“The Reds” przed długą podróżą na południe. Czy Chiesa w końcu błyśnie? FA Cup i walka o 255 PLN! 

O ile w Coventry byliśmy świadkami świetnego widowiska tak na Deepdale w Preston zderzyliśmy się z bezbramkowym remisem. Finalnie zwyciężyli gospodarze po serii rzutów rożnych, a nasz kupon powędrował do śmietnika. Dzisiaj rozegrane zostaną zaledwie 3 spotkania czwartej rundy Pucharu Anglii. Ja tym razem wziąłem na tapetę tylko jedno z nich, przeanalizowałem i zaproponowałem ciekawy kupon. Zapraszam do lektury.

Baner Superbet FA Cup

Plymouth Argyle vs Liverpool (09.02.2025)

Plymouth to niedoceniane miasto nadbrzeżne położone na południowym zachodzie Wielkiej Brytanii. Jest to historyczny obszar portu Barbican, pełen fantastycznych miejsc do jedzenia i picia. “The Greens” mecze domowe rozgrywają na 16-tysięcznym stadionie Home Park, który zapewne będzie mocno nakręcony w niedzielne popołudnie. 

Na początku sezonu Plymouth Argyle było na językach wielu dziennikarzy, działaczy jak i samych piłkarzy po tym jak stery trenerskie przejął Wayne Rooney. Niestety 31 grudnia słynny angielski snajper musiał opuścić klub po paśmie fatalnych wyników, jakie pod jego wodzą notował zespół. “Pielgrzymi” bowiem wylądowali na samym dnie tabeli, notując pod koniec roku serię 11 meczów bez wygranej. Niestety pozostają tam do dziś, aczkolwiek w ostatnich tygodniach jakby coś drgnęło pod wodzą nowego trenera, którym został Miron Muslic. Austriak przybył na Home Park stosunkowo niedawno, bo 12 stycznia w bardzo gorącym oraz intensywnym okresie. Swoje pierwsze 4 spotkania rozegrał w zaledwie 12 dni! W pewnym momencie zauważył, że w klubie jest więcej meczów od sesji treningowych. Ostatnie dwa z nich jednak bardzo pozytywnie nastrajają na niedaleką przyszłość. Plymouth bowiem zwyciężyło u siebie z West Brom 2:1, a 4 dni wcześniej zremisowali na wyjeździe z Sunderlandem 2:2. Dzięki tym wynikom nadal utrzymują ścisły kontakt z bezpieczną strefą tabeli Championship. 

Nadal po długotrwałej kontuzji powraca Joe Edwards i niestety doświadczony lider dzisiaj nie pojawi się na boisku. Z klubu w zimowym okienku odeszli Morgan Whittaker (Middlesbrough) oraz Lewis Gibson (Preston) zaś przybyli Maksym Talovierov oraz Nikola Katic, którzy rozegrali świetne spotkanie tydzień temu przeciwko WBA. Dwie bramki w tym meczu zdobył szybki Ryan Hardie i jest to niewątpliwe ten, na którego powinni uważać obrońcy Liverpoolu w dzisiejsze popołudnie. Czy podopieczni Muslica są w stanie zatrzymać pędzący zespół lidera Premier League?

Jak zapewne wszystkim fanom wiadomo “The Reds” pożegnali się z legendarnym Jurgenem Kloppem. Jego miejsce w lipcu tamtego roku zajął Arne Slot. Klub wydał na niego rekordowe 11 milionów euro w ramach rekompensaty, gdyż holendrowi zostały jeszcze 2 lata kontraktu w Feyenordzie, z którym w 3 lata zdążył zdobyć mistrzostwo Holandii, wygrać krajowy puchar oraz zaliczyć finał Ligi Konferencji UEFA. 

W 37 meczach tego sezonu we wszystkich rozgrywkach Liverpool przegrał tylko 3 razy! Z Tottenhamem 0:1 w pierwszym meczu półfinału Carabao Cup, 0:1 z Nottingham w czwartej kolejce Premier League oraz dosyć niedawno 2:3 z PSV w ramach ostatniej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Ostatni z pojedynków podopieczni Slota rozgrywali w rezerwowym składzie, gdyż mieli już zapewnione miejsce w kolejnej fazie rozgrywek.  Gości czeka dzisiaj długa 300-kilometrowa podróż na południe. Trener Slot zapowiedział, że skorzysta z kilku graczy, którzy nie występują na co dzień w podstawowym składzie “The Reds”. Całe spotkanie zapewne rozegra napastnik Federico Chiesa, który w tym sezonie rozegrał zaledwie 3 spotkania w dodatku niepełne, a przecież jest to wybitny gracz. W bramce prawdopodobnie zobaczymy pucharowego gracza, jakim jest Caoimhin Kelleher, który jest pierwszym bramkarzem reprezentacji Irlandii. Szansę również dostanie zapewne japoński pomocnik Wataru Endo.  Kontuzja Tylera Mortona pozwala grać dobrze dysponowanemu Jamesowi McConnellowi, jego prawdopodobnie także zobaczymy od pierwszych minut. Zapowiada się ciekawy mecz. Czy Liverpool rozgromi drugoligowca? Czy może “Pielgrzymi” zdołają się postawić. Kliknij typy i sprawdź wszystkie zapowiedzi oraz analizy naszych ekspertów.

Co obstawiać?

Kupon zagramy w Superbet. Jeżeli jeszcze nie masz konta u tego bukmachera to zachęcam do rejestracji z naszym specjalnym kodem promocyjnym Superbet

Ostatnio mogliśmy obserwować rotacyjny skład Arne Slota w pojedynku z holenderskim PSV w ramach ostatniej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Anglicy przegrali 3:2, lecz i tak mieli już zapewniony awans, co na pewno pozwoliło piłkarzom na grę na większym luzie. Mecze tego typu jednak są świetną okazją dla tych mniej występujących, aby pokazać trenerowi, że jednak warto korzystać z ich usług częściej. 

Bukmacherzy mocno faworyzują gości, co w ogóle nie powinno dziwić przy takim bilansie zwycięstw “The Reds”. Poza tym Plymouth to ostatni zespół Championship, czyli mamy tu do czynienia z dwoma odmiennymi biegunami. Zdecydowałem się skorzystać z opcji BetBuildera, jaką oferuje Superbet. Połączyłem dwa zdarzenia. Stawiam, że Federico Chiesa odda minimum 2 celne strzały oraz że Liverpool otrzyma minimum 1 kartkę w meczu. Co do włoskiego napastnika to uważam, że zagra pełne 90 minut. W 3 rundzie FA Cup rozegrał 45 minut i zdołał oddać 3 celne strzały. Z PSV oddał 2, Z Lille wszedł na 15 minut i zdążył 2 razy strzelić w światło bramki. Myślę, że dziś może pokusić się nawet o bramkę. Co do kartki gości to na 10 ostatnich spotkań w delegacjach aż 8-krotnie pokrywali zaproponowaną przeze mnie linię. Rezerwowy skład nie do końca jest zgrany, także tutaj jedna kartka dla przyjezdnych jak najbardziej jest w zasięgu Pana Samuela Barrotta, który będzie sędziował to spotkanie. POWODZENIA!

Liverpool obejrzy min. 1 kartkę a Federico Chiesa odda min. 2 celne strzały
Kurs: 2.90
zagraj >>
kupon Superbet

Obrazek w tle: News Images LTD / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze