Legia pod ścianą – czy to już ostatni dzwonek na przełamanie? Gramy o 225 PLN!
Przed nami interesująca kolejka Ekstraklasy, w której pogrążona w kryzysie Legia Warszawa podejmie rozpędzony Piast Gliwice, a desperacko walczący o punkty Motor Lublin zmierzy się z próbującą się przełamać Jagiellonią Białystok. Oba spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie, bo stawka jest wysoka, a presja ciąży zarówno na faworytach, jak i zespołach walczących o ligowy byt.
Motor Lublin vs Jagiellonia Białystok
Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Motor Lublin w ostatnim czasie wyraźnie obniżył loty, a seria słabszych wyników sprawiła, że zespół niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej. Na ten moment lublinianie zajmują 15. miejsce w tabeli i mają zaledwie jeden punkt przewagi nad kreską, co stawia ich w bardzo trudnej sytuacji na dalszą część sezonu. Ostatnie mecze były dla Motoru wyjątkowo słodko-gorzkie. Z jednej strony pojawiły się pozytywy w postaci remisów z mocnymi rywalami, takimi jak Legia Warszawa czy Lech Poznań, które pokazały, że drużyna potrafi wznieść się na wyższy poziom w starciach z faworytami. Z drugiej strony te przebłyski nie mają większej wartości, gdy brakuje punktów w meczach o tzw. „sześć punktów”. Najlepszym przykładem jest ostatnie spotkanie z Arką Gdynia – bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie – zakończone porażką 0:1 po bardzo słabym występie Motoru. Jeśli Motor nie zacznie regularnie punktować właśnie w takich meczach, nawet solidne występy przeciwko ligowym potentatom nie uchronią go przed realnym zagrożeniem spadkiem.

Jagiellonia Białystok wyraźnie wchodzi w okres lekkiego kryzysu, który zaczął się niepozornie, ale z każdym kolejnym meczem staje się coraz bardziej widoczny. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym był bezbramkowy remis z Zagłębiem Lubin, spotkanie, w którym Jaga miała przewagę i swoje okazje, lecz nie potrafiła ich zamienić na gole. Chwilę później przyszła seria trzech porażek na trzech różnych frontach, co tylko spotęgowało niepokój wokół zespołu.
Najpierw Jagiellonia odpadła z Pucharu Polski po słabym występie przeciwko GKS-owi Katowice. Następnie w Ekstraklasie przyszła porażka 1:2 z beniaminkiem Bruk-Bet Termalicą, która boleśnie obnażyła problemy w defensywie i brak skuteczności pod bramką rywala. Najświeższym ciosem była domowa przegrana 1:2 z Rayo Vallecano w Lidze Konferencji, mimo że białostoczanie przez długie fragmenty byli stroną dominującą. W każdym z tych spotkań scenariusz był bardzo podobny – Jagiellonia miała swoje szanse, często kontrolowała przebieg gry, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Rywalom natomiast wystarczało niewiele, by zdobywać bramki, co jasno pokazuje problemy z koncentracją w defensywie i skutecznością w kluczowych momentach.
Co typuję w tym spotkaniu?
Jagiellonia w ostatnich trzech spotkaniach straciła łącznie aż siedem bramek, co wyraźnie pokazuje, że defensywa zespołu przeżywa trudny okres. Jeśli spojrzymy szerzej, szczególnie na mecze wyjazdowe, statystyki są jeszcze bardziej wymowne – w ośmiu z dziewięciu ostatnich spotkań Jagi padał zakład BTTS, co potwierdza, że mecze z jej udziałem rzadko kończą się „na zero z tyłu”. Motor Lublin z kolei bardzo często trafia do siatki na własnym stadionie, bo w siedmiu z ośmiu ostatnich meczów domowych zdobywał co najmniej jedną bramkę. Wszystko to składa się na obraz spotkania, w którym nie powinno zabraknąć goli. Motor potrzebuje punktów jak tlenu, by uciec od strefy spadkowej, a Jagiellonia będzie chciała wreszcie przełamać serię słabszych wyników i uspokoić nastroje wokół zespołu. Dlatego spodziewam się otwartego meczu i typuję, że padnie BTTS lub powyżej 2.5 gola. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Legia Warszawa vs Piast Gliwice
Mówić, że w Legii panuje kryzys, to w zasadzie nic nie powiedzieć. Skala problemów najlepiej oddaje brutalna statystyka – w ostatnich 14 spotkaniach stołeczny klub wygrał zaledwie jeden mecz. Co więcej, to jedyne zwycięstwo miało miejsce jeszcze 23 października w Lidze Konferencji przeciwko Szachtarowi Donieck, gdy trenerem zespołu był jeszcze Edward Iordănescu. Od tamtego momentu Legia całkowicie się posypała, a każdy kolejny mecz tylko pogłębia wrażenie chaosu i bezradności.
Efekty są alarmujące. Legia sensacyjnie znalazła się w strefie spadkowej, a jej bilans bramkowy jest ujemny i wynosi 19:20, co jeszcze niedawno wydawało się absolutnie nie do pomyślenia w kontekście tego klubu. Zespół wygląda na kompletnie zagubiony – brakuje organizacji gry, pewności siebie i liderów, którzy potrafiliby wziąć odpowiedzialność w trudnych momentach. Każdy przeciwnik zdaje się dziś w stanie znaleźć sposób, by przełamać legionistów, niezależnie od klasy czy formy.
Zawirowania na ławce trenerskiej tylko pogarszają sytuację. Obecnym, tymczasowym szkoleniowcem jest Inaki Astiz, który wyraźnie nie radzi sobie z presją i skalą problemów, jakie odziedziczył. Jednocześnie wokół klubu narasta medialny szum związany z możliwym zatrudnieniem Marka Papszuna – temat ten jest tak intensywnie wałkowany, że zamiast pomagać, dodatkowo destabilizuje atmosferę w drużynie. Legia znajduje się dziś w totalnej rozsypce mentalnej, a bez szybkiego uspokojenia sytuacji i wyraźnego impulsu z zewnątrz trudno oczekiwać, by kryzys miał się wkrótce zakończyć.
Piast Gliwice wciąż okupuje ostatnie miejsce w tabeli, jednak sytuacja zespołu nie jest jeszcze tak dramatyczna, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Gliwiczanie mają bowiem do rozegrania dwa zaległe spotkania, co sprawia, że walka o wydostanie się ze strefy spadkowej wciąż pozostaje realna. Tym bardziej że ostatnie wyniki mogą napawać kibiców ostrożnym optymizmem – Piast wygrał trzy z czterech ostatnich meczów, a na jego drodze stawali również wymagający rywale, z Rakowem Częstochowa na czele.
Kluczowym momentem dla poprawy formy okazało się zatrudnienie Daniela Myśliwca. Nowy szkoleniowiec przejął zespół pod koniec października i w sześciu meczach zdobył aż 10 punktów, co stanowi ogromny kontrast w porównaniu z wcześniejszym bilansem – sześć punktów w dziesięciu spotkaniach. Ta różnica najlepiej pokazuje, jak duży wpływ miał impuls trenerski na funkcjonowanie drużyny. Piast zaczął grać bardziej uporządkowanie, z wyraźniejszym pomysłem i lepszą organizacją w każdej formacji. Jeśli Piast utrzyma obecną tendencję i dobrze wykorzysta zaległe mecze, walka o utrzymanie może jeszcze nabrać zupełnie nowego wymiaru.
Co typuję w tym spotkaniu?
Oba zespoły mierzyły się ze sobą zaledwie tydzień temu i wtedy Piast Gliwice odniósł bardzo pewne zwycięstwo 2:0, potwierdzając swoją rosnącą formę. W międzyczasie gliwiczanie mieli czas na odpoczynek i regenerację, natomiast Legia poniosła kolejną porażkę – tym razem z armeńskim Noah – co tylko pogłębiło kryzys i chaos wokół klubu. Atmosfera przy Łazienkowskiej jest obecnie tak gęsta, że trudno szukać nagłej poprawy, a drużyna sprawia wrażenie, jakby jedynie „doczekiwała” do końca rundy jesiennej. Piast natomiast jest rozpędzony, nabuzowany po ostatniej serii dobrych wyników i wyraźnie wierzy w to, co robi na boisku. Dlatego typuję, że Piast Gliwice w tym meczu wygra lub co najmniej zremisuje. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: Mateusz Sobczak / PressFocus

