Sobotnie zmagania na obiektach w Monachium, Madrycie i Graz! Kupon triple z kursem 2.91!
Dzisiaj także spróbujemy swoich sił w połączeniu dwóch sportów, jakimi są tenis i dart. Zaskakująco szybko zakończył się mecz Rune vs Ruusuvouri i nie dało to nam możliwości dopisania zielonego kuponu. Dzisiaj ponownie pójdę w manewr gry w dwóch dyscyplinach, licząc na nieco więcej szczęścia w swoich wyborach. Tenisowe zmagania rozgrywać się będą w Madrycie, podczas tysiączki WTA, a u panów odwiedzimy Monachium. W darcie spotkamy się ponownie w Graz w zawodach European Tour. Co dla Was przygotowałem? Sprawdźcie w poniższej analizie!
Petra Martic vs Amanda Anisimova: typy i kursy bukmacherskie (30.04.2022 r. – 14:00)
Mecz pań w Madrycie, gdzie w 1. rundzie bardzo podobała mi się gra Amandy Anisimovej, która zawsze była ciężką rywalką dla Aryny Sabalenki i pokazała to po raz kolejny. Pokonała znacznie wyżej notowaną rywalkę z Białorusi i znalazła się w kolejnej rundzie, gdzie zmierzy się z Chorwatką, Petrą Martić. Petra pokonała zaś Ludmile Samsonovą, która moim zdaniem nie zdążyła przyzwyczaić się do innych kortów ziemnych, po ledwo zakończonym turnieju w Stuttgardzie. Jednak nie ma co usprawiedliwiać Rosjanki. Martić nie zagrała słabego spotkania, gdyż 2. set totalnie zdominowała i oddała tylko jeden punkt przy własnym podaniu. Osobiście nie jestem fanem gry tej zawodniczki, która często gra na bardzo wysokich piłkach i czyha na błędy rywalek, które są prowokowane do trudniejszych zagrać winnerowych. Chorwatka nie posiada bardzo silnego serwisu, ale jest on dosyć kąśliwy, dlatego robi on większe wrażenie na zawodniczkach, które nie returnują mocnych piłek na 1. podanie. Martic bardzo mocno spadła w notowaniach rankingowych ze względu na chwilową przerwę w grze, a także brak większych triumfów w tourze, co z w porównaniu z wcześniejszymi osiągnięciami dawało jej spadek w notowaniach. Obecnie plasuje się na 58. miejscu w rankingu WTA, a jej ostatnie występy były mocno przelatane przez występującą formę. Na korty ziemne wraca z falstartem, gdzie na turnieju w Stambule odpadła na poziomie swojej 2. rundy. Na kortach w Madrycie już zaszła dalej niż w poprzednim roku, a musiała dodatkowo przechodzić przez kwalifikacje. Czy będzie to impuls do mocnego stempla w tej części sezonu?
Na mnie dużo większe wrażenie zrobiła Amanda Anisimova, która świetnie spisywała się na budowaniu winnerów na własnym podaniu przy trafionym 1. serwisie. Może był to efekt podobnej gry do Sabalenki, ale powiem szczerze, że Amerykanka bardzo silnie wyglądała na tych kortach i nawet nie przeszkadzało mi czasem brak zwrotności w jej poruszaniu się, bo nadrabiała zaraz swoimi szybkimi odegraniami. Solidnie spisywała się serwując, z czego zdobywała większość punktów i przewagę w spotkaniu. Często także returnowała zawodniczkę z Białorusi, pomimo jej szybkiego i bardzo trudnego serwisu do returnów. Amanda jest także po pierwszym turnieju przygotowującym na kortach ziemnych w Charleston. Tam znalazła się w półfinale, gdzie przegrała w 3. setach z Ons Jabeur. Czy dzisiaj także otworzy sobie drogę do tak dalekiej części turnieju?
Co obstawiać?
Panie grały ze sobą już dwukrotnie i mają równy bilans tych spotkań, jednak mecze odbywały się kolejno w 2018 i 2019 roku, tak więc jest to bardzo dalekie zestawienie do tego, co obecnie prezentują. Wydaje mi się, że jeżeli na mecz wyjdą z taką formą, jak w poprzednich pojedynkach w stolicy Hiszpanii, to lepsza powinna być Amerykanka i tak właśnie stawiam. Amanda bardzo często przyspiesza piłki i jest silnie returnującą zawodniczką, co będzie Petrze sprawiało ogromne trudności, gdyż po prostu nie radzi sobie z przeciwniczkami, które od pierwszej piłki pressują jej serwis. Jeżeli do tego dołożymy siłę podania w wykonaniu tenisistki USA, to powinno się to udać.
Miomir Kecmanovic vs Botic van der Zandschulp: typy i kursy bukmacherskie (30.04.2022 r. – 13:30)
Bardzo ciekawe zestawienia półfinałowe szykują nam się w starciach w Monachium. Zdecydowanie pod lupę trzeba wziąć mecz zawodników z Serbii i Holandii, gdzie faworytem tego spotkania jest reprezentant pierwszego z wymienionych krajów. Czy bałkański temperament pozwoli Miomirowi awansować do swojego 2. w życiu finału z cyklu ATP Tour? Bardzo bym mu tego życzył, gdyż jest on w naprawdę bardzo wysokiej formie patrząc na to, jak do tej pory występował na kortach w USA na tysięcznikach oraz podczas ostatniego turnieju w rodzinnym Belgradzie. Nie miał szczęścia do losowania ćwiartek w swoich turniejach. W Indian Wells przegrał po bardzo wyrównanym pojedynku z Taylorem Fritzem, który w ostatecznym rozrachunku wygrał cały turniej. Później w Miami ponownie odpadł na 1/4 finału, gdzie także w trzech setach przegrał z późniejszym triumfatorem. W Serbii musiał uznać wyższość doświadczenia Novaka Djokovicia. Ciężko jest mu nie współczuć, ale teraz stoi przed szansą na triumf. Musi zdecydowanie wykorzystać to, że jest faworytem do wygrania tego pojedynku, a wszystko wskazuje na to, że może wygrać całą niemiecką rywalizację. Do tej pory pokonał na kortach w Monachium dwóch zawodników gospodarzy oraz Basilashviliego. Nie stracił tutaj jeszcze ani jednego seta oraz gra na wysokim współczynniku 1. podania. Czy to pomoże mu dzisiaj wygrać?
Nie tak dawno temu panowie mieli okazję spotkać się przeciwko sobie, gdzie podczas Indian Wells lepszy okazał się być Serb. Panowie grali jedynie 2. sety, ale obfitowały one w powyżej 10. gemów do rozstrzygnięcia danego zwycięzcy. Holender będzie w gazie po tym, jak wyeliminował Caspera Ruuda, ale wydaje mi się, że duża w tym zasługa nadchodzącego Madrytu i turnieju ATP1000, do którego Norweg przypisuje znacznie większą uwagę niż do ATP250 w Monachium. Taki turniej jest właśnie możliwością do przypisywania sobie wygranych w tourze, które dobrze wyglądają przy późniejszych osiągnięciach zawodnika i są niejako odbitką dla takich zawodników spoza 20. rankingu. Botic nie jest graczem super odnajdującym się na mączce. Dużo bardziej kojarzę go na twardych kortach w hali, gdzie do tej pory odnosił jedyne sukcesy. Co prawda gra dobrze na mączce, ale dzisiaj nie zaufam jego umiejętnością. Do tej pory w Monachium pokonał Nakashime, Gerasimova oraz wspomnianego Ruuda. Miał także rozgrzewkę w Maroko i Monte-Carlo, ale na tym 1. turnieju wrócił do domu już po 3. rundzie, a tylko jeden mecz udało mu się rozegrać w Monako. Czy dzisiaj będzie w stanie zaskoczyć?
Co obstawiać?
Mecz panów o finał w Monachium gramy w Betclic. Załóż tam konto i odbierz bonus na start bez ryzyka z naszym kodem promocyjnym. A moją propozycją jest zagranie na wygraną Serba, dla którego jakiś triumf wisi w powietrzu w tym sezonie. Jest w bardzo dobrej dyspozycji i cały czas brakuje mu naprawdę niewiele, aby osiągnąć więcej niż półfinał. Dzisiaj wierzę w jego umiejętności i mam nadzieję, że nie zje go stres spowodowany otwarciem się możliwości do tego tytułu. Gram na wygraną Serba!
Krzysztof Ratajski vs Patrik Gosnak: typy i kursy bukmacherskie (30.04.2022 r. – 13:00)
Polak rozpoczyna rywalizację na scenie w Graz, gdzie będzie to jego pierwszy pojedynek telewizyjny od European Tour 2, gdzie odpadł po świetnym meczu z Peterem Wrightem w stosunku legowym 6:4. Miał on także możliwość gry w trzeciej edycji tego turnieju, jednakże wycofał się z wydarzenia jeszcze przed jego rozpoczęciem. Zdecydowanie jest faworytem do wygrania tego spotkania, gdzie jego przeciwnikiem będzie mało znający sceny tv reprezentant gospodarzy, Patrik Gosnak. Austriak w 1. rundzie pokonał Iana White’a, ale obaj panowie zagrali bardzo słabe spotkanie i można rzec, że najgorsze w sesji popołudniowej. Reprezentant Austrii miał na swoim koncie średnią w wysokości 79. punktów i trzeba przyznać, że uratowała go fatalna dyspozycja Anglika na doublach, a Patrik miał na wykończeniach solidne 50%, co pozwoliło mu pozostać przy życiu. Jednak z taką grą, jaką zobaczyliśmy wczoraj, to ten zawodnik nie ma najmniejszych szans w starciu z Krzysztofem Ratajskim, który nie zwykł grać na poziomie poniżej 90. punktów w ostatnich turniejach telewizyjnych. Zdecydowanie większy obycie Polaka, gdzie dla Gosnaka jest to premierowy ET, do którego musiał przechodzić przez kwalifikacje, gdzie także nie zagrał nadzwyczaj na wysokich średnich i deklasacji rywali.
The Polish Eagle jest murowanym faworytem do wygrania tego pojedynku i jeżeli tylko nie zlekceważy przeciwnika, to ten mecz nie powinien trwać dłużej niż 9 legów. Polak ma ostatni bardzo dobre występy na turniejach Players Championship, gdzie często zachodzi daleko w tych długich rywalizacjach. W poprzednim European Tour nie miał szczęścia w losowaniu, gdzie zaraz po 1. wygranym meczu nad Hughesem, trafił na Snakebite’a, gdzie obaj panowie zagrali na średniej prawie 100. punktów, ale w najważniejszych momentach lepszy okazywał się być Szkot. Nie mam wątpliwości, że lepiej w przygotowaniu psychicznym będzie Krzysztof, który jest już mocno przyzwyczajony do takich starć. Czy jest coś, co może powstrzymać go od zwycięstwa?
Co obstawiać?
Moim zdaniem Austriak nie ma szans w rywalizacji z dobrze dysponowanym Polakiem. Jeżeli Krzysztof podejdzie do meczu ze spokojną głową i bez odpuszczania, to sądzę, że będziemy świadkami meczu na długości maksymalnie 8/9 legów. Jednak ja dzisiaj skieruje się w inny typ, którym jest ilość 180-tek Austriaka. Ma on dosyć płaski styl rzutu, co nie pomaga przy lokowaniu lotek w T20x3. Krzysztof także nie jest mistrzem tego aspektu, ale sądzę, że dzisiaj będzie na tyle dominował na tarczy, że Patrik nawet nie zdąży wyrównać wczorajszego osiągnięcia 2. takich fulli. Gram na under 180-tek gospodarza turnieju!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze