Efekt nowej miotły w Radomiaku pogrąży Kolejorza? Gramy o 200 PLN!
Przed nami emocjonująca kolejka Ekstraklasy, w której Lech Poznań spróbuje przełamać kryzys w starciu z rozpędzonym Radomiakiem Radom, prowadzonym przez nowego trenera Gonçalo Feio. Równie ciekawie zapowiada się pojedynek Jagiellonii z GKS-em Katowice, gdzie białostoczanie będą chcieli umocnić swoją pozycję w czołówce, a goście walczą o oddalenie się od strefy spadkowej.
Jagiellonia Białystok vs GKS Katowice
Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Jagiellonia Białystok notuje jak dotąd bardzo udany sezon – w Ekstraklasie zajmuje pozycję wicelidera, tracąc jedynie trzy punkty do Górnika, a przy tym mając aż dwa mecze rozegrane mniej. Co ważne, intensywne granie w tygodniu w Lidze Konferencji wcale nie wyhamowało jej formy ligowej. Po trzech kolejkach w Europie ma na koncie pięć punktów, w tym cenny wyjazdowy remis ze Strasbourg FC. Drużyna świetnie godzi rywalizację na trzech frontach – w lidze punktuje wyjątkowo regularnie, w Europie radzi sobie z wymagającymi rywalami, a w Pucharze Polski awansowała już do 1/8 finału, gdzie czeka na nią GKS Katowice. To jak dotąd jedna z najbardziej harmonijnie funkcjonujących ekip w Polsce.

GKS Katowice miał bardzo trudny start sezonu, ale w porę zdołał się odbudować. W ostatnich tygodniach drużyna zanotowała imponującą serię czterech zwycięstw z rzędu, dzięki którym wydostała się ze strefy spadkowej i złapała niezbędny oddech. Niestety dobra passa nie trwała wiecznie – kolejka tuż przed przerwą reprezentacyjną przyniosła niespodziewaną, bolesną porażkę 1:3 z Piastem Gliwice, bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Aktualnie GKS ma zaledwie jedno oczko przewagi nad strefą spadkową, zajmując 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 17 punktów. Mimo ostatniego potknięcia widać jednak, że zespół potrafi reagować i wyciągać się z trudnych sytuacji – a to może okazać się kluczowe w dalszej walce o ligowy byt.
Co typuję w tym spotkaniu?
Jagiellonia będzie chciała gonić Górnika, który w tej kolejce stracił punkty z Wisłą Płock, więc okazja na skrócenie dystansu jest idealna. Ostatnie występy ekipy z Podlasia napawają optymizmem, a do tego grają u siebie, gdzie wygrali aż 9 z 11 spotkań w tym sezonie – to jeden z najmocniejszych domowych bilansów w lidze. GKS z kolei ma bardzo dziurawą defensywę, jedną z najgorszych w całej Ekstraklasie. Stracili już 27 bramek, co przy takim rywalu jak Jagiellonia może być dużym problemem. Typuję, że gospodarze wygrają lub zremisują, a do tego w meczu padnie powyżej 1.5 gola. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
Lech Poznań vs Radomiak Radom
Lech Poznań znajduje się w wyraźnym kryzysie. W ostatnich siedmiu spotkaniach wygrał tylko raz — i to w Pucharze Polski z trzecioligowym Gryfem Słupsk, z którym mimo wszystko stracił gola. Poza tym zanotował aż trzy porażki, m.in. z Arką Gdynia czy Lincoln z Gibraltaru. Nad Bułgarską zaczynają zbierać się ciemne chmury. Aktualnie strata do drugiej Jagiellonii wynosi już sześć punktów i nic nie zapowiada, by miała nadejść jakaś wyraźna poprawa. Drużyna wygląda na zagubioną, bez pomysłu i bez impulsu do przełamania.
Radomiak Radom ma za sobą bardzo burzliwy okres. Klub zdecydował się rozstać z trenerem Henriquesem – drużyna była kompletnie zagubiona, mimo że potencjał piłkarski był widoczny gołym okiem. Brak progresu i niewykorzystywanie możliwości zespołu sprawiły, że konieczna była zmiana. Na początku listopada włodarze zdecydowali się zatrudnić Gonçalo Feio, który wrócił do Polski po krótkim epizodzie we Francji. Portugalczyk natychmiast odmienił Radomiaka – poprowadził ekipę w dwóch meczach i oba wygrał, w dodatku w bardzo pewnym stylu. Dzięki temu Radomiak awansował już na 5. miejsce, a jego strata do czwartego Rakowa wynosi zaledwie jedno oczko. Co ciekawe, Radomiak jest obecnie najbardziej ofensywną drużyną w lidze, z dorobkiem aż 28 goli na koncie. Drużyna wreszcie zaczęła grać na miarę swojego potencjału.
Co typuję w tym spotkaniu?
Lecha czeka bardzo trudne zadanie. Tak naprawdę ich jedynym argumentem przed tym meczem jest fakt, że zagrają na własnym Enea Stadionie. Problem w tym, że w tym sezonie nie jest to żadnym atutem – w 8 domowych spotkaniach zdobyli zaledwie 10 punktów, więc to raczej marne pocieszenie. Radomiak natomiast jedzie do Poznania na fali po dwóch efektownych zwycięstwach z rzędu. Oczywiście pozostaje pytanie, na ile to efekt „nowej miotły”, ale aktualnie wygląda to naprawdę solidnie. Typuję BTTS, bo trudno mi sobie wyobrazić, by Lech przy całym swoim kryzysie nie był w stanie strzelić choć jednej bramki u siebie. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
FOT:Piotr Matusewicz / PressFocus

