Alexa Grasso ponownie okaże się lepszą od Valentiny Shevchenko? Gramy o 201 PLN
Fanów MMA w ten weekend czeka więcej emocji związanych z ich ukochaną dyscypliną. Będą mogli obejrzeć nie tylko galę KSW, ale także kolejną numerowaną UFC. Największa organizacja na świecie przyjeżdża do Las Vegas, żeby zaprezentować solidny fight card. O jakości ich najbliższej karty świadczy fakt, że w co-main evencie po raz trzeci zmierzą się ze sobą Alexa Grasso z żywą legendą UFC, czyli Valentiną Shevchenko. W main evencie dojdzie do boju o pas mistrzowski w dywizji koguciej. Tytułu będzie bronić barwny Sean O’Malley, a odebrać go będzie się starał Merab Dvalishvili.
Alexa Grasso – Valentina Shevchenko: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (15.09.2024 r.)
Nawet fani nieinteresujący się walkami kobiet w MMA wiedzieli o tym, jak dużą sensację sprawiła Meksykanka pokonując reprezentantkę Kirgistanu w marcu 2023 r. Tym samym zmieniła Valentinę na tronie nie tylko ich dywizji, ale także w rankingu bez podziału na kategorie wagowe. Dziś to Alexa jest w nim numerem jeden, ale… O tym, jak blisko niej jest Shevchenko dobitnie świadczy fakt, że ich rewanż z sierpnia zeszłego roku został wypunktowany na remis! Dlatego też, co do tego typu MMA i typu dnia zarazem, to tu nie ma wyraźnej faworytki do wygranej.
Co łączy te zawodniczki? Z pewnością to, jak konsekwentnie i metodycznie radzą sobie w stójkowych wymianach. Obie lubią wyprowadzać seryjnie kombinacje ciosów rękoma i nogami, a przy tym nie obawiają się przyjąć. Mimo, że znacznie częściej pojedynki przed czasem rozstrzygała Valentina, to Alexie nie można odebrać zbliżonych umiejętności. Łączy je także to, w jaki sposób umiejętnie utrzymują dystans. Tylko od czasu do czasu wchodzą w zwarcia. Owszem, kiedy dopuszczają się tego, to dochodzi do wyjątkowo krwawych wymian. Jednak nie zapominają o inteligentnej obronie.
Natomiast różni je to, w jaki sposób się pojedynkują w ostatnim czasie. Przykładowo w trakcie ich pierwszej walki Alexa była szybszą w wymianach typowo bokserskich. W drugiej rundzie Meksykanka potrafiła zyskiwać przewagę nad Valentiną za sprawą zmiany pozycji na mańkuta. Jednak na korzyść Shevchenko przemawia to, że utrzymywała lepszą celność kolejnych trafień. Do tego w ich rewanżu zadała znacznie więcej znaczących ciosów. Do tego też reprezentantka Kirgistanu częściej od Grasso stosuje tzw. ofensywne zapasy. Być może właśnie ten element gry „w MMA” okaże się kluczowym. W końcu Alexa rzadko była w stanie bronić się przed obaleniami w walkach, choćby z Maycee Barber, czy Carlą Esparzą.
Reasumując, tym samym już dzisiejszej nocy najprawdopodobniej poznamy rozstrzygnięcie tego, która z zawodniczek jest faktycznie tą lepszą. Pewnym przed ich najbliższym występem jest tylko to, że i trzeci pojedynek będzie elektryzujący. Dlatego też korzystając z kodu promocyjnego STS-u lepiej wybrać podjęcie się innego wskazania niż tego, która z pań okaże się lepszą. W końcu obie na wygraną mają wręcz identyczne szanse!
Statystyki:
- W ich 1. pojedynku zwyciężyła Grasso przez poddanie w 4. rundzie. W rewanżu sędziowie punktowi orzekli remis!
- Reprezentantka Meksyku triumfowała w 16 razy w 20 pojedynkach, z czego 10-krotnie wypunktowując rywalki.
- Valentina Shevchenko okazywała się lepszą 23-krotnie w 28 występach. Przegrała tylko 4 razy.
- Alexa Grasso jest niepokonaną od 6 kolejnych pojedynków z rzędu. Z kolei Valentina zwyciężała 9-krotnie w ostatnich 11 występach.
- Popularna „Bullet” z Kirgistanu najczęściej (2 razy) przegrywała werdyktami sędziów i po raz przez nokaut i poddanie.
- Alexa przegrała w karierze tylko 3 razy, z czego 2-krotnie zostając wypunktowaną i raz poddaną.
- Łącznie aż 8 z ostatnich 11 konfrontacji Alexy Grasso kończyło się decyzjami. Pozostałe 3 rozstrzygały się poddaniami.
- Z kolei u Valentiny 6 z ostatnich 11 rywalizacji kończyło się przed czasem. W sumie 4 razy przez nokauty i 2 przez poddania.
- Kiedy Alexa wypunktowuje rywalki, to Shevchenko prawie, że po równo wygrywała: po 8 razy przez nokauty i decyzje, i 7-krotnie przez poddania.
Co obstawiać?
Bukmacherzy stoją na stanowisku, że minimalną faworytką do zwycięstwa jest Alexa Grasso. Kurs na zwycięstwo Meksykanki w STS-ie wynosi 1.75. Dla odmiany ewentualny triumf broniącej barw Kirgistanu otrzymał już mnożnik o wartości 2.10. Na taką różnicę wpływ ma przede wszystkim historia ich poprzednich starć. W końcu lepszą o raz częściej okazała się właśnie nowa mistrzyni ich kategorii. Tak więc, co takiego obstawiam względem pojedynku o tytuł najlepszej – i to nie tylko w ich dywizji?
Sądzę, że ich pojedynek raz jeszcze zakończy się decyzją sędziów punktowych. Sądzę tak, ponieważ żadna z nich nie będzie chciała zbytnio ryzykować, aby nie przesadzić. Podejmuję się tego wskazania też z racji tego, jak inteligentnie rozgrywa swe ostatnie boje Alexa. Na korzyść mojego wskazania przemawia też to, że „rozczytała” już Valentinę. Oznacza to, że wie jak utrzymywać dystans, by nie zostać znokautowaną jak i też już lepiej broni się przed obaleniami.
Sean O’Malley – Merab Dvalishvili: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (15.09.2024 r.)
Porównywalnie interesująco – względem co-main eventu – zapowiada się walka wieczoru. Bukmacherzy są zdania, że obecny champion ich kategorii wagowej jest równie dużym faworytem, co Alexa Grasso. Jest tak, ponieważ Merab również ma realne szanse na to, by zostać nowym championem. Tyle tylko, że będzie musiał uporać się – jako jedyny z wyróżnionej 4 fighterów – z nową sytuacją, czyli wytrzymaniem presji. Tylko on nie miał okazji smakować, jak to jest być mistrzem UFC. Z kolei Sean już raz udowodnił, że wie w jaki sposób obronić tytuł.
Dvalishviliemu trzeba oddać to, że w trakcie swojej kariery pobił kilka rekordów. Jednym z nich jest ten dotyczący prób obaleń należący wcześniej do byłego mistrza kategorii ciężkiej, czyli Caina Velasqueza. Merab w walce z Petrem Yanem podjął się aż 49 takowych prób, z których 11 było udanych. Tym samym wykonał tego rodzaju podejść o 16 więcej od Caina toczącego w 2012 roku pojedynek z Juniorem dos Santosem! Tym samym Sean zostanie sprawdzony na tle klasowego – a nawet jednego z najlepszych na świecie – zapaśnika! Ta próba jest o tyle istotna, że O’Malley swoją sławę zyskał dzięki efektownemu stylowi prezentowanemu głównie w stójce.
Myliłby się jednak ten, kto założyłby, że wystarczy obalić Seana, żeby zwyciężyć. W końcu podobne zamiary miał już, choćby Aljamain Sterling. Tymczasem O’Malley skrzętnie się bronił, by następnie wyprowadzać kolejne serie licznych ciosów pochodzących z różnych kombinacji. Obecnemu championowi oddać też trzeba to, że on znacznie częściej i bardziej skutecznie okopuje nogi i tułów swych rywali niż Merab. Z kolei Dvalishvili jest bardziej jednowymiarowym fighterem dążącym głównie do walki w parterze.
Statystyki:
- W trakcie kariery O’Malley zwyciężał 18 razy i przegrał tylko raz. Z kolei Merab triumfował 17 razy i ulegał 4-krotnie.
- Sean „Suga” O’Malley najczęściej – w sumie 12 razy – wygrywał nokautując oponentów i tylko raz zmusił rywala do poddania.
- Dla odmiany Merab Dvalishvili okazywał się najczęściej, bo 13-krotnie lepszym za sprawą werdyktów sędziowskich.
- Sean „Suga” O’Malley przegrał tylko zostając znokautowanym przez Marlona Verę w 1. rundzie w 2020 r.
- Merab przegrywał najczęściej – 3 razy – decyzjami sędziów punktowych. Poddał go tylko Ricky Simon w 2018 r.
- Obecny mistrz kategorii koguciej jest na fali 7 kolejnych triumfów z rzędu. Przystąpi do 2. obrony mistrzowskiego pasa.
- Dla odmiany Merab Dvalishvili powróci do oktagonu UFC po odniesieniu 10 wiktorii z rzędu.
- W sumie 9 z ostatnich 11 konfrontacji Meraba kończyło się decyzjami sędziowskimi. Pozostałe po razie przez poddanie i nokaut.
- Natomiast u Seana O’Malleya łącznie 7 z ostatnich 11 starć rozstrzygało się za sprawą nokautów.
Co obstawiać?
Tak jak wspomniano wyżej: bukmacherzy są zdania, że większe szanse na zwycięstwo ma obecny mistrz. Kurs na zwycięstwo Seana O’Malleya w STS-ie wynosi 1.70. Z kolei ewentualny triumf Meraba uzyskał wartość mnożnika o wysokości 2.10. Za tą różnicą przemawia głównie fakt tego, że Sean wydaje się być bardziej wszechstronnym zawodnikiem. Tyle tylko, że Merab już nie raz pojedynkował się z tego rodzaju przeciwnikami i prawie, że każdego ogrywał.
Dlatego też od siebie nie typuję zwycięzcy, a to, że ich starcie potrwa dłużej niż 3 i pół rundy. Zdecydowałem się na wybór tego oznaczenia z kilku powodów. Pierwszym jest to, że obaj nie mają problemów kondycyjnych. Do tego pewnie podejdą ostrożnie do siebie zdając sobie sprawę z umiejętności przeciwnika. Choć w licznych wypowiedziach medialnych zapowiadają fajerwerki, tak jednak najpewniej nie będą przesadnie szarżować. W końcu stawkę tego pojedynku będzie bój o mistrzowską koronę!
Propozycja kuponu:
fot. Stephen R. Sylvanie/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze