Borussia przed spotkaniem o wszystko. Tottenham wyśle BVB prosto do Ligi Europy?
Przed nami kluczowe spotkanie dla losów grupy H. Borussia Dortmund, która jest w sporym kryzysie zagra o wszystko z Tottenhamem. Szanse BVB na awans do kolejnej fazy są znikome. Muszą pokonać Koguty i liczyć, że Apoel pokona u siebie Real. W ostatnim czasie wyniki osiągane przez klub z Signal Iduna Park są dramatyczne, dlatego rozpoczęła się rozgrywka o fotel trenera. Peter Bosz dostał dwa spotkania na uratowanie swojej posady. Pierwszy już we wtorkowy wieczór z ekipą Pochettino.
Jeśli nie masz jeszcze konta na Fortunie to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.
Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free
Borussia Dortmund
Forma piłkarzy Petera Bosza notuje ogromny zjazd. Początek sezonu genialny, wiele zapowiedzi, że w końcu wraca wielka Borussia i Bayern będzie miał godnego rywala do walki o tytuł. Ostatni okres to jeden wielki blamaż. Wszystko rozpoczęło się od porażki z RB Lipsk na własnym obiekcie. Była to pierwsza przegrana na Signal Iduna Park od bardzo długiego czasu. Śrubowali serię, ale od tej klęski wszystko się posypało. Nie tylko w Bundeslidze, ale ciężką sytuację mają również w Lidze Mistrzów. Gdzie po czterech spotkaniach mają na koncie dwa punkty, oba zdobyte w rywalizacji z Apoelem. Ich szansę na awans są iluzoryczne. Muszą pokonać Real i Tottenham, a do tego liczyć, że Królewscy przegrają z mistrzem Cypru. Moim zdaniem nie ma na to najmniejszej opcji. BVB mimo tego musi wygrać to spotkanie, ponieważ rozgrywa się gra o fotel trenera. Niemieckie media zgodnie poinformowały, że władze klubu dały trenerowi ultimatum. Dwa spotkania na wykazanie się. Pierwsze ze Spurs, a drugie z Schalke. Oba mecze zapowiadają się na bardzo wyrównane starcia, jednak holenderski szkoleniowiec musi modlić się o dobry los i szczęście. Dołek formy jego piłkarzy jest ogromny. W ostatnim ligowym pojedynku ulegli beniaminkowi ze Stuttgartu 1:2. W tym spotkaniu karnie nie zagrał Pierre-Emerick Aubameyang, który musiał odpokutować za spóźnienie. Brak tego gracza był widoczny i przedłużył jego passę bez gola, która trwa już sporo czasu od pamiętnej rywalizacji z Lipskiem. Sporym zarzutem do tego trenera jest fakt, że nie potrafi przyznać się do błędu i rotować taktykami. Uparcie trzyma się jednej wizji futbolu, którą rywale mają już dobrze rozpracowaną. Granie wysoką linią obrony przy niezbyt szybkich defensorach to strzelanie sobie w głowę. Co mecz kolejne drużyny dokonują egzekucji, a Bosz nie wyciąga wniosków. Hannover i Stuttgart łącznię oddały na bramkę BVB 18 celnych strzałów i zdobyły sześć bramek. Warto wspomnieć, że te kluby są beniaminkami w tym sezonie. Defensywa leży i kwiczy, jednak ciężko winić piłkarzy za taką postawę, bo po prostu nie są przystosowani do takiego stylu gry. Ofensywny wariant 4-3-3 i upieranie się przy tej wizji może być wyrokiem, który sam na siebie podpisał zatrudniony latem szkoleniowiec.
Tottenham
Nastroje w klubie z White Hart Lane przechodzą w ostatnim czasie spore wahania. Najpierw kapitalny dwumecz, bo tak można określić spotkania z Realem. Zaprezentowali się ze znakomitej strony przed całym światem i są o krok od wygrania swojej grupy w Lidze Mistrzów. Jednak po przerwie na kadrę zawiedli swoich fanów. Derby Północnego Londynu to dla wielu kibiców najważniejszy mecze w całym sezonie. Pochettino i spółka wybrali się na Emirates, by przełamać złą passę z ostatnich lat w tym miejscu. Niestety, ale misja okazała się porażką i wyjechali z obiektu Arsenalu z zerowym dorobkiem. Trener może mieć swoim graczom sporo do zarzucenia, bo przeszli obok tego meczu. Nie wyglądali jak drużyna z poprzednich meczów. Zero walki, pomysłu na grę. Ewidentnie przerwa reprezentacyjna nie wpłynęła na nich pozytywnie. Eriksen i Kane nie stawili takiej siły w ofensywie jak do tego przyzwyczaili. Teraz czeka ich kolejny ciężki wyjazd. Dwie ostatnie wizyty w delegacjach przegrali. Mimo tego, że Borussia jest w kryzysie to Signal Iduna Park jest zawsze ciężkim terenem do gry. Pierwsze spotkanie obu zespołów było bardzo dziwne. BVB grała lepiej, miała przewagę, a spotkanie wygrała ekipa Spurs. Oczywiście spory udział miał przy tym sędzia, który nie uznał prawidłowej bramki Aubameyanga na 2:2. Ten gol mocno zmieniłby oblicze tego pojedynku, jednak teraz nie ma co gdybać. Koguty są o włos od wygrania grupy, a wiele osób typowało, że nawet z niej nie wyjdą. To pokazuje jak duży postęp robią pod rządami Pochettino.
Konferencja prasowa:
Mauricio Pochettino: Jesteśmy bardzo szczęśliwi, jeśli przeanalizujemy ostatnie dwa, trzy lata w naszym wykonaniu i widzimy to, jak klub się rozwija. Wierzymy, że wygramy kiedyś Ligę Mistrzów, albo Premier League, ale to długoterminowe cele. Ludzie często nas krytykują, a to oznacza, że oczekują od nas więcej, widzą nas na najwyższym poziomie. Mimo wszystko jesteśmy spokojni i doskonale wiemy, że w ciągu ostatniego roku znacznie się poprawiliśmy. Harry Kane i Dele Alli są gotowi do gry. Jutro zamierzamy dać odpocząć piłkarzom, którzy potrzebują odpoczynku.
Peter Bosz: Myślę, że zagraliśmy dobrze w Londynie i nie zasłużyliśmy na porażkę 1:3. Nie uważam też, aby porażka ze Spurs wpłynęła na sytuację, w jakiej obecnie jesteśmy. Po meczu z Tottenhamem graliśmy dobrze, wygraliśmy mecze w Bundeslidze. Myślę, że sposób w jaki graliśmy w Londynie, przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie, zasłużył na pochwałę. Nie miało to żadnego wpływu na to, co działo się później. Ważne jest dla nas zdobycie punktów, ponieważ APOEL wciąż walczy o awans do Ligi Europy, dlatego chcemy wygrać to spotkanie
Przewidywane składy:
Dortmund (1-4-3-3): Burki – Guerreiro, Toprak, Bartra, Toljan – Kagawa, Weigl, Gotze – Philipp, Aubameyang, Yarmolenko
Tottenham (1-3-4-2-1): Lloris – Vertonghen, Dier, Sanchez – Rose, Winks, Eriksen, Trippier – Son, Alli – Kane
Nie zagrają:
Dortmund: Durm, Rode, Reus, Piszczek (kontuzje), Pulisic, Sokratis (występy niepewne)
Tottenham: Wanyama, Alderweireld (kontuzje)
Zdarzenie: Borussia Dortmund vs Tottenham Hotspurs
Typ: powyżej 2,5 gola
Kurs: 1.62