Aleksandra Rola: Nie dajmy się zwariować

Aleksandra Rola w treningu

Sytuacja wydaje się być poważna, na pewno nie należy jej bagatelizować, ale też nie ma co wpadać w panikę. Myślę, że trzeba zachować spokój i zdrowy rozsądek – mówi serwisowi Zagranie.com Aleksandra Rola, zawodniczka MMA, obecnie związana z federacją KSW.

Kamil Piłaszewicz: Zanim rozpocznę wywiad, pozwolę sobie na złożenie życzeń wszystkiego najlepszego z naciskiem na życzenie zdrowia, nie tylko z okazji dnia kobiet, który był kilka dni temu.

Aleksandra Rola: – Dziękuję, zdrowie jest najważniejsze, zwłaszcza teraz, w związku z obecną sytuacją.

A teraz, skoro nie tylko kibice MMA żyją tym jednym tematem, to zapytam, walka Rola vs Chojnoska to marzenie fanów, czy realna propozycja z obu stron dla federacji KSW?

– Jak najbardziej jestem zainteresowana takim pojedynkiem, jednak u mnie w grę wchodzą walki już tylko w kategorii słomkowej, czyli do 52 kilogramów. Jeśli Marta jest w stanie zejść do w/w limitu, to jestem na tak.

Z tego, co wiem, to na instastories odpowiedziała pani dla jednego z fanów, że na KSW54 może odbyć się taki pojedynek i o ile z początku sądziłem, że to taka luźniejsza propozycja, z uśmiechem, na zasadzie: „Czemu nie?”, tak zaskoczyła mnie odpowiedź Marty Chojnoskiej, która napisała: „Ktoś szuka w*******u”. Ma pani podobne odczucia?

– Na zapytanie fana odpowiedziałam raczej pół żartem, pół serio, że taka walka mogłaby się odbyć, ale prędzej w drugiej połowie roku. Obie z Martą mamy ważny kontrakt z KSW i najwyraźniej chęć skrzyżowania ze sobą rękawic, więc myślę, że taki scenariusz nie jest wykluczony

Najpierw żart ze strony Joanny Jędrzejczyk powiązany z CoronaVirusem i jej rywalką przed galą UFC248, teraz pani odpowiedź dla fana, która zawierała więcej humoru, niż złej energii… Zastanawiam się, czy w kobiecym MMA nie zaczyna brakować miejsca dla humoru i luźniejszego traktowania się wzajemnie?

– Jestem za tym żeby brać życie z dystansem i na wesoło. (uśmiech) Na to nigdy nie zabraknie miejsca.

Wiadomo, że trash-talk nie jest niczym nowym, również w świecie kobiecego MMA, ale pani zdaniem, dlaczego zaczyna coraz częściej odgrywać priorytetową rolę w relacjach między zawodniczkami przed i po walce?

– MMA to sport, ale też przede wszystkim biznes. Jak pokazuje przykład Chaela Sonnena, czy Conora McGregora można w ten sposób świetnie promować walkę, siebie i organizację. Zawodniczki są coraz bardziej świadome, że liczy się nie tylko sport, ale i show.

Zwolennicy popularnej mowy nienawiści i teraz mówią, że: „A tam, Chojnoska i Rola chcą podgrzać atmosferę i tyle”. Faktycznie tak jest?

– Nie miałam zamiaru podgrzewać żadnej atmosfery. Odpowiedziałam luźno i humorystycznie na zapytanie fana i to wszystko.

Przechodząc do innego tematu, gala KSW53 została odwołana i  na razie nie wiadomo, kiedy się odbędzie, czy z taką samą rozpiską na karcie walk, więc zapytam: w jakim okresie przygotowań jest pani w tej chwili?

– Na ten moment nie mam zakontraktowanej żadnej walki, nie trenuję więc typowo pod przygotowania. Dodatkowo borykam się z pewnymi problemami zdrowotnymi. Czeka mnie w związku z tym szereg badań i konsultacji lekarskich, więc przede wszystkim na tym właśnie się skupiam.

Gala, która miała się odbyć w Łodzi 21 marca została odwołana, na razie ciężko powiedzieć, jak będzie z eventem planowanym na kwiecień i maj, więc dopytam ile razy w tym roku i w jakim okresie chciałaby pani stoczyć kolejny pojedynek?

– Ze względu na w/w sprawy zdrowotne jak i sytuację spowodowaną pandemią epidemiologiczną na pewno nie zawalczę w tej połowie roku. Czekam na rozwój wydarzeń.

Jeżeli Aleksandra Rola miałaby się pojawić w octagonie, to tylko na gali KSW, czy w grę wchodzą występy dla innych organizacji?

– Mogłabym zawalczyć dla innej organizacji pod warunkiem, że zostałyby spełnione odpowiednie warunki finansowe.

I celowo na sam koniec nawiążę do CoronaVirusa, tak by nie wyjść na dziennikarza – desperata, który tylko tym tematem żyje i chciałbym dowiedzieć się, jak zapatruje się pani na to, co się dzieje przez w/w wirus?

– Sytuacja wydaje się być poważna, na pewno nie należy jej bagatelizować, ale też nie ma co wpadać w panikę. Myślę, że trzeba zachować spokój i zdrowy rozsądek. Nie dajmy się zwariować. Dbajmy o siebie, odżywiajmy się zdrowo i stosujmy metody zapobiegawcze.

Nie od dziś wiadomo, że mówi się nie tylko o myciu, ale również o nie podawaniu sobie rąk na przywitanie jako jeden ze sposób obrony przed CoronaVirusem. A jakie zalecenia są u zawodników MMA, np. po wejściu do budynku klubu?

– Nie ma dodatkowych, specjalnych zaleceń. Sytuacja jest dynamiczna i na chwilę obecną coraz więcej klubów decyduje się na odwołanie zajęć. W klubie, w którym trenuję z tego, co wiem zajęcia ciągle się odbywają, jednak osobiście – w związku z szybkim rozprzestrzenianiem się wirusa – zdecydowałam się zrezygnować na jakiś czas z treningów.

Trenerzy zalecali pani i innym zawodnikom pójście do lekarza w ostatnim czasie, chociażby profilaktycznie?

– Nie, nikt nie zalecał mi wizyty u lekarza w celach profilaktycznych. Czuję się dobrze, dbam o siebie, odpowiednio się odżywiam i od dłuższego czasu wspomagam się naturalnymi suplementami diety, które wzmacniają odporność.

I tak już na sam koniec chciałbym dopytać, czy w takiej sytuacji, jak w tej chwili w kraju, pani lub inni zawodnicy z klubu otrzymują propozycje zawalczenia na następnych galach, czy bardziej jest siedzenie i czekanie na to, co się dalej wydarzy?

– Organizacje jedna po drugiej odwołują swoje gale, więc na ten moment każdy czeka na rozwój wydarzeń. Nie ma szans na zaplanowanie czegokolwiek.

Zaloguj się aby dodawać komentarze