Colorado Avalanche – Edmonton Oilers: typy, kursy i zapowiedź 01.06.2022
Tampa Bay Lightning w czterech meczach rozprawiła się ze swoim rywalem, ale swojego przeciwnika w finale konferencji poznali, jako ostatni. Hurricanes z Rangers grali do końca, czyli pełnych siedem meczów było potrzebnych do wyłonienia ostatniej drużyny, która zagra dalej. Dopiero poprzedniej nocy gracze z Nowego Jorku pokonali hokeistów z Caroliny na ich terenie i teraz będą się mierzyć z podwójnymi obrońcami Pucharu Stanleya. Jednak za nim dojdzie do tamtej rywalizacji, to przeniesiemy się na zachód, gdzie dojdzie do pierwszej starcia finałowego pomiędzy Colorado Avalanche a Edmonton Oilers. Właśnie ten mecz weźmiemy pod lupę w dzisiejszej analizie, na którą bardzo serdecznie zapraszam.
Colorado Avalanche – Edmonton Oilers (stan serii 0-0): typy i kursy bukmacherskie (01.06.2022)
W swojej całej historii Colorado Avalanche osiem razy brali udział w finale konferencji. Sześć razy ich przygoda zakończyła się właśnie na tej fazie, ale gdy dwukrotnie udawało im się przejść dalej to kończyli z Pucharem Stanleya. Edmonton Oilers osiem razy brali udział w finale konferencji, z czego pięć kończyło się wygraną serią i sięgnięciem po najważniejsze trofeum. Jednak to wszystko działo się przed 2000 rokiem i wtedy Oilers odnosili największe sukcesy. W 2006 roku udało się przebrnąć przez finał konferencji, dzięki dość gładkiej serii z Anaheim Ducks, ale wtedy po Puchar Stanleya sięgnęli hokeiści Caroliny Hurricanes, którzy po siedmiu spotkaniach ograli Oilers. W pierwszej rundzie obecnych play-off los dla obu ekip był bardzo łaskawy, bo trafili na rywali nie zbyt wymagających. Avalanche dzięki wygranej w fazie zasadniczej trafili na Nashville Predators, których odprawili po czterech meczach. Oilers skrzyżowali kije z Los Angeles Kings, których ostatecznie pokonali dopiero po siedmiu starciach. Dużo trudniejsza przeprawa czekała Avalanche i Oilers w półfinale. Ci pierwsi mierzyli się z St. Louis Blues, którzy postawili twarde warunki. Natomiast McDavid i spółka rozegrali pięć prestiżowych spotkań z Calgary Flames, aby zameldować się w finale konferencji.
Ten finał nie tylko wyłoni nam drużynę, która powalczy o Puchar Stanleya, ale też zawodnika, który bardziej przyczyni się do awansu swojej ekipy. Po jednej stronie będziemy mieli wcześniej wspomnianego McDavida, który od pierwszego meczu w serii play-off wziął na siebie całą grę Oilers i w końcu pokazuję swój talent nie tylko w sezonie regularnym. Po drugiej stronie wzrok i uwaga będzie skierowana w stronę MacKinnona, który co prawda jest obok Makara najlepiej punktującym zawodnikiem w play-off, ale to nie ta dwójka najbardziej przyczyniła się do awansu Avalanche, a zrobiły to postacie bardziej drugoplanowe. Kanadyjski napastnik może liczyć na wsparcie Draisaitla również będącego w świetnej formie (tyle samo goli i asyst, co McDavid), Hymana oraz Kane, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem Oilers. Potencjał ofensywy Colorado Avalanche jest tak ogromny, że w każdej chwili inny zawodnik może przesądzić o losach rywalizacji. Przekonaliśmy się o tym, choćby na przykładzie Kadriego, który swoim hat-trickiem w meczu z Blues dał Avs wygraną. Wszystko pięknie i ładnie, ale na jednej pozycji zarówno jedni jak i drudzy mają swoje problemy. Łatwo się domyśleć, że chodzi o bramkarzy. Smith nadaję kolorytu tegorocznym play-off i to nie dlatego, że fenomenalnie broni, ale fenomenalnie potrafi kapitulować. Wystarczy sięgnąć pamięcią do jednego ze spotkań z Calgary Flames, gdzie dał się pokonać “strzałem” z własnej tercji Flames (bardziej chodziło o wyekspediowanie krążka, grając w osłabieniu). Kuemper również ma sporo za uszami, ale on jakoś lepiej potrafi maskować swoje braki i nie popełnia, aż tak spektakularnych błędów, ale jednak w rzemiośle bramkarskich sporo mu brakuje do najlepszych. W tej serii możemy spodziewać się bramek i nie tylko ze względu na słabą postawę golkiperów, ale też dlatego, że zarówno jedni jak i drudzy świetnie rozgrywają swoje przewagi, a na dodatek Avs średnio radzą sobie w osłabieniach, choć potrafili znaleźć złoty środek na Blues w późniejszym fragmencie serii.
Co obstawić?
Edmonton Oilers rozegrali w play-off 12 spotkań, w których dwa razy tracili gola do pustej bramki i dwa razy cieszyli się z trafienia do bramki, w której nie było bramkarza. Colorado Avalanche rozegrali od dwa spotkania mniej, ale w statystyce goli do pustej bramki górują nad swoimi rywalami. Gospodarze tego starcia cztery razy ustalali wynik meczu w taki sposób, a tylko raz przeciwnik dopełniał formalności strzałem do pustej bramki. W pierwszych meczach w serii drużyny mogą pozwolić sobie na więcej, szczególnie goście, bo wiedzą, że przyjechali po minimum jedno zwycięstwo, a jeśli się nie uda to zostają dwa mecze we własnej hali. Play-off to miejsce, w którym trenerzy dużo szybciej decydują się na wycofanie bramkarza niż ma to miejsce fazie zasadniczej. Nawet przy jednobramkowej stracie ten czas może się wahać od 2 do 3 minut. W przypadku większej straty może to się nadarzyć jeszcze na 5 minut przed końcem meczu. Dzisiaj gramy nasz typ w STS, ponieważ tam znajdziecie najwyższy kurs na to zdarzenie. Dlatego zachęcam Cię do sprawdzenia kodu promocyjnego u tego bukmachera! Ostatecznie decydują się tutaj na zakład, który mówi, że jedna z drużyn zdobędzie gola do pustej bramki. Na koniec chcę przypomnieć, że maj z NHL kończymy z ponad 1000 PLN profitu!
Foto. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze