Liczymy kornery nieobliczalnych Spurs w derbach Londynu! Gramy Premier League o 213 PLN!
Derby Londynu pomiędzy Tottenhamem, a Chelsea to zdecydowanie jedna z najbardziej emocjonujących rywalizacji w historii angielskiej piłki. W ostatnich latach regularnie to The Blues okazywali się lepsi, jednak w obecnej kampanii Spurs są do prawdy nieobliczalni! Oprócz tego meczu, w poniższej analizie opowiem także o rywalizacji Leicester City z Brightonem. Zapraszam zatem serdecznie do lektury.
Wykorzystaj nasz kod promocyjny Superbet i zgarnij 200 PLN bonusu za wygraną Tottenhamu lub Chelsea!
Tottenham – Chelsea
Analizę niedzielnych derbów Londynu i jednocześnie najciekawszego chyba meczu 15. kolejki rozpoczynam od miejscowych. Tottenham w obecnej kampanii jest ekipą szalenie niestabilną i nieobliczalną i jeśli nic się nie zmieni, to kwestią czasu jest zmiana menadżera, bo już teraz notowania Ange Postecoglou nie są najwyższe. Menadżer kupił sobie nieco zaufania efektownym zwycięstwem 4:0 nad Manchesterem City, lecz cóż z tego, skoro w ostatnich starciach Koguty tylko zremisowały z Fulham i przegrały z Bournemouth prezentując się w tych starciach bardzo kiepsko? Znacznie słabiej niż w ostatnich tygodniach wyglądali nawet gracze ofensywni, do których póki co większych zarzutów nie było. Spurs spadli zatem na 10. pozycję i chociaż różnice punktowe aż do 5. miejsca nie są duże, to na pewno nie takiej sytuacji po 14 kolejkach spodziewali się kibice. Legalni bukmacherzy nie dają Tottenhamowi wielkich szans na zainkasowanie 3 punktów w niedzielę, jednak na pewno stadion zagra wraz z gospodarzami. Inna sprawa, że na obiekcie Spurs w ostatnich latach regularnie wygrała Chelsea…
Premier League: Tottenham – Chelsea
- Tottenham
- remis
- Chelsea
W wolnej chwili sprawdź koniecznie nasze pozostałe typy Premier League, a ja przejdę już do drużyny Chelsea, która podejdzie do niedzielnych derbów w zgoła odmiennych nastrojach. Gdyby przed startem kampanii ktoś kibicowi The Blues powiedział, że jego klub zajmował będzie 2. miejsce w stawce za plecami Liverpoolu po 14 kolejkach, ten najpewniej czym prędzej wyszukałby w Google numer do odpowiedniego specjalisty. Fakt jest jednak taki, że po kolejnym zwycięstwie nad Southampton drużyna The Blues ustępuje miejsca jedynie The Reds, a w całej lidze nie ma ekipy bardziej bramkostrzelnej, aniżeli londyńczycy. O kapitalnej pracy i progresie drużyny pod wodzą Enzo Maresci można pisać bardzo długo. Sam menadżer zdaje się nieco studzić nastroje i powtarza, że jego drużyna nie jest jeszcze gotowa na rywalizację z najlepszymi. Southampton takim klubem na pewno nie jest, jednak wygrana 5:1 w delegacji może imponować, nawet jeśli rywale musieli grać po przerwie w osłabieniu. Czy również w najbliższą niedzielę Chelsea ucieszy się z kompletu punktów?
Kursy na zwycięstwo
3.30
Tottenham
4.00
remis
2.00
Chelsea
|
Zagraj! |
Statystyki:
- Tottenham zajmuje 10. miejsce w stawce, ma na koncie 20 punktów.
- Spurs w 5 poprzednich meczach zanotowali 1 zwycięstwo, 2 remisy i 2 porażki.
- Ekipa Postecoglou w obecnych rozgrywkach przeciętnie wykonuje 8.64 kornerów na mecz.
- Over 4.5 rogów został przez Tottenham pokryty w 4 z 5 ostatnich spotkań.
- Chelsea plasuje się na 2. lokacie w Premier League, uzyskała 28 oczek.
- The Blues w 5 ubiegłych potyczkach zaliczyli 4 wiktorie i 1 remis.
Co gramy?
O ile dyspozycja i forma Tottenhamu jedną wielką zagadką w przypadku każdego spotkania, o tyle jedna rzecz się nie zmienia. Spurs w obecnym sezonie biją całe multum kornerów i pod tym względem minimalnie ustępują tylko Manchesterowi City. Nasi bohaterzy średnio wykonują blisko 9 rogów na 90 minut, a przy okazji 4 z 5 niedawnych spotkań pokryli linię minimum 5 rożnych. Wyjątkiem była wyjazdowa batalia z Obywatelami, gdzie błyskawicznie objęli prowadzenie i grali z kontry. Moim zdaniem Spurs ponownie wykonają w niedzielę minimum 5 rożnych i taki zakład proponuję na derbowe starcie!
Leicester City – Brighton
Przechodzę do drugiego, wybranego przeze mnie starcia, którym to będzie rywalizacja na King Power Stadium. Wymarzony debiut w roli menadżera Lisów zanotował Ruud van Nisterlooy, chociaż wiadomo, że poniekąd efektowna wygrana 3:1 z West Hamem spowodowana była efektem nowej miotły, a niekoniecznie efektami pracy Holendra, który w klubie zawitał przecież przed momentem. Na pewno pod względem samej gry nie był to jeden z najlepszych meczów beniaminka w tym sezonie, bo chociaż wynik się zgadza, to na boisku większe zagrożenie stwarzali rywale, a więc nowy opiekun Leicester ma nad czym pracować. Akurat do ofensywy naszych bohaterów przyczepić się nie można, gdyż tylko w 1 meczu tego sezonu nie zdobyli oni bramki, a ogólnie strzelili w lidze aż 19 goli. Z faktu tego skorzystam proponując darmowe typy na mecz z Brightonem, jednak póki co przejdę do Mew!
Jakub Moder z ławki oglądał czwartkowe zmagania Brightonu, który na wyjeździe mierzył się z Fulham. Na pewno Polak nie schodził jednak do szatni w dobrym nastroju, bo nie dość, że murawy nie powąchał, to jeszcze jego koledzy dostali od rywali lanie w stosunku 1:3. Na pewno wynik nie odzwierciedla samego przebiegu meczu, bo szczególnie przed przerwą goście mieli swoje okazje, a znakomitą zmarnował między innymi Karou Mitoma. Brighton zanotował zatem drugie spotkanie bez zwycięstwo i chociaż jest za wcześnie, aby bić na alarm, to Fabian Hurzeler na pewno ma nad czym myśleć. Obecnie Niemiec musi nieco kombinować, bo kilku podstawowych graczy leczy kontuzje, a bardzo kiepsko od początku sezonu wygląda formacja obronna. Z ekip znajdujących się w Top 10 tylko Aston Villa straciła więcej goli, aniżeli Mewy. Ja zaś przejdę już do statystyk i propozycji zakładu na te zawody.
Kursy na zwycięstwo
4.55
Leicester City
4.00
remis
1.72
Brighton
|
Zagraj! |
Statystyki:
- Leicester City plasuje się na 16. lokacie w lidze angielskiej, ma na koncie 13 oczek.
- W starciach z udziałem Lisów przeciętnie oglądamy 3.4 bramek.
- BTTS sprawdził się w 8 z 10 niedawnych potyczek beniaminka.
- Brighton zajmuje obecnie 5. miejsce w Premier League, zdobył 23 punkty.
- W meczach Mew średnio widujemy 3.1 trafień.
- BTTS miał miejsce przy okazji 9 z 10 rywalizacji ekipy z Amex Stadium.
Co gramy?
Bukmacherskim grzechem będzie nieobstawienie BTTS-u na zawody na King Power Stadium – tym bardziej, że kurs wygląda naprawdę dobrze! Leicester City i Brighton należą do najbardziej overowych ekip w stawce, oba kluby grają odważnie i ciekawie i w meczach z udziałem obu szalenie często oglądamy popularny BTTS! Miał on miejsce w 8 z 10 poprzednich meczów Leicester, oraz w 9 z 10 minionych starć Brightonu. Uważam więc, że w niedzielę oba kluby ponownie ucieszą się z bramki. Cały kupon na niedzielę pod spodem, z fartem!
fot. News Images LTD / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze