Efekt nowej miotły – czy MKS odżyje pod wodzą Gronka? Gramy o 240 PLN!
Przed nami kolejne interesujące mecze Orlen Basket Liga, w których rozpędzona Stal Ostrów Wielkopolski podejmie waleczne GTK Gliwice, a Twarde Pierniki Toruń zmierzą się z MKS Dąbrowa Górnicza, rozpoczynającym nowy rozdział z innym trenerem. Oba spotkania zapowiadają się na konfrontacje zespołów w zupełnie różnych momentach sezonu, gdzie forma, świeżość i mental mogą odegrać kluczową rolę.
Stal Ostrów Wielkopolski vs GTK Gliwice
Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Stal Ostrów Wielkopolski w ostatnich tygodniach zanotowała dwie prawdziwie sensacyjne wygrane, które całkowicie odmieniły postrzeganie tego zespołu. Najpierw pokonała Anwil Włocławek, a zaledwie trzy dni temu rozbiła Śląsk Wrocław aż 93:72, kompletnie dominując rywala od pierwszej do ostatniej minuty. Postawa Stali w tym meczu zasługuje na ogromne uznanie – drużyna była niesamowicie nakręcona, agresywna i skoncentrowana, nie odpuszczając ani na moment i narzucając swoje warunki gry.
Tym bardziej imponujące jest to, że ostrowianie nie dysponują „papierowym” potencjałem ani szeroką kadrą gwiazd. Zawodnicy tacy jak Ante Brzović czy Michał Pluta to gracze, na których wielu klubów wcześniej nie stawiało, a sam skład był kompletowany na ostatnią chwilę. Mimo to trener Urban potrafił poukładać zespół w sposób wzorcowy, jasno definiując role i budując mentalność drużyny walczącej o każdy fragment parkietu. Efekt? Bilans 5:6, który w kontekście okoliczności i jakości rywali wygląda bardzo solidnie i pokazuje, że Stal Ostrów Wielkopolski może być jednym z największych zaskoczeń w lidze.

GTK Gliwice wchodzi w moment sezonu, który może okazać się przełomowy i dać realną szansę na wyraźną poprawę wyników. Trener Balibrea ma jasną wizję pracy, pełne wsparcie klubu i gwarancję prowadzenia zespołu do końca sezonu, co w obecnej sytuacji jest niezwykle istotne. Równie ważne jest to, że kadra zaczyna się wreszcie klarować – GTK pozbyło się niewypałów z początku rozgrywek, takich jak Thamba czy Delaire, co pozwoliło uporządkować rotację i hierarchię w zespole. Po meczu z Kingiem Szczecin kontrakt rozwiązał także Andy Cleaves, który sam poprosił o odejście w związku z lukratywną ofertą z Chin.
Jednocześnie w Gliwicach pojawiły się bardzo konkretne wzmocnienia. Klub chce na stałe zatrzymać Dominika Grudzińskiego, a transfer Wesley’a Gordona już teraz można uznać za wartość dodaną. Prawdziwą bombą transferową ostatnich dni jest jednak zakontraktowanie K.J. Jackson, który stanowi ogromny zastrzyk jakości w formacji obwodowej. Amerykanin ostatnio występował w PAOK Saloniki, gdzie notował średnio 12,6 punktu i 3,1 asysty na mecz, a w FIBA Europe Cup jeszcze lepsze liczby -13,3 punktu i 3,5 asysty. Dzięki tym ruchom GTK znacząco zwiększyło swoje szanse na utrzymanie i poprawę fatalnego jak dotąd bilansu 2:9, a jeśli nowi zawodnicy szybko wpasują się w system trenera Balibrei, gliwiczanie mogą jeszcze realnie włączyć się do walki o wyjście z dołu tabeli.
Co typuję w tym spotkaniu?
Myślę, że Stal Ostrów Wielkopolski, niesiona bardzo cennym zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław, może podejść do tego spotkania zbyt swobodnie i choćby minimalnie zlekceważyć rywala. GTK Gliwice mimo słabego bilansu jest zespołem walecznym, który na parkietach PLK potrafi zostawić sporo zdrowia i długo utrzymywać się w meczu. Gliwiczanie mogą być dodatkowo podbudowani ostatnimi ruchami kadrowymi i perspektywą poprawy sytuacji w tabeli, co często działa jak mentalny impuls. Nie wiem, czy GTK uda się odnieść trzecie zwycięstwo w sezonie, ale jestem przekonany, że mogą poważnie postraszyć zespół z Ostrowa. Dlatego typuję handicap +11.5 dla GTK Gliwice. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Twarde Pierniki Toruń vs MKS Dąbrowa Górnicza
Twarde Pierniki Toruń znacząco poprawiły swoją sytuację w tabeli i wyraźnie oddaliły się od strefy spadkowej. Obecny bilans 4:7 daje torunianom trochę oddechu, a ogromną rolę odegrało sensacyjne zwycięstwo z liderem ligi, Trefl Sopot, które było jednym z największych zaskoczeń ostatniej kolejki. Kapitalne spotkanie rozegrał Aleksandar Langović, zdobywając aż 25 punktów i będąc absolutnym liderem zespołu, a bardzo dobrze zaprezentował się również Tyler Anthony Persons, którego transfer w trakcie sezonu już teraz można uznać za udany. Przy problemach bezpośrednich rywali w dole tabeli Twarde Pierniki mogą na ten moment złapać chwilę spokoju i z większym komfortem budować swoją pozycję na dalszą część sezonu.
MKS Dąbrowa Górnicza zdecydował się na radykalny ruch, bo w klubie od dłuższego czasu „coś się nie kleiło”. Władze MKS-u postanowiły pożegnać się z Krzysztofem Szablowskim, a ich współpraca zakończyła się już po zaledwie 11 kolejkach. Było widać, że ten projekt nie funkcjonuje – pojawiały się oficjalne komunikaty, mówiło się o ultimatum, a słabe wyniki tylko dolewały oliwy do ognia. Bilans 4:7 nie przystawał do ambicji klubu, dlatego zmiana szkoleniowca była w zasadzie kwestią czasu. Jego następcą został Artur Gronek, który wraca do Orlen Basket Ligi po ponad 400 dniach przerwy. Nowy trener poprowadził już pierwszy trening przed dzisiejszym meczem, w sobotę, i od razu zabrał się do pracy. Ostatnie miesiące Gronek poświęcił na rozwój warsztatu trenerskiego – szkolił się m.in. w Hiszpanii, w Žalgiris Kowno oraz w Würzburg Baskets, zbierając doświadczenie w różnych koszykarskich środowiskach. Warto dodać, że MKS zabiegał o Gronka już w trakcie poprzedniego sezonu, jednak wtedy szkoleniowiec odmówił, a klub zdecydował się na zatrudnienie Jean-Denys Choulet. Teraz drogi obu stron w końcu się zeszły, a w Dąbrowie Górniczej liczą, że ta zmiana przyniesie impuls potrzebny do odbudowy sezonu.
Co typuję w tym spotkaniu?
Twarde Pierniki Toruń przystępują do tego spotkania po wyczerpującym meczu z Treflem Sopot, natomiast MKS Dąbrowa Górnicza miała zdecydowanie więcej czasu na przygotowanie. Co więcej, skład MKS-u jest naprawdę mocny i paradoksalnie może bardzo dobrze pasować pod styl nowego trenera Gronka – szybki, dynamiczny, oparty na intensywności i agresji w ataku. Na szkoleniowcu ciąży spora presja, bo kolejny nieudany projekt mógłby mocno skomplikować jego dalszą karierę na polskim podwórku, ale właśnie dlatego można spodziewać się maksymalnego zaangażowania. Do tego dochodzi klasyczny „efekt nowej miotły” – drużyna może mentalnie odżyć, bo w ostatnich tygodniach ewidentnie coś się nie układało. W takiej konfiguracji typuję handicap +6.5 dla MKS Dąbrowa Górnicza. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

FOT: Piotr Matusewicz / PressFocus
