Wieczorny hit w Ligue 1: Marsylia kontra Nicea! Gramy o 235 PLN!
Dziś wieczorem odbędzie się arcyciekawy mecz pomiędzy Marsylią oraz Niceą, którego stawką będzie drugie miejsce w ligowej tabeli. Oprócz niego do analizy biorę także spotkanie Bordeaux – Montpellier. Wczoraj do profitu w Serie A brakło zaledwie jednego rzutu rożnego Rossonerich. Dziś liczę zatem na ciut więcej szczęścia i weekend z profitem. Zapraszam do analizy i życzę miłej lektury.
Bordeaux – Montpellier: typy, kursy i zapowiedź meczu (20.03.2022)
O godzinie 15:00 na Matmut Atlantique dojdzie do meczu Bordeaux – Montpellier. Ekipa gospodarzy, która od przynajmniej trzech lat znajduje się kryzysie, tym razem notuje jeszcze większy regres. Żyrondyści od samego początku sezonu grają po prostu katastrofalnie i całkowicie zasłużenie znajdują się na dnie tabeli. Misja sprowadzonego latem z reprezentacji Szwajcarii trenera Vladimira Petkovicia okazała się zupełnie nieudana i w lutym został on zastąpiony Davidem Guionem. Nowy szkoleniowiec nie jest jednak, póki co w stanie odmienić gry swoich podopiecznych i po czterech meczach zanotował wraz z zespołem zaledwie dwa ligowe punkty. Ogromnym problemem FCGB jest defensywa, która traci bramki masowo. Przez dłuższy czas ekipa ta próbowała grać piłkę odważną i pozbawioną kompleksów, jednak rzadko kiedy zdawało to egzamin, a to właśnie ze względu na niedostatki defensywne. 68 straconych bramek w 28 meczach daje średnią 2,43 wpuszczonej bramki na mecz i trzeba powiedzieć jasno, że z taką grą musiałby wydarzyć się cud, aby Bordeaux uniknęło spadku po 30 sezonach spędzonych na najwyższym szczeblu.
Sensacyjny mistrz Francji z sezonu 2011/12 od dłuższego czasu jest zespołem reprezentującym środek ligowej stawki. Takie określenie idealnie opisuje także Montpellier w bieżącej kampanii, ponieważ w tym momencie zajmuje ono 11. miejsce w tabeli. Ekipa Oliviera Dall’Oglio ostatnio prezentuje się jednak poniżej oczekiwań. Od początku lutego rozegrała ona sześć ligowych meczów, spośród których wygrała jedynie z Lorient. Na plus należy zaliczyć zaś zanotowany w ostatniej kolejce bezbramkowy remis z Niceą. W ostatnim czasie problemem MHSC jest defensywa. We wspomnianym okresie straciła ona bowiem aż 10 bramek. Na przestrzeni całej kampanii wskaźniki defensywne również nie są imponujące, wszak Montpellier przepuściło 40 goli w 28 meczach. Czy w starciu z mającym podobne kłopoty Bordeaux zespół ten zanotuje komplet punktów? Dowiemy się tego już po południu.
Co typuję?
Zdaniem bukmacherów nieznacznymi faworytami będą tutaj gospodarze. Pomimo fatalnej dyspozycji Żyrondystów, w dalszym ciągu mają oni spory potencjał i teoretycznie są zespołem na podobnym poziomie, co Montpellier. Niemniej jednak forma prezentowana przez podopiecznych Davida Guiona nie pozwala mi zaryzykować gry na strony. Z uwagi na fakt, że jedni i drudzy mają kłopoty z defensywą, idę tutaj w BTTS, czyli typ na bramkę z obu stron. Choć obie drużyny tracą spore ilości bramek, to starają się grać ofensywnie. Liczę zatem na ofensywny mecz na Matmut Atlantique, tym bardziej że w czterech z pięciu ostatnich meczów bezpośrednich Bordeaux i Montpellier typowane tutaj zdarzenie miało miejsce. Przypominam, że dzisiejszy kupon gramy w Superbet. Jeżeli nie założyłeś jeszcze tam konta, zrób to, używając naszego kodu promocyjnego i zgarnij wysoki freebet.
Olympique de Marseille vs OGC Nice
Przechodzimy teraz do dzisiejszego hitu, czyli meczu Marsylii z Niceą, który odbędzie się o godzinie 20:45 na Orange Vélodrome w Marsylii. Zobacz, gdzie możesz obejrzeć to spotkanie na żywo. Kibice OM po piątym miejscu, zajętym w ubiegłym sezonie liczyli w bieżącej kampanii na walkę o powrót do Ligi Mistrzów. Podopieczni Jorge Sampaolego z tych oczekiwań jak na razie wywiązują się wzorowo, bowiem o LM owszem walczą i to póki co bardzo skutecznie. Zespół ten w tym momencie zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligue 1. PSG jest jednak poza zasięgiem z uwagi na 15-punktową przewagę nad wiceliderem, a Les Olympiens muszą stale oglądać się za siebie, gdzie w kolejce po drugie miejsce ustawiła się spora liczba zespołów. Szóste Lille traci bowiem do Marsylii tylko sześć oczek, co tylko pokazuje, jak duży ścisk panuje w tym sezonie w tej części stawki. Przed Marsylczykami teraz arcyważny „mecz o sześć punktów” z będącą tuż za nimi ekipą Nicei. W ostatnim czasie OM nie prezentowało się najlepiej w lidze, gdzie przegrało z Monaco oraz zremisowało z Troyes, jednak wygrana 4-1 z Brestem oraz pokonanie Basel w Lidze Konferencji z pewnością podniosło morale zespołu.
Podopieczni Christophe’a Galtiera, który w ubiegłym sezonie zdobył sensacyjny tytuł mistrza Francji z Lille, kontynuuje swoją świetną pracę po przenosinach na Lazurowe Wybrzeże. O powtórce z rozrywki i zdobyciu mistrzostwa przez Niceę nie będzie wprawdzie mowy, jednak należy spodziewać się, że zespół ten koniec końców znajdzie się na miejscach 2-3, które premiowane są grą w Lidze Mistrzów (druga pozycja to awans bezpośredni, trzecia z kolei to gra w eliminacjach). Nicea nie grała jeszcze nigdy w LM (w drugiej połowie lat 50. znalazła się w ćwierćfinale Pucharu Europy), więc zajęcie miejsca we wspomnianej strefie byłoby dla tego klubu historycznym osiągnięciem. W tym momencie klub ten zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli, jednak ma dokładnie tyle samo punktów, co dzisiejszy rywal. Les Aiglons grają bardzo solidną piłkę w defensywie, zwłaszcza w ostatnim okresie. Nie przegrali oni bowiem żadnego z pięciu ostatnich meczów i nie stracili w nich ani jednego gola! Mecz z Marsylią będzie więc bardzo ważnym sprawdzianem formy i okazją na wyprzedzenie rywali oraz samodzielne zajęcie drugiego miejsca.
Co typuję?
Przed nami arcyciekawe i warte uwagi spotkanie. Jego stawką będzie drugie miejsce w ligowej tabeli, które premiowane jest bezpośrednim awansem do Ligi Mistrzów. Należy więc nastawić się na ogromną ilość emocji. Wybór faworyta tego meczu jest zadaniem trudnym, więc obstawiam tutaj dostępny w zakładce „Superbets” łączony zakład na powyżej 0,5 gola, powyżej 6,5 rzutów rożnych oraz powyżej 2,5 kartek. Sądzę, że stawka tego meczu spowoduje, że na murawie będzie aż kipiało od emocji, co spowoduje częste sięganie arbitra do kieszonki. Jeżeli chodzi z kolei o rogi i bramki, to ze względu na solidną defensywę jednych i drugich przekroczenie takiej linii kornerów jest bardzo możliwe. Jedno trafienie to zaś pułap bardzo niski i patrząc na historię bezpośrednich starć tych drużyn, to bezbramkowy remis po raz ostatni padł w sezonie 2003/04, czyli dokładnie 38 meczów temu.
Obrazek w tle: fot. Philippe Magoni/SIPA/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze