Jack “Zupa” Campbell zaprzepaści wygraną Maple Leafs w piątym meczu? NHL PLAY-OFF AKO 2.45!
Stało się to, czego wszyscy mogli się spodziewać! Colorado Avalanche jako pierwsi zapewnili sobie udział w następnej rundzie, a do tego potrzebowali zaledwie czterech meczów. Pittsburgh Penguins są drugą ekipą, która jest blisko awansu, ale żeby dopełnić formalności, potrzebują jednej wygranej. My nadchodzącej nocy skupimy się na dwóch spotkaniach. Zaczniemy od Toronto Maple Leafs – Tampa Bay Lightning, a skończymy na Edmonton Oilers – Los Angeles Kings. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią analizy i końcowymi predykcjami właśnie na te wybrane starcia.
Toronto Maple Leafs – Tampa Bay Lightning (stan serii 2-2): typy i kursy bukmacherskie (11.05.2022)
Jesteśmy po czterech spotkaniach i dwa razy obrońcy Pucharu Stanleya potrafili wrócić do serii, przegrywając w pierwszym oraz trzecim meczu. Przy takim stanie rzeczy obie ekipy czeka teraz więcej podróżowania, ponieważ nadchodzącej nocy zagramy w Scotiabank Arena w Toronto, a na szósty mecz przeniesiemy się do Amalie Arena na Florydzie. W przypadku remisu na decydujące siódme spotkanie przeniesiemy się ponownie do hali Maple Leafs, którzy wywalczyli sobie to prawo dzięki lepszej pozycji w fazie zasadniczej. W obecnym sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą osiem razy, gdy wliczymy do tego sezon regularny oraz play-off. Żaden zespół nie potrafił wygrać dwóch meczów z rzędu i tak od ośmiu spotkań mamy przeplatających się zwycięzców. Wydaję się, że przed piątym starciem delikatną przewagę psychologiczną mogą mieć przyjezdni z Florydy.
Dlaczego? Mimo że zagrają przed własną publicznością, to Jack “Zupa” Campbell został dość mocno naruszony w poprzednim starciu, a dokładniej została naruszona jego pewność siebie. To nie było najlepsze spotkanie w wykonaniu golkipera Maple Leafs, który miał spory udział przy traconych golach. Jego słaba postawa sprawiła, że po 26 minutach z bagażem pięciu bramek musiał opuścić lód, a w jego miejsce zobaczyliśmy Kalgrena, który później dwa razy skapitulował. Campbell nie jest jedyny, ponieważ wcześniej swoje problemy miał Shesterkin, kapitulując cztery razy w pierwszej tercji z Penguins doprowadził do tego, że na drugą tercję już nie wyjechał. Dostał on zaufanie od trenera na kolejny mecz i tym razem dotrwał do końca drugiej tercji i tym razem z bagażem sześciu goli ostatnie dwadzieścia minut gry oglądał z ławki. Przypadek “Zupy” może, a nie musi być podobny. Podłamanie po nieudanym spotkaniu może zadziałać na niego negatywnie, zwłaszcza że nie ma on sporego doświadczenia w grze w play-off, bo to dopiero jego drugi sezon w tej fazie sezonu, a pierwszy, gdy to od niego się wymaga, bo od początku był starterem w bramce Maple Leafs.
Co obstawić?
Swoją uwagę w tym starciu skupiam właśnie na bramkarzu Toronto Maple Leafs. Wszystko wskazuje na to, że w tym starciu otrzyma szansę do rehabilitacji, ale demony w jego głowie mogą zadziałać i do końca meczu może nie dotrwać. Seria wchodzi w decydującą fazę i zwycięstwo w piątym meczu może być piekielnie ważne, bo od awansu jedną z ekip będzie dzielił już tylko jeden krok. Trudno wyrokować tutaj wygranego, bo jak wspominałem wcześniej od ośmiu meczów przeplata się zwycięstwo pomiędzy tymi zespołami. Liczę jednak na skuteczność gości i słabą postawę Campbella i proponuje tutaj powyżej dwóch goli zdobytych przez Tampa Bay Lightning w wyjazdowym starciu z Toronto Maple Leafs.
Edmonton Oilers – Los Angeles Kings (stan serii 2-2): typy i kursy bukmacherskie (11.05.2022)
Kto by się spodziewał, że Los Angeles Kings będą w stanie wrócić jeszcze do tej serii i to w takim stylu. W poprzednim domowym meczu rzucili na szalę wszystko, co najlepsze mieli do zaproponowania w ataku. Przełożyło się to na 46 celnych strzałów w kierunku bramki Oilers, co dało im ostatecznie cztery gole. Hokeiści z Edmonton byli w tamtym meczu tylko statystami, oddając 31 celnych prób, które nie przełożyły się na żadne trafienie. Nadchodzącej nocy pora wrócić do Rogers Place w Edmonton, gdzie Kings dwa razy potrafili wygrać. Najpierw w sezonie zasadniczym, a potem w pierwszym starciu play-off. Mimo dość pewnej wygranej gracze z wietrznego miasta wciąż nie poprawili swoich wyników w przewagach. Na ten moment mogą się poszczycić 6,7% skutecznych power playów, więc bardzo słabym wynikiem zwłaszcza w play-off. Czy Kings ponownie zaskoczą wszystkich i McDavid będzie mógł jak co roku poszczycić się tylko indywidualnymi osiągnięciami? A może to właśnie on poprowadzi Oilers do następnej rundy? Przekonamy się o tym w nadchodzącej nocy!
Co obstawić?
W tym starciu skorzystamy z oferty Fortuny, która jako jedyna posiada betbuilder na spotkania w National Hockey League. Jeśli nie posiadasz konta u tego bukmachera to warto sprawdzić i skorzystać naszego kodu promocyjnego, który da Ci wiele możliwości na start. Dla mnie dalej faworytem do awansu są Edmonton Oilers i jeżeli ta sztuka im się uda, to z taką grą zakończą swoją przygodę właśnie na następnej rundzie. Jednak do tego jeszcze daleko i wciąż trzeba wykonać dwa ważne kroki. Pierwszy czeka ich nadchodzącej nocy przed własną publicznością i jeżeli uda się go zrobić to następny trzeba zrobić w Los Angeles. Myślę, że będziemy świadkami sporej ilości goli, a pierwszy z nich padnie już w pierwszej tercji. Dlatego proponuje tutaj gola w pierwszych dwudziestu minutach oraz końcową wygraną Edmonton Oilers w domowym meczu nad Los Angeles Kings.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze