Czy Litwa zatrzyma ofensywę Lauriego Markkanena? Gramy o 205 PLN!

Przed nami dwa ciekawe mecze EuroBasketu – Finlandia zmierzy się z Litwą w starciu, które zapowiada się jako konfrontacja szybkiej gry Finów z fizycznością i skutecznością Litwinów. W drugim spotkaniu Portugalia spróbuje podtrzymać nadzieje po sensacyjnym zwycięstwie nad Czechami, mierząc się z Łotwą, która szuka przełamania po serii rozczarowań.
Portugalia vs Łotwa
Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Reprezentacja Portugalii uchodzi za jedną z najsłabszych drużyn obecnego turnieju i sama jej obecność w stawce jest już pewnego rodzaju sukcesem. Portugalscy kibice mogli jednak przeżyć chwilę radości, gdy ich kadra sensacyjnie pokonała Czechy 62:50 – w spotkaniu, które toczyło się głównie w wolnym tempie i było zdominowane przez defensywę. To zwycięstwo pokazało, że nawet outsiderzy są w stanie napsuć krwi rywalom, jeśli narzucą im swój styl gry. Zupełnie inaczej wyglądało jednak starcie z Turcją, gdzie różnica poziomów była aż nadto widoczna. Portugalczycy nie mieli argumentów, aby nawiązać walkę z lepiej zorganizowanym i atletycznym przeciwnikiem, co zakończyło się wysoką porażką. Trzeba jednak pamiętać, że dla tej drużyny najważniejsze jest zdobywanie doświadczenia, a każdy mecz przeciwko silniejszym reprezentacjom może pomóc w budowaniu fundamentów na przyszłość.
Reprezentacja Łotwy radzi sobie na tym turnieju zdecydowanie poniżej oczekiwań. O ile porażka z Serbią była czymś, co można było przewidzieć, tak męczenie się przez pełne 40 minut z Estonią jest już absolutnie niewybaczalne. Na dodatek doszła jeszcze sroga, 20-punktowa klęska z Turcją, która obnażyła wszystkie mankamenty łotewskiej gry. A przecież przed turniejem wydawało się, że to zespół mogący sporo namieszać – od kilku lat Łotysze czynili ogromny progres, imponowali agresywną ofensywą i potrafili siać ogień z dystansu. Teraz jednak ta energia jakby wyparowała. To wyjątkowo ważny moment, bo to zarazem ostatni turniej trenera Luci Banchiego. Dla niego i dla całej drużyny to ostatni dzwonek, by się przebudzić i jeszcze powalczyć o coś więcej niż tylko honor.
Co typuję w tym spotkaniu?
Łotwa na takim rywalu na pewno powinna się przebudzić, bo najcięższe mecze ma już za sobą. Teraz czeka ich rywalizacja, która teoretycznie powinna być formalnością. Najważniejsze jednak, że lider drużyny, Kristaps Porziņģis, wreszcie się odblokował – w spotkaniach z Turcją czy Serbią był praktycznie całkowicie wyłączony, ale przeciwko słabszej Estonii w końcu błyszczał, zdobywając aż 26 punktów. To sygnał, że jego forma idzie w górę i że znów może być najważniejszą bronią ofensywną Łotyszy. Dziś spodziewam się, że ponownie będzie aktywny i powinien spokojnie rzucić minimum 16,5 punktu. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Finlandia vs Litwa
Reprezentacja Finlandii póki co nie miała okazji zmierzyć się z naprawdę poważnym rywalem w turnieju. Mecze z Czarnogórą, Wielką Brytanią czy Szwecją były w zasadzie formalnością – i tak też je rozegrali, bez większych wpadek czy nerwowych momentów. Trzeba im oddać, że swoje zadanie wykonali w pełni, ale dopiero teraz zaczynają się dla nich prawdziwe koszykarskie szachy: najpierw starcie z Litwą, a następnie mecz z Niemcami. Kluczową postacią zespołu pozostaje Lauri Markkanen, od którego Finlandia jest wręcz uzależniona. Gwiazdor Utah Jazz ma niesamowity wpływ na grę drużyny i nie bez powodu jest obecnie drugim najlepszym strzelcem EuroBasketu – średnio zdobywa aż 32,3 punktu na mecz. To poziom, który potrafi pociągnąć drużynę nawet w trudnych momentach. Dodatkowym atutem Finów jest własna hala i gorąca publiczność, która może pomóc im w starciach z mocniejszymi rywalami. Teraz okaże się, czy są w stanie powalczyć o coś więcej niż tylko wyjście z grupy.
Reprezentacja Litwy dwa dni temu dostała prawdziwą lekcję koszykówki od Niemców, przegrywając aż 88:107. To spotkanie obnażyło ich największe problemy – brak doświadczenia i ograniczoną rotację na najwyższym poziomie. Już przed turniejem musieli pogodzić się z ogromną stratą, jaką była absencja Domantasa Sabonisa, serca i lidera zespołu. Mimo tego Litwini pozostają niesamowicie zmotywowani, by namieszać w stawce i spróbować powalczyć nawet o medale.
Na ten moment jednak wydaje się, że ustępują większości głównym faworytom i bardziej realnym celem jest dla nich ćwierćfinał – to maksymalny pułap, jeśli nie zaczną grać równo i z większą intensywnością. Warto podkreślić, że wizję gry tej drużyny prowadzi młodziutki Rokas Jokubaitis, od którego decyzji na parkiecie wiele zależy. To on kreuje ataki i nadaje rytm ofensywie, ale presja jest ogromna. Litwa ma potencjał, by jeszcze pozytywnie zaskoczyć, lecz musi błyskawicznie wyciągnąć wnioski z bolesnej porażki z Niemcami.
Co typuję w tym spotkaniu?
Finlandia nie zachwyca defensywą – to nie jest sekret. Dziś ich rywalem będą Litwini, którzy znacznie lepiej operują fizycznością i tempem gry na półboisku. Finowie mogą próbować narzucić szybkie tempo, ale to Litwa lepiej kontroluje rytm meczu w kluczowych momentach i efektywniej wykorzystuje swoje podejścia – co widać po ich wysokim procencie skuteczności z różnych stref boiska. Pomimo uzbrojenia w skutecznego strzelca jak Markkanen, Finlandia może mieć problem z obroną strefy podkoszowej i przeciwstawieniem się agresywnej sile ofensywnej Litwy. Z tego powodu typuję powyżej 171.5 punktu – spodziewam się szybkiego tempa i otwartego widowiska, w którym obie ekipy zdobędą sporo oczek. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: Sipa US/Alamy Live News
(0) Komentarze