Mistrz i wicemistrz z ubiegłego sezonu skrzyżują rękawice. Czy Jagiellonia w końcu odczaruje swój stadion przeciwko Legii?
W niedzielne popołudnie czeka nas hit tej kolejki LOTTO Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok o 18:00 na własnym stadionie podejmie Legię Warszawa. W ubiegłym sezonie oba zespoły do samego końca biły się o tytuł mistrzowski, jednak górą byli piłkarze ze stolicy. W obu drużynach od tego czasu zaszły spore zmiany, między innymi odeszło dwóch architektów w osobach Vadisa i Vassiljeva, poza nimi zmienili się też trenerzy, więc będzie to zupełnie nowa kartka w historii pojedynków tych ekip.
Zarejestruj się u bukmachera forBET i odbierz bonus powitalny aż do 650 PLN! Oferta dostępna tylko dla czytelników Zagranie z kodem promocyjnym: 650.
Legia
Sytuacja w klubie ze stolicy nie jest w ostatnim czasie najlepsza. Po odejściu z klubu Jacka Magiery i Michała Żewłakowa nadszedł czas na zmiany. Miejsce na ławce trenerskiej zaoferowano Romeo Jozakowi, który ma być strażakiem i ugasić powstały pożar. Misja, którą otrzymał nie należy do najłatwiejszych. Rozpoczął od dwóch zwycięstw, nie trącać przy tym ani jednego gola. Początek jest obiecujący, jednak w tym miejscu trzeba sobie zadać pytanie, co się stało, że pod ręką Magiery nie umieli tak grać? Zapewne wniosek, który wysunąłby się na pierwsze miejsce byłby oczywisty. Piłkarze pod jego rządami byli zbyt rozluźnienie i relacja na sam koniec mogła się wypalić. Moim zdaniem główny powód to słabe okienko letnie i jedno wstecz, czyli zimowe. Z drużyny odeszli tacy gracze jak: Vadis, Nikolić czy Prijović. Jakby nie patrzeć było to trzech kluczowych piłkarzy i pomimo sporego budżetu nie załatano w klubie z Łazienkowskiej powstałej dziury w odpowiedni sposób. Zdecydowano się na użycie półśrodków, a efekty tego widzimy właśnie w tym momencie. W kadrze na niedzielny mecz zabraknie kilku zawodników, m.in. Hildeberto, Miroslava Radovicia oraz Guilherme. Takie osłabienia z pewnością nie ułatwiają trenerowi sprawy. Przede wszystkim musi opanować szatnię drużyny, jeśli mu się uda to będzie już 50% sukcesu. Nie ma co się oszukiwać pomimo blamażu w Europie to nadal jest Legia. Warszawiacy mają indywidualnie najmocniejszy skład w lidze i nie ma co z tym polemizować. Równie istotną kwestia będzie przywrócenie do formy kręgosłupa reprezentacji Polski. Michał Pazdan, Krzysztof Mączyński i Artur Jędrzejczyk to piłkarze, którzy przyzwyczaili nas do dobrych występów. Niestety po raz ostatni widzieliśmy ich w takiej dyspozycji na koniec zeszłego sezonu. Kolejnym istotnym problemem jest zgranie nowych członków zespołu z aktualnym trzonem. Pasquato, Hildeberto czy Saidku potrzebują czasu na aklimatyzacją. Najrówniej wygląda forma tego ostatniego i z nim wiązane są największe nadzieje. Nikt z przypadku nie zdobywa bramek na Euro, a w przypadku napastnika reprezentacji Albanii odzyskanie dobrej formy strzeleckiej to tylko kwestia czasu.
Jagiellonia
W ostatnim czasie piłkarze Ireneusza Mamrota nie mają najlepszej passy. Już od czterech spotkań nie potrafią zwyciężyć. W ostatniej kolejce byli tego bardzo blisko, jednak po kapitalnym spotkaniu i prowadzeniu 3:1 zremisowali na bardzo ciężkim dla siebie terenie w Gdańsku 3:3. Mimo wszystko taki wynik musi boleć, bo mieli wszystkie karty w dłoniach i mogli rozegrać tę partię jak tylko chcieli. Rywal w tej serii gier znowu nie będzie łatwy. Legia w ostatnich latach ma patent na Jagę w Białymstoku. Ostatni raz przegrali tutaj w 2009, kiedy dwie bramki dla gospodarzy zdobywał Kamil Grosicki. To wszystko pokazuje jak wiele czasu upłynęło. w Gdańsku z bardzo dobrej strony pokazali się Przemysław Frankowski i Fedor Cernych i to za pewne na nich będzie skoncentrowana gra drużyny z Białegostoku. Młody skrzydłowy ma za sobą bardzo udane Euro, ale tylko pod kątem indywidualnym. Latem sporo mówiło się o jego zagranicznym transferze, ale temat upadł, a sam zawodnik stawia sobie coraz ambitniejsze cele. Tym razem walczy o dwucyfrowy dorobek bramkowy, do tej nie przekroczył tej granicy. Głównym minusem gry Jagiellonii jest skuteczność, jednak w tym trener może doszukać się także pozytywów. Marnowanie okazji to oczywiście zła wiadomość, ale już spora liczba wykreowanych sytuacji to plus. Wystarczy tylko poprawić celność pod bramką, a wyniki pójdą do góry. Wszystko się tak łatwo pisze, ale Sheridan już nie przypomina tego piłkarza, który przed rokiem prawie zaprowadził Jagiellonię do mistrzostwa. Sporo sytuacji marnuje, ale także nie jest już tak istotny dla swojego zespołu. W poprzednim sezonie cała gra była oparta na nim i Vassiljevie, teraz inni dochodzą do głosu, co odbija się na jego statystykach. Jaga celując w tym spotkaniu w zwycięstwo musi przywrócić swoją bestię do trybu killera, w innym przypadku będzie ciężko o trzy punkty.
Statystyki:
- Do tej pory Jaga i Legia mierzyły się 30 razy. Bilans jest lepszy dla piłkarzy ze stolicy, którzy wygrali 14 razy, 9 razy padł remis, a siedem razy górą byli gracze z Podlasia.
- Jagiellonia nie wygrała od czterech spotkań.
- Legia Warszawa przegrała tylko jedno z ostatnich dziewięciu spotkań.
- Legia jest niepokonana w poprzednich ośmiu rywalizacjach wyjazdowych z Jagiellonią.
- W ubiegłym sezonie w ich starciach dwukrotnie padł remis i raz wygrała Legia.
- Ostatni raz Jagiellonia pokonała u siebie Legię w 2009 roku.
- W tym sezonie na wyjeździe Legia wygrała tylko raz i przegrała trzy mecze.
- Jagiellonia gra zdecydowanie lepiej na wyjazdach, gdzie jest liderem tabeli, natomiast u siebie odnieśli tylko jeden triumf.
Przewidywane składy:
JAGIELLONIA (4-2-3-1): Kelemen – Burliga, Guti, Mitrović, Tomasik, Wlazło, Romanczuk, Frankowski, Pospisil, Cernych, Sheridan
LEGIA (4-2-3-1): Malarz – Jędrzejczyk, Pazdan, Astiz, Hlousek, Mączyński, Moulin, Kucharczyk Hamalainen, Nagy, Sadiku.
Nie zagrają:
JAGIELLONIA: Runje, Wasiluk (kontuzje)
LEGIA: Radović, Czerwiński, Guilherme, Hildeberto (kontuzje)
Konferencja prasowa:
Romeo Jozak:
Mamy jeden cel – zdobyć mistrzostwo Polski. Ktokolwiek wygra w niedzielę, nie dostanie z automatu tytułu mistrza kraju. Przed nami interesujące dla opinii publicznej spotkanie w Białymstoku. Drużyna wykonuje postęp każdego dnia i to istotna kwestia. Kiedy pojawiłem się w Legii, skupiłem się na czterech pierwszych spotkaniach i mam w głowie cel, byśmy zwyciężyli we wszystkich. Wyścig o mistrzostwo jest długim biegiem. W jego trakcie musimy zdawać się lepsi i lepsi. Może czasem upadniemy, ale spróbujemy pokazywać się kibicom z jak najlepszej strony.
Ireneusz Mamrot:
W Białymstoku atmosfera wokół meczu z Legią zawsze wygląda tak samo, bez względu na miejsca w tabeli obu drużyn. Bardzo szybko zorientowałem się, jak ważny jest to mecz dla kibiców. Praktycznie każdy z nich żyje tym spotkaniem. Wiadomo, że „pojedynek mistrza z wicemistrzem” się bardzo dobrze sprzedaje w mediach, natomiast dla nas najważniejsze jest, by zagrać dobre spotkanie.
Co obstawiać?
Przechodząc do typu na to spotkanie, ciężko wskazać zdecydowanego faworyta. Legia w ostatnim czasie zawodzi, jednak na wyjazdach radzi sobie dobrze. Jagiellonia z kolei u siebie gra bardzo słabo i lepiej idzie im poza domem. Być może w obliczu takich zdarzeń wskazania kierują się w stronę zespołu gości, jednak wybieram bezpieczniejszą opcję i Zagranie na gola z obu stron po kursie ForBET 1.65.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze