umożliwi im występ w najdroższym meczu piłkarskim na świecie.
Middlesbrough
Przejdźmy teraz to zeszłorocznego spadkowicza z Premier League. W tej drużynie mamy również wiele twarzy, które kibice powinni kojarzyć z poprzedniego sezonu. W bramce ekipy Tony’ego Pulisa stoi Darren Randolph, który w poprzednich latach rywalizował o miejsce w bramce West Hamu z Adrianem. Liderem defensywny jest Ben Gibson, który po ostatnim sezonie miał wiele ofert z najwyższej klasy rozgrywkowej, ale zdecydował się pozostać na Riverside. W środku pomocy najpoważniejszym nazwiskiem jest Muhamed Besić, który trafił do Boro w ramach wypożyczenia z Evertonu. W poprzednich latach był określany wielką nadzieją The Toffees. Mamy tam również takie postacie jak Stewart Downing czy Grant Leadbitter. O sile ataku tego zespołu stanowi Rudy Gastede, który wcześniej reprezentował barwy Aston Villi oraz Patrick Bamford, który w przeszłośc był zawodnikiem Chelsea, jednak słowo był w tym przypadku jest nieco przesadzone. Ważną postacią w tej układance jest również Adama Traore, który w poprzednim sezonie zyskał przydomek jeźdzca bez głowy, ale w tym roku na niższym poziomie radził sobie zdecydowanie lepiej. Cały projekt uzupełnia postać Tony’ego Pulisa, który w tym sezonie z hukiem wyleciał z WBA, ale tutaj wykonał dobrą robotę i zespół nadal ma szansę na powrót do Premier League.
Jak wyglądał ten sezon w wykonaniu Middlesbrough?
W tym sezonie Middlesbrough zanotowało 22. zwycięstwa, 10. remisów oraz 14. porażek z bilansem bramkowym 67:45. Takie liczby pozwoliły na zgromadzenie 76. punktów, więc do druiego w tabeli Cardiff zabrakło im 13. oczek. Podobnie jak w przypadku Aston Villi grali lepiej przed własną publicznością, gdzie uzyskali 45. punktów, dla porównania na wyjazdach 31. Jak widać nie mamy zbyt dobrych wieści przed rewanżem na Villa Park, gdzie gospodarze przegrali w tym sezonie tylko dwa razy.
Statystyki:
- Aston Villa przegrała w tym sezonie u siebie tylko dwa razy.
- Pierwsze spotkanie na Riverside Stadium wygrała Aston Villa 1:0.
- Cztery z pięciu ostatnich meczów tych ekip to wyniki bez bttsu.
- Pięć z sześciu poprzednich spotkań AV to rezultaty -2,5 gola.
- Pięć ostatnich bezpośrednich spotkań tych ekip to rezultaty -2,5 bramki.
- W 12. ostatnich starciach tych ekip nie mieliśmy wygranej gospodarzy.
- Aston Villa ostatni raz pokonała Boro u siebie w 2005 roku.
- Pięć ostatnich wyjazdów Boro to wyniki btts.
- Aston Villa wygrała trzy z czterech ostatnich meczów domowych.
- W dwóch poprzednich rywalizacjach z Boro na Villa Park gospodarze nie zdobyli gola.
- W czterech ostatnich starciach tych ekip gospodarze nie zdobyli gola.
Co obstawiać?
Przyznam szczerze, że ostatnie problemy z wygranymi gospodarzy w rywalizacji tych ekip odciągnęły mnie od typowania wygranej gospodarzy. Moim zdaniem w tym meczu nie będzie więcej niż trzy bramki. Myślę, że będziemy świadkami wyniku z dwoma lub trzema golami.