Arsenal poczuje oddech Manchesteru City na karku? Gramy Premier League o 207 PLN!
W końcu wraca wspaniała Premier League! Co jeszcze lepsze, kolejna przerwa czeka nas dopiero w marcu. Dziś omówimy spotkania drużyn, które imponują, z tymi od których oczekiwalibyśmy jednak nieco więcej. Miłej lektury!
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA NA WYGRANĄ FC BARCELONA: 350 zł
Wolves – Crystal Palace | 16:00
Niewiarygodne rzeczy dzieją się w Wolverhampton w ostatnich latach. Jeszcze niedawno Nuno Espirito Santo i jego portugalscy najemnicy potrafili nieźle namieszać w tabeli i postawić się najlepszym. Po jego odejsciu rozpoczęła się jednak kaskada zmian trenerów, która skutkowała coraz niższymi miejscami w tabeli. Wydawało się, że oznaką lepszych czasów mógł być poprzedni sezon, w którym szorowali po strefie spadkowej aż w końcu odbili się i całkiem bezpiecznie utrzymali. Niestety, obecnie sytuacja jest jeszcze gorsza i ciężko powiedzieć czy uda się ją poprawić. Mimo że Premier League jest wyrównana jak nigdy, to Wilki siedzą na ostatnim, 20. miejscu w tabeli. Niektórzy żartują, że ścisk w tabeli jest spowodowany właśnie rozdawnictwem punktów przez Wolverhampton. Gwiazdy tego akapitu zdobyli bowiem zaledwie 2 oczka w 11 kolejkach i mogą pochwalić się zatrważającym bilansem bramkowym 7:25.
Crystal Palace jest natomiast przykładem drużyny, która z roku na rok celuje nieco wyżej. Zdobycie FA Cup nie było dla nich pretekstem do spoczęcia na laurach, ale raczej sygnałem, że projekt Olivera Glasnera ma potencjał dać temu klubowi jeden z najlepszych okresów w jego dziejach. Orły zajmują wprawdzie 10. miejsce w tabeli, ale tak jak wspominałem – jest w niej ciasno jak nigdy. Do trzeciego Chelsea brakuje im przecież zaledwie 3 punktów! Działają przede wszystkim jako kolektyw, ale co najciekawsze, można mówić, że w ich składzie można znaleźć kilka gwiazd, choć może i „mniejszego formatu”. Kiedy bowiem w pierwszej 11 wychodzi Mateta albo Sarr, to każda obrona będzie miała ręce pełne roboty. Trzeba także wspomnieć, że całkiem nieźle idzie im także gra na kilka frontów. Wciąż grają w każdym pucharze, a w Lidze Konferencji pewnie maszerują po awans do fazy pucharowej.
Co obstawiać?
Typuję tutaj Obie drużyny strzelą lub powyżej 2.5 gola. Liczę przede wszystkim na dziurawą defensywę Wilków, którą wypoczęte Crystal Palace powinno srogo przeorać. Jednocześnie nie skreślam możliwości gola ze strony gospodarzy, bo na własnym stadionie potrafili przecież pokonać bramkarza rywali. Ich bilans bramkowy to 6:14 w 5 meczach. Zakład typu „BTTS lub over” postawisz w Superbet. Jeśli nie masz jeszcze konta u tego bukmachera, możesz założyć je z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Po inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.
Newcastle – Manchester City | 18:30
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że saudyjski projekt prowadzony w Newcastle będzie potrzebował świeżej krwi zarówno na ławce trenerskiej, jak i na boisku. Sroki grały bez pomysłu i przede wszystkim bez grama werwy. Wróciły demony sprzed kilku sezonów, kiedy to gra w Lidze Mistrzów całkowicie rozstroiła podopiecznych Eddiego Howe’a. W dodatku Yoanne Wissa, mający wypełnić buty po Alexandrze Isaku, nie zagrał w nowych barwach ani sekundy, wciąż walcząc z kontuzją. Wprawdzie zaczynają grać coraz lepiej, ale ostatnie 2 mecze w Premier League to niestety porażki, co nie ułatwi powrotu na szczyt. Docenić należy natomiast ich doskonałą formę na St. James Park. Na własnym terenie The Magpies wygrali przecież 5 ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach, a ostatni raz przegrali tutaj ze świetnym Arsenalem.
Jeśli natomiast Manchester City chce walczyć o mistrzostwo, będzie musiał dzisiaj powtórzyć wyżej wspomniany wyczyn swoich największych rywali. Obywatele na poważnie mogą myśleć o ponownym podniesieniu pucharu krajowej ligi, bo z meczu na mecz maszyna Pepa Guardioli rozpędza się coraz bardziej. Co ciekawe tym razem nie błyszczą w niej przede wszystkim pomocnicy, ale skrzydłowi i Erling Haaland. Norweski napastnik całkowicie zmienił podejście Pepa do futbolu, który w bólach zmienił styl gry z tiki taki na szybkie kontry i akcje bokami boiska. W dodatku, poza świetną grą The Cityzens, nadzieję na tryumf podsyca także ostatnie potknięcie Kanonierów. Po remisie w Sunderlandzie przewaga liderów nad drugim miejscem stopniała przecież do czterech punktów.
Co obstawiać?
Postawię tutaj na powyżej 8.5 rzutów rożnych. Przekonują mnie tutaj przede wszystkim statystyki. W meczach Newcastle pada średnio 10.45 rzutu rożnego na mecz, a w spotkaniach Manchesteru City – 10. Patrząc natomiast już okiem kibica – City dużo atakuje skrzydłami, a Newcastle lubi momentami meczu zamurować się w polu karnym. Dodatkowo Nick Pope jest bramkarzem, który lubi parować piłkę na boki. Myślę, że Obywatele powinni pokryć większość linii, ale Newcastle u siebie jest niezwykle groźne i nie zdziwię się, jak zmuszą Donnarummę do kilku interwencji. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Alamy Stock Photo
