Czy Dawid Kubacki spełni marzenia swoje i polskich kibiców? Gramy aż o 380PLN!
Przed nami ostatni konkurs 68. Turnieju Czterech Skoczni, a zarazem wielka szansa na zapisanie kolejnej wspaniałej karty w historii polskich skoków narciarskich. Tuż przed ostatnim konkursem na czele klasyfikacji generalnej zawodów znajduje się Dawid Kubacki mający 9.1 punktu przewagi nad Norwegiem Mariusem Lindvikiem. Czy przewaga ta wystarczy, by móc cieszyć się zdobycia Złotego Orła? O tym wszystkim przekonamy się już dziś wieczorem, a tymczasem zapraszam na analizę ostatniego przystanku tegorocznego TCS – przed nami konkurs w Bischofshofen!
Załóż konto w STS
1200 PLN od depozytu +30 PLN zakład bez ryzyka + 29 PLN Freebet
Przejdź do rejestracji w STS
Święto Trzech Króli – dosłownie i w przenośni
To już tradycja, że konkurs kończący zmagania w Turnieju Czterech Skoczni odbywa się 6 stycznia – w Święto Objawienia Pańskiego, potocznie zwane Świętem Trzech Króli. W tym roku nazwa ta może nabrać niesamowitej symboliki, bowiem jeżeli Dawidowi Kubackiemu uda się utrzymać przewagę i odnieść tryumf w TCS zostanie on trzecim w historii polskich skoków – po Adamie Małyszu oraz Kamilu Stochu zawodnikiem, któremu się ta sztuka udała. Nie trzeba być jasnowidzem, by stwierdzić, że dzisiejszy konkurs będzie bił rekordy telewizyjnej oglądalności. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli dziś okazję do świętowania kolejnego wielkiego wyczynu, który zapisze się w historii polskich skoków narciarskich i będzie wspominany przez lata. Na naszych oczach tworzy się historia.
Co wydarzyło się w Innsbrucku?
Lepszym pytaniem byłoby – co nie wydarzyło się w Innsbrucku! Konkurs ten opiewał w wiele zwrotów akcji i niespodziewanych rozstrzygnięć, warto więc poświęcić kilka słów na zrozumienie jak doszło do tego, że nasz rodak na zawody przed końcem został liderem 68. Turnieju Czterech Skoczni.
Sytuacja po noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen klarowała się następująco: na prowadzeniu Japończyk Kobayashi z przewagą 6.1 punktu nad drugim Karlem Geigerem, trzecie miejsce należało do Dawida Kubackiego (8.4 punktu straty), na czwartym miejscu plasował się zwycięzca konkursu z Ga-Pa Marius Lindvik z ponad 18 punktami straty. Forma każdego z zawodników zapowiadała równą rywalizacje i względnie małe różnice punktowe, jednak Bergisel miała swój plan na ten konkurs. Najpierw genialny skok Dawida Kubackiego na 133 metr, a za chwilę zmiana warunków i blamaże Kobayashiego (122 metry) oraz Geigera (117.5 metra). Z grona faworytów na wysokości zadania stanął jedynie skaczący genialnie Lindvik oddając skok na odległość 133 metrów i wyprzedzając Dawida po pierwszej serii o 1.3 punktu. To właśnie Kubacki i Lindvik mieli stoczyć walkę o zwycięstwo w konkursie, jednak daleko za ich plecami toczyła się inna walka – walka o zachowanie szans na zwycięstwo w TCS przez Ryoyu Kobayashiego i Karla Geigera. Ich skoki w drugiej serii były lepsze, jednak starty poniesione w pierwszej nie mogły pozostać bez wpływu na klasyfikację generalną Turnieju. Konkurs padł łupem Lindvika, który zachowując przewagę z pierwszej serii wyprzedził Dawida Kubackiego o 1.3 punktu, trzecie miejsce przypadło w udziale Danielowi Andre Tande, jednak to co ważniejsze dla nas wydarzyło się nie w klasyfikacji konkursu, a w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Po konkursie w Innsbrucku liderem Turnieju został Dawid Kubacki zyskując 9.1 punktu przewagi nad drugim Mariusem Lindvikiem. Trzecie miejsce to już większa strata Karla Geigera – 13.3 punktu, czwarte miejsce dla Ryoyu Kobayashiego – 13.7 punktu straty. W grze o Złotego Orła nadal pozostaje czterech zawodników, jednak to Dawid Kubacki na ten moment ma największe szanse na wygraną. Jak będzie? Zapraszam do wspólnego typowania dzisiejszych zawodów!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Co obstawiać?
Dzisiejszy konkurs to okazja, której nie sposób nie wykorzystać. Dawid Kubacki na konkurs przed końcem liderem Turnieju Czterech Skoczni z przewagą 9.1 punktu nad Mariusem Lindvikiem. STS na zwycięstwo naszego rodaka w całym cyklu oferuje kurs w wysokości 2.25. Dawid jest niewątpliwie w dobrej i równej formie. Jego skoki są dalekie i powtarzalne, chyba nikt nie ma wątpliwości, że stać go na obronę wywalczonej przewagi i zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni. A więc bez przydługawych analiz: moim zdaniem Dawid Kubacki wygra Turniej Czterech Skoczni. Niesieni narodową wiarą, ale również merytorycznymi przesłankami tak właśnie zagramy:
Typ: klasyfikacja końcowa Turnieju Czterech Skoczni – Dawid Kubacki, zwycięstwo
Kurs: 2.25
Drugi typ dzisiejszego dnia to rywalizacja Mariusa Lindvika z Ryoyu Kobayashim o miejsce w klasyfikacji końcowej 68. Turnieju Czterech Skoczni. Na zwycięstwo Kobayashiego w tej parze STS oferuje kurs w wysokości 1.92. Dlaczego typuję zwycięstwo Japończyka pomimo, że to rewelacyjnie prezentujący się w Innsbrucku Lindvik jest obecnie wyżej w klasyfikacji generalnej? Z kilku powodów. Po pierwsze: Lindvik podczas wczorajszych treningów i kwalifikacji nie prezentował tak wystrzałowej i wyróżniającej się formy jak podczas treningów i zawodów w Innsbrucku. Owszem, jest wysoko, ale są to miejsca kolejno 11, 9 i 9. I tutaj przechodzimy do argumentu nr 2 – Ryoyu Kobayashi w każdej z analizowanych serii znalazł się wyżej od Lindvika wyprzedzając w dwóch z nich (treningi) Norwega o przewagę o wiele większą niż ta, która dzieli ich w klasyfikacji generalnej – i to w pojedynczym skoku! Analizują postawę obydwu zawodników na skoczni im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen stwierdzam, iż to Kobayashi zajmie w tym turnieju miejsce wyższe niż Marius Lindvik. Jak będzie – czas pokaże, stawiamy!
Typ: klasyfikacja końcowa Turnieju Czterech Skoczni, Marius Lindvik vs Ryoyu Kobayashi – Ryoyu Kobayashi
Kurs: 1.92
Konto w STS
Konto na Typomanii- jeszcze nie
Załóż już teraz konto na Typomanii i zgarnij świetne nagrody widoczne poniżej!