Efekt Ruuda van Nistelrooya zadziała w hicie z Chelsea? Gramy Premier League o 281 PLN!
Po zwolnieniu Erika Ten Haga zobaczyliśmy zupełnie inne oblicze Manchesteru United. Zwycięstwo 5:2 miało jednak miejsce w meczu pucharowym i to przeciwko Leicester City. Teraz przed Ruudem van Nisterlooyem i jego podopiecznymi znacznie trudniejsze wyzwanie, a więc rywalizacja ligowa z Chelsea! Co zagrać na szlagier 10. kolejki Premier League i czego spodziewać się po wcześniejszym meczu Tottenhamu z Aston Villą? Zapraszam do lektury.
Wykorzystaj nasz kod promocyjny Superbet i zgarnij 400 PLN bonusu za gola Manchesteru United lub Chelsea w niedzielnym hicie Premier League!
Manchester United – Chelsea
Nadszedł moment, na wieść którego kibice Manchesteru United na pewno otworzyli szampany. Erik Ten Hag po kolejnej porażce pożegnał się z posadą menadżera klubu, a w jego miejsce sprowadzony zostanie Ruben Amorim, który przejmie stery podczas przerwy reprezentacyjnej. Póki co opiekę nad zespołem sprawuje Ruud van Nistelrooy i pod jego wodzą ekipa z Old Trafford wygrała już pierwsze spotkanie. Podczas środowej rywalizacji z Leicester City zobaczyliśmy kompletnie inne, jakby bardziej zdeterminowane i pewne siebie oblicze Manchesteru United. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na klasę rywala i rozgrywki, jednak pucharowe zwycięstwo 5:2 z Lisami na pewno nieco podbudowało morale drużyny Czerwonych Diabłów. W samym składzie nie doszło do wielu zmian, ale paru zawodników zaprezentowało się doskonale. Oczywiście sytuacja w Premier League jest bardzo słaba, bo United obecnie zajmuje odległe 13. miejsce w marnym dorobkiem 11 oczek. Czy położenie 20-krotnych mistrzów Anglii poprawi się po niedzielnym szlagierze z Chelsea?
Premier League: Manchester United – Chelsea
- Manchester United
- remis
- Chelsea
W wolnej chwili zerknij koniecznie na nasze wszystkie typy Premier League, a ja tymczasem przechodzę do przyjezdnych ze Stamford Bridge. Enzo Maresca niedawno podkreślał, że celem klubu nie jest zajęcie miejsca w najlepszej czwórce, ale stały i sukcesywny rozwój na dystansie kilku sezonów. Nie da się jednak ukryć, że ostatnie występy pobudziły wyobraźnię kibiców The Blues i pozwoliły uwierzyć, że awans do Ligi Mistrzów już w tych rozgrywkach jest realny. Chelsea przed tygodniem zagrała naprawdę dobrą partię przeciwko Newcastle i zwyciężyła całe zawody 2:1. Oczywiście o wyniku przesądził nie kto inny jak Cole Palmer. Anglik nie tylko zdobył bramkę, ale również dał kapitalną asystę drugiego stopnia przy pierwszym trafieniu. Za kadencji włoskiego trenera w Chelsea odżyło kilku piłkarzy, a jednym z nich jest Nicolas Jackson. Napastnik w porównaniu do ostatniego sezonu jest naprawdę skuteczny i na ten moment ma już 6 ligowych trafień! W środku tygodnia rezerwowy skład londyńczyków poniósł pucharową klęskę z Newcastle, jednak akurat tego spotkania nie przeceniałbym w kontekście analizy hitu na Old Trafford.
Kursy na zwycięstwo
2.60
Manchester United
3.70
remis
2.55
Chelsea
|
Zagraj! |
Statystyki:
- Manchester United zajmuje 13. miejsce w Premier League, ma na koncie 11 punktów.
- 5 poprzednich gier ekipy z Old Trafford to 2 wygrane, 2 remisy i 1 klęska.
- Gracze Czerwonych Diabłów są średnio faulowani 8.4 razy na spotkanie.
- Chelsea plasuje się na 6. lokacie w tabeli ligowej, ma w dorobku 17 oczek.
- 5 niedawnych występów The Blues to 2 zwycięstwa, 1 remis i 2 porażki.
- Londyńczycy średnio faulują rywali 11.7 razy na 90 minut.
- Chelsea popełniła minimum 11 przewinień w 5 poprzednich meczach.
Co gramy?
Postawię tu na faule gości, ponieważ kursy wydają mi się bardzo atrakcyjne. Przelicznik na minimum 11 przewinień The Blues wynosi obecnie 1.73, a przecież podobna linia była przez piłkarzy ze Stamford Bridge pokrywana w 5 ostatnich meczach! Uważam, że niedzielna rywalizacja na Old Trafford wiązać się będzie z nerwami i ostrą grą, bo przecież remis nikogo tu nie zadowoli. W poprzedniej kampanii Chelsea w wyjazdowym starciu z Manchesterem United zanotowała 12 nieczystych zagrań i w niedzielę liczę na przynajmniej 11 fauli ekipy ze stolicy Anglii!
Tottenham – Aston Villa
Całkiem ciekawym wstępem do niedzielnych zmagań powinno być starcie zaplanowane na godzinę 15:00 polskiego czasu. Na mojej twarzy pojawiło się spore zdziwienie, gdy ostatnio przeczytałem w angielskiej prasie o tym, że posada Ange Postecoglou może być zagrożona. Tottenham nie rozpoczął nowej kampanii w Premier League najlepiej, jednak osobiście uważam, że głupotą byłaby kolejna w ostatnich latach zmiana trenera. Tym bardziej, że chociaż Koguty mają pewne problemy ze stabilizacją formy, to jednak proponują futbol bardzo nowoczesny i otwarty. Akurat w ostatniej kolejce stołeczny zespół został wypunktowany przez Crystal Palace – rywale objęli prowadzenie 1:0 i doskonale organizowali się w obronie, efektem czego Spurs nie byli w stanie odpowiedzieć i zanotowali 4. porażkę w sezonie ligowym. W środku tygodnia Tottenham spisał się natomiast wybornie i w meczu Carabao Cup pokonał Manchester City 2:1! Warto dopowiedzieć, że na własnym terenie Koguty spisują się zdecydowanie lepiej i w obecnej kampanii przegrały u siebie tylko i wyłącznie raz – w derbach z Arsenalem.
Legalni bukmacherzy dają zatem większe szanse Tottenhamowi i takie postrzeganie spraw nie powinno specjalnie dziwić. Ekipa Aston Villi po ostatnich sukcesach wpadła chyba w lekki dołek, bo nie zdołała wygrać 2 poprzednich spotkań z rywalami znacznie słabszymi. Domowa batalia z Bournemouth o ligowe punkty zakończyła się remisem 1:1 i chociaż to gospodarze mieli w tym meczu zdecydowaną przewagę, to nie potrafili jej udokumentować drugim golem, co zemściło się w końcówce. Paradoksalnie korzystnym dla The Villans może się w dłuższej perspektywie okazać odpadnięcie z Carabao Cup. Do Birmingham w minioną środę przyjechał zespół Crystal Palace i niespodziewanie zamienił on swoje 2 celne strzały na bramki, efektem czego pokonał Aston Villę. Unai Emery ma do dyspozycji bardzo mocną i szeroką kadrę, a zatem nie powinno być mowy o specjalnym zmęczeniu na tym etapie sezonu. Może się jednak za moment okazać, że passa bez zwycięstwa będzie się przedłużać – wszak w najbliższych dniach zespół z Birmingham grać będzie bardzo trudne mecze!
Kursy na zwycięstwo
1.90
Tottenham
4.10
remis
3.55
Aston Villa
|
Zagraj! |
Statystyki:
- Tottenham zajmuje 10. lokatę w Premier League, ma na koncie 13 oczek.
- 5 poprzednich meczów Spurs to 3 wiktorie i 2 porażki.
- W spotkaniach z udziałem londyńczyków oglądamy w obecnym sezonie średnio 3.1 bramek.
- W meczach Tottenhamu przeciętnie wykonywanych jest 14.44 rzutów rożnych.
- Aston Villa na ten moment jest na 5. pozycji w tabeli ligowej, ma w dorobku 18 punktów.
- 5 minionych gier The Villans to 2 triumfy, 2 remisy i 1 klęska.
- W meczach ekipy z Birmingham w tej kampanii pada średnio 3.0 goli.
- W starciach Aston Villi przeciętnie wykonywanych jest 9.89 kornerów.
Co gramy?
Na pierwsze niedzielne spotkanie Premier League zaproponuję typy kombinowane, a mianowicie zagram zakład na minimum 3 bramki, oraz przynajmniej 10 kornerów. Na pierwszy rzut oka mogą wydawać się to wysokie linie, jednak warto przypomnieć, że oba zespoły są jednymi z bardziej overowych w lidze, jeśli idzie o gole. Tottenham to również drużyna, w meczach której oglądamy średnio najwięcej rożnych – wynik ten wynosi aż 14.44! Wspomniany zakład na over 2.5 goli i 9.5 rożnych zdał egzamin w 3 z 5 ostatnich meczów ligowych Spurs, oraz w 3 z 5 minionych spotkań ligowych Aston Villi! Cały kupon na niedzielę pod spodem, powodzenia!
fot. PA Images / Alamy Stock Photo
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze