Analiza formy kadrowiczów przed meczem z Armenią

Robert Lewandowski

Mecz z Armenią nadchodzi wielkimi krokami, dlatego warto przeanalizować formę, jaką zaprezentowali powołani kadrowicze w miniony weekend. Kto grał, a kto oglądał spotkanie z ławki?

Bramkarze:

Łukasz Fabiański rozegrał pełne spotkanie przeciwko West Hamowi, jednak z pewnością marzył o innym zakończeniu. Rywalizacja tych drużyn była bardzo istotna w kontekście tabeli i w ostatecznym rozrachunku WHU wygrało 1:0 po bramce Diafry Sakho. Polski bramkarz nie ponosi winy za tego gola.

Wojciech Szczęsny klasycznie już i podobnie jak w ostatnich tygodniach przesiedział całe spotkanie Juventusu na ławce rezerwowych. Piłkarze Massimiliano Allegriego zremisowali 2:2 na ciężkim terenie w Bergamo.

Łukasz Skorupski podobnie jak Sczęsny w tym sezonie Serie A zajmuje pozycję głównie na ławce rezerwowych. Latem chciał zmienić drużynę, ale włodarze Romy wstrzymali ten ruch i teraz popularny Skorup ma przed sobą 10 miesięcy relaksu wśród rezerwowych.

Przemysław Tytoń również zajął miejsce na ławce, a w pierwszym składzie wystąpił Costel Pantilimon. Rumuński bramkarz wygryzł Polaka w ostatnim czasie i ciężko o lepsze perspektywy na przyszłość. Deportivo pokonało 2:1 Getafe, ale bez udziału Tytonia.

Obrońcy:

Bartosz Bereszyński zbiera w ostatnim czasie kapitalne noty. Piłkarz Sampdorii otrzymał od trenera zadanie wywalczenia sobie pierwszego składu i udało mu się. Prezentuje się bardzo dobrze, a Jacopo Sala musi się zadowolić rolą rezerwowego. Bereś rozegrał 90 minut przeciwko Udinese, jednak jego zespół przegrał 4:0, gdyż od połowy meczu musieli grać w dziesiątkę.

Thiago Cionek rozegrał pełne spotkanie na zapleczu Serie A, gdzie jego Palermo bezbramkowo zremisowało z Ascoli. Polak miał spory udział przy czystym koncie i zaliczył niezły mecz.

Kamil Glik przyzwyczaił już, że mecz w mecz rozgrywa pełne spotkania i tym razem nie było inaczej. Niestety dla Polaka jego Monaco tylko zremisowało z Montepeliier i straciło kolejne punkty do liderującego PSG.

Marcin Kamiński wystąpił w rywalizacji z Frankfurtem przez pełne 90 minut, grając w trzy osobowym bloku obronnym z lewej strony. Niestety Stuttgart przegrał to spotkanie 2:1, ale przebicie się Polaka do pierwszego składu to dobra wiadomość, bo początek sezonu tego nie zapowiadał.

Tomasz Kędziora były piłkarz Lecha Poznań rozegrał pełny mecz przeciwko Zoryi Ługańsk, ale nie wspomina go zbyt dobrze. Jego drużyna prowadziła już 3:0 do przerwy, by ostatecznie zremisować 4:4. Przy stracie tylko goli nie można powiedzieć, że występ któregoś z defensorów był dobry.

Łukasz Piszczek zaliczył pełne spotkanie przeciwko Augsburgowi, a jego Borussia wygrała 2:1 na wyjeździe. Najwięcej ataków BVB przeprowadziła właśnie stroną Polaka, więc można określić występ Piszcza jako niezły.

Michał Pazdan z pewnością nie będzie dobrze wspomniał minionego weekendu. Najpierw on i koledzy zostali poniżeni w Poznaniu, gdzie polegli 3:0, a po powrocie zostali w twarz od własnych kibiców, którzy postanowili wyrazić swoje niezadowolenie. Dyspozycja naszej gwiazdy Euro nie wygląda najlepiej.

Pomocnicy:

Krzysztof Mączyński nie pojawił się boisku w meczu z Lechem.

Jakub Błaszczykowski rozegrał pełny mecz na prawym skrzydle przeciwko Mainz. Jego Wolfsburg zremisował u siebie 1:1, ale kolejne minuty Kuby mogą cieszyć, bo w poprzedniej kampanii miał problemy z regularnym graniem.

Jacek Góralski jego miejsce w pierwszym składzie Łudogortsa Razgrad staje się tak oczywiste jak wschód słońca o poranku. W meczu przeciwko Beroe rozegrał 90 minut, a jego drużyna wygrała 2:0, zachowując przy tym czyste konto.

Kamil Grosicki został wybrany piłkarzem meczu Championship. Turbogrosik zaliczył gola, asystę oraz kapitalnie rozrywał szeregi obronne rywala na skrzydle. Swój dobry występ w weekend przyćmił już na kadrze. Media poinformowały o przegranej 2 mln w kasynie i nie pojawieniu się na treningu. Być może za taką postawę znajdzie swoje miejsce na ławce rezerwowych, a przed najważniejszymi meczami nie jest to dobra wiadomość.

Grzegorz Krychowiak odrodzenie Polaka na boiskach Premier League wygląda bardzo obiecująco. Od chwili transferu regularnie gra w pierwszym składzie, a co więcej jest jednym z najlepszych graczy The Baggies. Przeciwko Arsenalowi na Emirates był w niezłej formie i tylko pech zabrał mu asystę, ale już w ostatniej kolejce w rywalizacji z Watfordem popisał się fantastycznym ostatnim podaniem do Rondona. W meczu z Danią brakowało nam zawodnika z pozycją nr 6, więc jego forma wraca w odpowiednim momencie.

Karol Linetty, który w poprzedniej kampanii zbierał kapitalne oceny, tym razem stracił miejsce w pierwszym składzie. Sytuacja odwrotna do Bereszyńskiego. Ciężko określić, co może być tego przyczyną, ale w tej kolejce pojawił się na murawie. Wszedł w 55 minucie, gdy drużyna grała w 10, ale nie odmienił boiskowych wydarzeń i Sampdoria przegrała 4:0 z Udinese.

Maciej Rybus walka z czasem trwa. Rybus nie wystąpił w ligowym spotkaniu derbowym z Dynamem, ale jego Lokomotiv pewnie pokonał rywala 3:0. Polak walczy o powrót do zdrowia już na mecz z Armenią, a dziesięciodniowa rehabilitacja ma mu w tym pomóc. Mimo wszystko obawiam się, że może to być za mało czasu.

Paweł Wszołek zaliczył 60 minut w derbowej rywalizacji z Fulham. Ostatecznie jego QPR odniosło porażkę 1:2, a Polak z pewnością nie zaliczy tego meczu do udanych. Wystąpił na prawym skrzydle, jednak nie robił takiego wrażenia, jak na przykład Grosicki.

Piotr Zieliński całe spotkanie z Genoą na ławce rezerwowych. Forma w ostatnim czasie nie należy do najlepszych. Napoli wygrało to spotkanie 3:0 i jest liderem Serie A, ale mniejsza ilość szans dla Polaka może martwić. Do tej pory ma na koncie tylko 281 minut rozegranych w lidze.

Maciej Makuszewski przyjeżdża na kadrę w dobrym nastroju. Od pierwszego powołania udało mu się utrzymać formę. W ligowym klasyku z Legia może nie błyszczał, ale strzelił bardzo ważną bramkę, która zabiła to spotkanie.

Rafał Wolski powrót po kontuzji odbywa się dla niego w harmonijny sposób. Tym razem pojawił się na boisku w 55 minucie, a jego Lechia odniosła zwycięstwo z bardzo dobrze grającym w tym sezonie Zagłębiem Lubin 1:0.

Damian Kądzior rozegrał 70 minut w Derbach Śląska przeciwko Piastowi Gliwice. Górnik wygrał 1:0 i pozostał liderem LOTTO Ekstraklasy. Skrzydłowy dostał pierwsze powołanie na kadrę, ale z pewnością zasłużone.

Napastnicy:

Robert Lewandowski po odejściu Carlo, Bayern mierzył się w ciężkim meczu z Herthą. Bawarczycy zremisowali 2:2, a jedną z bramek strzelił właśnie Lewy, który rozegrał pełne spotkanie.

Mariusz Stępiński po bramce z przed dwóch tygodni tym razem nie powąchał murawy, a jego Chievo wygrało u siebie 2:1 z Fiorentiną.

Łukasz Teodorczyk zaliczył 74 minuty, ale nie udokumentował tego czasu golem. W końcówce jego Anderlecht zdobył gola i wygrał 1:0 ze Standardem Liege w hicie kolejki.

Kamil Wilczek rozegrał pełne spotkanie. Jego Broendby wygrało 4:0, ale nie miał statystycznego udziału przy żadnej bramce, co może dziwić. Od napastnika wymaga się liczb, a przy takim wyniku wydawało się pewne, że coś wpadło na jego konto.

Forma kadrowiczów przed najważniejszymi meczami kadry jest różna. Kilku ważnych zawodników odzyskało miejsca w składach, natomiast inni zaczęli je tracić. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że mamy mocną reprezentację, a na barkach Lewandowskiego możemy zajechać bardzo daleko.

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze