Czy efekt Feio pomoże Radomiakowi pokonać lidera? Gramy o 207 PLN!

Przed nami niezwykle ciekawie zapowiadające się starcie Radomiaka Radom z Górnikiem Zabrze, w którym obie drużyny będą chciały odbić się po ostatnich wpadkach. Styl gry obu ekip sugeruje otwarte, dynamiczne widowisko, pełne ofensywnych akcji i sytuacji bramkowych.

Superbet - koszulka do baneru
Superbet - koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3500 zł tydzień bez ryzyka

200 zł od depozytu + 35 zł darmowy zakład + 20 zł aplikacja + 300 zł w promocji

3755 zł + 300 zł na start w Superbet!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA: 300 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Radomiak Radom vs Górnik Zabrze

Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! W Radomiaku Radom dzieje się ostatnio naprawdę dużo, a zmiany następują szybciej, niż ktokolwiek mógłby przewidzieć. Największym wydarzeniem mijających dni była nagła decyzja Joao Henriquesa o odejściu z klubu. Trener dzień po swoim 30. wspólnym meczu z zespołem, rozegranym przeciwko Wiśle Płock, spotkał się z dyrektorem sportowym Ribeiro i przekazał informację o rezygnacji. Powód miał być czysto osobisty – sytuacja rodzinna, która zmuszała go do powrotu do Portugalii. Co ciekawe, według informacji z klubu, gdyby nie ten czynnik, Henriques nadal pozostałby na stanowisku, ponieważ zarówno zarząd, jak i szatnia okazywali mu pełne wsparcie i szacunek.

Paradoks polega jednak na tym, że sportowo Radomiak w ostatnich tygodniach nie tylko nie robił postępów, ale wręcz chylił się w stronę regresu. Drużyna ma przecież spory potencjał, który mimo to nie był wykorzystywany. Defensywa wyglądała bardzo chwiejnie, często popełniała te same błędy, a wyniki zależały głównie od indywidualnych zrywów konkretnych piłkarzy. Wielu kibiców i ekspertów zastanawiało się, czy portugalski szkoleniowiec w ogóle ma pomysł na pełne wykorzystanie kadry, którą dysponuje klub. Władze Radomiaka nie zwlekały długo z wyborem następcy. Nowym trenerem został Gonçalo Feio, dobrze znany w Polsce dzięki wcześniejszej pracy w Motorze Lublin oraz Legii Warszawa. Feio wrócił z krótkiego epizodu w drugiej lidze francuskiej i od pierwszych dni miał pokazywać ogromną determinację. Portugalczyk przejął zespół w trudnym momencie, ale – co ważne – bardzo szybko dało się zauważyć pierwsze efekty „nowej miotły”.

Feio poprowadził Radomiaka w trzech spotkaniach. Debiut wypadł obiecująco – drużyna pewnie pokonała Lechię Gdańsk 2:1. W drugim meczu Radomiak zanotował wręcz efektowne zwycięstwo 3:0 z Cracovią, dominując rywala przez większość czasu gry. Wydawało się, że zespół dostał nowe życie, a styl gry stał się bardziej energiczny i poukładany. Dopiero trzecie spotkanie – wyjazd do Poznania – przyniosło pierwszą porażkę. 1:4 z Lechem wygląda bolesnie na papierze, ale warto zaznaczyć, że Radomiak wcale nie zagrał fatalnie. Wynik był bardziej konsekwencją lepszej skuteczności rywala niż całkowitej dominacji Kolejorza. Dodatkowym problemem okazała się kontuzja Jana Grzesika, kluczowego elementu formacji defensywnej w planach Feio. Jego przedwczesne zejście z boiska mocno zabolało drużynę.

Mimo tych turbulencji Radomiak utrzymuje się na wysokim 8. miejscu w tabeli i traci jedynie dwa punkty do czwartego miejsca, które daje realną walkę o europejskie puchary. Jeśli Feio faktycznie ustabilizuje grę defensywną i wyciągnie z zespołu pełen potencjał ofensywny, Radomiak może jeszcze sporo namieszać w górnej połówce tabeli.

Górnik Zabrze to bez wątpienia największa sensacja obecnego sezonu Ekstraklasy. Drużyna ze Śląska po 16 kolejkach utrzymuje pozycję lidera, mając na koncie 30 punktów. Choć trzeba uczciwie przyznać, że fotel lidera jest odrobinę „na wyrost” – chociażby Jagiellonia ma dwa mecze zaległe i traci jedynie trzy oczka – to wciąż pozostaje faktem, że Górnik jest najbardziej pozytywnym zaskoczeniem ligi. Mało kto spodziewał się, że w listopadzie zabrzanie będą otwierać tabelę.

Przed sezonem pojawiało się sporo wątpliwości, jak zespół poradzi sobie bez Jana Urbana – człowieka, który przez lata niejednokrotnie ratował Górnika, stabilizował szatnię i „wyciskał” z tej drużyny absolutny maksimum. Urban był w Zabrzu kimś więcej niż tylko trenerem. Dlatego jego odejście wywołało niepewność, a wielu ekspertów zastanawiało się, czy klub nie straci sportowej tożsamości. Decyzja o zatrudnieniu Michała Gasparika, słowackiego szkoleniowca, który dotychczas prowadził jedynie Spartak Trnava, była odważna, a przez niektórych uznawana nawet za ryzykowną. Dziś można jednak powiedzieć, że Górnik trafił w dziesiątkę. Gasparik wywiązuje się z powierzonych zadań perfekcyjnie, nadając drużynie nową energię, świeży pomysł i styl, który – co najważniejsze – działa na polskie warunki.

Zabrzanie imponują zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Bilans 27 strzelonych i 15 straconych goli pokazuje równowagę między kreatywnością a odpowiedzialnością. Ostatnie dwie kolejki przyniosły jednak delikatne wyhamowanie formy. Najpierw porażka 0:2 z Zagłębiem Lubin, następnie remis 1:1 z Wisłą Płock, gdzie zabrzanie mieli swoje momenty, ale zabrakło skuteczności i chłodnej głowy pod bramką rywala. To oczywiście nie przekreśla dotychczasowych osiągnięć, ale pokazuje, że nawet lider ma prawo wpaść w mały dołek. Mimo tych drobnych potknięć Górnik wciąż trzyma się na szczycie tabeli, co jest ogromnym sukcesem i jednocześnie dowodem na to, jak dobrą pracę wykonano latem. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!

Co typuję w tym spotkaniu?

Dzisiejsze spotkanie zapowiada się jako bardzo bramkowe widowisko. Radomiak to obecnie najbardziej ofensywna drużyna w lidze, mająca już na koncie 29 trafień – imponujący wynik, który jednak nie idzie w parze z solidnością w obronie. Każda ofensywna akcja radomian często kończy się… równie groźnym kontratakiem rywala. Defensywa Radomiaka traci sporo bramek, przez co mecze tej drużyny należą do najbardziej otwartych w Ekstraklasie. Górnik Zabrze to natomiast ekipa, która również preferuje odważną, mocno ofensywną piłkę. To sprawia, że mecze Górnika rzadko są statyczne – tempo jest wysokie, a sytuacji podbramkowych nie brakuje. Dodatkowo obie drużyny mają coś do udowodnienia, bo ich ostatnie występy pozostawiły lekki niedosyt. Statystycznie również wygląda to bardzo obiecująco: w meczach Radomiaka pada średnio aż 3,56 bramki, w meczach Górnika – 2,6 gola. Typuję BTTS + powyżej 2,5 gola. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

BTTS + powyżej 2.5 gola

FOT: Pawel Jaskolka / PressFocus