VAB i kibice Bayeru ostrzą zęby na klubowy rekord. Czy Schalke w końcu przełamie złą passę u siebie z tym rywalem?
Siódma kolejka Bundesligi rozpoczyna się od bardzo ciekawego spotkania. Zmierzą się dwie drużyny, które starają się wrócić na szczyt. W piątkowy wieczór Schalke 04 Gelsenkirchen przed własną publicznością podejmie z Bayerem Leverkusen. Dla obu zespołów liczą się tylko trzy punkty, piłkarze Domenico Tadesco rozegrali bardzo dobry mecz z Hoffenheim, ale ulegli ekipie Nagelsmanna. Z kolei Leverkusen w pewnym stylu pokonało Hamburg, a na salonach po raz pierwszy pokazał się ich nowy atak określany skrótem VAB.
Zarejestruj się u bukmachera forBET i odbierz bonus powitalny aż do 650 PLN! Oferta dostępna tylko dla czytelników Zagranie z kodem promocyjnym: 650.
Schalke 04 Gelsenkirchen
Schalke po serii dwóch zwycięstw nad VFB Stuttgart i Werderem Brema kierowało się w dobrą stronę. Niestety dla nich przyszła kolejna passa, jak się okazało tym razem negatywna. Przyczyna może być taka, że po prostu grali z wyżej notowanymi rywalami, jednak byłoby to zbyt proste tłumaczenie. Najpierw przegrali na własnym boisku z Bayernem 0:3, a trzeba pamiętać, że u siebie ostatni raz schodzili pokonani w styczniu. Monachijczycy przejechali się po nich jak walec po świeżo wylanym asfalcie. Konigsblauen nie mieli absolutnie żadnych szans. Teoretycznie taką klęskę można wpisać w koszty, ale styl z pewnością był nie do przyjęcia przez kibiców. Przed tygodniem rozegrali kolejny ciężki pojedynek, tym razem był to wyjazd na Hoffenheim. Ekipa Nagelsmanna na własnym obiekcie zniszczyła już Bayern, więc perspektywa nie wyglądała najlepiej.
Schalke vs Hoffenheim
Po bardzo dobrym rozpoczęciu piłkarze Nagelsmanna objęli zasłużone i wczesne prowadzenie. Havard Nordveit oddał znakomity strzał, który sparował Fahrman, ale dobitka Dennisa Geigera w dolny róg była skuteczna. Zawodnicy Domenico Tadesco mocno zareagowali. Kontrolowali boiskowe wydarzenia do przerwy, ale nic z tego nie wyniknęło. Dwie bardzo dobre okazje mieli między innymi Konoplyanka i Harit, ale dwukrotnie super interwencją popisał się Oliver Baumann. Od początku drugiej części gry, Schalke starało się kontynuować swój plan. W 49 minucie ponownie Yevhen znalazł się pod bramką, ale jego uderzenie trafiło prosto w poprzeczkę. W obliczu niekorzystnych wydarzeń Julian Nagelsmann zdecydował się na zmianę w taktyce. Na boisko wprowadził Sandro Wagnera, który miał oddalić grę od własnego pola karnego, ale z początku nic to nie dało, bo Schalke mocno naciskało. Amine Harit był dosłownie wszędzie i w momencie, gdy Konigsblauen najmocniej przyparli rywala do muru dostali drugą bramkę. Autorem gola dla gospodarzy był Luaks Rupp, jak się później okazało to trafienie było gwoździem do trumny. Pomimo trzeciej już porażki w Bundeslidze, był to zdecydowanie najlepszy mecz podopiecznych Domenico Tedesco. Warto zauważyć, że drużyna Schalke dobrze radziła sobie w ataku pozycyjnym spychając rywala do głębokiej defensywny oraz grając piłką na połowie przeciwnika. W poprzednich meczach mieli z tym spore problemy, więc trzeba docenić, że robią postępy. Główną siłą napędową byli skrzydłowi, o których wcześniej wspomniałem Konoplyanka i Harit rozrywali szyki obronne Hoffenheim, ale brakowało kropki nad i. Istotnym wnioskiem jaki można wyciągnąć z tego meczu jest też to, że oddali kilkanaście uderzeń na bramkę Baumanna, a tylko trzy z nich były celne. Tadesco musi zaplanować kilka jednostek treningowych bazujących na celności swoich graczy. Włoski trener i styl gry, który prezentuje pozwala napawać fanów drużyny optymizmem, że w końcu wrócą dobre czasy dla tej zasłużonej drużyny.
Bayer Leverkusen
Bayer w obecnym sezonie jest drużyną, która punktuje, ale tylko i wyłącznie u siebie. Na BayArena Aptekarze uzyskali cały dotychczasowy dorobek punktowy. Na wyjazdach rozegrali cztery mecze i każdy zakończył się porażką, a oprócz wizyty w Monachium nie były to bardzo ciężkie rywalizacje. Ewidentnie coś jest nie tak w tej materii. Z pewnością dobry omen stanowi dla nich passa, jaką mają w Gelsenkirchen, gdzie wygrali trzy ostatnie pojedynki.
VAB
W ekipie Leverkusen w ostatnim czasie montuje się nowy atak. Media określają ich mianem VAB. Skrót podobnie jak w przypadku MSN czy BBC, wziął się od pierwszych liter nazwisk. Mowa oczywiście o Baileyu, Alario i Vollandzie. Ta trójka ofensywna ma przywrócić blask drużynie, która na ten moment wygląda słabo poza domem, ale w piątkowy wieczór stanie przed szansą na wyśrubowanie klubowego rekordu. Jeszcze nigdy nie pokonali Schalke na wyjeździe cztery razy z rzędu. Lucas Alario przyszedł do drużyny kilka tygodni temu, ale musiał czekać na pozwolenie od FIFA, żeby móc wystąpić w oficjalnym meczu. Wydaje się, że był brakującym elementem tej układanki, gdyż już w pierwszym swoim spotkaniu trafił do siatki i zanotował asystę, a jego drużyna pewnie pokonała Hamburg 3:0. Odejście Chicharito nie będzie tak bolesne jak się mogło wydawać, jakość w ataku mają nada, a fani Bayeru od razu pokochali swojego nowego snajpera. Wracając do VAB, w tym momencie mogą mieć problemy z komunikacją poza boiskiem, bo bariera językowa tak szybko nie minie, ale na murawie wyglądali na doskonale zgranych. Koledzy są zachwyceni nowym napastnikiem, więc wystarczy, że będą rozmawiać językiem futbolu. W batalii z Hamburgiem po raz pierwszy zagrali razem i repertuar zagrań był naprawdę imponujący. Podsumujmy to statystycznie. Alario gol i asysta, Bailey dwie asysty, Volland dwie bramki. Chyba lepiej być nie mogło. W sześciu pojedynkach Leverkusen strzelił 12 goli, co daje średnią dwóch bramek na mecz, a gdy dodamy do tego 10 straconych to otrzymujemy prosty wniosek. W rywalizacjach tej drużyny kibic nie może się nudzić. Warto będzie śledzić losy tego napadu, pierwszy poważny test już w meczu z Schalke.
Przewidywane składy:
Schalke: Fährmann (c) – Kehrer, Naldo, Nastasic – Caligiuri, Stambouli, Goretzka, Harit – Meyer, Konoplyanka – Burgstaller
Nieobecni: Coke (ontuzja), Insua (kontuzja)
Leverkusen: Leno (c) – Henrichs, Tah, S. Bender, Wendell – Mehmedi, Baumgartlinger, Aranguiz – Bailey, Alario, Volland
Nieobecni: Jedvaj (kontuzja), L. Bender (kontuzja)
Statystyki:
- Leverkusen wygrali podczas ostatnich trzech wizyt w Gelsenkirchen. Czwarte kolejne zwycięstwo byłoby rekordem klubowym.
- Schalke przegrało ostatnie dwa mecze bez strzelenia goli, chociaż te porażki miały miejsce przeciwko Bayernowi i Hoffenheim.
- Leverkusen jest niepokonane u siebie w tym sezonie, ale przegrali wszystkie mecze wyjazdowe.
- Kevin Volland ma już cztery bramki w tym sezonie, po osiągnięciu zaledwie sześciu w 2016/17.
- Julian Brandt zadebiutował w Bundeslidze jako 17-latek w przegranym 2: 1 domym meczu z Schalke 15 lutego 2014 roku.
- Schalke nie zdołało strzelić bramki w połowie swoich meczów ligowych i zachowali czyste konto tylko raz, w pierwszej kolejce
- W poprzednich latach wygrywali goście tych pojedynków
- W ostatnich ośmiu meczach ligowych z udziałem Leverkusen osiągnięto ponad 2,5 goli.
- Leverkusen przegrali ostatnie trzy mecze (Bundesliga).
- Aptekarze wygrali ostatnie trzy mecze wyjazdowe przeciwko Schalke we wszystkich rozgrywkach.
- Bayer tracili co najmniej dwie bramki w ostatnich czterech meczach wyjazdowych (Bundesliga).
- W poprzednim sezonie mecz w Gelsenkirchen skończył się wygraną drużyny z Leverkusen 1:0. Rywale zrewanżowali się efektowną wygraną 4:1 na BayArena.
Co obstawiać?
Przechodząc do typu na to spotkanie, stawiam że oba zespoły zdobędą bramki. Ofensywny futbol to domena obu drużyn. Piłkarze Leverkusen dostarczają w swoich meczach sporą ilość bramek, a wyjazd do Gelsenkirchen ostatni dobrze im wychodził, więc sądzę, że strzelą minimum jednego gola. Z kolei o trafienie Schalke u siebie się nie martwię, bo oprócz rywalizacji z mocnym Bayernem w 15 kolejnych starciach bramkarz rywala wyjmował piłkę z siatki. Kurs ForBET wynosi 1.50.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze