Walka o miejsce w Speedway Ekstralidze. Obstawiamy wynik meczu
Tydzień temu wydawało się, że przepaść między Ekstraligą, a jej zapleczem jest tak duża, że mecze barażowe będą formalnością. Dzisiaj o 15:30 dojdzie do rewanżu w Gdańsku i nadal każdy scenariusz jest możliwy. Get Well Toruń jako jedyny zespół nigdy nie spadł z żużlowej Ekstraligi. Ekipa z Grodu Kopernika do starcia przystąpi z 4 punktową przewagą. W tekście obstawiamy mecz.
Tydzień temu zastanawialiśmy się, czy baraż będzie dla Torunian tylko formalnością. Jednak spotkanie nie potoczyło się tak, jakby gospodarze tego oczekiwali. Get Well po raz kolejny pokazał, że w tym sezonie ma przeogromne problemy. Niewątpliwie nieobecność Grega Hancocka zmieniłaby obraz meczu diametralnie, w końcu Amerykanin ukończył sezon w czołówce najlepiej punktujących zawodników Ekstraligi. Jednak i bez niego i Adriana Miedzińskiego można było przewidywać wysoką wygraną gospodarzy. Tak się jednak nie stało. Mimo, że pierwsza seria na to wskazywała, bo wtedy Get Well prowadził 18:6. Kibice w tym momencie siedzieli spokojnie i debatowali, czy wynik końcowy wyniesie 60:30, czy będzie jeszcze bardziej okazały. Na tamten moment każdy mówił – no i to jest ta różnica w poziomach, o której się mówiło. Jednak druga seria wszystkiemu zaprzeczyła. Jeżeli cały sezon Torunia obfitował w fatalne momenty dla ich kibiców i wydawało się, że już nic tego nie przebije, to tamten okres jest mocnym kandydatem, aby to uczynić. Bieg szósty to punkt kulminacyjny pierwszego meczu barażów. Gospodarze prowadzili w tym wyścigu 4:2, żeby przegrać go 1:5. Chris Holder stracił na dystansie dwie pozycję. Miał wtedy problemy sprzętowe, jednak takie negatywne historie, jak tracenie punktów w walce nie było w tym sezonie czymś nowym. Następny bieg tylko dobił Toruń, bo startowała, wydawało się najlepsza para Paweł Przedpełski i Jack Holder, a jednak poległa 1:5.
Od tego momentu spotkanie było wyrównane, a manager Mirosław Kowalik rozsądnie wprowadzał zmiany zwykłe i taktyczne w swoim zespole. Już pod koniec, gdy kibice gospodarzy myśleli, że nie będzie tak źle, to dostali kolejny cios w postaci 1:5 w ostatnim wyścigu, co ostatecznie pozwoliło na wygraną zaledwie 47:43. Na pochwałę w drużynie gości zasługuje przede wszystkim dwóch zawodników. Zacznijmy od Kacpra Gomólskiego, któro zdobył 12 punktów. Ginger startował na torze w Toruniu przez ostatnie dwa lata. Jednak jak przyznał po meczu, paradoksalnie teraz tor był zrobiony tak, jak on lubi. Drugą gwiazdą był Troy Batchelor, który zawiódł oczekiwania Gdańszczan w finale I ligi. Nierówna forma Australijczyka może budzić na wybrzeżu obawy, ponieważ kto wie, który Troy Batchelor pojawi się o 15:30. Jednak wydaje się, że najważniejsze punkty dorzucił Dominiki Kossakowski. Junior Wybrzeża w rozgrywkach młodzieżowych spisuje się gorzej niż jego rówieśnicy z Torunia. Mimo to, na ich torze w tak ważnym spotkaniu zdobył 5 punktów z 3 bonusami. Zawiódł właściwe tylko w biegu juniorskim, gdzie Get Well zwyciężył 5:1.
Jak to wyglądało w drużynie toruńskiej? Bohaterem został niespodziewane Grzegorz Walasek. Polak zaczynał sezon na ławce rezerwowych i nawet nie wiedział, czy będzie mu dane w tym sezonie pokazać się w polskich ligowych rozgrywkach. Nie jest on ulubieńcem toruńskich kibiców, jak inni żużlowcy, jednak okazuje się ich wybawicielem. W minionym spotkaniu zdobył najwięcej punktów w swojej drużynie, bo aż 12. Patrząc tą miarą, to większych pretensji nie można też mieć do Michaela Jepsena Jensena, któremu nie wyszedł tylko ostatni wyścig. Duńczyk, który przychodził do Torunia jako solidna druga linia uzbierał tydzień temu 8 punktów z 3 bonusami. W ekipie Jacka Frątczka to byłoby na tyle, bo o każdym innym można powiedzieć, że zawiódł. Chociaż słusznie zauważył redaktor Michał Korościel, że nie można się dziwić występem Jacka Holdera, ponieważ on już od jakiegoś czasu dawał sygnały z ligi angielskiej, że pojedzie tak, a nie inaczej. Tory polskie są inne, niż te na Wyspach i przede wszystkim bardziej bazują na szybkości na prostych. Możemy się zastanawiać, czy to nie kwestia sprzętu. Prędzej osiągane wyniki były zasługą motocykli Grega Hancocka, a teraz tego zabrakło. Co nie zmienia faktu, że młody Australijczyk ma potencjał, jeżeli się w niego zainwestuje. Przez cały sezon juniorzy Get Well nie byli rozliczani ze swoich występów. Jednak tym razem jechali na swoim torze z I-ligowcem. Dodatkowo spisują się dobrze w rozgrywkach młodzieżowych, gdzie zdobyli brązowe medale w DMPJ i MMPPK. W związku z tym ich barażowy występ można uznać, że był poniżej oczekiwań.
Wielu ekspertów i kibiców wskazuje, ze los toruńskiego speedway zawisł na włosku i jest możliwy każdy rezultat dwumeczu. Ja jednak wskazałbym, że Toruń powinien wygrać wyjazdowe spotkanie. Patrząc na to wszystko chłodną głową ze strategicznego punktu widzenia, Gdańscy żużlowcy nie mają teraz miejsca na błędy. Wszystko za sprawą kontuzji Oskara Fajfera, który nie wróci też na rewanż barażu. Przed tygodniem Mirosław Kowalik świetnie wykazał się jako manager wykorzystując zmiany taktyczne. W efekcie czego najsłabsze ogniwo, jakim jest wśród seniorów Hubert Łęgowik jechał tylko jeden wyścig przywożąc 0 punktów daleko za plecami rywali. Jeżeli Gdańsk myśli o awansie, to nie może sobie pozwolić na 6 punktową stratę w trakcie meczu, co oznaczałoby, że Hubert Łęgowik będzie musiał jechać 4 razy. Ewentualnie zastąpią go juniorzy. Dominik Kossakowski mimo dobrego występu przed tygodniem nie jest zawodnikiem, który miałby dać solidne wsparcie z drugiej linii w tak ważnym meczu. Jednak gdyby Mirosław Kowalik miał okazję do korzystania z rezerw taktycznych, to oznaczałoby, że Toruń prowadzi w dwumeczu 10 punktami, co wymaga 3 wyścigów odrabiania. Czy ta teoria się sprawdzi, że kluczowym okaże się brak Oskara Fajfera? To się okaże. To jest esencja sportu – przekonajmy się, co się wydarzy! Możemy stwierdzić, że od samego początku rywalizacja jest otwarta. Jednak obstawiając mecz wskazałbym na wynik 40:50 dla gości. Na szczęście dla nas, kibiców, będziemy mieli okazję oglądać to spotkanie w Internetowej telewizji. Transmisja na youtube z poniższego linku.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze