Finał turnieju ATP w Stuttgarcie! Singiel z kursem 2.65!
Ostatni kupon był niestety dla nas bardzo pechowy. Trzeba jednak o tym zapomnieć i próbować dalej. Dzisiaj wyłonieni zostaną zwycięzcy dwóch pierwszych turniejów na trawie. Najlepsza dwójka z Den Bosch nie jest jeszcze znana, ponieważ mecze półfinałowe zostały przerwane i przełożone. Z tego powodu zajmiemy się tylko spotkaniem w Stuttgarcie. Kto podniesie trofeum? Zapraszam do zapoznania się z moją analizą!
Felix Auger-Aliassime
Jeden trafiony wolej i jeden punkt dzielił Dustina Browna od tego, żeby to on dzisiaj walczył o tytuł. Wolej poleciał w aut, a punkt powędrował na konto Augera-Aliassime’a. Później był już tylko mentalny zjazd Niemca, a Kanadyjczyk awansował do półfinału. Właściwie to do finału, bo Milos Raonić musiał oddać wczorajszy mecz walkowerem z powodu kontuzji pleców. Felixowi na pewno przydał się ten jednodniowy odpoczynek. Pokonanie Browna zajęło mu aż dwie i pół godziny. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były 3 tie-breaki. Obaj zawodnicy dobrze wyglądali na własnym podaniu, udało im się zdobyć tylko po jednym przełamaniu. Auger-Aliassime posłał aż 30 asów. Jest to imponująca liczba, chociaż oczywiście gemów było mnóstwo. Bardzo dobrze funkcjonował też jego forehand. Rzadko mylił się przy siatce i radził sobie z grą Browna efektownymi passing shotami. Wygląda na to, że 18-latek naprawdę dobrze czuje się na trawie i będzie mógł się postawić nawet tym najlepszym.
Matteo Berrettini
Jego mecz z Janem-Lennardem Struffem wyglądał bardzo podobnie. Spotkało się dwóch zawodników, którzy bardzo dobrze serwują, a jako że gramy na trawie, to zbyt wielu długich wymian nie mieliśmy okazji oglądać. Raczej nikt nie spodziewał się Berrettiniego w finale. W pierwszej rundzie jego przeciwnikiem był Nick Kyrgios, a Australijczyk na trawie jest bardzo groźny. Oczywiście jeśli mu się chce, no a niestety mu się nie chciało. Później czekało go starcie z Khachanovem, które również zadziwiająco łatwo wygrał. Jak widać nawierzchnia trawiasta zaskakuje nas od samego początku. Tenis Włocha opiera się w głównej mierze na bardzo mocnym serwisie oraz forehandzie. Może się pochwalić naprawdę imponującą liczbą punktów wygranych po pierwszym podaniu. Ta statystka w ostatnich meczach zawsze kręciła się w okolicach 90 procent. Matteo ma solidne argumenty do wygrania tego meczu i całego turnieju.
Co obstawiać?
Trochę nie rozumiem kursów wystawionych na to spotkanie. Zmierzą się ze sobą dwaj zawodnicy, którzy nie będą łatwo oddawać swoich gemów serwisowych. O wygranym secie będą decydować pojedyncze błędy. Moim zdaniem Auger-Aliassime jest zawodnikiem bardziej wszechstronnym i jeśli dojdzie do dłuższej wymiany to on będzie miał przewagę umiejętności. Dla 18-latka będzie to już trzeci finał w tym roku i myślę, że ma spore szanse na to, żeby w końcu zdobyć tytuł. W mojej opinii jest to mecz 50/50, a w takiej sytuacji można tylko postawić na wyższy kurs, który w tym wypadku jest naprawdę przyjemny. Zwycięstwo Kanadyjczyka – taka jest moja propozycja. Oczywiście bezpieczniej można grać dodatni handicap setowy czy też gemowy.