Po rozbiciu Egiptu czas na podobnie szybką wygraną nad Niemcami? Gramy o 194 PLN
Pierwszy dzień rozgrywania meczów w ramach Memoriału Huberta Wagnera właśnie minął. W nim z najlepszej strony pokazali się biało – czerwoni. Rozbili reprezentację Egiptu na dystansie 3 setów. Przeciwnicy biało – czerwonych zbliżyli się do naszych graczy wyłącznie w drugiej odsłonie. W niej Egipcjanie zdobyli 21 oczek. W pozostałych partiach podopieczni Nikoli Grbicia triumfowali odpowiednio do 16 i 18 oczek. Dużo gorzej od biało – czerwonych poszło reprezentacji Słowenii. Co prawda finalnie też wygrali, ale dopiero po zaciętym tie – breaku; i to prowadząc po 2 pierwszych odsłonach.
Polska – Niemcy: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (13.07.2024 r.)
Ta konfrontacja będzie nacechowana wieloma emocjami. Dość powiedzieć, że kadrę najbliższych przeciwników biało – czerwonych ponownie poprowadzi były reprezentant naszego kraju, czyli Michał Winiarski. Czy wraz ze swoim sztabem będzie w stanie wymyślić taką strategię, by zaskoczyć podopiecznych Nikoli Grbicia? Biało – czerwoni już nie raz ulegali niemieckim siatkarzom.
Choć też podejmując się siatkarskiego typu na to spotkanie trzeba mieć na uwadze, że w ostatnich latach rywalizacja między tymi drużynami zaczęła się znacząco przechylać na korzyść Polaków. Choć też trzeba sprawiedliwości oddać to, że niemieccy siatkarze zaskoczyli naszych w meczu towarzyskim rozgrywanym w maju tego roku. Wówczas podopieczni Michała Winiarskiego zwyciężyli po rozegraniu 4 setów. Dodatkowym smaczkiem jest też to, że było to pierwsze (po 3 z rzędu) spotkań między nimi, które nie zakończyły się po tie – breakach.
Gdyby patrzeć na ich pojedynki wyłącznie z tego i zeszłego roku, to wówczas bilans wygranych wynosi 2:2. Tyle tylko, że te proporcje znacząco się zmieniają wtedy, kiedy patrzy się na ich ostatnie 10 bezpośrednich pojedynków. Wówczas okazuje się, że biało – czerwoni triumfowali w tych grach w sumie 8 razy! Zarówno te statystyki jak i ich wczorajsze występy dobitnie pokazują, że niemieccy siatkarze wiedzą jak zaskoczyć wyżej notowanych rywali, w tym także biało – czerwonych.
Jeszcze przed 3-4 laty można by było mówić, że naszych zawodników czeka kolejny „spacerek”, w którym wystarczy zachować koncentrację, aby pewnie zwyciężyć w 3 odsłonach. Jednak teraz nie jest to już tak oczywiste. Dlatego też, mimo że jest to turniej towarzyski, tak warto przyglądać się bliżej dzisiejszemu spotkaniu. Tym bardziej, że zarówno jedni jak i drudzy jadą na najbliższe igrzyska olimpijskie. Co jeszcze można powiedzieć o ich ostatnich występach przed dzisiejszym graniem? Jeśli patrzy się na postawę biało – czerwonych, to z pewnością to, że potrafią budować kilkupunktowe przewagi.
Dowiedli również, że nawet kiedy grają chaotycznie, to potrafią wykorzystywać błędy przeciwników. Nasi też dobrze prezentowali się w bloku, ataku jak i na przyjęciu. Takim wyraźnym minusem było to, jak często psuli zagrywki. Choć też trzeba zaznaczyć, że sam selekcjoner, czyli Nikola Grbić jeszcze przed turniejem w licznych wypowiedziach wskazywał, że: „Nie jesteśmy przygotowani na 100 procent, bo to byłoby za wcześnie. (…) W tym turnieju nie zagramy naszej najlepszej siatkówki”.
Dla odmiany niemiecka kadra prawie, że udanie była w stanie przeciwstawić się słoweńskiej reprezentacji. Nie przestraszyli się wyżej notowanych rywali i nie stracili ochoty do gry nawet wtedy, kiedy przegrywali już po 2 pierwszych odsłonach. Kiedy przegrywali poszczególne partie do 22 i 20 nic nie wskazywało, by nagle mieli odwrócić losy meczu. Tymczasem osiągany rezultat odwrócił się, głównie za sprawą postawy środkowych. Do tego Słoweńcom przytrafił się przestój. Do tego należy docenić jak skuteczni byli niemieccy siatkarze na kontrach.
Statystyki:
- Biało – czerwoni mają za sobą już 7 zwycięstw w 8 ostatnich spotkaniach.
- Tylko jedno z 7 ostatnich rywalizacji niemieckich siatkarze zakończyło się po rozegraniu tylko 3 setów.
- Podopieczni Nikoli Grbicia triumfowali także 7 razy w 8 ostatnich występach w premierowych odsłonach.
- Niemieccy zawodnicy okazywali się lepszymi od rywali w trzecich setach 6 razy w 7 ostatnich „wyjazdowych” rywalizacjach.
- Polscy siatkarze wygrywali w trzecich partiach w 7 ostatnich „domowych” grach, a w sumie już w 11 z 12 ostatnich starć.
- Biało – czerwoni zdobywali mniej niż 97 punktów w 6 ostatnich „domowych” meczach, a w sumie w 14 z 16 ostatnich.
- Z kolei reprezentacja Niemiec zdobywała więcej niż 74 oczka na 7 ostatnich „wyjazdach”, a także w 7 z 8 ostatnich pojedynków.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, co do tego, że nasi siatkarze powinni być w stanie odnieść drugi triumf w trakcie tegorocznego Memoriału Huberta Wagnera. Dobitnie świadczy o tym kurs na ich zwycięstwo, który wynosi w Fortunie tylko 1.15. Dla odmiany wartość triumfu niemieckiego zespołu u tego bukmachera wynosi aż 5.60.
O tym jak pewne jest zwycięstwo Polaków i to z przewagą co najmniej 2 setów świadczy inna wycena, tj. ta na handicap setowy. Odjęcie 2 partii biało – czerwonym zyskało kurs na poziomie 1.27. Z kolei od siebie podejmuję się tego oznaczenia, które przemawia za wygraną Polaków z co najmniej 3 oczkami przewagi w premierowej odsłonie.
Słowenia – Egipt: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (13.07.2024 r.)
Będzie to pojedynek pomiędzy Dawidem a Goliatem męskiej siatkówki. Nie ulega wątpliwości, że Słoweńcy powinni bez większych problemów zwyciężyć w 3 odsłonach. Bez trudu powinni pójść w ślady polskich zawodników ze wczorajszej konfrontacji z Egipcjanami. Takiego stanowiska wielu, jak w zasadzie nie wszystkich środowiskowych ekspertów nie zmieniają nawet wyniki ze wczorajszych spotkań tych drużyn.
Egipcjanie nie byli w stanie zbliżyć się do biało – czerwonych ulegając im dosłownie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Do tego przekonali się, jak to jest konfrontować się z zespołem, który bezwzględnie wykorzystuje fakt grania przeciwko wyraźnie słabszym. Można powiedzieć, że należą do topu, ale wyłącznie w Afryce i dlatego też jadą na igrzyska olimpijskie. Natomiast Słoweńcy znajdują się w analogicznej sytuacji, co polscy siatkarze, czyli starają się nie za szybko trafić z optymalną formą.
Z resztą było to widać dobitnie we wczorajszym spotkaniu. Jeśliby grali „na poważnie” to prowadząc po 2 setach nie wypuściliby okazji na zwyciężenie za 3 punkty. A jako, że jest to turniej towarzyski, to mieli okazję sprawdzić, jak to jest, kiedy trzeba odrabiać straty; tak by wrócić do gry o zwycięstwo w decydującej, tj. piątej odsłonie. Kiedy Egipcjanie faktycznie nie byli w stanie nawet zbliżyć się do ówczesnych rywali; tak Słoweńcy grali na luzie. Mimo, że każda z tych 4 drużyn wie, że nie zwycięstwo w tym turnieju jest najważniejsze, tak Słoweńcy wyglądali wczoraj jakby najmniej z tej czwórki martwili się o końcowy wynik.
To co jeszcze zasługuje na wyróżnienie względem Słoweńców to fakt, że grali na luzie nawet wtedy, kiedy szli z przeciwnikami punkt za punkt. Swoją wyższość nad Niemcami potrafili udowodnić w kluczowych momentach i pierwszych dwóch setów, i w tie – breaku. Słoweńcy po raz enty udowodnili, że bezwzględnie wykorzystują błędy rywali, a także, że dobrze idzie im w kontratakach. Co jeszcze można powiedzieć o ich ostatnim występie? To, że potrafili odskakiwać na kilkupunktowe przewagi, by po chwili je tracić.
Dobitnym tego przykładem jest ich postawa z piątej odsłony. Wówczas prowadzili już 14:10. Niemieccy siatkarze na tyle prawie, że skutecznie, że byli w stanie wrócić do gry, że tie – break zakończył się raptem 2-punktowym zwycięstwem Słoweńców. Zdecydowanie pewniejszymi od kilkupunktowej przewagi Słoweńców są bonusy od bukmacherów.
Statystyki:
- Reprezentacja Egiptu przegrywała pierwszego seta 6-krotnie w swych 7 ostatnich występach.
- W tylko jednym z 8 ostatnich meczów Słoweńców drużyny zdobyły mniej niż 134 punkty w spotkaniu.
- Zespół Egiptu zdobywał mniej niż 22 oczka w premierowych odsłonach 6 razy w 7 ostatnich pojedynkach.
- Te reprezentacje grały przeciwko sobie 4 razy. W każdej z tych gier lepszymi okazywali się Słoweńcy.
- Po 2 razy (i to z rzędu) ich bezpośrednie konfrontacje kończyły się albo po 3 (w 2017 i 2019 roku), albo 4 odsłonach (2-krotnie w zeszłym roku).
Co obstawiać?
O różnicy w jakości pomiędzy tymi drużynami dobitnie świadczą jeszcze kursy u bukmacherów. Wartość zwycięstwa Słoweńców w Fortunie wynosi raptem 1.04 względem aż 11.00 na wygraną Egipcjan. Porównywalnie pewne jest to, że europejska drużyna okaże się lepszą i w premierowej partii, i w całym spotkaniu…
… Wycena tego zdarzenia wynosi tylko 1.13. Ze swej strony – korzystając z kodu promocyjnego Fortuny – podejmuję się oznaczenia „mówiącego”, że Słoweńcy zwyciężą tym razem bez straty seta. Owszem, w zeszłym roku ta sztuka nie udała im się ani razu w ich 2 pojedynkach. Jednak wtedy oba zespoły były w zupełnie innych formach. Tym samym uzyskuję double’a o wartości 2.20.
Propozycja kuponu:
fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze